Tylko że mi np. taka forma jaka jest odpowiada (w sensie ten wątek na tym forum). Czuję się tu anonimowo i na tym też mi zależy. Na fb chociażby, czy chcesz czy nie, po dołączeniu do grupy widać twoje imię i nazwisko. Ja bym została tutaj.xyzerna pisze: ↑pn lip 08, 2024 10:59 am Szczerze przydałaby się grupa, która nie jest zamknięta społecznością (nie trzeba być subskrybentem, ani nie wykupywać dostępów) oraz która jest nadzorowana i nie pozwala na promowanie głodówek i detoksów oraz spamerskich grupek. Chętnie bym taką założyła. Ktoś jest chętny?
TEAM WANDA GIRLS
Moderator: verysweetcherry
Re: TEAM WANDA GIRLS
też jest to o wiele mniejsza, kulturalna społeczność i na tym forum jeszcze nigdzie nie spotkałam się z typowym hejtem na innych użytkowników. nie oszukujmy się na facebooku często różne ameby i trolle się trafiają, nie umniejszając im.amica90 pisze: ↑wt lip 09, 2024 8:52 amTylko że mi np. taka forma jaka jest odpowiada (w sensie ten wątek na tym forum). Czuję się tu anonimowo i na tym też mi zależy. Na fb chociażby, czy chcesz czy nie, po dołączeniu do grupy widać twoje imię i nazwisko. Ja bym została tutaj.xyzerna pisze: ↑pn lip 08, 2024 10:59 am Szczerze przydałaby się grupa, która nie jest zamknięta społecznością (nie trzeba być subskrybentem, ani nie wykupywać dostępów) oraz która jest nadzorowana i nie pozwala na promowanie głodówek i detoksów oraz spamerskich grupek. Chętnie bym taką założyła. Ktoś jest chętny?
czy ktoś chce ze mną brać udział w challengu 14 dniowym? https://www.youtube.com/@sadieleethomas/videos
-
- Naczelny Zapierdalacz
- Posty: 519
- Rejestracja: pn mar 18, 2024 8:53 am
My mieliśmy swego czasu Niedźwiedzia w pracy. Ostatnio nawet rozmawiałam o nim z koleżanką - ogromny plus za podane makro, jedzonko naprawdę git, porcje fajne, wtopy żadnej nie było, a naprawdę sporo osób od nich brało posiłki. Wielkość porównałabym jak przy dietach pudełkowych, np. Brokuł - do najedzenia się, ale nie do przejedzenia i spania potem xD. Nie było to nic ciężkiego, jak w przypadku takich "domowych" posiłków regeneracyjnych z typowych jadłodajni.
Facebookowe grupy o odchudzaniu to jest dno. Mnóstwo sprzedawców, ale też ludzi, którzy dają jakieś kiepskie rady typu "nie jedz nic tydzień, pij tylko wodę z solą" (autentyk).ugotowko pisze: ↑wt lip 09, 2024 9:29 amteż jest to o wiele mniejsza, kulturalna społeczność i na tym forum jeszcze nigdzie nie spotkałam się z typowym hejtem na innych użytkowników. nie oszukujmy się na facebooku często różne ameby i trolle się trafiają, nie umniejszając im.amica90 pisze: ↑wt lip 09, 2024 8:52 amTylko że mi np. taka forma jaka jest odpowiada (w sensie ten wątek na tym forum). Czuję się tu anonimowo i na tym też mi zależy. Na fb chociażby, czy chcesz czy nie, po dołączeniu do grupy widać twoje imię i nazwisko. Ja bym została tutaj.xyzerna pisze: ↑pn lip 08, 2024 10:59 am Szczerze przydałaby się grupa, która nie jest zamknięta społecznością (nie trzeba być subskrybentem, ani nie wykupywać dostępów) oraz która jest nadzorowana i nie pozwala na promowanie głodówek i detoksów oraz spamerskich grupek. Chętnie bym taką założyła. Ktoś jest chętny?
Cześć dziewczyny
Super, że powstał taki wątek, ostatnio myslalam, ze fajnie byłoby mieć jakąś grupę wsparcia, bo od czasu urlopu/wyjazdu czasem nie mogę się opanować z jedzeniem
Mam 33 lata, 168 cm i w tej chwili pewnie z 65-66 kg. W ciągu 2 lat urodziłam dwoje dzieci, waga sprzed pierwszej ciąży 62 i ćwiczyłam wtedy bardzo dużo plus bieganie 1-2x w tygodniu po 10 km. W obu ciążach przytyłam po 18 kg, po drugiej poleciało mi samoistnie z 8 kg i tyle. W kwietniu na poważnie zaczęłam odchudzanie, dieta 2000 kcal (sporo, bo karmię piersią), szło mi raz lepiej raz gorzej, ale wciąż waga spadała. Schudłam 10 kg no i przyszedł wyjazd do rodziny… po tym dalej nie mogę się powstrzymać od jedzenia więcej, niż powinnam. Jak sobie radzicie z takimi pokusami?
Jeśli chodzi o ćwiczenia, to ćwiczę ok. 3 razy w tygodniu, jak mi pozwala czas i siły. Tu zdecydowanie mogę polecić najlepszą na świecie Caroline Girvan na yt ma sporo treningów i całych planów treningowych.
Moj cel to 58-60 kg.
Miłego dnia!
Super, że powstał taki wątek, ostatnio myslalam, ze fajnie byłoby mieć jakąś grupę wsparcia, bo od czasu urlopu/wyjazdu czasem nie mogę się opanować z jedzeniem
Mam 33 lata, 168 cm i w tej chwili pewnie z 65-66 kg. W ciągu 2 lat urodziłam dwoje dzieci, waga sprzed pierwszej ciąży 62 i ćwiczyłam wtedy bardzo dużo plus bieganie 1-2x w tygodniu po 10 km. W obu ciążach przytyłam po 18 kg, po drugiej poleciało mi samoistnie z 8 kg i tyle. W kwietniu na poważnie zaczęłam odchudzanie, dieta 2000 kcal (sporo, bo karmię piersią), szło mi raz lepiej raz gorzej, ale wciąż waga spadała. Schudłam 10 kg no i przyszedł wyjazd do rodziny… po tym dalej nie mogę się powstrzymać od jedzenia więcej, niż powinnam. Jak sobie radzicie z takimi pokusami?
Jeśli chodzi o ćwiczenia, to ćwiczę ok. 3 razy w tygodniu, jak mi pozwala czas i siły. Tu zdecydowanie mogę polecić najlepszą na świecie Caroline Girvan na yt ma sporo treningów i całych planów treningowych.
Moj cel to 58-60 kg.
Miłego dnia!
Ja mam kryzys.
Trenuje siłowo od 3 lat, moja sylwetka zmieniała się diametralnie. Regularnie 3 treningi siłowe i 3 cardio (ale takie konkretne, około 70 km rowerem dziennie etc.) Schudłam dużo, uwielbiam moje ciało, bo dlugo na nie pracowałam.
Od 3 miesięcy trenuję też boks, personalki (2 czasami 3 treningi tygodniowo), na których mocno idziemy.
W międzyczasie zmieniałam prace, wcześniej beż problemu robiłam około 30 tys kroków (pracowałam podczas studiów w markecie budowanym, zajmowałam się pielęgnacja roślin, teraz pracuję w zawodzie, robię w pracy max 5 tysięcy kroków.
Czuję, że mam coraz mniej siły, jestem zmęczona
Macie jakieś rady?
Trenuje siłowo od 3 lat, moja sylwetka zmieniała się diametralnie. Regularnie 3 treningi siłowe i 3 cardio (ale takie konkretne, około 70 km rowerem dziennie etc.) Schudłam dużo, uwielbiam moje ciało, bo dlugo na nie pracowałam.
Od 3 miesięcy trenuję też boks, personalki (2 czasami 3 treningi tygodniowo), na których mocno idziemy.
W międzyczasie zmieniałam prace, wcześniej beż problemu robiłam około 30 tys kroków (pracowałam podczas studiów w markecie budowanym, zajmowałam się pielęgnacja roślin, teraz pracuję w zawodzie, robię w pracy max 5 tysięcy kroków.
Czuję, że mam coraz mniej siły, jestem zmęczona
Macie jakieś rady?
Hej dziewczyny szukam aplikacji z planami treningowymi na siłownie, najlepiej na maszynach, ewentualnie sztangi /hantle / ketle - co polecacie?
Chcialabym zeby byly tam plany typu zrób tyle powtorzen na takiej maszynie, i zeby były obrazki tych maszyn i moze jakies filmiki z cwiczeniami? Może byc po polsku albo po angielsku. Kiedys cwiczyłam na silowni z trenerem, chodziłam tez długo na zajecia typu pump ale obecnie z uwagi na nieprzewidywalną prace musze zaczac cwiczyc sama.
Zastanawiałam sie nad Body by Satinva ale po absolutnym zmarnowaniu kasy na gówniany team zuzannkov nie chce wtopic kolejnej kasy. Poradzcie prosze
Chcialabym zeby byly tam plany typu zrób tyle powtorzen na takiej maszynie, i zeby były obrazki tych maszyn i moze jakies filmiki z cwiczeniami? Może byc po polsku albo po angielsku. Kiedys cwiczyłam na silowni z trenerem, chodziłam tez długo na zajecia typu pump ale obecnie z uwagi na nieprzewidywalną prace musze zaczac cwiczyc sama.
Zastanawiałam sie nad Body by Satinva ale po absolutnym zmarnowaniu kasy na gówniany team zuzannkov nie chce wtopic kolejnej kasy. Poradzcie prosze
Nie wiem czy dokładnie o to Ci chodzi, ale też bardzo mocno cisnę sportowo, ale ostatnio miałam ciężki okres w pracy i na ponad miesiąc ograniczyłam aktywność pozasportową, co sprawiło, że miałam mniej siły, bo organizm zaczął się lenić. Myślę, że u Ciebie zmęczenie może być spowodowane zmianą właśnie tej aktywności. Zejście z 30k do 5k kroków to ogromna różnica i organizm się powoli rozleniwia + podświadomy stres związany z nową pracą + upały i tak to właśnie wygląda.Truskawka pisze: ↑śr lip 10, 2024 9:15 pm Ja mam kryzys.
Trenuje siłowo od 3 lat, moja sylwetka zmieniała się diametralnie. Regularnie 3 treningi siłowe i 3 cardio (ale takie konkretne, około 70 km rowerem dziennie etc.) Schudłam dużo, uwielbiam moje ciało, bo dlugo na nie pracowałam.
Od 3 miesięcy trenuję też boks, personalki (2 czasami 3 treningi tygodniowo), na których mocno idziemy.
W międzyczasie zmieniałam prace, wcześniej beż problemu robiłam około 30 tys kroków (pracowałam podczas studiów w markecie budowanym, zajmowałam się pielęgnacja roślin, teraz pracuję w zawodzie, robię w pracy max 5 tysięcy kroków.
Czuję, że mam coraz mniej siły, jestem zmęczona
Macie jakieś rady?
Rada - absolutnie nie odpuszczaj, bo jeszcze bardziej się "rozleniwisz" i wtedy powrót będzie przykry i bolesny (wiem coś o tym ;(
Co możesz poprawić na ten moment?
1. Dieta - przyglądnij się czy coś się zmieniło, zwiększ podaż kalorii, może potrzebujesz więcej zdrowych tłuszczów?
2. Suplementy - zrób sobie podstawowe badania i sprawdź czy nie masz niedoborów. Witaminy, omega3, kolagen, kreatyna nie zaszkodzą, a mogą pomóc
3. SEN I REGENERACJA, regeneracja odpowiada za 70% naszych wyników, więc staraj się spać pomiędzy 22-2 w nocy, codziennie 7/8 godzin snu, zafunduj sobie masaż, może nawet leżenie na macie z kolcami Cię troszkę rozluźni
4. WODA, szczególnie w te upały!!! Sprawdź czy odpowiednio się nawadniasz
No i najważniejsze - nie poddawaj się, przypomnij sobie swoje długoterminowe cele, dodaj nową aktywność sportową, która wprowadzi coś świeżego (może wspinaczka? pole dance? taniec?)
Trochę zabrzmiałam jak coach, ale mam nadzieję, że pomogłam
Sprawdź sobie apkę Gymlify - tam jest dokładnie wszystko to, czego szukasz Są odnośniki do filmików na yt jak się wejdzie w dane ćwiczenie, więc nie musisz znać konkretnych nazw ćwiczenia itp, żeby zobaczyć filmik, bo jest podstawiony pod nos :D Dla mnie to duży plus! Apka jest po polsku.pitupitu pisze: ↑śr lip 10, 2024 9:38 pm Hej dziewczyny szukam aplikacji z planami treningowymi na siłownie, najlepiej na maszynach, ewentualnie sztangi /hantle / ketle - co polecacie?
Chcialabym zeby byly tam plany typu zrób tyle powtorzen na takiej maszynie, i zeby były obrazki tych maszyn i moze jakies filmiki z cwiczeniami? Może byc po polsku albo po angielsku. Kiedys cwiczyłam na silowni z trenerem, chodziłam tez długo na zajecia typu pump ale obecnie z uwagi na nieprzewidywalną prace musze zaczac cwiczyc sama.
Zastanawiałam sie nad Body by Satinva ale po absolutnym zmarnowaniu kasy na gówniany team zuzannkov nie chce wtopic kolejnej kasy. Poradzcie prosze
Hej, witamyMuffinku pisze: ↑śr lip 10, 2024 4:23 pm Cześć dziewczyny
Super, że powstał taki wątek, ostatnio myslalam, ze fajnie byłoby mieć jakąś grupę wsparcia, bo od czasu urlopu/wyjazdu czasem nie mogę się opanować z jedzeniem
Mam 33 lata, 168 cm i w tej chwili pewnie z 65-66 kg. W ciągu 2 lat urodziłam dwoje dzieci, waga sprzed pierwszej ciąży 62 i ćwiczyłam wtedy bardzo dużo plus bieganie 1-2x w tygodniu po 10 km. W obu ciążach przytyłam po 18 kg, po drugiej poleciało mi samoistnie z 8 kg i tyle. W kwietniu na poważnie zaczęłam odchudzanie, dieta 2000 kcal (sporo, bo karmię piersią), szło mi raz lepiej raz gorzej, ale wciąż waga spadała. Schudłam 10 kg no i przyszedł wyjazd do rodziny… po tym dalej nie mogę się powstrzymać od jedzenia więcej, niż powinnam. Jak sobie radzicie z takimi pokusami?
Jeśli chodzi o ćwiczenia, to ćwiczę ok. 3 razy w tygodniu, jak mi pozwala czas i siły. Tu zdecydowanie mogę polecić najlepszą na świecie Caroline Girvan na yt ma sporo treningów i całych planów treningowych.
Moj cel to 58-60 kg.
Miłego dnia!
Ja też miewam takie pokusy i czasem lecę na automacie, że nawet nie patrzę co jem, byle tłusto i niezdrowo. U mnie jedyne co zadziałało to przyjrzenie się, czy za tym zajadaniem nie stoi jakiś powód typu stres, jakieś rozładowanie napięcia, odwrócenie uwagi od czegoś. U siebie zaobserwowałam to, że to nie zawsze jest czysto fizyczna chęć jedzenia, choć na pierwszy rzut oka może się wydawać inaczej. Po każdej porażce trzeba się otrzepać i lecieć dalej
Ja jestem już 3 dzień na deficycie 1600 kcal, jeżdżę rowerem dziennie około 45-50 minut, co drugi dzień chodzę pochodzić na bieżni przez 40-60 minut no i dużo chodzę w pracy. Mam nadzieję, że efekty przyjdą Jak na razie mój rozciągnięty żołądek musi się przyzwyczaić do mniejszej ilości jedzenia :D
Dziewczyny, kupcie sobie białą morwę do picia. Ja nigdy nie wierzyłam w jakieś ziołowe herbatki, ale faktycznie po wypiciu morwy przechodzi ochota na słodkie
-
- Mokra Włoszka
- Posty: 50
- Rejestracja: wt kwie 02, 2024 10:37 am
a co polecacie do ćwiczeń w domu ? Najlepiej bez sprzętu, 10 lat temu miałam faze na Chodakowską, od tamtej pory praca biurowa i zero ruchu więc byłby to skok na zbyt głęboką wodę
Ćwiczenia z Agatą Zając - totalnie polecam Dziewczyna mówi to co musi, nie motywuje tekstami "możesz więcej, dawaj, to wszystko Twoja głowa"
-
- Mokra Włoszka
- Posty: 73
- Rejestracja: czw sty 18, 2024 9:05 pm
Hej! A ja bym powiedziała dokładnie na odwrót w myśl zasady jeden rabin mówi tak, drugi rabin mówi nie xDDefreg56 pisze: ↑śr lip 10, 2024 10:04 pm Nie wiem czy dokładnie o to Ci chodzi, ale też bardzo mocno cisnę sportowo, ale ostatnio miałam ciężki okres w pracy i na ponad miesiąc ograniczyłam aktywność pozasportową, co sprawiło, że miałam mniej siły, bo organizm zaczął się lenić. Myślę, że u Ciebie zmęczenie może być spowodowane zmianą właśnie tej aktywności. Zejście z 30k do 5k kroków to ogromna różnica i organizm się powoli rozleniwia + podświadomy stres związany z nową pracą + upały i tak to właśnie wygląda.
Rada - absolutnie nie odpuszczaj, bo jeszcze bardziej się "rozleniwisz" i wtedy powrót będzie przykry i bolesny (wiem coś o tym ;(
Co możesz poprawić na ten moment?
1. Dieta - przyglądnij się czy coś się zmieniło, zwiększ podaż kalorii, może potrzebujesz więcej zdrowych tłuszczów?
2. Suplementy - zrób sobie podstawowe badania i sprawdź czy nie masz niedoborów. Witaminy, omega3, kolagen, kreatyna nie zaszkodzą, a mogą pomóc
3. SEN I REGENERACJA, regeneracja odpowiada za 70% naszych wyników, więc staraj się spać pomiędzy 22-2 w nocy, codziennie 7/8 godzin snu, zafunduj sobie masaż, może nawet leżenie na macie z kolcami Cię troszkę rozluźni
4. WODA, szczególnie w te upały!!! Sprawdź czy odpowiednio się nawadniasz
No i najważniejsze - nie poddawaj się, przypomnij sobie swoje długoterminowe cele, dodaj nową aktywność sportową, która wprowadzi coś świeżego (może wspinaczka? pole dance? taniec?)
Trochę zabrzmiałam jak coach, ale mam nadzieję, że pomogłam
To mogą być objawy PRZETRENOWANIA i może właśnie ROZTRENUJ się całkowicie, na np. 2 tygodnie.
Z resztą się zgodzę absolutnie (czyli dietka, sen, woda itp.)
A poza tym to też dołączam do Teamu :D Ja za to bardzo chętnie posłuchałabym jak wyszczuplić uda :D I zmniejszyć cellu. Zrobiłam dużą pracę nad akceptacją, ale mam problem mentalny z tym, że trenuję no praktycznie codziennie, a efekty takie se (pływanie 3-4x w tygodniu po 1,6-2km, siłka 1-2x w tygodniu, wspinaczka sportowa - 2-4x w tygodniu i w tym jestem najlepsza więc stosunkowo najmniej się męczę; czasem jak upchnę wjeżdża rower). Jestem po obustronnej operacji nóg, ale w zasadzie życie uprzykrzyła mi tylko pierwsza op. i nie mogę wrócić do takiej sprawności sprzed. Nie jestem w stanie biegać wciąż.
Jestem BARDZO gruszką. Nie widać tego tak bardzo, bo mam bardzo rozbudowane i silne plecy. Brzuch typowy dla gruszki - płaski, ale go umięśniłam jak Lewa xD Tylko tak, o ile góra wygląda (jak dla mnie, bo nie każdy lubi taką estetykę) jak rakieta to dół to wiecie - trzęsące się boczki, tłuszczyk, cellu taki bardzo wyraźny. Ważę 63kg przy 173cm, najlepiej wyglądam jak ważę 60kg, ale rzadko utrzymuję taką wagę, bo przyznam, że lubię opierdzielić lody :D W miarę zdrowo się odżywiam, ale nie trzymam takiej michy bardzo restrykcyjnej.
W skrócie jakby mnie przeciąć na pół to wyglądam jak 2 różne osoby.
Więc przycupnę tu posłuchać co ćwiczycie, jakie macie patenty i co sobie fajnego gotujecie
-
- RoseGold
- Posty: 858
- Rejestracja: śr cze 16, 2021 6:03 pm
Hej dziewczyny, czy możecie polecić które białko jest najlepiej kupić? W tym temacie jestem totalnie zielona i naczytałam się coś o składach itd, ale jest taki wybór, że mnie to trochę przytłacza. Chętnie przyjmę polecajki. No i najważniejsze, potrzebuję takie białko, które nie ma smaku białka :D kiedyś, lata temu kupiłam waniliowe i ten chemiczny posmak sprawił, że całe opakowanie wywaliłam do kosza. Czy takie bezsmakowe białko w ogóle istnieje?
Białko o smaku "naturalnym" z ostrovit jest spoko, na razie próbowałam tylko tą jedną markę. Smakuje jak mleko w proszku, tylko bez takiego "kwaskowatego posmaku". Ja sobie dodaję sobie do kawy - białko z kawą rozpuszczalną i małą ilością wody w temp. pokojowej mieszam spieniaczem do mleka i dodaję potem wrzątek.
W ogóle to bez ćwiczeń jakoś w miesiąc, półtorej udało mi się schudnąć 3 kilo. Mój hack to ogromna sałatka do każdego posiłku. Skorzystałam z warzyw sezonowych - pomidorki, sałata, ogórki, cebulka. Sos robiłam na jogurcie czosnkowy (UWIELBIAM CZOSNEK) lub taki musztardowy, ale ze słodzikiem zamiast miodu. Pieczywo zamieniłam na wazę z błonnikiem, bo chrupanie to moje uzależnienie.
Zapychałam się tą sałatką, mięsko dawało mi białko więc głodna nie chodziłam .
Pilates ćwiczyłam swego czasu z Natalie Heso. W grudniu miała challenge na yt. Bardzo przyjemny, ale mam pracę siedzącą i u mnie taki ruch mało co dawał. Jedynie plecy mi się fajne wzmocniły. W sumie to z chęcią bym wróciła do jej ćwiczeń i dodatkowo jakaś szybka tabata może by przyśpieszyły redukcję .
W ogóle to bez ćwiczeń jakoś w miesiąc, półtorej udało mi się schudnąć 3 kilo. Mój hack to ogromna sałatka do każdego posiłku. Skorzystałam z warzyw sezonowych - pomidorki, sałata, ogórki, cebulka. Sos robiłam na jogurcie czosnkowy (UWIELBIAM CZOSNEK) lub taki musztardowy, ale ze słodzikiem zamiast miodu. Pieczywo zamieniłam na wazę z błonnikiem, bo chrupanie to moje uzależnienie.
Zapychałam się tą sałatką, mięsko dawało mi białko więc głodna nie chodziłam .
Pilates ćwiczyłam swego czasu z Natalie Heso. W grudniu miała challenge na yt. Bardzo przyjemny, ale mam pracę siedzącą i u mnie taki ruch mało co dawał. Jedynie plecy mi się fajne wzmocniły. W sumie to z chęcią bym wróciła do jej ćwiczeń i dodatkowo jakaś szybka tabata może by przyśpieszyły redukcję .
Hej, piję białko z Olimp - testuję smaki, ale czekoladka jest spoko
Ja chciałam wyrzeźbić chude, wiotkie ciałko na zgrabne umięśnione i tak zaczęła się moja przygoda z siłownią, a aktualnie uzależnienie. Ostatecznie zamiast rzeźby bardziej schudłam ponieważ 'źle ćwiczyłam' ... Mogę zatem podzielić się moimi 'błędami'.
Na wstępie 37 lat, 160 cm i waga 45 kg (całe życie było 48 kg, po ciążach 46 kg). Jestem aktywna zawodowo (praca siedząca), mam dwie córki nastolatki i mln zajęć dodatkowych, więc czasu praktycznie 0. W siłownię tak się wkręciłam, że chyba zakrawa to o chorobę ponieważ jak alkoholik obmyślam każdego dnia, gdzie mogę upchnąć choć 40 min na trening
Na początku moje ćwiczenia były proste: 40 min kardio i 5 min na mięśnie (20 min orbitrek poziom 4-5 + 20 min + szybki marsz na bieżni po kątem 15 stopni (6,3 km/h) lub 20 min wchodzenia po schodach poziom 7-8). Po tym szłam na kilka minut porobić coś siłowego - a zatem nie było opcji aby nie schudnąć. W trakcie kardio oglądam serial więc mam czas tylko dla siebie.
Dodatkowo wymieniłam zwykłe jogurty na wysokobiałkowe i tak między 8-16 jem serek wiejski wysokobiałkowy, pudding go activ z biedronki i często serek na bazie skyre go active wysokobiałkowy. Codziennie jem jeszcze galaretkę (rozrabiam 1 opakowanie i mam 2 porcje na dwa dni).
Tak zmiana przez kilka mcy spowodowała, że mój organizm przeszedł w tryb spalania. Mimo, że zaczęłam jeść więcej, ale regularnie waga zaczęła spadać.
Aktualnie na siłowni robię kardio typu 15 min na rozgrzewkę a później 40 min ćwiczeń na mięśnie, ale reszta nawyków została i jem o wiele więcej aby organizm miał z czego budować mięśnie, ale trzymam wagę na poziomie 45 kg.
Ja chciałam wyrzeźbić chude, wiotkie ciałko na zgrabne umięśnione i tak zaczęła się moja przygoda z siłownią, a aktualnie uzależnienie. Ostatecznie zamiast rzeźby bardziej schudłam ponieważ 'źle ćwiczyłam' ... Mogę zatem podzielić się moimi 'błędami'.
Na wstępie 37 lat, 160 cm i waga 45 kg (całe życie było 48 kg, po ciążach 46 kg). Jestem aktywna zawodowo (praca siedząca), mam dwie córki nastolatki i mln zajęć dodatkowych, więc czasu praktycznie 0. W siłownię tak się wkręciłam, że chyba zakrawa to o chorobę ponieważ jak alkoholik obmyślam każdego dnia, gdzie mogę upchnąć choć 40 min na trening
Na początku moje ćwiczenia były proste: 40 min kardio i 5 min na mięśnie (20 min orbitrek poziom 4-5 + 20 min + szybki marsz na bieżni po kątem 15 stopni (6,3 km/h) lub 20 min wchodzenia po schodach poziom 7-8). Po tym szłam na kilka minut porobić coś siłowego - a zatem nie było opcji aby nie schudnąć. W trakcie kardio oglądam serial więc mam czas tylko dla siebie.
Dodatkowo wymieniłam zwykłe jogurty na wysokobiałkowe i tak między 8-16 jem serek wiejski wysokobiałkowy, pudding go activ z biedronki i często serek na bazie skyre go active wysokobiałkowy. Codziennie jem jeszcze galaretkę (rozrabiam 1 opakowanie i mam 2 porcje na dwa dni).
Tak zmiana przez kilka mcy spowodowała, że mój organizm przeszedł w tryb spalania. Mimo, że zaczęłam jeść więcej, ale regularnie waga zaczęła spadać.
Aktualnie na siłowni robię kardio typu 15 min na rozgrzewkę a później 40 min ćwiczeń na mięśnie, ale reszta nawyków została i jem o wiele więcej aby organizm miał z czego budować mięśnie, ale trzymam wagę na poziomie 45 kg.
-
- RoyalBaby
- Posty: 25
- Rejestracja: czw cze 24, 2021 12:55 pm
Hej dołączam do teamu
Aktualnie ważę 70kg i chciałabym zejść do 55.. ogólnie sporo przytyłam przez imprezki (piwko, drineczki, jedzenie późnym wieczorem) praca za kółkiem kilka godzin dziennie.. no i żeby zacząć się ruszać próbuje odstawić palenie iqosa ale nie ukrywam że jest to trudne . Nie mam w ogóle formy i organizm jest total rozleniwiony…
Aktualnie ważę 70kg i chciałabym zejść do 55.. ogólnie sporo przytyłam przez imprezki (piwko, drineczki, jedzenie późnym wieczorem) praca za kółkiem kilka godzin dziennie.. no i żeby zacząć się ruszać próbuje odstawić palenie iqosa ale nie ukrywam że jest to trudne . Nie mam w ogóle formy i organizm jest total rozleniwiony…
Chętnie dołączę bo sama walczę z wagą. Take życie ważyłam ok 58kg, byłam raczej szczupłan ale nie chuda. Amatorsko ćwiczyłam siłowo na siłce.. Ratował mnie płaski brzuch bo nogi miałam spore. A teraz po ciąży (bliźniaczej) tragedia… przytyłam 32kg, z czego po 2 miesiącach ważę 70. Do zrzucenia wciąż 12 ale walczę. Po cc mam ograniczone możliwości jeśli chodzi o treningi więc od 2 tygodni ćwiczę z Pamelą Reif, teraz dołożyłam hula hop i kontrole wagi z Fitatu. Niestety mam teraz etap, że nie mogę na siebie patrzeć w lustrze i narazie mam spory zapał. Zobaczymy co z tego wyjdzie;) dałam sobie czas do końca listopada więc muszę się spiąć
Na cardio polecam Grow with Jo. Babeczka wracała do siebie po ciąży z youtubem 2 razy i ma fajne programy. Lauren Fitter ma fajne playlisty z ćwiczeniami po cesarce, takie bardziej jak u fizjo na rozejście mięśni brzucha (C-Section Recovery Plan), ale też program z powrotem do ćwiczeń siłowych .Natka pisze: ↑wt sie 13, 2024 9:00 am Chętnie dołączę bo sama walczę z wagą. Take życie ważyłam ok 58kg, byłam raczej szczupłan ale nie chuda. Amatorsko ćwiczyłam siłowo na siłce.. Ratował mnie płaski brzuch bo nogi miałam spore. A teraz po ciąży (bliźniaczej) tragedia… przytyłam 32kg, z czego po 2 miesiącach ważę 70. Do zrzucenia wciąż 12 ale walczę. Po cc mam ograniczone możliwości jeśli chodzi o treningi więc od 2 tygodni ćwiczę z Pamelą Reif, teraz dołożyłam hula hop i kontrole wagi z Fitatu. Niestety mam teraz etap, że nie mogę na siebie patrzeć w lustrze i narazie mam spory zapał. Zobaczymy co z tego wyjdzie;) dałam sobie czas do końca listopada więc muszę się spiąć
Ooo! Dziękuję za polecenia! Szczególnie ten plan z powrotem do siłowych mnie zaciekawił. Przejrzałam kanały i na pewno przetestujeugotowko pisze: ↑wt sie 13, 2024 9:09 am Na cardio polecam Grow with Jo. Babeczka wracała do siebie po ciąży z youtubem 2 razy i ma fajne programy. Lauren Fitter ma fajne playlisty z ćwiczeniami po cesarce, takie bardziej jak u fizjo na rozejście mięśni brzucha (C-Section Recovery Plan), ale też program z powrotem do ćwiczeń siłowych .