Hej,
Mam obecnie taką sytuację: znalazłam myślę, że dobrego chirurga plastycznego na mój nos i przy tym wyborze zostanę na pewno, ale sam dojazd do kliniki to u mnie ok. 3h drogi pociągiem, a nie mam wsparcia od nikogo z najbliższych w kwestii decyzji o operacji, więc muszę to zorganizować i zająć się sobą sama i tutaj moje pytanie: jak zbierałyście się po operacji części kostnej i chrzęstnej nosa? Czy po operacji mogłyście normalnie funkcjonować i byłyście w stanie same normalnie wrócić do domu czy potrzebowałyście czyjegoś wsparcia? Wiem że ma się straszne sińce pod oczami i szczerze mówiąc niezbyt chcę przez to wracać czymkolwiek gdzie jest za dużo ludzi ale czuję się trochę w sytuacji bez wyjścia. Co byście polecały w tej sytuacji? I jak wyglądała u was opieka po operacji ale od strony kliniki?
Operacja nosa - wsparcie po
Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry-
Parasolka110
- Mokra Włoszka
- Posty: 68
- Rejestracja: sob cze 24, 2023 6:06 pm
Miałam identyczna sytuację
operacja była 350 km od mojego miejsca zamieszkania, wsparcia 0, moja pierwsza w życiu operacja i narkoza, wynajęłam sobie hotel na dobę przed, następnego dnia zgłosiłam się do kliniki na operację, miałam ją ok godziny 15 i o 7 rano wyszłam z kliniki na pociąg powrotny do domu
Uber, wsiadłam w pociąg i w przedziale ze mną siedział młody chłopak, a ja w gipsie, opatrunku, z rogalem, ciągle psikałam sprayem do gardła, bo mi zasychało :D i bez problemu, chłopak nawet pytał czy czegoś mi nie potrzeba i coś mi nie pomóc, ogarnął mi walizkę, wysiadał wcześniej, więc mi ją ściągnął od razu, żebym nie dźwigała i nawet mi po wodę skoczył :D więc bez stresu, nie ma się czym przejmować
mnie obudzili o 6 rano do kontroli i wyjęcia setonów, ale ja swoje miałam wyjąć już w domu, dali śniadanie, wykąpałam się i w podróż powrotną
w domu też sobie sama ze wszystkim poradziłam, łącznie z wyjęciem setonów 