Jak zainteresowac sobą kobietę?
Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry-
SmutnyManlet
- Mokra Włoszka
- Posty: 54
- Rejestracja: ndz lis 09, 2025 6:33 pm
Re: Jak zainteresowac sobą kobietę?
Faktycznie masz racje nie powinien tak nikogo nazywać.
Ja nie kwestionuje tego, że kobieta jest wolnym człowiekiem i może robić co chce (tak może też nie wychodzić z inicjatywą) tylko interesuje mnie co musi się zadziać aby to jednak się wydarzyło lub jaki mechanizm za tym stoi.
Ja nie kwestionuje tego, że kobieta jest wolnym człowiekiem i może robić co chce (tak może też nie wychodzić z inicjatywą) tylko interesuje mnie co musi się zadziać aby to jednak się wydarzyło lub jaki mechanizm za tym stoi.
Ja się poniekąd nie zgodzę z koleżanką. Kobiety flirtują i zagadują. Tylko to nie działa tak, że jak jesteś nowoczesną kobietą, to zagadujesz do każdego faceta, co nie? Zagadujesz do faceta, który ci się podoba. Trzeba być po prostu klasycznie przystojnym facetem, aby kobiety same się do ciebie garnęły, jeszcze nie znając cię. Na jakiej podstawie ma się starać?SmutnyManlet pisze: ↑wt lis 11, 2025 11:27 am Skoro kobiety tyle mówią, że są odważne i wyzwolone a mi chodzi tylko o rozpoczęcie rozmowy/flirtu? i ewentualne później normalnie odpowiadanie a nie "nom", "ok", "heh", "no co ty gadasz" czy to tak dużo? No z tą pewnością siebie w pracy nie mam problemu zdarza się robić prezentacje po angielsku przed 100+ osób ale w życiu prywatnym chyba coś może być na rzeczy. Rozumiem pewność siebie jest wymagana tylko od faceta a od kobiety już nie?
Oczekiwanie, że kobieta będzie odpowiadała coś więcej niż "nom" "ok" jest słuszne, ale skoro daje z siebie minimum, to znaczy, że jej minimalnie zależy. Jak kobiecie zależy, to będzie odpisywać, czekać na kontakt. Znam takie, co pół Polski przejechały na randkę. Myślę, że twój problem polega na tym, że oczekujesz słusznego podejścia, ale go nie dostajesz, bo...she's not that into you. A dlaczego nie dostajesz? Cóż, a dlaczego ja nie mam dziś randki z Bradem Pittem? Po prostu nie spełniasz wymagań kobiet, którymi jesteś zainteresowany. Prawdopodobnie chodzi mieszankę wygląd + charakter.
-
SmutnyManlet
- Mokra Włoszka
- Posty: 54
- Rejestracja: ndz lis 09, 2025 6:33 pm
lalisa dzięki za super odpowiedź!
Czyli jednak wygląd (wzrost + twarz) jest odpowiedzią na mój problem.
Co do przykładu, że byś chciała randkę z Bradem Pittem; ja nie chce randki z Angeliną ani modelka tylko normalna kobieta więc wymagania co do mnie chyba? powinny być odpowiednio niższe ale jednak rzeczywistość pokazuje, że nie są skoro dla atrakcyjnego kolesia kobieta jest w stanie przejechać pół Polski to niby czemu ma schodzić z wymagań skoro wystarczy poczekać aż coś samo się trafi.
Czyli jednak wygląd (wzrost + twarz) jest odpowiedzią na mój problem.
Co do przykładu, że byś chciała randkę z Bradem Pittem; ja nie chce randki z Angeliną ani modelka tylko normalna kobieta więc wymagania co do mnie chyba? powinny być odpowiednio niższe ale jednak rzeczywistość pokazuje, że nie są skoro dla atrakcyjnego kolesia kobieta jest w stanie przejechać pół Polski to niby czemu ma schodzić z wymagań skoro wystarczy poczekać aż coś samo się trafi.
Dobrze, weźmy na przykład spotkania integracyjne. Bo zakładam po twoich wiadomościach, że pracujesz w korpo, więc różne spotkania musiały już się odbyć i pewnie zdarzyło ci się uczestniczyć. To teraz się zastanów, czy nigdy nie podeszła do ciebie jakaś koleżanka i nie zapytała o coś co lubisz robić poza pracą, nie wiem, rzuciła, że miejscówka, gdzie odbywa się spotkanie integracyjne jej się nie podoba i się zaraz zwija gdzieś indziej? Nie miałeś nigdy takiej sytuacji? Nie pociągnąłeś rozmowy? Bo to się trochę wpisuje w to zagadanie, rozpoczęcie rozmowy. Tylko musisz kontynuować, też rzucić komplementem, zobaczyć jak zareaguje kobieta. Już po za tym wszystkim - wspominałeś, że nie masz problemu zagadać kogoś na ulicy, że zdarzają ci się pozytywne interakcje - to serio żadna kobieta nigdy nie rzuciła ci tekstem, że o fajnie wyglądasz, fajny element ubioru, ładnie włosy ułożyłeś, dobrze ci z tym zarostem? I co wtedy robiłeś, pociągnąłeś jakoś rozmowę, czy rzuciłeś dzięki i się zamykałeś w sobie? Kolejna sprawa, nie miałeś nigdy koleżanki czy to w pracy czy na siłce, która zerkała na ciebie często? Bo to znak, że się jej pewnie podobałeś, ale też z różnych powodów (często tego, w jaki sposób jesteśmy wychowywani) mogła się wstydzić zagadać. No albo to zrobiła, właśnie z zupełną pierdołą albo jakimś pytaniem o pomoc, a nie dostała z twojej strony reakcji, to dała sobie spokój.SmutnyManlet pisze: ↑wt lis 11, 2025 12:06 am Wielkie dzięki za tą odpowiedź!
A możesz napisać jakieś przykłady jak kobiety subtelnie zagadują? Jak to odróżnić od bycia po prostu miła czy small talkiem po którym ona nic więcej nie chce ?
No ale dalej wracamy do problemu/pytania co zrobić aby to jednak ona wyszła z inicjatywa?Wiem strasznie się tego uczepiłem ale bez jej inicjatywy czułbym się jak jeden z setki facetów którzy "zabiegają" o kobietę? "zabiegać" nienawidzę tego słowa bo kojarzy mi się z byciem petentem w Urzędzie Skarbowym.
W ogóle to mam wrażenie, że Tomek cię trochę zna i w ch*ja robi z tym zagadaniem albo ubrał to odpowiednio w słowa, żeby cię poddenerwować i ego ci trochę podrażnić
Dobrze, weźmy na przykład spotkania integracyjne. Bo zakładam po twoich wiadomościach, że pracujesz w korpo, więc różne spotkania musiały już się odbyć i pewnie zdarzyło ci się uczestniczyć. To teraz się zastanów, czy nigdy nie podeszła do ciebie jakaś koleżanka i nie zapytała o coś co lubisz robić poza pracą, nie wiem, rzuciła, że miejscówka, gdzie odbywa się spotkanie integracyjne jej się nie podoba i się zaraz zwija gdzieś indziej? Nie miałeś nigdy takiej sytuacji? Nie pociągnąłeś rozmowy? Bo to się trochę wpisuje w to zagadanie, rozpoczęcie rozmowy. Tylko musisz kontynuować, też rzucić komplementem, zobaczyć jak zareaguje kobieta. Już po za tym wszystkim - wspominałeś, że nie masz problemu zagadać kogoś na ulicy, że zdarzają ci się pozytywne interakcje - to serio żadna kobieta nigdy nie rzuciła ci tekstem, że o fajnie wyglądasz, fajny element ubioru, ładnie włosy ułożyłeś, dobrze ci z tym zarostem? I co wtedy robiłeś, pociągnąłeś jakoś rozmowę, czy rzuciłeś dzięki i się zamykałeś w sobie? Kolejna sprawa, nie miałeś nigdy koleżanki czy to w pracy czy na siłce, która zerkała na ciebie często? Bo to znak, że się jej pewnie podobałeś, ale też z różnych powodów (często tego, w jaki sposób jesteśmy wychowywani) mogła się wstydzić zagadać. No albo to zrobiła, właśnie z zupełną pierdołą albo jakimś pytaniem o pomoc, a nie dostała z twojej strony reakcji, to dała sobie spokój.SmutnyManlet pisze: ↑wt lis 11, 2025 12:06 am Wielkie dzięki za tą odpowiedź!
A możesz napisać jakieś przykłady jak kobiety subtelnie zagadują? Jak to odróżnić od bycia po prostu miła czy small talkiem po którym ona nic więcej nie chce ?
No ale dalej wracamy do problemu/pytania co zrobić aby to jednak ona wyszła z inicjatywa?Wiem strasznie się tego uczepiłem ale bez jej inicjatywy czułbym się jak jeden z setki facetów którzy "zabiegają" o kobietę? "zabiegać" nienawidzę tego słowa bo kojarzy mi się z byciem petentem w Urzędzie Skarbowym.
W ogóle to mam wrażenie, że Tomek cię trochę zna i w ch*ja robi z tym zagadaniem albo ubrał to odpowiednio w słowa, żeby cię poddenerwować i ego ci trochę podrażnić
Jeszcze czepialski edit do twojej wypowiedzi odnośnie wypowiedzi lalisy. Wygląd + CHARAKTER. Ciągle w tym wszystkim zapominasz o swoim charakterze, a to nad nim moim zdaniem musisz przede wszystkim popracować. Na swój wzrost nie masz już wpływu, jaki urosłeś, taki zostaniesz.
Sie uczepiles tego wzrostu. Kolejna osoba ci pisze, ze chodzi o kombo wyglad + CHARAKTER a ty dalej o wzroscie. Obsesje masz jakas.SmutnyManlet pisze: ↑wt lis 11, 2025 1:16 pm lalisa dzięki za super odpowiedź!
Czyli jednak wygląd (wzrost + twarz) jest odpowiedzią na mój problem.
Napisales „Jako nastolatek rodzice wysłali mnie na diagnozę bo wolałem spędzać czas sam niż bawić się z innymi ale nie mam autyzmu ani innych zaburzeń, zwykły introwertyk.” - czyli niskie umiejetnosci spoleczne i problemy z nawiazywaniem relacji miales od zawsze. Nad tym musisz pracowac. Im wiecej czasu spedzasz w internetach tym mniej czasu poswiecasz na nawiazywanie realcji w realu!
Nigdy nie staniesz sie czarujacym ekstrawerykiem jak twoj kolega ale na terapii moglbys popracowac nad komunikacja i pewnoscia siebie, a takze nauczyc sie jak wychodzic z inicjatywa i radzic sobie z odrzuceniem.
Pytanie czy jestes zdolny do autorefleksji i pracy nad swoim charakterem, czy raczej bedziesz czekal az wscheswiat zesle ci hordy wyzwolonych kobiet tak oczarowanych twoja osoba, ze same beda cie zagadywac.
-
SmutnyManlet
- Mokra Włoszka
- Posty: 54
- Rejestracja: ndz lis 09, 2025 6:33 pm
Haha dzieki Elanor za komentarz :D
Tak pracuje w bardzo dużym korpo i bywałem na integracjach działowych ale większość u mnie to osoby 40+ które mają rodziny więc tematy są totalnie neutralne. Miejscówka to zwykle pub i większość zwija się kolo 22-23. Co do takich tematów o hobby czy aktywnościami poza pracą od koleżanek to albo:
nie pamiętam? nie było? po prostu podziękowałem? albo uznałem to jako zwykły temat który za chwilę się zmienił jak to w większej grupie ludzi przy piwie.
Co do komplementów to wole nie ryzykować w pracy nawet na integracji ponieważ HR są bardzo wyczulone na zgłoszenia o se** harassment i nie chce mięć z tego powodu problemów ponieważ bardzo podoba mi się miejsce pracy.
Co do siłowni to zerkam na ćwiczące dziewczyny ale nigdy nie spotkałem ich wzroku na sobie. W pracy nie zauważyłem żeby ktoś na mnie jakoś specjalnie patrzył. Czemu to musi być takie trudne :D
Pamiętam, że Tomek zawsze był rozrywkowy ale dobry z niego chłop i wątpie żeby kłamał.
To czy jej koleżanka też nie jest "gamoń" bo nie mogła rzucić "skoro zabraliście mi koleżankę to dosiadam się do was?"
Tylko teraz tak myślę, że totalnie bym na to nie zareagował jako sygnał tylko coś neutralnego?
Tak pracuje w bardzo dużym korpo i bywałem na integracjach działowych ale większość u mnie to osoby 40+ które mają rodziny więc tematy są totalnie neutralne. Miejscówka to zwykle pub i większość zwija się kolo 22-23. Co do takich tematów o hobby czy aktywnościami poza pracą od koleżanek to albo:
nie pamiętam? nie było? po prostu podziękowałem? albo uznałem to jako zwykły temat który za chwilę się zmienił jak to w większej grupie ludzi przy piwie.
Co do komplementów to wole nie ryzykować w pracy nawet na integracji ponieważ HR są bardzo wyczulone na zgłoszenia o se** harassment i nie chce mięć z tego powodu problemów ponieważ bardzo podoba mi się miejsce pracy.
Co do siłowni to zerkam na ćwiczące dziewczyny ale nigdy nie spotkałem ich wzroku na sobie. W pracy nie zauważyłem żeby ktoś na mnie jakoś specjalnie patrzył. Czemu to musi być takie trudne :D
Pamiętam, że Tomek zawsze był rozrywkowy ale dobry z niego chłop i wątpie żeby kłamał.
To czy jej koleżanka też nie jest "gamoń" bo nie mogła rzucić "skoro zabraliście mi koleżankę to dosiadam się do was?"
Tylko teraz tak myślę, że totalnie bym na to nie zareagował jako sygnał tylko coś neutralnego?
-
SmutnyManlet
- Mokra Włoszka
- Posty: 54
- Rejestracja: ndz lis 09, 2025 6:33 pm
Do pitupitu
lalisa napisała klasyczny przystojniak i tak to mi się kojarzy - wygląd + WZROST.
Pamiętam z jakiejś telewizji śniadaniowej, że polska celebrytka? influencerka? nie wiem nawet kto to podawała przykład Hugh Jackamana (185cm+) a śmiała się z Toma Cruise-a (170cm). Wiele artykułów i komentarzy kobiet w internecie też wspomina o tym, że facet zaczyna się od 180cm.
Może jakaś terapia jest w stanie pomóc abym to jednak ja wyszedł z inicjatywą ale na razie pytam co można zrobić więcej aby jednak dostać uwagę od kobiety w kontekście damsko-męskim a nie przyjacielskim, zostać zauważonym.
lalisa napisała klasyczny przystojniak i tak to mi się kojarzy - wygląd + WZROST.
Pamiętam z jakiejś telewizji śniadaniowej, że polska celebrytka? influencerka? nie wiem nawet kto to podawała przykład Hugh Jackamana (185cm+) a śmiała się z Toma Cruise-a (170cm). Wiele artykułów i komentarzy kobiet w internecie też wspomina o tym, że facet zaczyna się od 180cm.
Może jakaś terapia jest w stanie pomóc abym to jednak ja wyszedł z inicjatywą ale na razie pytam co można zrobić więcej aby jednak dostać uwagę od kobiety w kontekście damsko-męskim a nie przyjacielskim, zostać zauważonym.
Ostatnio zmieniony wt lis 11, 2025 1:48 pm przez SmutnyManlet, łącznie zmieniany 1 raz.
-
unfaithfully
- Samarka
- Posty: 685
- Rejestracja: czw maja 30, 2024 10:27 am
Az mi sie cisnie na usta: Jak? Srak.SmutnyManlet pisze: ↑pn lis 10, 2025 9:35 am No tak bo jak mam zainteresować kobietę na tyle żeby zagadała?
Dobrze już nie strzelam, czekam na więcej odpowiedzi
Nikt Ci w myslach nie przeczyta, ze masz ochote zeby ktos do Ciebie podszedl i zagadal, wiec jesli chcesz poznac dziewczyne, to sam musisz podejsc i zagadac, po prostu.
Nie ma na to innej rady. Z mojej perspektywy moge powiedziec, ze nigdy w zyciu nie odwazylabym sie sama z siebie zagadac do obcego faceta, chocby byl niewiadomo jak przystojny, dobrze ubrany i pachnacy.
Co do pracy - to racja, lepiej odpuścić tutaj temat całkowicie.SmutnyManlet pisze: ↑wt lis 11, 2025 1:39 pm Haha dzieki Elanor za komentarz :D
Tak pracuje w bardzo dużym korpo i bywałem na integracjach działowych ale większość u mnie to osoby 40+ które mają rodziny więc tematy są totalnie neutralne. Miejscówka to zwykle pub i większość zwija się kolo 22-23. Co do takich tematów o hobby czy aktywnościami poza pracą od koleżanek to albo:
nie pamiętam? nie było? po prostu podziękowałem? albo uznałem to jako zwykły temat który za chwilę się zmienił jak to w większej grupie ludzi przy piwie.
Co do komplementów to wole nie ryzykować w pracy nawet na integracji ponieważ HR są bardzo wyczulone na zgłoszenia o se** harassment i nie chce mięć z tego powodu problemów ponieważ bardzo podoba mi się miejsce pracy.
Co do siłowni to zerkam na ćwiczące dziewczyny ale nigdy nie spotkałem ich wzroku na sobie. W pracy nie zauważyłem żeby ktoś na mnie jakoś specjalnie patrzył. Czemu to musi być takie trudne :D
Pamiętam, że Tomek zawsze był rozrywkowy ale dobry z niego chłop i wątpie żeby kłamał.
To czy jej koleżanka też nie jest "gamoń" bo nie mogła rzucić "skoro zabraliście mi koleżankę to dosiadam się do was?"![]()
Tylko teraz tak myślę, że totalnie bym na to nie zareagował jako sygnał tylko coś neutralnego?
Co do Tomka, zostaje przy swoim. I nieironicznie dobry z niego chłop
A koleżanka to gamoń nie gamoń, ale może też jest nieśmiała i nie miała najmniejszej chęci SAMA zagadywać GRUPY obcych ludzi, czy może się dosiąść. To działa w dwie strony. A jednak wydaje mi się, że "ładniej" by było, gdyby ta propozycja wyszła od was, skoro ona siedziała całkiem sama 30 minut i nie zagadała.... Nie widzisz tutaj problemu?
No i moja rada - następnym razem reaguj, ze swojej perspektywy za taką mimozą bym nie latała, choćby i dwa metry miała. Wolę kiedy chłopak potrafi i ma chęć mówić.
-
SmutnyManlet
- Mokra Włoszka
- Posty: 54
- Rejestracja: ndz lis 09, 2025 6:33 pm
unfaithfully a możesz napisać czemu w ogóle nie ma takiej opcji? Boisz się odrzucenia? Czy jest to jakiś test?
-
SmutnyManlet
- Mokra Włoszka
- Posty: 54
- Rejestracja: ndz lis 09, 2025 6:33 pm
Nikt oprócz mnie chyba nie zwrócił na nie uwagi. Z jednej strony rozumiem Jak najbardziej ale z drugiej nie rozumiem problemu bo gdybym był tym "typowym przystojniakiem" to wolała by zaryzykować (nic do stracenia?) niż 30 minut scrollować telefon. Chyba obserwowały 2 kolesi którzy ze sobą gadają, ich było 2 wiec prosta matematyka.
Czyli nie odzywanie się pierwszej jest testem czy facet umie i ma coś do powiedzenia?
Czyli nie odzywanie się pierwszej jest testem czy facet umie i ma coś do powiedzenia?
Elanor pisze: ↑pn lis 10, 2025 11:56 pm Wiesz co, jak na moje, to słuchaj mniej podcastów i rzadziej czytaj wykop - wykop niestety kojarzy mi się z panami robiącymi z ukrycia zdjęcia tyłków kobiet, więc nie wiem jakie to grono eksperckie (mimo wszystko pozdrawiam tag F1), a jeśli chodzi o podcasty, no to pewnie zależy kto je prowadzi, ale coś czuję, że to może być jakiś slop o samcach alfa i innych pillach (osobiście nie lubię podcastów, każdy może sobie takowy nagrać, nawet ty - taki, w którym mówisz, że wszystkie podcasty, w których mówią, że kobiety zagadują to pic na wodę fotomontaż, bo masz inne doświadczenia i o kant dupy rozbić psychologię). Więc nw, weryfikuj źródła i osoby, które je prowadzą, czy faktycznie mają odpowiednie wykształcenie etc..
Zastanawiam się nad rozwiązaniem twojego problemu. Z doświadczenia mojego chłopaka - poznaliśmy się na apce randkowej (opis modelu chłopaka: 180 cm, niewyrzeźbiony, bo schudł z 50 kg i skóra została i zostanie, dużo gada, ma też autyzm) to tam jest bardzo ciężko kogoś poznać, do facetów zagadują głownie boty. No ale jakoś mnie tam poznał. Więc może jeśli poświęcisz 10 minut dziennie na przesuwanie w lewo-prawo no to wcześniej czy później coś kobietopodobnego zagada. Nie wiem na ile wirtualne wiadomości spełnią wymóg pierwszego kroku. Ze swojej własnej perspektywy - jestem trochę młodsza od ciebie - nie instalowałabym apki randkowej, bo to nudy. Parę lat temu jeszcze jakoś bawiło.
Mój były natomiast (niższy ode mnie, miał ze 170 cm, fajnie zbudowany, nieśmiały, ale miał zainteresowania inne niż tylko dbanie o wygląd) poszedł na tańce (tańce w sensie kurs tańca) i poznał tam obecną żonę. Kto kogo zagadał to już nie wiem, ale fakt jest taki, że poznał kobitę. Więc drugą opcją jest wyjście z domu. No a ruch lubisz. Możesz też zacząć przesiadywać w kawiarniach, z książką w ręku w zamyśleniu wyglądać przez okno, może w końcu ktoś zagada, zapyta - co czytasz. No nie wiem, znajdź sobie coś poza tym co robisz i bądź czujny, bo kobiety często zagadują subtelnie.
Mam wrażenie, że twoja rutyna to praca -> siłka -> dom i trochę nie masz przestrzeni żeby kogoś poznać. Albo żeby ktoś poznał ciebie. I może być tak, że będziesz musiał (nie wierzę, że to piszę, bleh) wyjść ze swojej strefy komfortu, przełamać się i sam zagadać osobniczkę, która ci się spodoba. No i właśnie coś poza tym domem, pracą i siłownią innego robić, żebyś miał okazję poznać więcej ludzi. Tak wiem, to nie jest clue problemu i ty nie chcesz zagadywać, no ale możesz się nie doczekać księżniczki na białym koniu.
Powodzenia czy coś.
Pozdrawiam również z tagu F1 ;>
- Pamieculotna
- Koczkodan
- Posty: 112
- Rejestracja: pt mar 08, 2024 6:05 am
Musi "kliknąć", musi zadziałać czysta chemia, ale musi też wyczuć zainteresownie z Taojej strony. Przykład klubu - wymiana spojrzeń, może nawet uśmiech? Ale to wciąż prowadzi do tego, że w lepszym świetle postawiłoby Ciebie, gdybyś po takich gestach sam podszedł, i zaproponował taniec, rozmowę albo drinka.SmutnyManlet pisze: ↑wt lis 11, 2025 12:54 pm Faktycznie masz racje nie powinien tak nikogo nazywać.
Ja nie kwestionuje tego, że kobieta jest wolnym człowiekiem i może robić co chce (tak może też nie wychodzić z inicjatywą) tylko interesuje mnie co musi się zadziać aby to jednak się wydarzyło lub jaki mechanizm za tym stoi.
Kobieta też może, pewnie, ale jak już pisałam, takie zachowania przypisuje się raczej facetom. To objaw męskości- bierzesz sprawy w swoje ręce.
-
SmutnyManlet
- Mokra Włoszka
- Posty: 54
- Rejestracja: ndz lis 09, 2025 6:33 pm
-
unfaithfully
- Samarka
- Posty: 685
- Rejestracja: czw maja 30, 2024 10:27 am
Jaki test?SmutnyManlet pisze: ↑wt lis 11, 2025 1:51 pm unfaithfully a możesz napisać czemu w ogóle nie ma takiej opcji? Boisz się odrzucenia? Czy jest to jakiś test?
Ty wszedzie widzisz jakies testy, podstepy, gadasz o feminizmie i wyzwoleniu kobiet jakby to bylo oczywiste, ze skoro kobiety sobie wywalczyly, to niech teraz same sie staraja, a ja wywale jajca i bede czekal.
A nie pomyslisz, ze jak Ty jestes introwertykiem, to inne osoby, w tym- o zgrozo, kobiety, tez moga byc introwertykami?
I jeszcze jedna uwaga, to w ogole nie o wyglad chodzi, a faktycznie sie uczepiles tego wzrostu szczegolnie i nie chcesz odpuscic.
Nawet jak bedziesz brzydki jak dupa, a po prostu fajny, sympatyczny i nie bedziesz nikogo udawal, bedzie z Toba o czym porozmawiac i z czego sie posmiac, to uwierz mi, ze wyglad po blizszym poznaniu traci znaczenie. Owszem, jest wazny przy pierwszym poznaniu, jednak poznajesz najpierw kogos wzrokiem i albo sie wpisujesz w jego kanony albo nie. Ale ze swojego przykladu powiem Ci, ze nie chcialam kiedys z kims byc, bo mi sie totalnie nie podobal i po prostu przyjaznilismy sie (a on chcial ze mna byc). Ale po uplywie czasu ten wyglad totalnie przestal mi przeszkadzac, bo zobaczylam jaki to jest czlowiek i co ma do zaoferowania i pozniej to ja musialam sie troche postarac, zeby jednak z nim byc. A na koniec pokochalam to jak wygladal i uwazalam, ze jest naprawde ladny (choc na poczatku widzialam go zupelnie inaczej).
-
SmutnyManlet
- Mokra Włoszka
- Posty: 54
- Rejestracja: ndz lis 09, 2025 6:33 pm
Czyli nie odważyła byś się zagadać do obcego faceta tak jak ja nie odważyłem się zagadać do obcej kobiety.
Tak oczywiście kobiety też mogą być introwertykami nie neguje tego. Czyli wychodzi na to, że facet introwertyk nie jest nikomu potrzebny bo nie ma jak pokazać swojego charakteru a kobieta introwertyczka wystarczy, że sobie poczeka bo przecież zaraz ktoś do niej podejdzie albo jakiś przyjaciel wyzna jej miłość.
Czyli jednak jestem w błędzie oceniając siebie lepiej niż jest na prawdę, bo skoro jestem sam to nie mam ani charakteru ani wyglądu ani totalnie niczego.
Tak oczywiście kobiety też mogą być introwertykami nie neguje tego. Czyli wychodzi na to, że facet introwertyk nie jest nikomu potrzebny bo nie ma jak pokazać swojego charakteru a kobieta introwertyczka wystarczy, że sobie poczeka bo przecież zaraz ktoś do niej podejdzie albo jakiś przyjaciel wyzna jej miłość.
Czyli jednak jestem w błędzie oceniając siebie lepiej niż jest na prawdę, bo skoro jestem sam to nie mam ani charakteru ani wyglądu ani totalnie niczego.
-
unfaithfully
- Samarka
- Posty: 685
- Rejestracja: czw maja 30, 2024 10:27 am
serio, taka konkluzje wyniosles z tego co napisalam?SmutnyManlet pisze: ↑wt lis 11, 2025 2:25 pm Czyli nie odważyła byś się zagadać do obcego faceta tak jak ja nie odważyłem się zagadać do obcej kobiety.
Tak oczywiście kobiety też mogą być introwertykami nie neguje tego. Czyli wychodzi na to, że facet introwertyk nie jest nikomu potrzebny bo nie ma jak pokazać swojego charakteru a kobieta introwertyczka wystarczy, że sobie poczeka bo przecież zaraz ktoś do niej podejdzie albo jakiś przyjaciel wyzna jej miłość.
To wspolczuje Twojej przyszlej dziewczynie.
Uprawiasz gaslighting i nawet nie probujesz tego zakamuflowac.
I nie potrafisz czytac ze zrozumieniem.
Kurtyna.
- Pamieculotna
- Koczkodan
- Posty: 112
- Rejestracja: pt mar 08, 2024 6:05 am
"No to se jeszcze poczeka..."SmutnyManlet pisze: ↑wt lis 11, 2025 2:25 pm Czyli nie odważyła byś się zagadać do obcego faceta tak jak ja nie odważyłem się zagadać do obcej kobiety.
Tak oczywiście kobiety też mogą być introwertykami nie neguje tego. Czyli wychodzi na to, że facet introwertyk nie jest nikomu potrzebny bo nie ma jak pokazać swojego charakteru a kobieta introwertyczka wystarczy, że sobie poczeka bo przecież zaraz ktoś do niej podejdzie albo jakiś przyjaciel wyzna jej miłość.
Chyba, że będzie miała dość i wezmie sprawy w swoje ręce.
ale fakt, kobiety mają łatwiej, zwlaszcza atrakcyjne / albo chociaz ładna buzią. don't change my mind.
Zawsze pozostanie poznawanie kogoś na forum, w aplikacji, na czatach. Introwertykom bliżej w te stronę, niż się narażać na konfrontację twarzą w twarz. Może od tego warto zacząć.
-
SmutnyManlet
- Mokra Włoszka
- Posty: 54
- Rejestracja: ndz lis 09, 2025 6:33 pm
Do unfaithfully
Nie uprawiam żądnej gaslightningu
Napisałaś o facecie który Ci się nie podobał od początku i tylko się z nim przyjaźniłaś a później ty musiałaś się starać bo spodobał Ci się jego charakter.
Więc wniosek z tego mam taki, że facet musi działać od początku żeby w ogóle być zauważonym, chyba nie dałbym rady psychicznie znieśc odrzucenia kobiety która mi się podoba może dlatego potrzebuje walidacji na początku od kobiety, że jest w ogole mną zainteresowana?
Tylko czy to jest coś złego?
Do pitupitu
Do 700 milionów i bycia znanym brakuje mi tylko 700 milionów i bycia znanym :D
Do Pamieculotna
Pytanie ile może trwać "od początku do brania w swoje ręce"? Miałem kiedyś aplikację randkową, coś tam matchowało ale jedyne czego się dowiedziałem to prośby o blika
albo to, że napisanie "cześć" jest nie akceptowalne.
Nie uprawiam żądnej gaslightningu
Więc wniosek z tego mam taki, że facet musi działać od początku żeby w ogóle być zauważonym, chyba nie dałbym rady psychicznie znieśc odrzucenia kobiety która mi się podoba może dlatego potrzebuje walidacji na początku od kobiety, że jest w ogole mną zainteresowana?
Tylko czy to jest coś złego?
Do pitupitu
Do 700 milionów i bycia znanym brakuje mi tylko 700 milionów i bycia znanym :D
Do Pamieculotna
Pytanie ile może trwać "od początku do brania w swoje ręce"? Miałem kiedyś aplikację randkową, coś tam matchowało ale jedyne czego się dowiedziałem to prośby o blika
Gdyby introwertyczna dziewczyna napisala nam posta na forum, ze chce wyrywac facetow w klubie jak jej kolezanka to pewnie dostalaby takie same rady jak ty, czyli ze musi sie pierwsza odezwac i zagadac do goscia, z ktorym chce sie potem calowac w taksowce 
-
SmutnyManlet
- Mokra Włoszka
- Posty: 54
- Rejestracja: ndz lis 09, 2025 6:33 pm
Ale skoro widzę, że kobiet chce mnie poznać zaczynając rozmowę, proponując taniec albo w ogóle przysiada się do mnie w klubie gdzie kontekst miejsca wskazuje na poznawanie innych osób to było by mi łatwiej tylko nie mam napisanego tego na czole 
Edit. Jesteś signielka i wchodzisz do klubu z zamiarem poznania kogoś, potańczenia, gadania bez planu ani celu rozumiem, że tylko czekasz i wybierasz z tych którzy do Ciebie podejdą?
Edit. Jesteś signielka i wchodzisz do klubu z zamiarem poznania kogoś, potańczenia, gadania bez planu ani celu rozumiem, że tylko czekasz i wybierasz z tych którzy do Ciebie podejdą?
Czyli wracamy do poczatku - ty masz problem (brak smialosci do kobiet) ale to swiat musi ten problem rozwiazac i wyslac ci kobiete, zeby cie zaprosila do tanca? To tak nie dziala! TY masz problem i TYLKO TY mozesz go rozwiazac bo to TWOJ problem.
Kobiety tego swiata nie maja problemu z faktem, ze TY nie masz smialosci ani powodzenia. Ignoruja cie z powodzeniem od 32 lat #justsaying
Kobiety tego swiata nie maja problemu z faktem, ze TY nie masz smialosci ani powodzenia. Ignoruja cie z powodzeniem od 32 lat #justsaying