Czy to nadal koleżanka?
Moderator: verysweetcherry
Czy to nadal koleżanka?
Hej, nie wiem czy to wątek na to forum, ale może pogadamy o fałszywych znajomościach.
Chodzi o koleżankę, z którą znam się już ok.10 lat, poznałyśmy się na studiach i kontakt się utrzymał. Mieszkamy ok. 100 km od siebie, ale tak ze dwa razy w roku się spotykałysmy. Np.ja jechałam do niej albo gdzieś w Warszawie. Teraz jestem w ciąży. Ona bezdzietna, bez faceta. U mnie wiadomo, że dużo się pozmieniało w związku z tym, jeszcze doszedł remont domu. No ale zanim zaszłam umawiałyśmy się, że się spotkamy. Teraz musiałam odwołać wszystkie spotkania przez nudności itp. A ostatnio wchodzę na FB i widzę że ta koleżanka wstawiła relacje, że była w teatrze do którego się wcześniej umawiałyśmy. W ogóle nie odzywa się jakiś czas, nie zapyta nawet jak ja się czuję i odebrałam to jako taki prztyczek w nos, że "o, ja sobie pojechałam do teatru a ty jak nie możesz to trudno."
Jak myślicie, z taką osobą chyba już nie ma sensu się umawiać? Ewentualnie niech przyjedzie do mnie jak by chciała.
Chodzi o koleżankę, z którą znam się już ok.10 lat, poznałyśmy się na studiach i kontakt się utrzymał. Mieszkamy ok. 100 km od siebie, ale tak ze dwa razy w roku się spotykałysmy. Np.ja jechałam do niej albo gdzieś w Warszawie. Teraz jestem w ciąży. Ona bezdzietna, bez faceta. U mnie wiadomo, że dużo się pozmieniało w związku z tym, jeszcze doszedł remont domu. No ale zanim zaszłam umawiałyśmy się, że się spotkamy. Teraz musiałam odwołać wszystkie spotkania przez nudności itp. A ostatnio wchodzę na FB i widzę że ta koleżanka wstawiła relacje, że była w teatrze do którego się wcześniej umawiałyśmy. W ogóle nie odzywa się jakiś czas, nie zapyta nawet jak ja się czuję i odebrałam to jako taki prztyczek w nos, że "o, ja sobie pojechałam do teatru a ty jak nie możesz to trudno."
Jak myślicie, z taką osobą chyba już nie ma sensu się umawiać? Ewentualnie niech przyjedzie do mnie jak by chciała.
To miała nie iść do teatru tylko dlatego, że nie mogłaś pójść z nią?Popii992 pisze: ↑ndz kwie 14, 2024 11:50 am Hej, nie wiem czy to wątek na to forum, ale może pogadamy o fałszywych znajomościach.
Chodzi o koleżankę, z którą znam się już ok.10 lat, poznałyśmy się na studiach i kontakt się utrzymał. Mieszkamy ok. 100 km od siebie, ale tak ze dwa razy w roku się spotykałysmy. Np.ja jechałam do niej albo gdzieś w Warszawie. Teraz jestem w ciąży. Ona bezdzietna, bez faceta. U mnie wiadomo, że dużo się pozmieniało w związku z tym, jeszcze doszedł remont domu. No ale zanim zaszłam umawiałyśmy się, że się spotkamy. Teraz musiałam odwołać wszystkie spotkania przez nudności itp. A ostatnio wchodzę na FB i widzę że ta koleżanka wstawiła relacje, że była w teatrze do którego się wcześniej umawiałyśmy. W ogóle nie odzywa się jakiś czas, nie zapyta nawet jak ja się czuję i odebrałam to jako taki prztyczek w nos, że "o, ja sobie pojechałam do teatru a ty jak nie możesz to trudno."
Jak myślicie, z taką osobą chyba już nie ma sensu się umawiać? Ewentualnie niech przyjedzie do mnie jak by chciała.
A Ty do niej pisałaś i pytałaś co u niej?
No, jesteście na innych etapach życia. Może niekoniecznie to zazdrość a po prostu nie chce mieć dzieciatej koleżanki, bo nie przepada za dziećmi?
Wiele razy pytałam przez te wszystkie lata co u niej. To nie jest tak że ona nie lubi dzieci. Jesteśmy na innych etapach życia, ale należy się jakiś szacunek wzajemny. Nie kumam też po co zaraz wrzucać relacje? To ewidentnie żeby wzbudzić zazdrośćMichasia pisze: ↑wt kwie 16, 2024 9:08 pmTo miała nie iść do teatru tylko dlatego, że nie mogłaś pójść z nią?Popii992 pisze: ↑ndz kwie 14, 2024 11:50 am Hej, nie wiem czy to wątek na to forum, ale może pogadamy o fałszywych znajomościach.
Chodzi o koleżankę, z którą znam się już ok.10 lat, poznałyśmy się na studiach i kontakt się utrzymał. Mieszkamy ok. 100 km od siebie, ale tak ze dwa razy w roku się spotykałysmy. Np.ja jechałam do niej albo gdzieś w Warszawie. Teraz jestem w ciąży. Ona bezdzietna, bez faceta. U mnie wiadomo, że dużo się pozmieniało w związku z tym, jeszcze doszedł remont domu. No ale zanim zaszłam umawiałyśmy się, że się spotkamy. Teraz musiałam odwołać wszystkie spotkania przez nudności itp. A ostatnio wchodzę na FB i widzę że ta koleżanka wstawiła relacje, że była w teatrze do którego się wcześniej umawiałyśmy. W ogóle nie odzywa się jakiś czas, nie zapyta nawet jak ja się czuję i odebrałam to jako taki prztyczek w nos, że "o, ja sobie pojechałam do teatru a ty jak nie możesz to trudno."
Jak myślicie, z taką osobą chyba już nie ma sensu się umawiać? Ewentualnie niech przyjedzie do mnie jak by chciała.
A Ty do niej pisałaś i pytałaś co u niej?
No, jesteście na innych etapach życia. Może niekoniecznie to zazdrość a po prostu nie chce mieć dzieciatej koleżanki, bo nie przepada za dziećmi?
Masz rację, po co się denerwować jednak szkoda trochę znajomości. Może dam spokój na razie, ale zobaczę jak się zachowa. Twoja przyjaciółka przestała się odzywać?
Mieszkamy w innym mieście, przez pół roku codziennie telefony, wszystko super. Jak do mnie przyjechała to w ogóle nagle cisza. A jak coś mówiła to z taką naprawdę zawiścią. Szczerze mówiąc to zaczęłam się jej bać. Życzy mi źle. Wtedy co przyjechała to od następnego dnia przestała się do mnie odzywać. Pytałam czy dojechała bezpiecznie i nic cisza. Potem coś tam pisała ale dowiedziałam się, że zawistni przyjaciele odchodzą bez słowa. I to prawda. Ale ogląda wszystko co wrzucam jako pierwsza. Ale tak ostatnio ciągle coś mi się przytrafia i myślę, że bardzo źle mi życzy. Będę ją usuwała z social media. Zdarza się; że kobiety często zazdroszczą męża i dzieci kiedy są samotne. Zapewne tak było u Ciebie.
Xxx
A teraz się do niej odzywałaś czy czekasz aż ona się odezwie?
Brakiem szacunku jest to, że poszła bez ciebie i pokazała to w internecie?
Miała ochotę to wrzuciła relację. Za bardzo bierzesz to do siebie.
-
- RoyalBaby
- Posty: 18
- Rejestracja: pt mar 08, 2024 8:46 pm
Najlepiej to bezpośrednio zapytać czy coś się między wami zmieniło .
Jeśli o czymś nie rozmawiamy bezpośrednio z osobami które dotyczy problem to one nie wiedzą często że ten problem jest
Jeśli napisze ci że wszystko ok a będzie cię olewała to znaczy , że znajomość się powoli kończy
Jeśli po rozmowie będzie się starała to znaczy że zauważyła i spojrzała na sprawę po tej rozmowie i wyciągnęła wnioski
Jeśli o czymś nie rozmawiamy bezpośrednio z osobami które dotyczy problem to one nie wiedzą często że ten problem jest
Jeśli napisze ci że wszystko ok a będzie cię olewała to znaczy , że znajomość się powoli kończy
Jeśli po rozmowie będzie się starała to znaczy że zauważyła i spojrzała na sprawę po tej rozmowie i wyciągnęła wnioski
-
- Collagen z chlorellą
- Posty: 4175
- Rejestracja: czw mar 21, 2024 2:11 pm
Tak, powinna do końca życia siedzieć w domu bo ty nie mozesz wyjść.
W dorosłym życiu drogi przyjaciół się rozchodzą. Jedni rodzą dzieci i skupiają się na rodzinie, inni budują własny biznes, inni wyjeżdżają za granice a jeszcze inni podróżują. To naturalna kolej rzeczy ze znajomosci ewoluują i toczą się osobnymi torami gdy zmieniają sie w życiu priorytety. To jest normalne i trzeba to akceptować. To ze dzisiaj ze sobą mniej rozmawiacie nie oznacza ze za dwa lata tez tak będzie. Odpuść sobie kobieto i zrób herbatki przestań o tym obsesyjnie myśleć, co ma być to będzie a jej daj żyć. Po twoich postach mam wrażenie ze to ty jesteś ta toksyczna która przeanalizowywuje rzeczy i wyciąga wnioski z dupy. Wyszła to wyszła po co drążyć temat? To nie twoja żona żebyś ja z czegokolwiek rozliczała. Mniej goryczy, mniej zakładania ze ktoś jest zawisntny, więcej uśmiechu w życiu i pogody ducha.
W dorosłym życiu drogi przyjaciół się rozchodzą. Jedni rodzą dzieci i skupiają się na rodzinie, inni budują własny biznes, inni wyjeżdżają za granice a jeszcze inni podróżują. To naturalna kolej rzeczy ze znajomosci ewoluują i toczą się osobnymi torami gdy zmieniają sie w życiu priorytety. To jest normalne i trzeba to akceptować. To ze dzisiaj ze sobą mniej rozmawiacie nie oznacza ze za dwa lata tez tak będzie. Odpuść sobie kobieto i zrób herbatki przestań o tym obsesyjnie myśleć, co ma być to będzie a jej daj żyć. Po twoich postach mam wrażenie ze to ty jesteś ta toksyczna która przeanalizowywuje rzeczy i wyciąga wnioski z dupy. Wyszła to wyszła po co drążyć temat? To nie twoja żona żebyś ja z czegokolwiek rozliczała. Mniej goryczy, mniej zakładania ze ktoś jest zawisntny, więcej uśmiechu w życiu i pogody ducha.
Hahaha tak dokładnie bezdzietne lambadziary zazdroszczą wam dzieci i męża, szczególnie kupek, nocnego wstawania, wiecznego hałasu i choróbXxxx1997 pisze: ↑śr kwie 17, 2024 10:26 am Mieszkamy w innym mieście, przez pół roku codziennie telefony, wszystko super. Jak do mnie przyjechała to w ogóle nagle cisza. A jak coś mówiła to z taką naprawdę zawiścią. Szczerze mówiąc to zaczęłam się jej bać. Życzy mi źle. Wtedy co przyjechała to od następnego dnia przestała się do mnie odzywać. Pytałam czy dojechała bezpiecznie i nic cisza. Potem coś tam pisała ale dowiedziałam się, że zawistni przyjaciele odchodzą bez słowa. I to prawda. Ale ogląda wszystko co wrzucam jako pierwsza. Ale tak ostatnio ciągle coś mi się przytrafia i myślę, że bardzo źle mi życzy. Będę ją usuwała z social media. Zdarza się; że kobiety często zazdroszczą męża i dzieci kiedy są samotne. Zapewne tak było u Ciebie.
Nie zastanawiałaś się czy podczas spotkania nie powiedziałaś jej czegoś przykrego? Może czuła się w twoim towarzystwie niekomfortowo dlatego wolała urwać kontakt. Może mówisz cały czas o mężu i macierzyństwie nie pytając co u niej, nie słuchając uważnie gdy ma jakiś problem? Może stałaś się nudnym człowiekiem?