Luźne rozmowy o randkowaniu :)

[bimi77]

Przede wszystkim postępuj zgodnie ze sobą i nie rób nic na siłę
Jeżeli nie czujesz się na coś gotowa, czujesz blokadę to nie ma co się zmuszać ;) Facet po prostu może nie być dla Ciebie i już, szukasz kogoś innego

Nie uważam, aby Twoja wizja była w jakikolwiek spaczona. Każda z nas ma swoją, swoje oczekiwania, standardy.
Ja po prostu boję się tego wkręcenia, stąd szybkie decyzje o weryfikacji. Zdecydowanie bardziej wolę też rozmowy na żywo, pisanie nie daje mi tej frajdy. Każda z nas ma inaczej i to w sumie fajnie, że możemy się powymieniać poglądami.

A teraz korzystasz z tindera, jesteś jeszcze na tym forum?

Dziękuję

Nigdy nie byłam na żadnej z aplikacji, nie mogłam się przemóc. Biuro jest pierwszym miejscem, z którego skorzystałam, żeby sobie kogoś znaleźć. Na forum też już nie siedzę, byłam tam w sumie bardziej w celu szukania koleżanek, a dziewczyn było tam jak na lekarstwo. Z ciekawości wpisałam się na wątek z szukaniem partnera/partnerki.

[Dominikaaaaa]

Dziękuję

Nigdy nie byłam na żadnej z aplikacji, nie mogłam się przemóc. Biuro jest pierwszym miejscem, z którego skorzystałam, żeby sobie kogoś znaleźć. Na forum też już nie siedzę, byłam tam w sumie bardziej w celu szukania koleżanek, a dziewczyn było tam jak na lekarstwo. Z ciekawości wpisałam się na wątek z szukaniem partnera/partnerki.

Rozumiem, że korzystasz z biura Barbary? To Twoje pierwsze dopasowanie?
No nie jest teraz łatwo z poznaniem kogoś Niestety ja ,,trafiam" tylko na toksyków/manipulantów/facetów którzy chcą mnie przelecieć

[bimi77]

Rozumiem, że korzystasz z biura Barbary? To Twoje pierwsze dopasowanie?
No nie jest teraz łatwo z poznaniem kogoś Niestety ja ,,trafiam" tylko na toksyków/manipulantów/facetów którzy chcą mnie przelecieć

Tak, to niestety felerne biuro Barbary. Miałam łącznie 4 dopasowania od maja. Żaden z panów nie był w moim typie, dwóch zaakceptowałam, dwóch odrzuciłam od razu. Pierwszy robił z siebie ofiarę, biedny chłop pokrzywdzony przez kobiety z Tindera,

Też jesteś w biurze? Jak twoje doświadczenia?

Przykro mi, że nie udało ci się trafić na nikogo porządnego. Ostatnio właśnie kminie, gdzie można jeszcze spróbować szukać. Gdzie będzie ktoś konkretny? Naprawdę szkoda, że tyle fajnych dziewczyn ma problem z poznaniem kogoś przyzwoitego.

[Dominikaaaaa]

Tak, już wczoraj było po rozmowie. W moim typie nie był, ale wizualnie kobietom raczej może się podobać. Plus doszłam też do wniosku, że może jednak wolałabym kogoś młodszego. Było między nami 9 lat różnicy, ja jestem przed 30, on przed 40.

Też jestem przed 30 i zawsze uważałam że te 10 lat to super różnica teraz już tak nie myślę
Zauważyłam że faceci w wieku tak 38 lat i w górę to jeden wielki dramat, odnoszę się do apek randkowych. Połączenie ogromnej desperacji, frustracji z kryzysem wieku średniego i przerośniętym ego No i może to też niepopularna opinia ale trochę przeraża mnie 40 letni facet, który pisze czysta karta. I też patrzę już niżej, najlepiej 33-36, a jak u Ciebie?

[Dominikaaaaa]

Tak, to niestety felerne biuro Barbary. Miałam łącznie 4 dopasowania od maja. Żaden z panów nie był w moim typie, dwóch zaakceptowałam, dwóch odrzuciłam od razu. Pierwszy robił z siebie ofiarę, biedny chłop pokrzywdzony przez kobiety z Tindera,

Też jesteś w biurze? Jak twoje doświadczenia?

Przykro mi, że nie udało ci się trafić na nikogo porządnego. Ostatnio właśnie kminie, gdzie można jeszcze spróbować szukać. Gdzie będzie ktoś konkretny? Naprawdę szkoda, że tyle fajnych dziewczyn ma problem z poznaniem kogoś przyzwoitego.

Nie ja nie jestem w biurze u Barbary, przez moment o tym myślałam, jak jeszcze się nie otworzyło, ale stwierdziłam, że najpierw poczekam i zobaczę jak to się będzie kręciło i co będą pisać ludzie. Z tego co czytałam to niezbyt i szczerze nie widzę różnicy między drogim biurem a darmowym tinderem. Ty jesteś zadowolona?

Współczuje trafienia na zdesperowanego faceta, który oczywiście wszystkie swoje niepowodzenia przelewa na kobiety, bo on jest ideałem bez winy Wiadomo kobiety są takie be, okropne, najgorsze na świcie ale jednak ich szukają ;)

Ja wspomagam się tinderem, ale no nie będę kłamać, nie jest łatwo, ale na fajną randkę a nawet kilka z tym samym facetem da się wyjść Finalnie nc z tego nie wychodzi ale no cóż. Jeszcze poznamy

[bimi77]

Nie ja nie jestem w biurze u Barbary, przez moment o tym myślałam, jak jeszcze się nie otworzyło, ale stwierdziłam, że najpierw poczekam i zobaczę jak to się będzie kręciło i co będą pisać ludzie. Z tego co czytałam to niezbyt i szczerze nie widzę różnicy między drogim biurem a darmowym tinderem. Ty jesteś zadowolona?

Współczuje trafienia na zdesperowanego faceta, który oczywiście wszystkie swoje niepowodzenia przelewa na kobiety, bo on jest ideałem bez winy Wiadomo kobiety są takie be, okropne, najgorsze na świcie ale jednak ich szukają ;)

Ja wspomagam się tinderem, ale no nie będę kłamać, nie jest łatwo, ale na fajną randkę a nawet kilka z tym samym facetem da się wyjść Finalnie nc z tego nie wychodzi ale no cóż. Jeszcze poznamy

Jak dobrze, że się powstrzymałaś. Gratuluję zdrowego rozsądku ;) Ja zadowolona nie jestem, bo po reklamach, podcastach, opowieściach naprawdę spodziewałam się czegoś wow. A w rzeczywistości głównie czekasz, a potem dostajesz dopasowanie, które jest po prostu rozczarowaniem. Choć ja i tak jestem w o tyle dobrej sytuacji, że dostałam jakiekolwiek matche i miałam możliwość porozmawiania. Niektóre dziewczyny za 1100 zł nie otrzymały nawet tego. A pani Barbarze polecam zmienić nazwę profilu z TrudnaSztuka na NaRazSztuka ;) Oby inne kobiety się tak nie wkopały.

Z tego co wyżej pisałaś, ty zdecydowanie masz gorsze doświadczenia, ale dziękuję I cieszę się, że czasem chociaż randka się udaje.

Trzymam za ciebie kciuki, żebyś poznała najwspanialszego mężczyznę pod słońcem. Naprawdę szkoda, że fajne kobiety się marnują

[mojacoreczka]

Dziewczyny, wpadłam na debilny pomysł żeby napisać do mojego ex

Nie gadamy od 4 lat, rozstaliśmy się w dosyć ciężkiej atmosferze. Dwa lata temu ja próbowałam jakoś odnowić kontakt, ale nic nie odpisał.

Jestem po ludzku ciekawa co u niej, chciałabym normalnie pogadać. Nie pchać się w to? Ewentualnie co napisać?

[Plotkara]

Dziewczyny, wpadłam na debilny pomysł żeby napisać do mojego ex

Nie gadamy od 4 lat, rozstaliśmy się w dosyć ciężkiej atmosferze. Dwa lata temu ja próbowałam jakoś odnowić kontakt, ale nic nie odpisał.

Jestem po ludzku ciekawa co u niej, chciałabym normalnie pogadać. Nie pchać się w to? Ewentualnie co napisać?

Hej. Powiem ze swojej perspektywy - nie pisac. Zastanow się, po co Ci to? Co to wniesie do Twojego zycia? Czy nie masz jakichs ukrytych intencji i nadziei? Po co w ogole chcesz się odezwac do kogos po 4 latach i to jeszcze po kiepskim rozstaniu?

Zastanow się 1000 razy

[opti202]

Dziewczyny, wpadłam na debilny pomysł żeby napisać do mojego ex

Nie gadamy od 4 lat, rozstaliśmy się w dosyć ciężkiej atmosferze. Dwa lata temu ja próbowałam jakoś odnowić kontakt, ale nic nie odpisał.

Jestem po ludzku ciekawa co u niej, chciałabym normalnie pogadać. Nie pchać się w to? Ewentualnie co napisać?

Nie pisz, miej swój honor. Jeśli napiszesz on pewnie znowu nie odpisze a Ty będziesz czuła się jeszcze gorzej. Jeśli nie odpisał raz, to dał Ci wyraźnie do zrozumienia, że kontaktu nie chce. Weź na klatę to co się stało. Naprawdę nie warto żebrać o kontakt ( nawet jeśli to Ty nawaliłaś) i poniżać sie.
Postaw sie z drugiej strony. Jesteś tym exem, pisze do Ciebie Twoją była, nie odpisujesz jej, bo żyjesz dalej i masz to gdzieś. Po 4 latach ona znowu sie odzywa, chociaż już o niej nie pamiętasz. Co sobie myślisz? No najpewniej „ ale creepy, mogłaby dać sobie już spokój” Mi też było ciężko odpuszczać jakieś relacje ( przyjacielskie głównie) ale pogodziłam sie z tym, że takie jest życie. Drogi ludzi się rozchodzą, pojawiają się nowi i tak to się kręci. Zadaj sobie pytanie czy gdybyś była teraz w szczęśliwym związku, miałabyś potrzebę kontaktować się z ex?

[Plotkara]

Nie pisz, miej swój honor. Jeśli napiszesz on pewnie znowu nie odpisze a Ty będziesz czuła się jeszcze gorzej. Jeśli nie odpisał raz, to dał Ci wyraźnie do zrozumienia, że kontaktu nie chce. Weź na klatę to co się stało. Naprawdę nie warto żebrać o kontakt ( nawet jeśli to Ty nawaliłaś) i poniżać sie.
Postaw sie z drugiej strony. Jesteś tym exem, pisze do Ciebie Twoją była, nie odpisujesz jej, bo żyjesz dalej i masz to gdzieś. Po 4 latach ona znowu sie odzywa, chociaż już o niej nie pamiętasz. Co sobie myślisz? No najpewniej „ ale creepy, mogłaby dać sobie już spokój” Mi też było ciężko odpuszczać jakieś relacje ( przyjacielskie głównie) ale pogodziłam sie z tym, że takie jest życie. Drogi ludzi się rozchodzą, pojawiają się nowi i tak to się kręci. Zadaj sobie pytanie czy gdybyś była teraz w szczęśliwym związku, miałabyś potrzebę kontaktować się z ex?

Dokładnie. Odzywanie się jeszcze raz po tym, jak druga osoba olała ostatnią wiadomosc, jest mocno creepy i poniżające.

Dodam jeszcze, że pewnie dziewczyna tęskni za wyobrażeniami o tym facecie, bo mozg robi tu zawsze powalone akcje i pamieta tylko to, co dobre + te wspomnienia mocno się zakrzywiają. Wiem, bo sama tak mam po toksycznym zwiazku - nagle te powalone akcje wyparowały i zostały same jakies skrzywione i nader pozytywne wspomnienia. Juz człowiek dokładnie nie pamieta, ile się napłakał i ile razy sobie myslal: „juz tak nie mogę, trzeba to skonczyc”. Mozg tu jest chamski, ale to taki mechanizm przetrwania i wyparcie

[opti202]

Dokładnie. Odzywanie się jeszcze raz po tym, jak druga osoba olała ostatnią wiadomosc, jest mocno creepy i poniżające.

Dodam jeszcze, że pewnie dziewczyna tęskni za wyobrażeniami o tym facecie, bo mozg robi tu zawsze powalone akcje i pamieta tylko to, co dobre + te wspomnienia mocno się zakrzywiają. Wiem, bo sama tak mam po toksycznym zwiazku - nagle te powalone akcje wyparowały i zostały same jakies skrzywione i nader pozytywne wspomnienia. Juz człowiek dokładnie nie pamieta, ile się napłakał i ile razy sobie myslal: „juz tak nie mogę, trzeba to skonczyc”. Mozg tu jest chamski, ale to taki mechanizm przetrwania i wyparcie

Ostatnio śnił mi sie mój pierwszy chłopak, który bardzo dobrze mnie traktował, ale ja z nim zerwałam, bo uważałam, że mam jeszcze czas na tak poważny związek. Chciałam się wtedy wyszaleć. Skończyło sie tak, że on ma od dawna rodzinę którą założył z dziewczyną po mnie. Zaczął się z nią spotykać żeby wyleczyć złamane serce a ja wciąż jestem sama. No i też mogłabym interpretować ten sen jako tęsknotę blablabla, ale jaka jest prawda? Pewnie mój mózg tęskni za tym, że miałam „ udany” związek i poczucie bezpieczeństwa w tej relacji i wysyła mi takie sygnały. Gdybym tak jak on była w małżeństwie, to na pewno by mi się nie przyśnił.

[JestemAga]

Dziewczyny, wpadłam na debilny pomysł żeby napisać do mojego ex

Nie gadamy od 4 lat, rozstaliśmy się w dosyć ciężkiej atmosferze. Dwa lata temu ja próbowałam jakoś odnowić kontakt, ale nic nie odpisał.

Jestem po ludzku ciekawa co u niej, chciałabym normalnie pogadać. Nie pchać się w to? Ewentualnie co napisać?

Nie jesteście już znajomymi, tej osoby nie ma już w Twoim życiu, a Ciebie nie ma w jej życiu. Też mam taką sytuację, że ex od czasu do czasu do mnie pisze z pytaniem "co słychać", próbuje wciągać w jakieś rozmowy, bo jest zwyczajnie ciekawy, co u mnie. Odpowiadam zdawkowo jednym zdaniem, a najczęściej "nie" lub "tak", aby dać do zrozumienia, że niczego się i tak nie dowie, bo to już nie jego sprawa. I powiem Ci, że za każdym razem jak pisze to automatycznie skacze mi ciśnienie, bo sorry, ale co go to obchodzi? Niech zajmie się sobą, a nie bawi w ciekawskie jajo :D Raz nawet zdezaktywowałam konto, bo tak się wkurzyłam samym faktem, że znów pisze. Tak więc nie polecam, bo najpewniej tak samo wkurzasz tamtą osobę. I też minęło już kilka lat od naszej ostatniej "normalnej" rozmowy.

[Plotkara]

Ostatnio śnił mi sie mój pierwszy chłopak, który bardzo dobrze mnie traktował, ale ja z nim zerwałam, bo uważałam, że mam jeszcze czas na tak poważny związek. Chciałam się wtedy wyszaleć. Skończyło sie tak, że on ma od dawna rodzinę którą założył z dziewczyną po mnie. Zaczął się z nią spotykać żeby wyleczyć złamane serce a ja wciąż jestem sama. No i też mogłabym interpretować ten sen jako tęsknotę blablabla, ale jaka jest prawda? Pewnie mój mózg tęskni za tym, że miałam „ udany” związek i poczucie bezpieczeństwa w tej relacji i wysyła mi takie sygnały. Gdybym tak jak on była w małżeństwie, to na pewno by mi się nie przyśnił.

Dzisiaj rano podczas sniadania mignęło mi jakieś kilkusekundowe wspomnienie, ktore było dobre, ale wiem, ze to jest mocne oszustwo. Najgorzej było mi na poczatku to zrozumiec. Mechanizm działania tez. Sny tez kiedys miewałam i to był niezły mindfuck. Na szczescie to tylko chwilowe. Dlatego zawsze jednak polecam chocby kilka wizyt u psychologa, jak ktos ma rozkminy na temat ex albo przymierza się do rozstania i nie wie, jak się za to zabrac. Ja na miejscu autorki pytania bym się przeszła pogadac i zapytac psychologa, co zrobic w sytuacji, kiedy się tęskni i chce napsiac do ex

[Plotkara]

Nie jesteście już znajomymi, tej osoby nie ma już w Twoim życiu, a Ciebie nie ma w jej życiu. Też mam taką sytuację, że ex od czasu do czasu do mnie pisze z pytaniem "co słychać", próbuje wciągać w jakieś rozmowy, bo jest zwyczajnie ciekawy, co u mnie. Odpowiadam zdawkowo jednym zdaniem, a najczęściej "nie" lub "tak", aby dać do zrozumienia, że niczego się i tak nie dowie, bo to już nie jego sprawa. I powiem Ci, że za każdym razem jak pisze to automatycznie skacze mi ciśnienie, bo sorry, ale co go to obchodzi? Niech zajmie się sobą, a nie bawi w ciekawskie jajo :D Raz nawet zdezaktywowałam konto, bo tak się wkurzyłam samym faktem, że znów pisze. Tak więc nie polecam, bo najpewniej tak samo wkurzasz tamtą osobę. I też minęło już kilka lat od naszej ostatniej "normalnej" rozmowy.

Najlepiej dac wszedzie bloki dla bezpieczenstwa, zeby nie kusiło xD

[JestemAga]

Najlepiej dac wszedzie bloki dla bezpieczenstwa, zeby nie kusiło xD

No właśnie on na blok nie zasłużył, nie było jakiejś wielkiej dramy. To był klasyczny typ z unikowym stylem przywiązania, więc opcji na PRAWDZIWĄ relację tam nie było, klasyczne push-pull. Jednak dla mnie były to były, nie ma opcji, żebym do jakiegoś pisała, odcinam to i zapraszam do niebytu Szczerze mówiąc sama byłam zdziwiona, że te jego zaczepki wzbudzają we mnie tak silne emocje (bynajmniej nie pozytywne )

[ritor]

Dziewczyny, wpadłam na debilny pomysł żeby napisać do mojego ex

Nie gadamy od 4 lat, rozstaliśmy się w dosyć ciężkiej atmosferze. Dwa lata temu ja próbowałam jakoś odnowić kontakt, ale nic nie odpisał.

Jestem po ludzku ciekawa co u niej, chciałabym normalnie pogadać. Nie pchać się w to? Ewentualnie co napisać?

4 lata to kuuuupa czasu. Raz napisałaś i nie odpisał. Gdyby mu zależało to by napisał, albo dał Ci jakieś znaki, że chcę wrócić do Twojego życia. A jestem prawie całkowicie pewna, że tego nie chce. Może ma kogoś i układa sobie życie na nowo, nie myśląc o Tobie nawet w czasie Bożego Narodzenia. Odpuść sobie.

[Plotkara]

No właśnie on na blok nie zasłużył, nie było jakiejś wielkiej dramy. To był klasyczny typ z unikowym stylem przywiązania, więc opcji na PRAWDZIWĄ relację tam nie było, klasyczne push-pull. Jednak dla mnie były to były, nie ma opcji, żebym do jakiegoś pisała, odcinam to i zapraszam do niebytu Szczerze mówiąc sama byłam zdziwiona, że te jego zaczepki wzbudzają we mnie tak silne emocje (bynajmniej nie pozytywne )

Niestety push-pullowanie takie wzbudza i te skurczysyny zwykle wiedza, jak grac w tę grę. Pamietam, ze mi niedawno pomogłaś mentalnie, jak prawie czterdziestoletni facet probowal mi robic siekę z mozgu, bo smialam nie odpisac na „dzien dobry piękna” (xD) i miec swoj czas na wyjezdzie

[ritor]

Dziewczyny, macie polecajki kanałów na YouTube, Tiktoku czy Instagramie w typie Oj Angeli? Randkowy, ale też związany z żeńską energią (nie zjedźcie mnie, to kontrowersyjny temat, ale ja w to wierzę), samorozwojem i ogarnięciem swojego tyłka jako kobieta, a na dodatek z humorem i brakiem słodko-pierdzących positive vibe only? Kiedyś uwielbiałam Olimpię Gaie, ale odkąd się rozstała z MS to bardzo mnie irytuje i nie mam ochoty jej już oglądać, więc szukam nowych treści

I najlepiej polskich, bo anglojęzyczne już znam chyba wszystkie, ale jakoś polskie dziewczęta mnie bardziej jarają

[Plotkara]

Dziewczyny, macie polecajki kanałów na YouTube, Tiktoku czy Instagramie w typie Oj Angeli? Randkowy, ale też związany z żeńską energią (nie zjedźcie mnie, to kontrowersyjny temat, ale ja w to wierzę), samorozwojem i ogarnięciem swojego tyłka jako kobieta, a na dodatek z humorem i brakiem słodko-pierdzących positive vibe only? Kiedyś uwielbiałam Olimpię Gaie, ale odkąd się rozstała z MS to bardzo mnie irytuje i nie mam ochoty jej już oglądać, więc szukam nowych treści

I najlepiej polskich, bo anglojęzyczne już znam chyba wszystkie, ale jakoś polskie dziewczęta mnie bardziej jarają

Ja tam tez wierzę i to mocno, bo zczaiłam się, ile czasu byłam w męskiej po toks zwiazku, a pozniej chorobie ojca. Kilka ostatnich lat i dlatego mi w ogole nie szło randkowanie. Dopiero od kilku miesiecy czuję, że powoli „wracam” do tej, ktora miałam kiedys.

Nie o żeńskiej energii, ale kiedys słuchałam na spoti lady zagagi moze podnosić na duchu, jak się jest singielka 30+ albo probuje się randkowac w apkach.

Kilka dni temu trafiłam na ten kanał: https://youtu.be/OAOVoceJc5E?si=chDhEBFqG1oBNqvQ ale moim zdaniem, do doswiadczenia oj Angeli duzo jej brakuje. Posluchac mozna, ale czasem brac z tego mały % dla siebie.

Dla mnie Angela to odkrycie i lepiej ogarnia dynamikę relacji, niz wiekszosc psychologów na polskiej scenie.

Zalozylam jakis czas temu na forum watek o książkach/podcastach i treściach wartościowych na ten temat, ale się nie przyjął. Moze tu się uda

[opti202]

Dziewczyny, macie polecajki kanałów na YouTube, Tiktoku czy Instagramie w typie Oj Angeli? Randkowy, ale też związany z żeńską energią (nie zjedźcie mnie, to kontrowersyjny temat, ale ja w to wierzę), samorozwojem i ogarnięciem swojego tyłka jako kobieta, a na dodatek z humorem i brakiem słodko-pierdzących positive vibe only? Kiedyś uwielbiałam Olimpię Gaie, ale odkąd się rozstała z MS to bardzo mnie irytuje i nie mam ochoty jej już oglądać, więc szukam nowych treści

I najlepiej polskich, bo anglojęzyczne już znam chyba wszystkie, ale jakoś polskie dziewczęta mnie bardziej jarają

Dziewczyny ja lubię oglądać na insta tinderella.pl mało ostatnio wrzuca, ale to singielka, randkująca w Azji i widziałam, że wrzuciła coś na YouTube. Jeszcze nie słuchałam, więc nie wiem o czym to, ale podoba mi się jej podejście do życia. Ma poglądy podobne do Angeli.

[ritor]

Ja tam tez wierzę i to mocno, bo zczaiłam się, ile czasu byłam w męskiej po toks zwiazku, a pozniej chorobie ojca. Kilka ostatnich lat i dlatego mi w ogole nie szło randkowanie. Dopiero od kilku miesiecy czuję, że powoli „wracam” do tej, ktora miałam kiedys.

Nie o żeńskiej energii, ale kiedys słuchałam na spoti lady zagagi moze podnosić na duchu, jak się jest singielka 30+ albo probuje się randkowac w apkach.

Kilka dni temu trafiłam na ten kanał: https://youtu.be/OAOVoceJc5E?si=chDhEBFqG1oBNqvQ ale moim zdaniem, do doswiadczenia oj Angeli duzo jej brakuje. Posluchac mozna, ale czasem brac z tego mały % dla siebie.

Dla mnie Angela to odkrycie i lepiej ogarnia dynamikę relacji, niz wiekszosc psychologów na polskiej scenie.

Zalozylam jakis czas temu na forum watek o książkach/podcastach i treściach wartościowych na ten temat, ale się nie przyjął. Moze tu się uda

Oj, wiem o czym piszesz. Jestem najstarsza z rodzeństwa, pozostałe rodzeństwo każde z niepełnosprawnościami, ojciec bo nowotworze, matka z chorobą neurodegeneracyjną. Jestem ,,złotym dzieckiem", parentyfikacja pełną gębą odkąd pamiętam, wysokie oczekiwanie względem mnie 24/7. Moja rodzicielka nadal marzy o tym, żebym została dyrektorem lub prezesem w korpo Bardzo długo zajęło mi to, żeby przestać wyręczać i poprawiać mężczyzn oraz przestać z nimi rywalizować. Żeńska energia potrafi przybrać patologiczne kierunki, ale stoję za tym konceptem nogami i rękami.

Ja Angelę odkryłam przypadkowo na Tiktoku na fyp i pokochałam od razu. Nie raz mnie do parteru sprowadzała, gdy na lajwach zadawałam jej pytania dotyczące facetów Dodatkowo mamy dość podobne charaktery i przemawia do mnie w 100%. Dlatego się zastanawiam, czy są inne dziewczyny w jej klimacie z małymi zasięgami, bo chętnie bym je wsparła.

[opti202]

Ja tam tez wierzę i to mocno, bo zczaiłam się, ile czasu byłam w męskiej po toks zwiazku, a pozniej chorobie ojca. Kilka ostatnich lat i dlatego mi w ogole nie szło randkowanie. Dopiero od kilku miesiecy czuję, że powoli „wracam” do tej, ktora miałam kiedys.

Nie o żeńskiej energii, ale kiedys słuchałam na spoti lady zagagi moze podnosić na duchu, jak się jest singielka 30+ albo probuje się randkowac w apkach.

Kilka dni temu trafiłam na ten kanał: https://youtu.be/OAOVoceJc5E?si=chDhEBFqG1oBNqvQ ale moim zdaniem, do doswiadczenia oj Angeli duzo jej brakuje. Posluchac mozna, ale czasem brac z tego mały % dla siebie.

Dla mnie Angela to odkrycie i lepiej ogarnia dynamikę relacji, niz wiekszosc psychologów na polskiej scenie.

Zalozylam jakis czas temu na forum watek o książkach/podcastach i treściach wartościowych na ten temat, ale się nie przyjął. Moze tu się uda

Mnie w tej dziewczynie którą wysłałaś razi to, że ona mi daje taki vibe sekretarki. Jestem strasznie wybredna pod tym względem i jak przeszkadza mi np jakość filmu ( tu dosyć słaba) to ciężko mi się skupić na samej treści. Tylko z drugiej strony, pewnie rozwinie kanał , zacznie w niego inwestować i będzie to lepiej wyglądać. Wiem, że chce być profesjonalna i stad pewnie strój, ale u Angeli to wszystko jest takie spójne. Jej wygląd, głos z poglądami. No tu nie mogę przebrnąć jestem okropna siedzę i krytykuje

A jeśli chodzi o takie filmy o narcyzach, o manipulacjach to polecam Magdalena Socha na YouTubie. Lubię jej głos, treści, po wyjściu ze związku dużo dało mi słuchanie jej. Ona sama była wiele lat w małżeństwie z narcyzem ( z ploteczek dowiedziałam się, że bratem znanej aktorki) łatwo zorientowałac sie czyim. I to piękny przykład kobiety, która kwitnie będąc w nowym związku

[opti202]

Oj, wiem o czym piszesz. Jestem najstarsza z rodzeństwa, pozostałe rodzeństwo każde z niepełnosprawnościami, ojciec bo nowotworze, matka z chorobą neurodegeneracyjną. Jestem ,,złotym dzieckiem", parentyfikacja pełną gębą odkąd pamiętam, wysokie oczekiwanie względem mnie 24/7. Moja rodzicielka nadal marzy o tym, żebym została dyrektorem lub prezesem w korpo Bardzo długo zajęło mi to, żeby przestać wyręczać i poprawiać mężczyzn oraz przestać z nimi rywalizować. Żeńska energia potrafi przybrać patologiczne kierunki, ale stoję za tym konceptem nogami i rękami.

Ja Angelę odkryłam przypadkowo na Tiktoku na fyp i pokochałam od razu. Nie raz mnie do parteru sprowadzała, gdy na lajwach zadawałam jej pytania dotyczące facetów Dodatkowo mamy dość podobne charaktery i przemawia do mnie w 100%. Dlatego się zastanawiam, czy są inne dziewczyny w jej klimacie z małymi zasięgami, bo chętnie bym je wsparła.

Jak jeszcze nie było Angeli i tego typu treści to wychowałam sie na „ dlaczego mężczyźni kochają zołzy” i wiem, że to książki szeroko krytykowane, ale serio uważam, że mają nam pokazać, że nie dzięki usługiwaniu i podawaniu się na tacy ma się szczęśliwe związki Też kilka fajnych przemyśleń z tego wyciągnęłam.

[Plotkara]

Oj, wiem o czym piszesz. Jestem najstarsza z rodzeństwa, pozostałe rodzeństwo każde z niepełnosprawnościami, ojciec bo nowotworze, matka z chorobą neurodegeneracyjną. Jestem ,,złotym dzieckiem", parentyfikacja pełną gębą odkąd pamiętam, wysokie oczekiwanie względem mnie 24/7. Moja rodzicielka nadal marzy o tym, żebym została dyrektorem lub prezesem w korpo Bardzo długo zajęło mi to, żeby przestać wyręczać i poprawiać mężczyzn oraz przestać z nimi rywalizować. Żeńska energia potrafi przybrać patologiczne kierunki, ale stoję za tym konceptem nogami i rękami.

Ja Angelę odkryłam przypadkowo na Tiktoku na fyp i pokochałam od razu. Nie raz mnie do parteru sprowadzała, gdy na lajwach zadawałam jej pytania dotyczące facetów Dodatkowo mamy dość podobne charaktery i przemawia do mnie w 100%. Dlatego się zastanawiam, czy są inne dziewczyny w jej klimacie z małymi zasięgami, bo chętnie bym je wsparła.

Dokladnie. Jak się wlasnie przeżywa takie trudne chwile w rodzinie, to się trzeba brac za ogarnianie wszystkiego i człowiek nie ma mysli i nie ma ochoty na randki + dawanie facetowi „prowadzic” (szczegolnie, jak w tym okresie randkowal i facet nawet nie potrafił napisac: „wiem, ze masz ciezki czas, co powiesz na kino, zeby o tym nie myslec?”, itd). Ja serio nie wierzę w zadne wyznania, dopoki facet nie zacznie tego pokazywac w czynach.

Pytałam kiedys Angeli o przejście na meska energię przez zwiazek z gołodupcem i toksykiem, i zgodnie z moimi obserwacjami - potwierdziła, ze tak jest

[Plotkara]

Mnie w tej dziewczynie którą wysłałaś razi to, że ona mi daje taki vibe sekretarki. Jestem strasznie wybredna pod tym względem i jak przeszkadza mi np jakość filmu ( tu dosyć słaba) to ciężko mi się skupić na samej treści. Tylko z drugiej strony, pewnie rozwinie kanał , zacznie w niego inwestować i będzie to lepiej wyglądać. Wiem, że chce być profesjonalna i stad pewnie strój, ale u Angeli to wszystko jest takie spójne. Jej wygląd, głos z poglądami. No tu nie mogę przebrnąć jestem okropna siedzę i krytykuje

A jeśli chodzi o takie filmy o narcyzach, o manipulacjach to polecam Magdalena Socha na YouTubie. Lubię jej głos, treści, po wyjściu ze związku dużo dało mi słuchanie jej. Ona sama była wiele lat w małżeństwie z narcyzem ( z ploteczek dowiedziałam się, że bratem znanej aktorki) łatwo zorientowałac sie czyim. I to piękny przykład kobiety, która kwitnie będąc w nowym związku

Dokładnie sekretarka :D nawet na pw okreslilam Ci ją mianem typowej Anety z biura. Laska tez jedzie w master class i indywidualne konsultacje. Model biznesowy mocno inspirowany Angela. Twierdzi, ze na Ig w storiesach wrzuca szczesliwe historie i opinie swoich podopiecznych