Praca, dziecko, dom - jak to ogarniacie ?

Motywacja, hobby, sposoby na spędzanie wolnego czasu, porady domowe, książki

Moderator: verysweetcherry

aagacioraa
Siatkarka
Posty: 2
Rejestracja: śr lip 03, 2024 11:59 am

Praca, dziecko, dom - jak to ogarniacie ?

Post autor: aagacioraa »

Cześć dziewczyny,

Piszę tego posta chyba tylko po to żeby się wyżalić albo upewnić, że nie jestem z tym sama.
Jak ogarniacie życie, kiedy pracujecie na cały etat ?
Ja pracuje stacjonarnie, do pracy dojeżdzam codziennie 20 km w jedną stronę, rano o 7 zawożę córkę do przedszkola (za chwilę już do szkoły) i prosto do pracy, z pracy prosto do przedszkola, zakupy i dom.
Dom nie ogarnięty jak bym chciała, bo właściwie codziennie jesteśmy już o 15.30 ale poprostu nie mam siły posprzątać i ugotować tak jakbym chciała... wszytsko po łebkach :( Dwa dni w tygodniu dodatkowe zajęcia (logopeda, angielski). Czasem mam ochotę zrobić coś dla siebie i wtedy wieczorem siłowna. Mam męża ale on też pracuje, dojeżdza jeszcze dalej i ma stresująca pracę. Wraca około 18.00 - coś tam robi w domu, na podwórku - też mogę narzekać, ale to znów wszytsko takie "byle było" bo brak czasu i sił...
Przychodzi weekend i wtedy zamiast spędzić miło czas, odpocząć, gdzieś pojechać to nadrabianie zaległości...
Jeśli chodzi o kasę to nie brakuje nam ale też nie mamy nie wiadomo ile żebym mogła zrezygnować z pracy (nawet bym nie chciała).
Wiem, że dużo narzekania i wymówek ale chyba dziś chciałam żeby mi się ulało po prostu :)
Pozdrawiam
gosiak99
Skarpeta Rakieta
Posty: 79
Rejestracja: pn mar 18, 2024 4:36 pm

Post autor: gosiak99 »

Polecam wynająć kogoś do sprzątania, jeżeli możecie sobie na to pozwolić. Będziesz miała możliwość spędzenia więcej czasu z rodziną w weekendy. Sama pracuję na etacie, nie ma mnie właściwie cały dzień i nie wyobrażam sobie już życia bez pani, która pomaga mi ogarnąć mieszkanie. Mam dużo na głowie i odchodzi mi przynajmniej ta jedna kwestia, a to uczucie kiedy wracam do domu zmęczona do czystego mieszkanka - bezcenne.
pog9292
Koczkodan
Posty: 118
Rejestracja: pn mar 18, 2024 3:05 pm

Post autor: pog9292 »

Będę się z tym mierzyć za chwilę. Na razie mam 1 dziecko i dom w wykończeniu. Dotychczas mając 50m mieszkanie łatwo było ogarnąć żeby było czysto, zwłaszcza jak ciągle byliśmy poza domem. Teraz jestem w ciąży z drugim dzieckiem i będziemy mieszkać na 200m, ale już układam plan jak to ogarnąć. Najprawdopodobniej: wrócę do pracy na pół etatu, albo na razie nie wrócę wcale żeby mieć więcej siły i czasu na ogarnięcie domu. Do większych porządków- sprzątaczka. Jak nie ogarniemy gotowania (oboje nie lubimy)- zamówimy catering. Jeśli jest kasa to wszystko można ogarnąć. Mąż też wraca o 18, dojeżdża dalej, ale stawiamy na jego karierę w tym momencie świadomie, ma dobre stanowisko i jest w stanie nas wszystkich utrzymać jakby co.
Zastanów się czy w ogóle wam się opłaca praca na 2 etaty kosztem poczucia że nie masz czasu wiecznie na nic. Nam się coraz mniej opłaca. Oboje przekraczamy 2 próg podatkowy, płacimy horendalne podatki i coraz bardziej nas boli ile kasy tracimy. Jeśli ja będę pracować na pół etatu i wspólnie się będziemy rozliczać to niewiele mniej kasy nam zostanie :)
Kala35
RoyalBaby
Posty: 23
Rejestracja: pt cze 21, 2024 8:55 pm

Post autor: Kala35 »

Dojeżdżam do pracy ok. 40 min w jedną strone, mam dziecko w przedszkolu, dom, mąż często pracuje zmianowo i z jednej strony więcej bywa w dzień a czasem ja zawożę córkę rano, odbieram ją (wtedy z pracy muszę wybiegać 16.00 i oby nie było korków). W domu jestem zwykle ok 17. Często robię coś razem z córką albo sama się bawi a ja wtedy np ogarniam obiad na kolejny dzień. Codziennie staram się choć troche ogarniać w domu, zeby w weekend szybko bardziej sprzątnąć łazienki i tyle. Sprzątamy porządniej co 2-3 tygodnie bo właśnie szkoda mi weekendów, wolimy spędzić fajnie czas razem.
Ktoś do sprzątania na pewno byłby mega ułatwieniem.

Co do codziennych obowiązków - taki czas na spokojnie dla siebie mam po 20 jak córka śpi, wtedy czytam, ćwiczę lub właśnie gotuję. Nie ma magicznych sposobów ale warto planować co kiedy trzeba zrobić i przede wszystkim dzielić się obowiązkami. A jeśli mąż na co dzień naprawdę nie jest w stanie Ci pomóc, nawet z takimi rzeczami jak pranie czy coś - niech komuś zapłaci za to.
Awatar użytkownika
lubieogorkowa
PrinTu
Posty: 952
Rejestracja: pn maja 15, 2023 1:31 pm

Post autor: lubieogorkowa »

Też to przeżywałam i niestety jedyne co się sprawdziło to pół etatu + praca i placówki w zasięgu wzroku.
Wolę mieć mniej hajsu niż żyć obowiązkami.
Wiem niestety że nie każdy sobie może na to pozwolić...
Ale zaczęła bym od placówek. Woziłam Młodego 8 km do żłobka na rowerze i straciłam na tym tyle czasu i energii ze szkole wybrałam za rogiem, dosłownie dwie minuty na nogach. Życie zmieniło się nie do poznania.
Ewka!!123
RoyalBaby
Posty: 20
Rejestracja: pt mar 22, 2024 11:15 am

Post autor: Ewka!!123 »

Ja mam wrażenie, że nie ogarniam. Pracujemy z mężem w jednym miejscu i dojeżdżamy codziennie 30km w jedną stronę. Dziecko ma przedszkole obok naszej pracy. Rano wyjeżdżamy z domu ok 6.30 i jeśli nie mamy nic zaplanowane popołudniu to jesteśmy ok 17 . Ale wiadomo zdążą się zakupy albo jakiś lekarz lub logopeda syna to wtedy 18-19. Jest ciężko nie będę ukrywała. Weekendy staramy się spędzić jakoś fajnie na różnego typu rozrywkach. Sprzątanie i gotowanie w tak zwanej wolnej chwili. Szczerze mówiąc jestem tym wszystkim zmęczona.
Ewcia199310
Kciuk
Posty: 889
Rejestracja: śr wrz 18, 2024 9:50 pm

Post autor: Ewcia199310 »

Przeszłam na zdalne, potem zmieniłam pracę by dostosować to tak by dziecko nie traciło. Mąż masę rzeczy ogarnia i mamy pomocy dość sporo bo przez mam problemy zdrowotne ale mocno chciałabym robić wszystko. Tak się zajechałam że nie polecam. (: