Start
Wiadomości
Ulubione
Mój profil

Jaki rodzaj aktywności fizycznej wybieracie na codzień?

Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry
Awatar użytkownika
geviedsalie
RealDiamond
Posty: 798
Rejestracja: wt lip 30, 2024 7:35 pm

Jaki rodzaj aktywności fizycznej wybieracie na codzień?

Post autor: geviedsalie »

Mam problem z przekonaniem się do codziennego ruchu. Nie muszę chudnąć, więc nie mam typowej motywacji do tego, ale rozsądek podpowiada że przydałoby się trochę aktywności.

Wszelkie ćwiczenia w domu, czy to joga czy z ciężarkami to jest dla mnie na chwilę, później ciężko mi się zmotywować. Zajęcia poza domem z grupą ludzi zazwyczaj są drogie chcąc przychodzić regularnie. Biegać nie mogę ze względu na kręgosłup, pływać nie umiem. Na siłowni byłam raz, za bardzo się wstydziłam żeby wejść na jakąś maszynę, więc skończyłam na rowerku.

Co wybieracie na codzień i co polecacie, nie tyle na schudnięcie, a po prostu utrzymanie zdrowego ciała?
mb333
RoyalBaby
Posty: 21
Rejestracja: pt sty 24, 2025 8:13 pm

Post autor: mb333 »

Spacery sa mega niedoceniana aktywnoscia, zwlaszcza takie troche w szybszym tempie 🙂

Jesli podoba Ci sie rower na silowni to moze wlasnie to? Nie obciaza stawow I jest ok dla kregoslupa.
MoniMal
Mokra Włoszka
Posty: 67
Rejestracja: czw lut 06, 2025 12:42 pm

Post autor: MoniMal »

Ja na co dzień wybieram spacery - kroki szybszym tempem a jak mam mniej siły to i wolniejszym xd minimum 10k kroków dziennie.
Awatar użytkownika
sleep token
Koczkodan
Posty: 103
Rejestracja: ndz cze 22, 2025 11:32 am

Post autor: sleep token »

Najbanalniejsza, najmniej problematyczna forma aktywności - spacer. U mnie z psem lub psami, zależy czy chcę spokój czy nie (wtedy biorę tylko dużą sunię). Jeśli bez psów - słuchawki (u mnie muzyka, ale mąż ciśnie podcasty) + czasem kijki.

Siłownia - ja jestem fanką treningu siłowego, będę do niego wracać po połogu, ale nienawidzę zajęć grupowych. Jeśli zdecydujesz się znów pójść, warto wziąć sobie jedno/dwa spotkania z trenerem, żeby nie zrobić sobie krzywdy, a nuż się spodoba. Dla mnie to słuchawki na uszach i jazda, zgodnie z planem treningowym ogólnorozwojowym. Może kiedyś i tobie by to przypasowało. Wstydliwość minie - tam naprawdę nikt na ciebie się nie lampi, każdy robi swoje.

Pływanie - ja polecam, a skoro nie umiesz pływać to może zajęcia z instruktorem, żeby się nauczyć. Moja mama w wieku 60+ przemogła swój strach z dzieciństwa i tak się widuje ze specem raz w tygodniu.
Awatar użytkownika
Brida
GreckieWakacje
Posty: 287
Rejestracja: czw gru 08, 2022 7:14 pm

Post autor: Brida »

Spacer plus Nintendo Ring Fit Adventure
Awatar użytkownika
kiciakociaaa2137
BlondDoczep
Posty: 141
Rejestracja: śr paź 30, 2024 1:52 pm

Post autor: kiciakociaaa2137 »

Jeżdżę na rolkach, ale i tak game changerem w mojej walce z kilogramami były właśnie spacery. Na początku ciężko było mi się zmotywować, ale po kupnie absurdalnie drogiego smartwatcha stwierdziłam "niech się na coś przyda i mierzy mi kroki i kalorie". Też dobrym pomysłem jest zamawianie sobie paczek do paczkomatu lub innego punktu odbioru dużo dalej, niż najbliżej twojego miejsca zamieszkania - mnie osobiście to bardzo motywuje, by ruszyć tyłek.
𝘭𝘪𝘷𝘦, 𝘭𝘢𝘶𝘨𝘩, 𝘭𝘰𝘣𝘰𝘵𝘰𝘮𝘺
rockshoot
RoseGold
Posty: 854
Rejestracja: pn mar 18, 2024 8:32 am

Post autor: rockshoot »

Robię kroki. Niestety nie mam na to za dużej możliwości w ciągu dnia, więc po uspaniu bąbla odpalam serial, bieżnię do chodzenia i człapie żeby dziennie było te 8-10k kroków
Rudalisica007
PsychoFanka
Posty: 95
Rejestracja: sob paź 12, 2024 7:02 pm

Post autor: Rudalisica007 »

Trzeba znaleźć po prostu zajęcia, które się pokocha...
Ja tak znalazła brazylijskie pośladki... kocham i nienawidzę za razem 🤣🤣🤣🤣.

Pomimo regularnego chodzenia zakwasy ZAWSZE są...

Obecnie szukam nowych zajęć, które mnie tak wciagną, bo niestety tych mioch zajęć już nie ma
geviedsalie pisze: śr wrz 03, 2025 11:37 am Mam problem z przekonaniem się do codziennego ruchu. Nie muszę chudnąć, więc nie mam typowej motywacji do tego, ale rozsądek podpowiada że przydałoby się trochę aktywności.

Wszelkie ćwiczenia w domu, czy to joga czy z ciężarkami to jest dla mnie na chwilę, później ciężko mi się zmotywować. Zajęcia poza domem z grupą ludzi zazwyczaj są drogie chcąc przychodzić regularnie. Biegać nie mogę ze względu na kręgosłup, pływać nie umiem. Na siłowni byłam raz, za bardzo się wstydziłam żeby wejść na jakąś maszynę, więc skończyłam na rowerku.

Co wybieracie na codzień i co polecacie, nie tyle na schudnięcie, a po prostu utrzymanie zdrowego ciała?
awkward
RoyalBaby
Posty: 19
Rejestracja: wt mar 19, 2024 9:49 am

Post autor: awkward »

zaczęłam od szybkich spacerów takich 30-40 minut, zależy ile mam czasu i jaka jest pogoda. staram się robić te 7k kroków dziennie minimum (pracuję z domu więc trochę się muszę zmuszać do wychodzenia). do tego od czasu do czasu rower i po jakimś czasie dorzuciłam ciężarki i rozciąganie w domu. tydzień temu kupiłam rower do domu (na jesień i zimę wydaje mi się ideolo). No i moj główny cel to po prostu ruch, poprawa kondycji i wzmocnienie organizmu i widzę super efekty po pół roku działań :)
Awatar użytkownika
Aga236
RóżowePolo
Posty: 14
Rejestracja: wt wrz 09, 2025 10:27 am

Post autor: Aga236 »

Ja bardzo dużo spaceruję, około 1-2 godzin dziennie, nie jakoś szybko, ale według mnie daje to dobre rezulalty. Kiedyś też chodziłam na kurs tańca - też było fajnie :) Ogólnie typowych ciwczeń nie lubię bo mnie nudzą.
powers
RoyalBaby
Posty: 29
Rejestracja: sob wrz 13, 2025 12:28 pm

Post autor: powers »

Spacery. Rower gdy ciepło.
geviedsalie pisze: śr wrz 03, 2025 11:37 am Mam problem z przekonaniem się do codziennego ruchu. Nie muszę chudnąć, więc nie mam typowej motywacji do tego, ale rozsądek podpowiada że przydałoby się trochę aktywności.

Wszelkie ćwiczenia w domu, czy to joga czy z ciężarkami to jest dla mnie na chwilę, później ciężko mi się zmotywować. Zajęcia poza domem z grupą ludzi zazwyczaj są drogie chcąc przychodzić regularnie. Biegać nie mogę ze względu na kręgosłup, pływać nie umiem. Na siłowni byłam raz, za bardzo się wstydziłam żeby wejść na jakąś maszynę, więc skończyłam na rowerku.

Co wybieracie na codzień i co polecacie, nie tyle na schudnięcie, a po prostu utrzymanie zdrowego ciała?
nimueg
Siatkarka
Posty: 1
Rejestracja: śr wrz 10, 2025 3:56 pm

Post autor: nimueg »

Pilates, spacer i rower stacjonarny:)
Wuwunia
RealDiamond
Posty: 777
Rejestracja: pn lip 10, 2023 9:18 pm

Post autor: Wuwunia »

Rower, taniec. Ot, włączam sobie muzykę i tany tany ;P
Awatar użytkownika
martynalis
Koczkodan
Posty: 115
Rejestracja: czw lip 04, 2024 10:13 pm

Post autor: martynalis »

kiciakociaaa2137 pisze: śr wrz 03, 2025 9:48 pm Jeżdżę na rolkach, ale i tak game changerem w mojej walce z kilogramami były właśnie spacery. Na początku ciężko było mi się zmotywować, ale po kupnie absurdalnie drogiego smartwatcha stwierdziłam "niech się na coś przyda i mierzy mi kroki i kalorie". Też dobrym pomysłem jest zamawianie sobie paczek do paczkomatu lub innego punktu odbioru dużo dalej, niż najbliżej twojego miejsca zamieszkania - mnie osobiście to bardzo motywuje, by ruszyć tyłek.
Który model smartwacha masz ?
Alessa
Mokra Włoszka
Posty: 53
Rejestracja: wt maja 02, 2023 8:07 pm

Post autor: Alessa »

Ćwiczę z kettlami, biegam i chodzę na zajęcia fitness ... nie żebym była super fit, robię wszystko po trochu, bo szybko się nudzę. Ogólnie staram się ćwiczyć 4 razy w tygodniu, przy czym trening zaliczam od 30 minut, więc nie jest to bardzo dużo. Ale... najlepsze na świecie są i tak spacery. Nic tak nie pomaga trzymać diety/ chudnąć jak chodzenie. Tyko tu trzeba chodzić często, najlepiej codziennie. Dla mnie motywacją jest pies. Jak widzę, jak się ta moja sucz ciesz, że wychodzi, to mi też się zaczyna chcieć :)
Awatar użytkownika
kiciakociaaa2137
BlondDoczep
Posty: 141
Rejestracja: śr paź 30, 2024 1:52 pm

Post autor: kiciakociaaa2137 »

martynalis pisze: czw paź 02, 2025 9:11 pm Który model smartwacha masz ?
Apple watch 10
𝘭𝘪𝘷𝘦, 𝘭𝘢𝘶𝘨𝘩, 𝘭𝘰𝘣𝘰𝘵𝘰𝘮𝘺
Awatar użytkownika
Oliwkowa888
Mokra Włoszka
Posty: 51
Rejestracja: sob paź 12, 2024 12:54 pm

Post autor: Oliwkowa888 »

Ćwiczę, biegam, spaceruję. Nie miałam motywacji jeśli chodzi o wagę, a po prostu zauważyłam, że mam braki kondycyjne. Mój partner ćwiczy od dłuższego czasu. Z roku na rok lepiej wygląda i ma niezłą kondycję. Dodatkowo biega. To mnie zmotywowało i od roku sama ćwiczę w domu. Biegam dwa razy w tygodniu. Staram się robić krótkie dystanse około 3-5 km, nie żeby spalać a po prostu, by się ruszyć z domu. Dodatkowo spacery z koleżanką. Raz w tygodniu umawiamy się na dłuższy spacer, taki porządny np. 10-12 km. Z moim partnerem nie biegam, bo on narzuca zbyt duże tempo i biega po 10 km. Po roku takie trybu życia widzę sporą zmianę. Lepiej się czuję, mam lekko zarysowane mięśnie, jestem rozciągnięta. Z takiej trochę kanapowej stałam się fanką ruchu.
Awatar użytkownika
Gargamelka
Koczkodan
Posty: 111
Rejestracja: czw sie 15, 2024 6:59 pm

Post autor: Gargamelka »

Spacery z psami, dzięki czemu podstawowa aktywność robi się sama. Oprócz tego chodzę na zajęcia fitness, najczęściej joga, pilates lub les mills bodybalance mniej więcej trzy razy w tygodniu. Ostatnio staram się raz w tygodniu zrobić mocniejszy trening. Słabo się na tym znam, więc chodzę na zajęcia les mills, bo wydają mi się całkiem przemyślane i głupotoodporne dla początkujących 😅(na zmianę shapes, core, bodypump, strength development)
diankax
RóżowePolo
Posty: 11
Rejestracja: pt mar 15, 2024 7:27 am

Post autor: diankax »

Ćwiczę pilates od około 5 lat. Kiedyś chodziłam na zajęcia, ale jak wracam z pracy to zostaje mi mało czasu na cokolwiek i ćwiczę w domu na macie z ciężarkami. Przez długi czas nie mogłam znaleźć dla siebie aktywności, ktora będzie mi odpowiadać bo zawsze coś było nie tak, ale pilates to jest to co szczerze lubię
Addd
Skarpeta Rakieta
Posty: 85
Rejestracja: wt cze 11, 2024 3:46 pm

Post autor: Addd »

Siłownia, siłownia, siłownia. Biegania nienawidzę, zresztą boli mnie po nim brzuch (xD, ale cóż), od długodystansowego chodzenia za bardzo chudnę (co niweczy wysiłki na siłowni), gry zespołowe to nie dla mnie. Ale siłownia jest super.
Miotlaaa
GreckieWakacje
Posty: 283
Rejestracja: pn kwie 08, 2024 9:40 am

Post autor: Miotlaaa »

Szkoda że nie umiesz pływać, bo basen bardzo pomaga na kręgosłup i dolegliwości bólowe + nieobciąża stawów.

Możesz kupić sobie walking pad na sezon jesienno zimowy i czytać w czasie marszu książkę, pracować przy komputerze lub oglądać seriale. Ja rozważam zakup leciutkiej składanej bieżni (z funkcją walking pad) bo nie lubię siłowni.
Awatar użytkownika
Werciaaaa
Srebrna Kropeczka
Posty: 158
Rejestracja: czw lut 06, 2025 12:46 pm

Post autor: Werciaaaa »

Właśnie a propos walking pad. Co myślicie o takiej bieżni do bloku? Czy bardzo przeszkadza sąsiadom niżej? Czy macie jakieś konkretne ciche modele do polecenia?