Tajemnicze zaginięcia

Moderator: verysweetcherry

meandazz
RoyalBaby
Posty: 16
Rejestracja: śr gru 06, 2023 12:04 pm

Re: Tajemnicze zaginięcia

Post autor: meandazz »

Pstroszka pisze: ndz lip 28, 2024 3:34 pm Mam podobne przemyślenia na temat Bogdańskich. Z jednej strony dużo wskazuje na to że gdzieś żyją ale ciężko sobie wyobrazić że pięcioosobowa rodzina w tym dzieci i osoba starsza od tak potrafiły nauczyć się swojej ale też innych członków rodziny nowej tożsamości. Tak samo ciężko wyobrazić sobie że żyją gdzieś i się izolują. Czy to w ogóle możliwe w przypadku tak licznej rodziny ? No cóż, może kiedyś się dowiemy.
Co do Petry ale też innych zaginionych którzy zwyczajnie zostawiają dotychczasowe życie myślę że zazwyczaj powodem takiej decyzji jest środowisko, rodzina. Coś tam prawdopodobnie było nie tak.
A dla mnie w sprawie Bogdańskich ciężko wyobrazić sobie inny scenariusz niż życie za granicą. Oni wyjechaliby tam w czasach, kiedy zmiana tożsamości była łatwiejsza niż teraz (formalnie) na pewno. Zwłaszcza mając pieniądze..
W Polsce żyło im się świetnie aż do momentu, aż zaczęło się je%$ć z hajsem. Ale wykombinowali, pożyczki od banków, a później znajomych. Kredyty brał Mr. B, ale i jego żona oraz matka. Prowadzili machlojki, które, ze względu na tamtejsze czasy, pozwoliły im zaciągnąć kredyt na niebotyczną sumę. Następnie zapożyczali się, u rodziny i znajomych, na grube tysiaki. Gromadzili majątek - celem wyjazdu. Co tutaj widzę? Przebiegłą, cwaną rodzinę.
Jak byli gotowi, znaleźli sobie alibi i pojechali. Moim zdaniem nie muszą się izolować, ktoś jeszcze pisał, że za granicą by się zdradzili swoim akcentem, że trudno byłoby im się ukrywać. - mogli przybrać tożsamość Kowalskich, którzy wyemigrowali za granicę. Taka ot imigrancka rodzina z dziećmi i babcią na pokładzie, co nie jest żadną zbrodnią i raczej wśród ludzi w Niemczech/USA/Rosji/Argentynie/Afryce raczej nie wzbudza podejrzeń.
Może na początku jakoś się nie wychylali, ale naprawdę nie widzę problemu, żeby żyli sobie normalnie.
A co do nauczenia się nowej tożsamości - jak już pisałam, wygladali na cwaną rodzinkę. Wiedząc, że dupa się pali i jak mają ogromne problemy, to myślę, że naprawdę przywyknięcie do nowej roli to pikuś :D
Dla mnie dziwniejsze byłoby zabicie całej rodziny za długi. Raczej metodyka tego typu zbrodni kojarzy się z zabiciem jednego członka rodziny na przykład, żeby reszta nabrała motywacji do spłacania? Nie wiem, po prostu za dużo mi tu wygląda na przebiegłą ucieczkę.
Natalia1111
Gacie z oceanu
Posty: 42
Rejestracja: ndz lip 23, 2023 6:38 pm

Post autor: Natalia1111 »

meandazz pisze: pt sie 02, 2024 12:27 pm A dla mnie w sprawie Bogdańskich ciężko wyobrazić sobie inny scenariusz niż życie za granicą. Oni wyjechaliby tam w czasach, kiedy zmiana tożsamości była łatwiejsza niż teraz (formalnie) na pewno. Zwłaszcza mając pieniądze..
W Polsce żyło im się świetnie aż do momentu, aż zaczęło się je%$ć z hajsem. Ale wykombinowali, pożyczki od banków, a później znajomych. Kredyty brał Mr. B, ale i jego żona oraz matka. Prowadzili machlojki, które, ze względu na tamtejsze czasy, pozwoliły im zaciągnąć kredyt na niebotyczną sumę. Następnie zapożyczali się, u rodziny i znajomych, na grube tysiaki. Gromadzili majątek - celem wyjazdu. Co tutaj widzę? Przebiegłą, cwaną rodzinę.
Jak byli gotowi, znaleźli sobie alibi i pojechali. Moim zdaniem nie muszą się izolować, ktoś jeszcze pisał, że za granicą by się zdradzili swoim akcentem, że trudno byłoby im się ukrywać. - mogli przybrać tożsamość Kowalskich, którzy wyemigrowali za granicę. Taka ot imigrancka rodzina z dziećmi i babcią na pokładzie, co nie jest żadną zbrodnią i raczej wśród ludzi w Niemczech/USA/Rosji/Argentynie/Afryce raczej nie wzbudza podejrzeń.
Może na początku jakoś się nie wychylali, ale naprawdę nie widzę problemu, żeby żyli sobie normalnie.
A co do nauczenia się nowej tożsamości - jak już pisałam, wygladali na cwaną rodzinkę. Wiedząc, że dupa się pali i jak mają ogromne problemy, to myślę, że naprawdę przywyknięcie do nowej roli to pikuś :D
Dla mnie dziwniejsze byłoby zabicie całej rodziny za długi. Raczej metodyka tego typu zbrodni kojarzy się z zabiciem jednego członka rodziny na przykład, żeby reszta nabrała motywacji do spłacania? Nie wiem, po prostu za dużo mi tu wygląda na przebiegłą ucieczkę.
Też tak myślę.
W tamtych latach nie było internetu / systemu bankowego gdzie widać, że rodzina bierze kilka kredytów na raz. Zgromadzili możliwie największą ilość gotówki i wyjechali. Myślę że najlepiej została przerzucona żona z dziećmi i babcia - być może gdzieś bliżej granicy, a ojciec domykał jakieś sprawy np. Z lewymi papierami i jak wszystko załatwił to dołączył do ekipy.
Nie było socjal mediów, takiej ilości kamer / monitoringów, tożsamość też łatwiej było kupić i podrobić.
Platini_blabla
Collagen z chlorellą
Posty: 3806
Rejestracja: czw mar 21, 2024 2:11 pm

Post autor: Platini_blabla »

meandazz pisze: pt sie 02, 2024 12:27 pm A dla mnie w sprawie Bogdańskich ciężko wyobrazić sobie inny scenariusz niż życie za granicą. Oni wyjechaliby tam w czasach, kiedy zmiana tożsamości była łatwiejsza niż teraz (formalnie) na pewno. Zwłaszcza mając pieniądze..
W Polsce żyło im się świetnie aż do momentu, aż zaczęło się je%$ć z hajsem. Ale wykombinowali, pożyczki od banków, a później znajomych. Kredyty brał Mr. B, ale i jego żona oraz matka. Prowadzili machlojki, które, ze względu na tamtejsze czasy, pozwoliły im zaciągnąć kredyt na niebotyczną sumę. Następnie zapożyczali się, u rodziny i znajomych, na grube tysiaki. Gromadzili majątek - celem wyjazdu. Co tutaj widzę? Przebiegłą, cwaną rodzinę.
Jak byli gotowi, znaleźli sobie alibi i pojechali. Moim zdaniem nie muszą się izolować, ktoś jeszcze pisał, że za granicą by się zdradzili swoim akcentem, że trudno byłoby im się ukrywać. - mogli przybrać tożsamość Kowalskich, którzy wyemigrowali za granicę. Taka ot imigrancka rodzina z dziećmi i babcią na pokładzie, co nie jest żadną zbrodnią i raczej wśród ludzi w Niemczech/USA/Rosji/Argentynie/Afryce raczej nie wzbudza podejrzeń.
Może na początku jakoś się nie wychylali, ale naprawdę nie widzę problemu, żeby żyli sobie normalnie.
A co do nauczenia się nowej tożsamości - jak już pisałam, wygladali na cwaną rodzinkę. Wiedząc, że dupa się pali i jak mają ogromne problemy, to myślę, że naprawdę przywyknięcie do nowej roli to pikuś :D
Dla mnie dziwniejsze byłoby zabicie całej rodziny za długi. Raczej metodyka tego typu zbrodni kojarzy się z zabiciem jednego członka rodziny na przykład, żeby reszta nabrała motywacji do spłacania? Nie wiem, po prostu za dużo mi tu wygląda na przebiegłą ucieczkę.
Zgadzam się, zabicie pięciu osób z rodziny za długi nic nie da poza zabiciem ich bo kasa nie do odzyskania już na pewno. Więc też myślę że mało prawdopodobne
Lucy
GrzaneWino
Posty: 1442
Rejestracja: czw sty 07, 2021 12:47 am

Post autor: Lucy »

Natalia1111 pisze: pt sie 02, 2024 1:51 pm Też tak myślę.
W tamtych latach nie było internetu / systemu bankowego gdzie widać, że rodzina bierze kilka kredytów na raz. Zgromadzili możliwie największą ilość gotówki i wyjechali. Myślę że najlepiej została przerzucona żona z dziećmi i babcia - być może gdzieś bliżej granicy, a ojciec domykał jakieś sprawy np. Z lewymi papierami i jak wszystko załatwił to dołączył do ekipy.
Nie było socjal mediów, takiej ilości kamer / monitoringów, tożsamość też łatwiej było kupić i podrobić.
Ta babcia była po wylewie,w połowie sparaliżowana nie chce mi się wierzyć że starsza schorowana kobieta uciekła.
Pstroszka
Koczkodan
Posty: 109
Rejestracja: pt lip 26, 2024 9:54 pm

Post autor: Pstroszka »

Lucy pisze: pt sie 02, 2024 7:52 pm Ta babcia była po wylewie,w połowie sparaliżowana nie chce mi się wierzyć że starsza schorowana kobieta uciekła.
A tego nie wiedziałam i to jest argument dlaczego zabrali ją ze sobą.
Platini_blabla
Collagen z chlorellą
Posty: 3806
Rejestracja: czw mar 21, 2024 2:11 pm

Post autor: Platini_blabla »

Prawdę mówiąc przy takiej ilości gotówki to na Filipinach, w Tajlandii czy Ameryce Południowej można było przeżyć długo i mieć na komfortowy start. Jak tak teraz sobie myślę :p
Pstroszka
Koczkodan
Posty: 109
Rejestracja: pt lip 26, 2024 9:54 pm

Post autor: Pstroszka »

Platini_blabla pisze: pt sie 02, 2024 9:53 pm Prawdę mówiąc przy takiej ilości gotówki to na Filipinach, w Tajlandii czy Ameryce Południowej można było przeżyć długo i mieć na komfortowy start. Jak tak teraz sobie myślę :p
Z taką gotówką mogli ułożyć sobie zycie niemal że wszędzie.
Lucy
GrzaneWino
Posty: 1442
Rejestracja: czw sty 07, 2021 12:47 am

Post autor: Lucy »

Pstroszka pisze: pt sie 02, 2024 10:29 pm Z taką gotówką mogli ułożyć sobie zycie niemal że wszędzie.
Tylko na ile ? Kasa się skończy prędzej czy później, nie chce mi się w to wierzyć,albo mają kontakt z rodziną i rodzina milczy na ten temat.
Pstroszka
Koczkodan
Posty: 109
Rejestracja: pt lip 26, 2024 9:54 pm

Post autor: Pstroszka »

Lucy pisze: pt sie 02, 2024 10:30 pm Tylko na ile ? Kasa się skończy prędzej czy później, nie chce mi się w to wierzyć,albo mają kontakt z rodziną i rodzina milczy na ten temat.
Ja podejrzewam że tam gdzie uciekli to sobie żyją normalnie, nie izolują się. Dzieciaki skończyły szkołę a rodzice znowu otworzyli jakąś działalność. To były pieniądze na start a nie na całe życie.
Platini_blabla
Collagen z chlorellą
Posty: 3806
Rejestracja: czw mar 21, 2024 2:11 pm

Post autor: Platini_blabla »

Pstroszka pisze: pt sie 02, 2024 10:29 pm Z taką gotówką mogli ułożyć sobie zycie niemal że wszędzie.
Nie no nie wszędzie, taka gotówka w stanach to jest nic przy tym co za to możesz kupić w Tajlandii
Pstroszka
Koczkodan
Posty: 109
Rejestracja: pt lip 26, 2024 9:54 pm

Post autor: Pstroszka »

Platini_blabla pisze: pt sie 02, 2024 10:39 pm Nie no nie wszędzie, taka gotówka w stanach to jest nic przy tym co za to możesz kupić w Tajlandii
Pewnie tak ale może mieli już plan na zarobek. Myślę że ucieczkę planowali od dawna. To nie są decyzje które podejmuje się w tydzień czy nawet miesiąc. Długo się przygotowywali także jeśli faktycznie uciekli to już mieli plan na szkoły, zarobek i ogólne życie
Pstroszka
Koczkodan
Posty: 109
Rejestracja: pt lip 26, 2024 9:54 pm

Post autor: Pstroszka »

W związku z zaginięciem rodziny Bogdańskich jedna rzecz jest dla mnie dziwna i totalnie bez sensu biorąc pod uwagę wersję o wspólnej ucieczce. Jedną z ostatnich osób która widziała Krzysztofa Bogdanskiego była sąsiadka z którą rozmawiał przez ogrodzenie. Mówił że żony i dzieci nie ma bo są we Wrocławiu a jego matka jest u koleżanki w Łodzi a on maluje ściany na strychu. No i właśnie, po co malował te ściany skoro zaraz miał wyjechać i już nie wrócić ?
kosiancjaaa
Moderator
Posty: 603
Rejestracja: pn lip 31, 2023 5:58 pm

Post autor: kosiancjaaa »

Pstroszka pisze: pt sie 02, 2024 11:24 pm W związku z zaginięciem rodziny Bogdańskich jedna rzecz jest dla mnie dziwna i totalnie bez sensu biorąc pod uwagę wersję o wspólnej ucieczce. Jedną z ostatnich osób która widziała Krzysztofa Bogdanskiego była sąsiadka z którą rozmawiał przez ogrodzenie. Mówił że żony i dzieci nie ma bo są we Wrocławiu a jego matka jest u koleżanki w Łodzi a on maluje ściany na strychu. No i właśnie, po co malował te ściany skoro zaraz miał wyjechać i już nie wrócić ?
Myślisz, że on jej prawdę powiedział? XD
Lucy
GrzaneWino
Posty: 1442
Rejestracja: czw sty 07, 2021 12:47 am

Post autor: Lucy »

kosiancjaaa pisze: pt sie 02, 2024 11:28 pm Myślisz, że on jej prawdę powiedział? XD
Ale niby sąsiedzi widzieli jak maluje,i podobno dużo jeździł po nocach,i dlaczego nie chciał wpuścić siostry żony do domu? Przecież oficjalnie jego żona była we Wrocławiu.
Pstroszka
Koczkodan
Posty: 109
Rejestracja: pt lip 26, 2024 9:54 pm

Post autor: Pstroszka »

kosiancjaaa pisze: pt sie 02, 2024 11:28 pm Myślisz, że on jej prawdę powiedział? XD
Podobno sąsiadka widziała że on te ściany maluje
Platini_blabla
Collagen z chlorellą
Posty: 3806
Rejestracja: czw mar 21, 2024 2:11 pm

Post autor: Platini_blabla »

Nie wiem może nie miał się chłop czym zająć i chciał sprawiać wrażenie zajętego tak jakby wszystko było w porządku. No wyobraźcie sobie że serio wyjechali a on celowo malował ściany żeby skołować ludzi czy policję. Udało mu się xd
osta_ryna
Skarpeta Rakieta
Posty: 80
Rejestracja: czw lip 25, 2024 5:43 pm

Post autor: osta_ryna »

Pstroszka pisze: pt sie 02, 2024 11:41 pm Podobno sąsiadka widziała że on te ściany maluje
Słowo PODOBNO jest tutaj kluczowe ;) moja sąsiadka też widzi różne rzeczy, nie koniecznie prawdziwe. Powiedział tak sąsiadom i tyle. Chłop miał gdzieś co stanie się z domem, nie wywalił jedzenia z lodówki, nie wypiął ładowarki z kontaktu. Wiedział, że nigdy tam nie wróci.
Push
RealDiamond
Posty: 795
Rejestracja: sob lis 25, 2023 7:25 pm

Post autor: Push »

Albo ich zabił...Po prostu.

Tylko jak w prosty sposób ukryć tyle ciał? To mi się nie klei...
aaggaa
LouiBag
Posty: 311
Rejestracja: wt paź 03, 2023 8:57 pm

Post autor: aaggaa »

Zawsze łatwiej sie ukrywać samemu niż w 5 osob. Jeszcze dodać trzeba ze jego matka byla ciezko chora, po wylewie lub udarze, miala poblemy z poruszaniem sie, brala leki ktore zostaly w domu. Nie wiem, ale jak dla mnie to pozbyl sie rodziny, gdzies ich zakopal pewnie w jakims lesie a sam uciekl i sobie żyje w najlepsze. A o remoncie to ktoś z rodziny zony mówił ze jak tam pojechal do nich do domu to on coś malowal na strychu i powiedzial ze matke zawiozl do kogos z rodziny a zona i dzieci niby byli we Wroclawiu wtedy.
Natalia1111
Gacie z oceanu
Posty: 42
Rejestracja: ndz lip 23, 2023 6:38 pm

Post autor: Natalia1111 »

aaggaa pisze: sob sie 03, 2024 8:37 am Zawsze łatwiej sie ukrywać samemu niż w 5 osob. Jeszcze dodać trzeba ze jego matka byla ciezko chora, po wylewie lub udarze, miala poblemy z poruszaniem sie, brala leki ktore zostaly w domu. Nie wiem, ale jak dla mnie to pozbyl sie rodziny, gdzies ich zakopal pewnie w jakims lesie a sam uciekl i sobie żyje w najlepsze. A o remoncie to ktoś z rodziny zony mówił ze jak tam pojechal do nich do domu to on coś malowal na strychu i powiedzial ze matke zawiozl do kogos z rodziny a zona i dzieci niby byli we Wroclawiu wtedy.
Cytat z Dziennika Łódzkiego: „ Kilka lat wcześniej kobieta przeszła udar. - Miała po nim lekko wykrzywioną twarz, ale chodziła i normalnie rozmawiała - mówiła sąsiadka.”

Także jej stan nie był tak ciężki. Leki - zapas można było zapewne załatwić z lewego źródła, tak samo jak paszport. Gdyby nagle poprosili lekarza o duży zapas leków / recept to po zniknięciu od razu wskazywałoby to na fakt, że zrobili zapasy na czas ucieczki.
Nikt nie mówi też że zniknęli w 5 osób. Mogli to robić na raty - tak jak pisałam, przerzucić rodzinę bliżej granicy i sukcesywnie wyjeżdżać. Wiadomo że bardziej celnikom w pamięć zapadnie 5 osobowa rodzina z babcią, niż 2 - 3 osoby. Równie dobrze mogli się podzielić - Danuta z teściową, ojciec z dziećmi lub odwrotnie. Jeśli mieli lewe dokumenty to mogły być nawet na różne nazwiska.
Kredyty pod zastaw domu w kilku bankach, wyczyszczenie wszystkich kart kredytowych to nie są rzeczy, które się planuje w kilka dni.
Lucy
GrzaneWino
Posty: 1442
Rejestracja: czw sty 07, 2021 12:47 am

Post autor: Lucy »

Natalia1111 pisze: sob sie 03, 2024 8:49 am Cytat z Dziennika Łódzkiego: „ Kilka lat wcześniej kobieta przeszła udar. - Miała po nim lekko wykrzywioną twarz, ale chodziła i normalnie rozmawiała - mówiła sąsiadka.”

Także jej stan nie był tak ciężki. Leki - zapas można było zapewne załatwić z lewego źródła, tak samo jak paszport. Gdyby nagle poprosili lekarza o duży zapas leków / recept to po zniknięciu od razu wskazywałoby to na fakt, że zrobili zapasy na czas ucieczki.
Nikt nie mówi też że zniknęli w 5 osób. Mogli to robić na raty - tak jak pisałam, przerzucić rodzinę bliżej granicy i sukcesywnie wyjeżdżać. Wiadomo że bardziej celnikom w pamięć zapadnie 5 osobowa rodzina z babcią, niż 2 - 3 osoby. Równie dobrze mogli się podzielić - Danuta z teściową, ojciec z dziećmi lub odwrotnie. Jeśli mieli lewe dokumenty to mogły być nawet na różne nazwiska.
Kredyty pod zastaw domu w kilku bankach, wyczyszczenie wszystkich kart kredytowych to nie są rzeczy, które się planuje w kilka dni.
Ty masz takie przemyślenia a ktoś inne i tyle,moim zdaniem on sam uciekł 🤷
Platini_blabla
Collagen z chlorellą
Posty: 3806
Rejestracja: czw mar 21, 2024 2:11 pm

Post autor: Platini_blabla »

aaggaa pisze: sob sie 03, 2024 8:37 am Zawsze łatwiej sie ukrywać samemu niż w 5 osob. Jeszcze dodać trzeba ze jego matka byla ciezko chora, po wylewie lub udarze, miala poblemy z poruszaniem sie, brala leki ktore zostaly w domu. Nie wiem, ale jak dla mnie to pozbyl sie rodziny, gdzies ich zakopal pewnie w jakims lesie a sam uciekl i sobie żyje w najlepsze. A o remoncie to ktoś z rodziny zony mówił ze jak tam pojechal do nich do domu to on coś malowal na strychu i powiedzial ze matke zawiozl do kogos z rodziny a zona i dzieci niby byli we Wroclawiu wtedy.
Ale to były inne czasy z papierowymi receptami mogłaś receptę na ten sam lek poprosić u pięciu lekarzy i nikt by się nie zorientował. Mogli wywieźć dwie torby leków a jedno opakowanie zostawić w domu żeby sprawiać wrażenie że wyszli na chwilę.
osta_ryna
Skarpeta Rakieta
Posty: 80
Rejestracja: czw lip 25, 2024 5:43 pm

Post autor: osta_ryna »

Push pisze: sob sie 03, 2024 1:55 am Albo ich zabił...Po prostu.

Tylko jak w prosty sposób ukryć tyle ciał? To mi się nie klei...
Myślę, że facet, który mieszkał z matką, żoną, dwójką dzieci, na wysokim standardzie nie zabił ich wszystkich z powodu długów i zubożenia. Nie miał żadnego motywu. Pracował jako jedyny bardzo ciężko i jego motywacja było zapewnienie rodzinie godnego życia. Dzieci były zadbane, chodziły do prywatnych szkół, żona zajmowała się domem, mama była pod jego opieką nie w jakimś DPSie. Grunt pod nogami zaczął uciekać, trzeba było wymyślić plan, sieć zrobił im lewe dokumenty i powoli wywoził w bezpieczne miejsce za granicę, sam uciekł na końcu. Ślady krwi w łazience i garażu - czy w waszych mieszkaniach żadnych nie ma? Ja wczoraj rozcielam stopę szkłem, niby posprzątałam, ale technik policyjny czy lies ślad znajdzie. Tym bardziej w łazience czy garażu taki można odszukać.
Platini_blabla
Collagen z chlorellą
Posty: 3806
Rejestracja: czw mar 21, 2024 2:11 pm

Post autor: Platini_blabla »

osta_ryna pisze: sob sie 03, 2024 6:16 pm Myślę, że facet, który mieszkał z matką, żoną, dwójką dzieci, na wysokim standardzie nie zabił ich wszystkich z powodu długów i zubożenia. Nie miał żadnego motywu. Pracował jako jedyny bardzo ciężko i jego motywacja było zapewnienie rodzinie godnego życia. Dzieci były zadbane, chodziły do prywatnych szkół, żona zajmowała się domem, mama była pod jego opieką nie w jakimś DPSie. Grunt pod nogami zaczął uciekać, trzeba było wymyślić plan, sieć zrobił im lewe dokumenty i powoli wywoził w bezpieczne miejsce za granicę, sam uciekł na końcu. Ślady krwi w łazience i garażu - czy w waszych mieszkaniach żadnych nie ma? Ja wczoraj rozcielam stopę szkłem, niby posprzątałam, ale technik policyjny czy lies ślad znajdzie. Tym bardziej w łazience czy garażu taki można odszukać.
I gdyby to były ślady jednoznacznie wskazujące na morderstwo jak rozbryzgi po których dałoby się określić to na pewno byśmy coś wiedzieli, a tak, krew? Myślę że u mnie też by dużo wykryli
osta_ryna
Skarpeta Rakieta
Posty: 80
Rejestracja: czw lip 25, 2024 5:43 pm

Post autor: osta_ryna »

Platini_blabla pisze: sob sie 03, 2024 7:19 pm I gdyby to były ślady jednoznacznie wskazujące na morderstwo jak rozbryzgi po których dałoby się określić to na pewno byśmy coś wiedzieli, a tak, krew? Myślę że u mnie też by dużo wykryli
Dokładnie. Policja nigdy nie poszukiwała ich jako ofiar morderstwa. Nie mieli na to żadnych poszlak. Dlaczego kochający ojciec, syn, mąż miałby zabijać rodzinę bo ma długi? Starał się nawet przebranżowić, jakoś ciągnąć interes, wszystko dla rodziny. Gdyby faktycznie miał ich w poważaniu to nabrał by tych kredytów i uciekł sam, a ich zostawił bo by mu nie zależało. Ile facetów tak robi? Po co miałby ich zabijać ? Jeszcze na koniec pojechał sprzedać auto i uciekł do reszty rodziny, która była już gdzieś przerzucona.