👶 WĄTEK PARENTINGOWY 🧸

Motywacja, hobby, sposoby na spędzanie wolnego czasu, porady domowe, książki

Moderator: verysweetcherry

UwaloneManolo

Chat 👶 WĄTEK PARENTINGOWY 🧸

Post autor: UwaloneManolo »

Jako że często w innych wątkach dyskusja schodzi na kwestie parentingowe, wychodzimy na przeciw waszym potrzebom i tworzymy ten oto wątek, by móc pogadać na tematy ciąż, porodów i dzieci.
Karola92

Post autor: Karola92 »

Dziewczyny a Wasze dzieciaki jak zaczynały chodzić (albo dzieci rodzeństwa) to też tak jak Ciastko ? Sama widziałam niewiele dzieci które zaczynają chodzić a te które widzialam chodziły całkiem inaczej. I ten chód wydaje mi się jakiś dziwny.
DlaczegoJa
RoyalBaby
Posty: 21
Rejestracja: sob maja 01, 2021 9:01 pm

Post autor: DlaczegoJa »

Nawet się ucieszyłam na ten wątek, a tu pustki 🙃.
Zaraz wracam, tylko dokończę moje rytułały.
CaptainObvious

Post autor: CaptainObvious »

DlaczegoJa pisze: czw lip 15, 2021 8:33 pm Nawet się ucieszyłam na ten wątek, a tu pustki 🙃.
to może ja was zapytam jako że jeszcze nie mam dzieci ale mogę kiedyś miec - czy są jakieś sposoby, żeby nie dostać odpieluchowego zapalenia mózgu po porodzie? Bardzo się tego boję :(
DlaczegoJa
RoyalBaby
Posty: 21
Rejestracja: sob maja 01, 2021 9:01 pm

Post autor: DlaczegoJa »

Ja miałam postanowienie że dziecko mnie nie wciągnie, nie lubiłam nigdy dzieci i myślałam że szybko wrócę do pracy. Teraz dziecko ma prawie rok a ja tak tego malucha kocham, że zamiast mózgu mam papkę. Tylko dziecko mi w głowie 🤓. Uważam że to jednak potrzebne i natura wie co robi, bo inaczej bym nie przeżyła tych 11 miesięcy.
Zaraz wracam, tylko dokończę moje rytułały.
UwaloneManolo

Post autor: UwaloneManolo »

Pojawił się taki zarzut na wątku Wandy, że Mukowscy nie dostosowują swojego życia do Ciastka tylko Ciastko do swojego życia. W związku z tym mam pytanie: czy dobry rodzic to taki, który swoje życie organizuje wokół dziecka? Czy nie można być dobrym rodzicem, który organizuje życie dziecka na swoich warunkach? Jak się na to zapatrujecie?
Awatar użytkownika
jebenato
SushiRoll
Posty: 244
Rejestracja: wt kwie 13, 2021 8:11 pm

Post autor: jebenato »

UwaloneManolo pisze: wt gru 07, 2021 9:32 am Pojawił się taki zarzut na wątku Wandy, że Mukowscy nie dostosowują swojego życia do Ciastka tylko Ciastko do swojego życia. W związku z tym mam pytanie: czy dobry rodzic to taki, który swoje życie organizuje wokół dziecka? Czy nie można być dobrym rodzicem, który organizuje życie dziecka na swoich warunkach? Jak się na to zapatrujecie?
Po mojemu to każdy musi się dostosować do nowej sytuacji: mama, tata i dziecko, albo kilkoro dzieci. Ale to rodzic powinien to wszystko ogarnąć do kupy, tak żeby potrzeby każdego członka rodziny mogły zostać spełnione.

Ja mam akurat inne zarzuty wobec Mukowskich. Najbardziej rażą mnie:
- brak dostosowania odzieży do warunków pogodowych (czapka to podstawa by chronić głowę jak jest zimno, już cienka byłaby lepsza niż żadna)
- brak dbałości o zrównoważoną dietę rozwijającego się malca. sądzę, że każdemu rodzicowi może się czasem nie chcieć przygotować kilku fajnych, zbilansowanych posiłków, ale tu mam wrażenie, że czasem im się chce. A Ciastko jest zapychane byle czym. Rodzice, których ja znam bardzo oszczędnie wydzielają niezdrowe przekąski, albo wręcz ich unikają do pewnego wieku dziecka.
- dawanie jej do zabawy przedmiotów nieprzeznaczonych dla dzieci poniżej 3 rż i nie pilnowanie jej. Mini zabawki z kalendarza HP czy air podsy taty są przykładem z ostatnich dni. Chyba każdy może się domyśleć co małe dziecko (a czasami jeszcze całkiem spore) lubi robić z małymi rzeczami.
- brak codziennej rutyny, szczególnie w Wawce, bo na wyjeździe chyba lepiej im to wychodzi. Rutyna buduje u dziecka poczucie bezpieczeństwa a także zapewnia okienko na zdrowy sen.

To chyba główne problemy, które dorosła osoba zajmująca się dzieckiem powinna mieć na uwadze. Główne, bo związane ze wzrostem i zdrowiem Ciastka. Idąc dalej pojawiają się problemy związane z rozwojem.
- częste wyręczanie Ciastka w jedzeniu. Rozumiem, że może w restauracji nie chce im się rozgrzebywać i brudzić, ale u dziadzia już spokojnie mogła dostać swój talerz i porcję. To ważne.
- nie zachęcanie Ciastka do mówienia. Ja przynajmniej nie zauważyłam. Nie mówię tu o krzyczeniu wow.
- nie przykładanie uwagi do wyboru zabawek stymulujących rozwój dziecka.
- bawienie się w MMA z malcem. No nie, to nie jest dobry pomysł. Maluch jest chłonny i potrzebuje zabaw, które zbudują jego wiedzę o świecie, albo po prostu dostarczą radości, a nie będą uczyć bicia. Które za chwilę jest zakazywane.

A skąd mają to nasi rodzice wiedzieć? Otóż mogą zakupić książki dedykowane młodym rodzicom i je przeczytać. Dziewięć miesięcy ciąży to aż nadto by zapoznać się z nowym i nieznanym obszarem życia. Akurat dla mnie temat rozwoju dziecka zawsze był bardzo interesujący, ale wydaje mi się że to co wymieniłam to absolutne podstawy dla każdego. Nie muszą wchodzić w konkretne szkoły rozwoju jak ich to nie interesuje, ale trzeba cokolwiek ruszyć w temacie bo wiedza nie spadnie im z nieba.
Ostatnio zmieniony wt gru 07, 2021 10:35 am przez jebenato, łącznie zmieniany 1 raz.
a hejkerów biorę z bani ;P
UwaloneManolo

Post autor: UwaloneManolo »

jebenato pisze: wt gru 07, 2021 10:30 am - nie zachęcanie Ciastka do mówienia. Ja przynajmniej nie zauważyłam. Nie mówię tu o krzyczeniu wow.
czyli to nie jest osobnicza cecha Ciastka tylko ich wina, że ona jeszcze nie mówi?
Awatar użytkownika
jebenato
SushiRoll
Posty: 244
Rejestracja: wt kwie 13, 2021 8:11 pm

Post autor: jebenato »

UwaloneManolo pisze: wt gru 07, 2021 10:34 am
jebenato pisze: wt gru 07, 2021 10:30 am - nie zachęcanie Ciastka do mówienia. Ja przynajmniej nie zauważyłam. Nie mówię tu o krzyczeniu wow.
czyli to nie jest osobnicza cecha Ciastka tylko ich wina, że ona jeszcze nie mówi?
Wina to za dużo powiedziane. W tym wieku nie trzeba się tym jeszcze martwić, ale można już zachęcać tak samo jak do samodzielnego jedzenia. Zachęcanie i chwalenie przyniesie w końcu efekt, a Ciastko będzie wiedziało, że mówienie jest cechą porządaną i chwaloną przez rodziców. To proces który trwa.
Widziałam czterolatki które nie mówią, bo rodzice nie interesowali się tym aspektem ich życia.
a hejkerów biorę z bani ;P
Awatar użytkownika
jebenato
SushiRoll
Posty: 244
Rejestracja: wt kwie 13, 2021 8:11 pm

Post autor: jebenato »

CaptainObvious pisze: śr lip 21, 2021 1:34 am
DlaczegoJa pisze: czw lip 15, 2021 8:33 pm Nawet się ucieszyłam na ten wątek, a tu pustki 🙃.
to może ja was zapytam jako że jeszcze nie mam dzieci ale mogę kiedyś miec - czy są jakieś sposoby, żeby nie dostać odpieluchowego zapalenia mózgu po porodzie? Bardzo się tego boję :(
To chyba najmniejszy problem. Najgorzej dostać depresji i nie móc patrzeć na swoje dziecko. Wydaje mi się, że ani nad jednym ani nad drugim nie ma się za bardzo kontroli.
a hejkerów biorę z bani ;P
UwaloneManolo

Post autor: UwaloneManolo »

jebenato pisze: wt gru 07, 2021 10:30 am
A skąd mają to nasi rodzice wiedzieć? Otóż mogą zakupić książki dedykowane młodym rodzicom i je przeczytać. Dziewięć miesięcy ciąży to aż nadto by zapoznać się z nowym i nieznanym obszarem życia. Akurat dla mnie temat rozwoju dziecka zawsze był bardzo interesujący, ale wydaje mi się że to co wymieniłam to absolutne podstawy dla każdego. Nie muszą wchodzić w konkretne szkoły rozwoju jak ich to nie interesuje, ale trzeba cokolwiek ruszyć w temacie bo wiedza nie spadnie im z nieba.
no faktycznie, nie słyszałam u nich, żeby mówili o braniu udziału w szkoleniach lub warsztatach. I o książkach o dzieciach też nic. Ale ja nie śledzę ich IG, tylko oglądam wybiórczo filmy, dlatego nie dam sobie ręki uciąc, że nigdzie nigdy o tym nie mówili
UwaloneManolo

Post autor: UwaloneManolo »

jebenato pisze: wt gru 07, 2021 10:41 am To chyba najmniejszy problem. Najgorzej dostać depresji i nie móc patrzeć na swoje dziecko. Wydaje mi się, że ani nad jednym ani nad drugim nie ma się za bardzo kontroli.
a to nie jest tak, że depresja poporodowa jest związana z tym, że nie można liczyć na swojego chłopa?
Awatar użytkownika
jebenato
SushiRoll
Posty: 244
Rejestracja: wt kwie 13, 2021 8:11 pm

Post autor: jebenato »

Ich brak wiedzy w tym obszarze widać po ich zachowaniu. Ciastko jest nowym elementem ich życia, ale nic poza tym. Nie próbują niczego wdrażać, życie leci swoim utartym torem. Mam szczerą nadzieję, że jeszcze się to odmieni, bo dziecko im starsze tym jest bardziej problematyczne, ma swoje zdanie, wymusza, sprawdza. Trzeba wiedzieć jak się zachować.
a hejkerów biorę z bani ;P
Awatar użytkownika
jebenato
SushiRoll
Posty: 244
Rejestracja: wt kwie 13, 2021 8:11 pm

Post autor: jebenato »

UwaloneManolo pisze: wt gru 07, 2021 10:45 am
jebenato pisze: wt gru 07, 2021 10:41 am To chyba najmniejszy problem. Najgorzej dostać depresji i nie móc patrzeć na swoje dziecko. Wydaje mi się, że ani nad jednym ani nad drugim nie ma się za bardzo kontroli.
a to nie jest tak, że depresja poporodowa jest związana z tym, że nie można liczyć na swojego chłopa?
Depresja to złożona choroba. Jak nie możesz liczyć na chłopa czujesz się opuszczona, samotna, może przerażona - ale to co innego.
a hejkerów biorę z bani ;P
UwaloneManolo

Post autor: UwaloneManolo »

jebenato pisze: wt gru 07, 2021 10:48 am Ich brak wiedzy w tym obszarze widać po ich zachowaniu. Ciastko jest nowym elementem ich życia, ale nic poza tym. Nie próbują niczego wdrażać, życie leci swoim utartym torem. Mam szczerą nadzieję, że jeszcze się to odmieni, bo dziecko im starsze tym jest bardziej problematyczne, ma swoje zdanie, wymusza, sprawdza. Trzeba wiedzieć jak się zachować.
wiesz, jak myślę o sobie jako o przyszłej za x lat matce, to też raczej myślę, że moje dziecko będzie nowym elementem życia i tyle. A na pewno nie chciałabym, żeby moje życie kręciło się wokół dziecka.
Justyna1989
Tritonotti
Posty: 182
Rejestracja: śr cze 23, 2021 12:35 pm

Post autor: Justyna1989 »

UwaloneManolo pisze: wt gru 07, 2021 10:45 am
jebenato pisze: wt gru 07, 2021 10:41 am To chyba najmniejszy problem. Najgorzej dostać depresji i nie móc patrzeć na swoje dziecko. Wydaje mi się, że ani nad jednym ani nad drugim nie ma się za bardzo kontroli.
a to nie jest tak, że depresja poporodowa jest związana z tym, że nie można liczyć na swojego chłopa?
Nie zawsze.... Często same sobie fundujemy wysokie wymagania, którym nie jesteśmy w stanie sprostać ( i nie musimy!).
Też się boje odpieluszkowego zapalenia mózgu :p
Grunt to chyba mieć różnorodnych znajomych, też takich z którymi można gadać na tematy macierzyństwa bez przeszkód i tam wykończyć temat 😆
Awatar użytkownika
jebenato
SushiRoll
Posty: 244
Rejestracja: wt kwie 13, 2021 8:11 pm

Post autor: jebenato »

UwaloneManolo pisze: wt gru 07, 2021 10:55 am
jebenato pisze: wt gru 07, 2021 10:48 am Ich brak wiedzy w tym obszarze widać po ich zachowaniu. Ciastko jest nowym elementem ich życia, ale nic poza tym. Nie próbują niczego wdrażać, życie leci swoim utartym torem. Mam szczerą nadzieję, że jeszcze się to odmieni, bo dziecko im starsze tym jest bardziej problematyczne, ma swoje zdanie, wymusza, sprawdza. Trzeba wiedzieć jak się zachować.
wiesz, jak myślę o sobie jako o przyszłej za x lat matce, to też raczej myślę, że moje dziecko będzie nowym elementem życia i tyle. A na pewno nie chciałabym, żeby moje życie kręciło się wokół dziecka.
Pomiędzy dzieckiem jako dodatkowym elementem życia a.calym życiem kręcącym się wokół dziecka jest całe spektrum możliwości. Akurat to są dwie skrajności i żadna nie jest dobra.
a hejkerów biorę z bani ;P
kanapka
Mokra Włoszka
Posty: 62
Rejestracja: śr cze 23, 2021 12:18 pm

Post autor: kanapka »

Patrząc na Mukowskich, mam taki wniosek ze oni po trosze bawią się w rodzicielstwo. I absolutnie nie chce ich oskarżać ze są złymi rodzicami, kochają Ciasteczko , to widać a szczególnie u Wandzi, ta mała to cały jej świat. Tyle ze na każdym kroku wychodzi ich lenistwo i pójście po najmniejszej linii oporu. Dieta Ciastka mnie przeraza po prostu. Non stop jakieś zamówione jedzenie, słodkości. Oglądam ich vlogi od dłuższego czasu i naprawdę widząc jakie wydarzenia robią z głupiego gotowania pierogów , nie mam raczej grama wątpliwości ze mala je głównie zamawiane jedzenie. Inaczej byłyby vlogi z gotowania rosły. I ok , nie każdy musi być wirtuozem kuchni, ale naprawdę przygotowanie zupy czy głupiego klopsika ,to nie jest jakiś wyczyn, tym bardziej mając TM. Akcja z wyławianiem mięsa z zupy, pakowaniem go w chusteczkę i karmienie małej takim czymś ..... :puke: Tym bardziej ze Ciastko rwie się do jedzenia, ma apetyt , wiec wydaje mi się ze posiłek z nią to czysta przyjemnośc. Puszczanie jej boso po korytarzu hotelowym, dawanie smoka z ziemi.... szkoda gadać. Naprawdę jestem daleka od wychowywania dziecka w sterylnych warunkach, ale jakieś granice są. Szkoda tez ze nie wykorzystują swoich możliwości - basen , sale zabaw, czy choćby nawet codzienne spacery. Tyle tlenu co mała zażyje teraz w NY , to chyba za całe 1,5 roku swego życia nie wdychala. Wg mnie Mukowscy to przede wszystkim lenie i tyle. Maja szczęście ze trafiła im się taka bezproblemowa mała , strach pomyśleć gdyby mieli wysokowrazliwe dziecko.
WanCiastek

Post autor: WanCiastek »

Justyna1989 pisze: wt gru 07, 2021 10:57 am
UwaloneManolo pisze: wt gru 07, 2021 10:45 am
jebenato pisze: wt gru 07, 2021 10:41 am To chyba najmniejszy problem. Najgorzej dostać depresji i nie móc patrzeć na swoje dziecko. Wydaje mi się, że ani nad jednym ani nad drugim nie ma się za bardzo kontroli.
a to nie jest tak, że depresja poporodowa jest związana z tym, że nie można liczyć na swojego chłopa?
Nie zawsze.... Często same sobie fundujemy wysokie wymagania, którym nie jesteśmy w stanie sprostać ( i nie musimy!).
Też się boje odpieluszkowego zapalenia mózgu :p
Grunt to chyba mieć różnorodnych znajomych, też takich z którymi można gadać na tematy macierzyństwa bez przeszkód i tam wykończyć temat 😆
Z tymi znajomi to powiem Ci z doświadczenia że tylko interesują się chwilę, na zasadzie zaraz po porodzie jak przyjdą pierwszy drugi raz, za trzecim jeżeli są bezdzietni to się nie interesują zaczyna ich wkurzać temat bombelka xD
Ale owszem dużo kobiet w tym ja, fundujemy sobie za wysokie wymagania ale to też jest dlatego że same wiemy jakie nasze mamy były dla nas i chcemy być 'lepsze'
WanCiastek

Post autor: WanCiastek »

kanapka pisze: wt gru 07, 2021 11:17 am Patrząc na Mukowskich, mam taki wniosek ze oni po trosze bawią się w rodzicielstwo. I absolutnie nie chce ich oskarżać ze są złymi rodzicami, kochają Ciasteczko , to widać a szczególnie u Wandzi, ta mała to cały jej świat. Tyle ze na każdym kroku wychodzi ich lenistwo i pójście po najmniejszej linii oporu. Dieta Ciastka mnie przeraza po prostu. Non stop jakieś zamówione jedzenie, słodkości. Oglądam ich vlogi od dłuższego czasu i naprawdę widząc jakie wydarzenia robią z głupiego gotowania pierogów , nie mam raczej grama wątpliwości ze mala je głównie zamawiane jedzenie. Inaczej byłyby vlogi z gotowania rosły. I ok , nie każdy musi być wirtuozem kuchni, ale naprawdę przygotowanie zupy czy głupiego klopsika ,to nie jest jakiś wyczyn, tym bardziej mając TM. Akcja z wyławianiem mięsa z zupy, pakowaniem go w chusteczkę i karmienie małej takim czymś ..... :puke: Tym bardziej ze Ciastko rwie się do jedzenia, ma apetyt , wiec wydaje mi się ze posiłek z nią to czysta przyjemnośc. Puszczanie jej boso po korytarzu hotelowym, dawanie smoka z ziemi.... szkoda gadać. Naprawdę jestem daleka od wychowywania dziecka w sterylnych warunkach, ale jakieś granice są. Szkoda tez ze nie wykorzystują swoich możliwości - basen , sale zabaw, czy choćby nawet codzienne spacery. Tyle tlenu co mała zażyje teraz w NY , to chyba za całe 1,5 roku swego życia nie wdychala. Wg mnie Mukowscy to przede wszystkim lenie i tyle. Maja szczęście ze trafiła im się taka bezproblemowa mała , strach pomyśleć gdyby mieli wysokowrazliwe dziecko.
O to to!! Tyle możliwości w Warszawie, tyle placów zabaw, gdzie można zabrać dziecko i się zabawić, rozumiem mają firmy ale tak właściwie ich firma to jednoosobowa działalność na jutubie xD u Wandy świeczki którymi się mama zajmuje xD
Mnie przeraża ta dieta, ja sama sobie pozwalam na słodkie, ale wiem że jak moja zacznie rosnąć i chcieć takie rzeczy to będę musiała sama.zaczac odstawiać żeby dać jej dobry przykład wiecie owoce warzywa itp. ostatnio zjadłam marchewkę z ziemniaczkiem takie puree żeby jej pokazać że dobra gdzie w rzeczywistości mi w ogóle się smakowała, jak zobaczyła że ja jem to zjadła ze smakiem :D
Ja już widzę jak ciastko będzie kumate i zacznie oglądać vlogi xD
Justyna1989
Tritonotti
Posty: 182
Rejestracja: śr cze 23, 2021 12:35 pm

Post autor: Justyna1989 »

WanCiastek pisze: wt gru 07, 2021 11:20 am
Justyna1989 pisze: wt gru 07, 2021 10:57 am
UwaloneManolo pisze: wt gru 07, 2021 10:45 am

a to nie jest tak, że depresja poporodowa jest związana z tym, że nie można liczyć na swojego chłopa?
Nie zawsze.... Często same sobie fundujemy wysokie wymagania, którym nie jesteśmy w stanie sprostać ( i nie musimy!).
Też się boje odpieluszkowego zapalenia mózgu :p
Grunt to chyba mieć różnorodnych znajomych, też takich z którymi można gadać na tematy macierzyństwa bez przeszkód i tam wykończyć temat 😆
Z tymi znajomi to powiem Ci z doświadczenia że tylko interesują się chwilę, na zasadzie zaraz po porodzie jak przyjdą pierwszy drugi raz, za trzecim jeżeli są bezdzietni to się nie interesują zaczyna ich wkurzać temat bombelka xD
Ale owszem dużo kobiet w tym ja, fundujemy sobie za wysokie wymagania ale to też jest dlatego że same wiemy jakie nasze mamy były dla nas i chcemy być 'lepsze'
Chodziło mi o to, że trzeba znaleźć takich ludzi, którzy również mają odpieluszkowe zapalenie mózgu 🤣
Będę się pilnowała, żeby nie zniechęcić ludzi do mnie jak bąbelek pojawi się na świecie 😆
Już i tak,lepiej nie zaczynać ze mną i mężem tematu psów 😆 w towarzystwie pilnujemy się nawzajem, żeby trzymać się w ryzach 🤣
WanCiastek

Post autor: WanCiastek »

Justyna1989 pisze: wt gru 07, 2021 11:26 am
WanCiastek pisze: wt gru 07, 2021 11:20 am
Justyna1989 pisze: wt gru 07, 2021 10:57 am

Nie zawsze.... Często same sobie fundujemy wysokie wymagania, którym nie jesteśmy w stanie sprostać ( i nie musimy!).
Też się boje odpieluszkowego zapalenia mózgu :p
Grunt to chyba mieć różnorodnych znajomych, też takich z którymi można gadać na tematy macierzyństwa bez przeszkód i tam wykończyć temat 😆
Z tymi znajomi to powiem Ci z doświadczenia że tylko interesują się chwilę, na zasadzie zaraz po porodzie jak przyjdą pierwszy drugi raz, za trzecim jeżeli są bezdzietni to się nie interesują zaczyna ich wkurzać temat bombelka xD
Ale owszem dużo kobiet w tym ja, fundujemy sobie za wysokie wymagania ale to też jest dlatego że same wiemy jakie nasze mamy były dla nas i chcemy być 'lepsze'
Chodziło mi o to, że trzeba znaleźć takich ludzi, którzy również mają odpieluszkowe zapalenie mózgu 🤣
Będę się pilnowała, żeby nie zniechęcić ludzi do mnie jak bąbelek pojawi się na świecie 😆
Już i tak,lepiej nie zaczynać ze mną i mężem tematu psów 😆 w towarzystwie pilnujemy się nawzajem, żeby trzymać się w ryzach 🤣
Byłam na tym etapie, najpierw pies, później ślub później dziecko xD
Miałam za...oba na punkcie psa i ogólnie tylko o niej gadałam xD
Teraz jak mam dziecko to tylko najchętniej o dziecku, ale na inne tematy też porozmawiam xD
Ale jeżeli masz najomych co mają dzieci to spoko, ale gorzej z tymi co chcieliby mieć ale 'im się nie spiszy' a półmroku temu gadali że będą się starać xD
UwaloneManolo

Post autor: UwaloneManolo »

WanCiastek pisze: wt gru 07, 2021 11:29 am
Justyna1989 pisze: wt gru 07, 2021 11:26 am
WanCiastek pisze: wt gru 07, 2021 11:20 am

Z tymi znajomi to powiem Ci z doświadczenia że tylko interesują się chwilę, na zasadzie zaraz po porodzie jak przyjdą pierwszy drugi raz, za trzecim jeżeli są bezdzietni to się nie interesują zaczyna ich wkurzać temat bombelka xD
Ale owszem dużo kobiet w tym ja, fundujemy sobie za wysokie wymagania ale to też jest dlatego że same wiemy jakie nasze mamy były dla nas i chcemy być 'lepsze'
Chodziło mi o to, że trzeba znaleźć takich ludzi, którzy również mają odpieluszkowe zapalenie mózgu 🤣
Będę się pilnowała, żeby nie zniechęcić ludzi do mnie jak bąbelek pojawi się na świecie 😆
Już i tak,lepiej nie zaczynać ze mną i mężem tematu psów 😆 w towarzystwie pilnujemy się nawzajem, żeby trzymać się w ryzach 🤣
Byłam na tym etapie, najpierw pies, później ślub później dziecko xD
Miałam za...oba na punkcie psa i ogólnie tylko o niej gadałam xD
Teraz jak mam dziecko to tylko najchętniej o dziecku, ale na inne tematy też porozmawiam xD
Ale jeżeli masz najomych co mają dzieci to spoko, ale gorzej z tymi co chcieliby mieć ale 'im się nie spiszy' a półmroku temu gadali że będą się starać xD
ja wokół siebie nie mam nikogo, kto ma dzieci. Ogólnie dośc mocno mnie wkurza pozycja osoby, która w swoim otoczeniu robi rzeczy jako pierwsza: wyprowadzka do dużego miasta, studia, związek, ślub, praca na uop a nie śmieciówę itd. Nie mam nikogo wokół siebie, kto by przetarł mi szlaki
Awatar użytkownika
jebenato
SushiRoll
Posty: 244
Rejestracja: wt kwie 13, 2021 8:11 pm

Post autor: jebenato »

Oho, we vlogmasie u Muki: Ciastek powiedz to, Ciastek powiedz tamto. Brawo!
Jeszcze nakarmcie ją porządnie, bo się młoda rzuca na jedzenie.
a hejkerów biorę z bani ;P
Justyna1989
Tritonotti
Posty: 182
Rejestracja: śr cze 23, 2021 12:35 pm

Post autor: Justyna1989 »

jebenato pisze: wt gru 07, 2021 12:19 pm Oho, we vlogmasie u Muki: Ciastek powiedz to, Ciastek powiedz tamto. Brawo!
Jeszcze nakarmcie ją porządnie, bo się młoda rzuca na jedzenie.
Jakąś akcję na święta trzeba zrobić 🤣
Swoją drogą mięso z chusteczki 🤮 jak w ogóle mógł się jej urodzić ten pomysł w głowie 🤣