Hej, czy znacie przypadki że ktoś się przekwalifikowal po 40?
Interesują mnie wszelkie historie a najbardziej takie, gdy ktoś zrezygnował z wykańczającej psychicznie pracy umysłowej na taką niezbyt odpowiedzialną. Czy da się to zrobić nie obniżając zbytnio zarobków?
Totalna zmiana branży po 40
Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry-
tupalskasara
- PsychoFanka
- Posty: 91
- Rejestracja: sob lip 26, 2025 10:02 pm
-
tupalskasara
- PsychoFanka
- Posty: 91
- Rejestracja: sob lip 26, 2025 10:02 pm
Dodam tylko, że chciałabym poznać takie życiowe historie o normalnych rodzinach, a nie takie gdzie ktoś nie ma dzieci, nagle rzuca wszystko, otwiera bar na plaży w Brazylii albo zostaje trenerem praktykowania wdzięcznosci z farmą przepiórek po godzinach (bez urazy).
Może przybliżysz swoją historię zawodową i plany, jeśli takie masz, które chodzą Ci po głowie w związku ze zmianą zawodu?tupalskasara pisze: ↑śr lis 12, 2025 11:11 am Dodam tylko, że chciałabym poznać takie życiowe historie o normalnych rodzinach, a nie takie gdzie ktoś nie ma dzieci, nagle rzuca wszystko, otwiera bar na plaży w Brazylii albo zostaje trenerem praktykowania wdzięcznosci z farmą przepiórek po godzinach (bez urazy).
-
Breath4lovee
- Channelka
- Posty: 38
- Rejestracja: czw gru 26, 2024 10:58 am
Chętnie poczytam. U mnie to nawet nie chodzi o branżę, tylko w mojej okolicy w mojej branży są same Januszeksy, albo w ogóle nie ma ofert. A nie mogę się przeprowadzić, przynajmniej nie teraz.tupalskasara pisze: ↑śr lis 12, 2025 11:03 am Hej, czy znacie przypadki że ktoś się przekwalifikowal po 40?
Interesują mnie wszelkie historie a najbardziej takie, gdy ktoś zrezygnował z wykańczającej psychicznie pracy umysłowej na taką niezbyt odpowiedzialną. Czy da się to zrobić nie obniżając zbytnio zarobków?
-
Pejczyk Pandory
- ZdalnaFanka
- Posty: 450
- Rejestracja: wt sie 12, 2025 7:07 pm
Ja mam 40 lat, postanowiłam zmienić zawód i aktualnie uczęszczam na kurs cukiernika. Myślałam z początku, że będę jedyną starszą osobą wśród młodziaków a okazało się, że połowa kursantów jest w moim wieku albo nawet starsza i chcą się przebranżowić.tupalskasara pisze: ↑śr lis 12, 2025 11:03 am Hej, czy znacie przypadki że ktoś się przekwalifikowal po 40?
Interesują mnie wszelkie historie a najbardziej takie, gdy ktoś zrezygnował z wykańczającej psychicznie pracy umysłowej na taką niezbyt odpowiedzialną. Czy da się to zrobić nie obniżając zbytnio zarobków?
-
tupalskasara
- PsychoFanka
- Posty: 91
- Rejestracja: sob lip 26, 2025 10:02 pm
-
whitechocolate
- Skarpeta Rakieta
- Posty: 86
- Rejestracja: sob lut 01, 2025 8:34 pm
Koleżanka mając 38 lat zrezygnowała z pracy jako architekt i otworzyła restaurację. Po ponad 10 latach ją zamknęła. Przerosły ją rosnące koszty i wysiadła psychicznie przez właściciela innej restauracji, który zatruwał jej życie. Pracuje teraz jako prywatny kucharz.
Inna koleżanka rzuciła nudną pracę w biurze i pracuje w obsłudze dużego supermarketu. Jest bardzo zadowolona, zarabia dwa razy więcej.
Znajomy informatyk postanowił zrealizować nieosiągnięty cel i skończył medycynę. Pracuje nadal jako informatyk w firmie i dorywczo jako lekarz na SOR. Inny znajomy skończył medycynę w wieku 51 lat i też pracuje na SOR.
Koleżanka rzuciła pracę w biurze tłumaczeń i otworzyła sklep internetowy. Miała głowę do marketingu, trafiła w niszę i osiągnęła sukces.
Przyjaciółka po konserwacji i restauracji zabytków otworzyła sklepik z ręcznie robioną ceramiką. Przeceniła wszystkie aspekty tej działalności i po roku ją zamknęła. Wróciła do pracy jako konserwator zabytków.
Mam też dużo znajomych, które w okolicach 40-tki postanowiły przekwalifikować się na kosmetyczki, makijażystki, stylistki paznokci. Z pracą jest bardzo kiepsko, za duża konkurencja.
Inna koleżanka rzuciła nudną pracę w biurze i pracuje w obsłudze dużego supermarketu. Jest bardzo zadowolona, zarabia dwa razy więcej.
Znajomy informatyk postanowił zrealizować nieosiągnięty cel i skończył medycynę. Pracuje nadal jako informatyk w firmie i dorywczo jako lekarz na SOR. Inny znajomy skończył medycynę w wieku 51 lat i też pracuje na SOR.
Koleżanka rzuciła pracę w biurze tłumaczeń i otworzyła sklep internetowy. Miała głowę do marketingu, trafiła w niszę i osiągnęła sukces.
Przyjaciółka po konserwacji i restauracji zabytków otworzyła sklepik z ręcznie robioną ceramiką. Przeceniła wszystkie aspekty tej działalności i po roku ją zamknęła. Wróciła do pracy jako konserwator zabytków.
Mam też dużo znajomych, które w okolicach 40-tki postanowiły przekwalifikować się na kosmetyczki, makijażystki, stylistki paznokci. Z pracą jest bardzo kiepsko, za duża konkurencja.