Policja dostała zgłoszenie następnego dnia, a samochód był już ściągnięty przez znajomych, taką wersję słyszałam.blucantrell pisze: ↑sob sie 17, 2024 10:49 am Dzisiaj znowu na Interii nic nie wnoszący artykuł.
Ja nadal nie wiem jaka jest oficjalna wersja: lawet przyjechała po samochód, który był zamknięty i nie było właścicielki czy policja przyjechała, bo nie było już kontaktu po ostatnim telefonie do ojca?
Poza tym, wiedząc, że ojciec jest w szpitalu a ona jedzie go odebrać (czy odwiedzić), dlaczego po pomoc dzwoni do uziemionego w szpitalu chorego człowieka? Co on może? Do męża nie chciała, bo są w konflikcie, ale serio nie miała nikogo więcej? Koleżanka i jej mąż, brat, szwagier, teść?
Nie dzwoniła po pomoc do ojca ale chciała go poinformować, że się spóźni.