Nasze zawody
Moderator: verysweetcherry
-
- SushiAddict
- Posty: 849
- Rejestracja: śr cze 16, 2021 6:03 pm
Nasze zawody
Czym zajmujecie się zawodowo? Czy wykonywana praca daje Wam satysfakcję? Czy spełniło się to z Waszymi dziecięcymi marzeniami "kim będę kiedy dorosnę"?
Pracuje w instytucji publicznej, bardzo lubię moją pracę, daje mi ona satysfakcje i jest zgodna z tym o czym marzyłam za dzieciaka
-
- KlasaBiznes
- Posty: 593
- Rejestracja: sob maja 22, 2021 4:19 pm
Ja jestem elektrotechniczka specjalizujaca sie w energetyce odnawialnej. Nie wymarzylam sobie tego zawodu, ale jest spoczko.
-
- Moderator
- Posty: 1221
- Rejestracja: śr sty 06, 2021 8:38 pm
Od ponad 12 lat pracuję w jednym z największych laboratorium analitycznym. Trafiłam tam co prawda przypadkiem ,ale bardzo lubię tam pracować i już nie mogę się doczekać kiedy tam wrócę po urlopie macierzyńskim.
Jestem lekarką, chcialam to robic od gimnazjum. Kocham moją pracę (jestem pracusiem i potrafie pracowac po 14 h dziennie 7 dni w tyg) i uwielbiam mozliwosci i wolnosc finansową jaką mi daje - nie mówie o drogich torebkach i wyjazdach na malediwy - uwielbiam isc do sklepu nawet spozywczego i nie musiec patrzec na ceny :p nie wychowalam sie w bogatej rodzinie wiec dla mnie to jest szok
Pracuję jako rejestratorka medyczna w przychodni lekarskiej. Czy jest to moje spełnienie marzeń? niekoniecznie, bo bardzo bym chciała pójść na położnictwo, co nie jest takie proste, bo bez matury z biologii mam mały wybór co do uczelni blisko mnie + jak startowałam gdziekolwiek poza moim miejscem zamieszkania to niestety jest mały popyt i nie otwierają kierunków. Zostaje mi w tym przypadku uczelnia publiczna, na którą bez matury z biologii nie mam co startować (jest też wysoki próg, czas ucieka, a nauka biologii idzie mi opornie). Praca w przychodni przynajmniej uspokaja moje potrzeby bycia wśród medyków
Cały czas szłam w kierunku wojska - liceum profilowe, studia, służba przygotowawcza… aż przyszedł COVID, kwalifikacje wstrzymane do służby i.. znalazłam sie w gabinecie stomatologicznym a w czerwcu kończę kierunek higienistki stomatologicznej.
Ja jestem położną
Juleczkwu pisze: ↑sob mar 16, 2024 4:59 pm Pracuję jako rejestratorka medyczna w przychodni lekarskiej. Czy jest to moje spełnienie marzeń? niekoniecznie, bo bardzo bym chciała pójść na położnictwo, co nie jest takie proste, bo bez matury z biologii mam mały wybór co do uczelni blisko mnie + jak startowałam gdziekolwiek poza moim miejscem zamieszkania to niestety jest mały popyt i nie otwierają kierunków. Zostaje mi w tym przypadku uczelnia publiczna, na którą bez matury z biologii nie mam co startować (jest też wysoki próg, czas ucieka, a nauka biologii idzie mi opornie). Praca w przychodni przynajmniej uspokaja moje potrzeby bycia wśród medyków
Nigdy nie wiedziałam, co chcę w życiu robić, nawet jako dziecko. Pamiętam jak w zerówce albo w 1. klasie podstawówki mieliśmy za zadanie stworzyć zeszyt o sobie, gdzie trzeba było narysować m.in. siebie, rodzinę i wymarzony zawód, to pod wymarzonym zawodem narysowałam nauczycielkę, bo nie miałam innego pomysłu, a że akurat jedna była w klasie, to stała się moim wzorcem na tamten moment. Kiedy już nadeszła pora wymiany zeszytów między dzieciakami żeby się bliżej poznały, to ogarnął mnie wstyd za tę "zwykłą" nauczycielkę w obliczu rysunków astronautów, strażaków, gwiazd popu i innych takich, nawet jeden chłopiec coś niemiłego mi powiedział, a ja się rozpłakałam. Wychowawczyni próbowała uratować jakoś sytuację, chwaląc mój wybór i stawiając pieczątkę ze słońcem. Do dziś nie wiem, gdzie mogłabym spełniać się zawodowo, a powoli zbliżam się do 30-stki. W różnych szkołach byłam, o różnych profilach, po różnych pracach, ostatecznie skończyłam jako analityk danych i nie narzekam.
Jestem dietetykiem. Zawód świetny, ale branża trudna ogolnie i szczególnie w okresie letnim (zaczal sie martwy okres) dlatego docelowo niestety rozglądam się za czymś dodatkowym na etacie. W dzieciństwie chciałam być weterynarzem albo aktorka xd
-
- MieszkankaPowiśla
- Posty: 936
- Rejestracja: pn maja 15, 2023 1:31 pm
Dobijacie dziewczyny
Marzyłam o byciu weterynarzem. Potem fotografem.
A jestem specjalistą od błędów w magazynie największego sklepu internetowego w krajach Luksemburga na dodatek na pół etatu! Moją największą rozrywka w pracy jest dzwonienie do producenta i zadawanie pytań typu "państwa kody EAN są niemożliwe do zeskanowania przez błąd graficzny stickera. Wolicie państwo aby odesłać dostawę i poprawicie to sami czy za niewielką dopłatą mają to zrobić nasi operatorzy?"
Idę płakać czy coś
Marzyłam o byciu weterynarzem. Potem fotografem.
A jestem specjalistą od błędów w magazynie największego sklepu internetowego w krajach Luksemburga na dodatek na pół etatu! Moją największą rozrywka w pracy jest dzwonienie do producenta i zadawanie pytań typu "państwa kody EAN są niemożliwe do zeskanowania przez błąd graficzny stickera. Wolicie państwo aby odesłać dostawę i poprawicie to sami czy za niewielką dopłatą mają to zrobić nasi operatorzy?"
Idę płakać czy coś
Pracuje jako urzednik celny w Niemczech.
Przyjechalam tu do rodzicow 'na chwile' i jakos przypadkiem tu zostalam
Od dziecka dobrze czulam sie w obcych jezykach i nie mialam z nimi problemu. Jednak moim dzieciecym marzeniem bylo wojsko badz notariusz. Dlugo to sie w mojej glowie utrzymywalo ale zycie przywleklo mnie tutaj i po prostu nie wrocilam do Polski.
Lubie ta prace glownie ze wzgledu na niespodzanki - codziennie jakies nowe g*wno Pol smiechem, pol zartem. Ale ogolnie jest spoko
Przyjechalam tu do rodzicow 'na chwile' i jakos przypadkiem tu zostalam
Od dziecka dobrze czulam sie w obcych jezykach i nie mialam z nimi problemu. Jednak moim dzieciecym marzeniem bylo wojsko badz notariusz. Dlugo to sie w mojej glowie utrzymywalo ale zycie przywleklo mnie tutaj i po prostu nie wrocilam do Polski.
Lubie ta prace glownie ze wzgledu na niespodzanki - codziennie jakies nowe g*wno Pol smiechem, pol zartem. Ale ogolnie jest spoko
- ejnoniewiem
- RoyalBaby
- Posty: 21
- Rejestracja: śr maja 08, 2024 6:26 pm
Macie bardzo ciekawe zawody:) Chętnie poczytam więcej!
Ja pracuję w korpo (tak, mamy owocowe poniedziałki...), nie jest to praca marzeń, ale przynajmniej nie muszę użerać się z klientami, tylko klikam w klawiaturę i uzupełniam tabelki. Nie jest to mój wymarzony zawód o ile można tak powiedzieć (pracując w takim miejscu), ani zgodny z moim wykształceniem, niestety. xd
Ja pracuję w korpo (tak, mamy owocowe poniedziałki...), nie jest to praca marzeń, ale przynajmniej nie muszę użerać się z klientami, tylko klikam w klawiaturę i uzupełniam tabelki. Nie jest to mój wymarzony zawód o ile można tak powiedzieć (pracując w takim miejscu), ani zgodny z moim wykształceniem, niestety. xd
Pracownik multiagencji ubezpieczeniowej melduje się!
Nie jest to kompletnie moja bajka, robura za psie pieniądze, ale trzymam się tego ze względu na brak innych opcji.
Nigdy nie miałam wymarzonego zawodu, teraz z perspektywy czasu nauczyłam się o sobie tyle, że wiem, że chcialabym coś bez kontaktu z klientem ze względu na mój introwertyzm
Nie jest to kompletnie moja bajka, robura za psie pieniądze, ale trzymam się tego ze względu na brak innych opcji.
Nigdy nie miałam wymarzonego zawodu, teraz z perspektywy czasu nauczyłam się o sobie tyle, że wiem, że chcialabym coś bez kontaktu z klientem ze względu na mój introwertyzm
Pielęgniarka, która była kiedyś nauczycielką przebranżowienie nastąpiło po długich pobytach w szpitalach i pokochaniu całego tego klimatu. Pracuję na bloku, jestem zadowolona, ale pielęgniarstwo przy łóżku pacjenta to był koszmar, którego nikomu nie polecam.
Serio? 14h przez siedem dni w tygodniu? To się tak da efektywnie pracować? W tym zawodzie?Figoland1 pisze: ↑śr mar 13, 2024 11:44 am Jestem lekarką, chcialam to robic od gimnazjum. Kocham moją pracę (jestem pracusiem i potrafie pracowac po 14 h dziennie 7 dni w tyg) i uwielbiam mozliwosci i wolnosc finansową jaką mi daje - nie mówie o drogich torebkach i wyjazdach na malediwy - uwielbiam isc do sklepu nawet spozywczego i nie musiec patrzec na ceny :p nie wychowalam sie w bogatej rodzinie wiec dla mnie to jest szok
Z troską się pyta koleżanka po fachu.
"Ludzie z zasady są podatni na marketing bardziej niż na edukację, tylko trzeba do nich trafić. I nie musisz jakoś szczególnie celować. Przypominam, że dali sobie wcisnąć konia trojańskiego. W trakcie oblężenia." M. Kisiel, Jak długo żyje motyl?
Ja co prawda pielęgniarka, ale moja znajoma ostatnio w miesiącu wyrobiła 330 godzin. Dla mnie to jest jakiś kosmos, wiadomo, lekarz ma mniej obciążającą fizycznie pracę od pielęgniarki, ale już pomijając ten fakt, czy jesteś pielęgniarką czy lekarzem, wyrabianie godzin powyżej 300h na miesiąc jest dla mnie czymś absolutnie nie do wyobrażenia.
-
- LouiBag
- Posty: 303
- Rejestracja: pn lip 29, 2024 9:44 pm
Sprzedaję samochody jestem jedyną kobietą w firmie xD
-
- Channelka
- Posty: 31
- Rejestracja: czw mar 21, 2024 12:16 pm
Jestem z wykształcenia dietetykiem, ale w trakcie studiów znienawidziłam układanie diet, pracowałam na rejestracji w przychodni za najniższą krajową aż zostałam houswife z wyboru i tak się kiszę w domu z dziećmi, bawię się rękodziełem, piszę powieść, którą planuję wydać jak przełamię psychiczną blokadę i nie mam zamiaru wracać do pracy w ochronie zdrowia, a w razie pogorszenia sytuacji życiowej, już wolę sprzątać kible po domach i wykładać towar w biedrze niż wracać do przychodni, bo tam zarobię więcej przy mniejszym kontakcie z ludźmi.
:Marzyłam o byciu weterynarzem
[chciałam zacytować ale chyba się nie udało xd]
Ja spełniłam to dziecięce marzenie i dziś jestem lekarzem weterynarii
„Z rozsadku” rzuciłam dla niej studia techniczne, napisałam maturę z biologii i dziś żyje dziecięcym marzeniem
Jak to mówią uważaj o czym marzysz xD
Moją pracę raz kocham raz nienawidzę
Pracuje w całodobowej klinice, głównie na nocnych dyżurach
Najbardziej chyba lubię to uczucie gdy udaję się uratować zwierzaka na granicy życia i śmierci
Strzał z dopaminy gwarantowany, lepsze niż hazard
Ale gdyby miała decydować jeszcze raz to chyba świadomie bym w to nie poszła
[chciałam zacytować ale chyba się nie udało xd]
Ja spełniłam to dziecięce marzenie i dziś jestem lekarzem weterynarii
„Z rozsadku” rzuciłam dla niej studia techniczne, napisałam maturę z biologii i dziś żyje dziecięcym marzeniem
Jak to mówią uważaj o czym marzysz xD
Moją pracę raz kocham raz nienawidzę
Pracuje w całodobowej klinice, głównie na nocnych dyżurach
Najbardziej chyba lubię to uczucie gdy udaję się uratować zwierzaka na granicy życia i śmierci
Strzał z dopaminy gwarantowany, lepsze niż hazard
Ale gdyby miała decydować jeszcze raz to chyba świadomie bym w to nie poszła