Pani Mirella
Moderator: verysweetcherryRe: Pani Mirella
Jak się czyta te niektóre teorie spiskowe to się normalnie nóż w kieszeni otwiera co wy ludzie wymyślacie jaka adopcja jakie zamknięcie. Kiedyś miałam sąsiadkę w miarę normalna dbała o siebie, włosy, paznokietki i nagle bum przestała wychodzić z domu praktycznie na lata z powodów psychicznych. Zresztą jej syn też porzucił szkole i też przestał wychodzić z domu. Co do sąsiadów to też macie bardzo ubogą wyobraźnię kto by się 97 roku interesował i na policję cokolwiek zgłaszał śmiech na sali ja miałam wtedy rok, a jeszcze jak byłam nastolatką czy mała dziewczynka i w bloku czy u mnie w domu były awantury takie że było na całe osiedle słychać to nikt nie wezwał nigdy policji .... Po mojemu kobieta po prostu zachorowała psychicznie a bierni życiowo rodzice po prostu nic nie zrobili i tak sobie leżała w tym domu na wygłodzoną nie wygląda naprawdę wątpię żeby powody były inne i była siłą przetrzymywana. Niestety takie były wtedy czasy.
- berry blast
- Kciuk
- Posty: 885
- Rejestracja: śr cze 11, 2025 3:48 pm
no nie, skoro w 97' miałaś rok to nie wiesz jakie wtedy były czasy. a skoro jak już byłaś nastolatką i wielkich awantur nikt nie zgłaszał na policję to albo mieszkałaś na nieciekawym, szemranym osiedlu albo znieczulica na pełniej.Gestii pisze: ↑ndz paź 19, 2025 5:02 pm Jak się czyta te niektóre teorie spiskowe to się normalnie nóż w kieszeni otwiera co wy ludzie wymyślacie jaka adopcja jakie zamknięcie. Kiedyś miałam sąsiadkę w miarę normalna dbała o siebie, włosy, paznokietki i nagle bum przestała wychodzić z domu praktycznie na lata z powodów psychicznych. Zresztą jej syn też porzucił szkole i też przestał wychodzić z domu. Co do sąsiadów to też macie bardzo ubogą wyobraźnię kto by się 97 roku interesował i na policję cokolwiek zgłaszał śmiech na sali ja miałam wtedy rok, a jeszcze jak byłam nastolatką czy mała dziewczynka i w bloku czy u mnie w domu były awantury takie że było na całe osiedle słychać to nikt nie wezwał nigdy policji .... Po mojemu kobieta po prostu zachorowała psychicznie a bierni życiowo rodzice po prostu nic nie zrobili i tak sobie leżała w tym domu na wygłodzoną nie wygląda naprawdę wątpię żeby powody były inne i była siłą przetrzymywana. Niestety takie były wtedy czasy.
No tak 97 napewno nie były lepsze jak teraz i momencie kiedy byłam mała(podstawówka) i uwierz mi takie rzeczy to wcale nie były marginalne przypadki ... Na mojej ulicy mieszkało z 5 policjantów w tym jeden podemna ... A jak ona zniknęła w małej mieścinie a rodzice stronili od ludzi to niby co ci sąsiedzi mieli robić każdy wtedy pilnował swojego nosa rodzice coś przebakneli,że zaginęła to nikt nie wnikał. Między sobą może dyskutowali ale w tamtych czasach napewno nikomu by nie przyszło do głowy żeby na policji sprawdzać czy coś zostało zgłoszone. A ludzi w tych wypowiedziach co niektórych mam wrażenie oczywiście to tylko moje odczucia strasznie ponosi...że adoptowana że nie chcieli żeby szukała biologicznych rodziców... No litości. Prawda jest zapewne dużo mniej pogmatwana ale tego się nie dowiemy zapewne bo rodzicom zarzutów nie postawiono .berry blast pisze: ↑ndz paź 19, 2025 5:41 pm no nie, skoro w 97' miałaś rok to nie wiesz jakie wtedy były czasy. a skoro jak już byłaś nastolatką i wielkich awantur nikt nie zgłaszał na policję to albo mieszkałaś na nieciekawym, szemranym osiedlu albo znieczulica na pełniej.
Szczegolnie, ze 15-latke nie byloby latwo z dnia na dzien zamknac w domu, przeciez taka starsza nastolatka ma juz swoje powazniejsze przyjaciolki, swoje sprawy, swoje jakies zycie osobiste i nie dalaby sie zamknac na 4 spusty w domu, tylko by sie buntowala, probowala uciec, wolala roznymi sposobami o pomoc itd.
Zauwazcie, ze te kolezanki wspominaly jaka byla jak byla dzieckiem, ze razem biegaly po osiedlu, bawily sie, a moze w wieku nastoletnim Mirella byla juz rowiesniczo odizolowana ze wzgledu na swoja "innosc" (moze cos wtedy wyszlo ze na cos choruje psychicznie i uznawali ja za "dziwaka" - smutne realia tamtych czasow), mysle ze przyjaciolki takie juz starsze na pewno podjelyby alarm, ze nagle zniknela jedna z nich i nie ma z nia zadnego kontaktu ani nic, i pewnie pierwszym miejscem do ktorego by sie udaly... byloby jej mieszkanie. I to by sie z pewnoscia tak nie skonczylo, tylko interweniowaliby inni rodzice. To ze jakos przechodzila z klasy do klasy to nie oznacza, ze byla typowa nastolatka jak wszystkie inne.
Wiec to na 100% nie jest sprawa, ze normalna, typowa nastolatka z dnia na dzien zostala zamknieta wbrew wlasnej woli w domu, tylko to wszystko jest duzo bardziej skomplikowane. Mysle, ze nie powinnismy tak latwo osadzac, to byl 1997 i male miasto i pewnie przejeci stanem corki rodzice, ktorzy mysleli ze "robia dobrze".
Zauwazcie, ze te kolezanki wspominaly jaka byla jak byla dzieckiem, ze razem biegaly po osiedlu, bawily sie, a moze w wieku nastoletnim Mirella byla juz rowiesniczo odizolowana ze wzgledu na swoja "innosc" (moze cos wtedy wyszlo ze na cos choruje psychicznie i uznawali ja za "dziwaka" - smutne realia tamtych czasow), mysle ze przyjaciolki takie juz starsze na pewno podjelyby alarm, ze nagle zniknela jedna z nich i nie ma z nia zadnego kontaktu ani nic, i pewnie pierwszym miejscem do ktorego by sie udaly... byloby jej mieszkanie. I to by sie z pewnoscia tak nie skonczylo, tylko interweniowaliby inni rodzice. To ze jakos przechodzila z klasy do klasy to nie oznacza, ze byla typowa nastolatka jak wszystkie inne.
Wiec to na 100% nie jest sprawa, ze normalna, typowa nastolatka z dnia na dzien zostala zamknieta wbrew wlasnej woli w domu, tylko to wszystko jest duzo bardziej skomplikowane. Mysle, ze nie powinnismy tak latwo osadzac, to byl 1997 i male miasto i pewnie przejeci stanem corki rodzice, ktorzy mysleli ze "robia dobrze".
- berry blast
- Kciuk
- Posty: 885
- Rejestracja: śr cze 11, 2025 3:48 pm
Myslalam, ze ta matka to bedzie do studia zaproszona albo bedzie z nia jakas rozmowa, a tutaj tylko eksperci i kolezanka sie wypowiadali. Mysle, ze nie ma co sie spodziewac, ze ta mama wypowie sie w tej sprawie, oni raczej uwazaja, ze "musza teraz chronic corke".
Raczej samych siebie.sujka pisze: ↑ndz paź 19, 2025 7:59 pm Myslalam, ze ta matka to bedzie do studia zaproszona albo bedzie z nia jakas rozmowa, a tutaj tylko eksperci i kolezanka sie wypowiadali. Mysle, ze nie ma co sie spodziewac, ze ta mama wypowie sie w tej sprawie, oni raczej uwazaja, ze "musza teraz chronic corke".
"Ja będę decydowała, która koleżanką przyjdzie" jakby Mirella była wciąż dzieckiem, wystarczy chwilę tej matki posłuchać, zryty beret totalnie. A stary milczy i się ukrywa.
Ja w ogole uwazam, ze ci rodzice nie mysla zdrowo, wiec ona pewnie robi to wszystko by chronic "cala rodzine", ale nie podejrzewam jej, ze robi to w zlej wierze, tylko raczej uwaza (w swoim koslawym rozumieniu) ze "dba o dobro corki i rodziny".
W to nie wątpię... poważne, nieleczone zaburzenia + jej wiek. Teraz to już nawet oni sami nie mogą za bardzo wyjść z domu, gdy wie o nich pół Polski.
-
Black_Heart
- MoetGlass
- Posty: 265
- Rejestracja: śr kwie 05, 2023 6:52 pm
A może ona nie była adoptowana, tylko porwana? Może porwali ją w wieku niemowlęcym/wczesnodzieciecym i mówili, że ją adoptowali. Może z jakiegoś powodu zaczęli podejrzewać, że sprawa wyjdzie na jaw, więc postanowili ją ukryć?
Wiem, wiem, teoria fantastyczna i rodem z książki, ale życie bywa czasem niewiarygodne.
Sama historia bardzo pokręcona.
Ja jednak, tak już całkiem poważnie skłaniam się ku teorii, że ona zachorowała na coś w rodzaju hikikomori, a oni nie wiedząc jak jej pomóc, może też ze wstydu przed ludźmi, może z jakiegoś innego powodu postanowili udawać, że zaginęła? Swoją drogą niesamowite, że sąsiedzi nie zauważyli, że nie klei się zaginione dziecko i brak jego poszukiwań.
Wiem, wiem, teoria fantastyczna i rodem z książki, ale życie bywa czasem niewiarygodne.
Sama historia bardzo pokręcona.
Ja jednak, tak już całkiem poważnie skłaniam się ku teorii, że ona zachorowała na coś w rodzaju hikikomori, a oni nie wiedząc jak jej pomóc, może też ze wstydu przed ludźmi, może z jakiegoś innego powodu postanowili udawać, że zaginęła? Swoją drogą niesamowite, że sąsiedzi nie zauważyli, że nie klei się zaginione dziecko i brak jego poszukiwań.
A może są jej biologicznymi rodzicami i po prostu wymyślili tę historię z adopcją, żeby sąsiedzi się odczepiliBlack_Heart pisze: ↑ndz paź 19, 2025 11:54 pm A może ona nie była adoptowana, tylko porwana? Może porwali ją w wieku niemowlęcym/wczesnodzieciecym i mówili, że ją adoptowali. Może z jakiegoś powodu zaczęli podejrzewać, że sprawa wyjdzie na jaw, więc postanowili ją ukryć?
Wiem, wiem, teoria fantastyczna i rodem z książki, ale życie bywa czasem niewiarygodne.
-
natalia61216
- RoyalBaby
- Posty: 18
- Rejestracja: wt mar 19, 2024 1:01 pm
Padła informacja, że jeszcze kilka dni i by już nie żyła z powodu tak dużych problemów z nogami. Mnie zastanawia (oczywiście nie życzę nikomu, ale czysto teorytycznie) co by zrobili "rodzice" gdyby doszłoby do najgorszego? Kogo by zawiadomili? Jak by wytłumaczli kto to jest, co się stało, gdzie ma dokumenty do potwierdzenia tożsamości. Ciekawe czy wtedy policja zainteresowałaby się bardziej sprawą i czy padłby zarzut o nieudzieleniu pomocy co doprowadziłoby do.. . Śmieszne, że kilka dni po nagłośnieniu w tv mówili, że rodzice wciąż nie zostali przesłuchani skoro jest tyle nieścisłości.
-
Black_Heart
- MoetGlass
- Posty: 265
- Rejestracja: śr kwie 05, 2023 6:52 pm
Strach pomyśleć, ale może nadal by z nią mieszkali, nawet po śmierci, dopóki odór nie zaniepokoiłby kogoś. Ostatnio słyszałam o takiej historii w mojej rodzinnej miejscowości. Kobieta mieszkała z mężem i synem, była w podeszłym wieku i z domu bardzo rzadko wychodziła. Pomagał jej głównie syn, bo mąż był alkoholikiem i niczego nie ogarniał. Czasem syn wyjeżdżał za granicę do pracy. Podczas jednego z wyjazdów syna, kobieta zmarła a mąż pijak nic z tym nie zrobił i siedział w domu z jej zwłokami jak gdyby nigdy nic. Po ponad tygodniu (!) sąsiedzi zawiadomili służby, bo czuć było smród.natalia61216 pisze: ↑pn paź 20, 2025 10:00 am Padła informacja, że jeszcze kilka dni i by już nie żyła z powodu tak dużych problemów z nogami. Mnie zastanawia (oczywiście nie życzę nikomu, ale czysto teorytycznie) co by zrobili "rodzice" gdyby doszłoby do najgorszego? Kogo by zawiadomili? Jak by wytłumaczli kto to jest, co się stało, gdzie ma dokumenty do potwierdzenia tożsamości. Ciekawe czy wtedy policja zainteresowałaby się bardziej sprawą i czy padłby zarzut o nieudzieleniu pomocy co doprowadziłoby do.. . Śmieszne, że kilka dni po nagłośnieniu w tv mówili, że rodzice wciąż nie zostali przesłuchani skoro jest tyle nieścisłości.
https://share.google/fA5kCv5LzksnH7QSl
Najnowszy artykuł z Faktu.
Myślę, że ta matka to ostry przypadek zaburzenia osobowości na literę N. Teraz zaczynam wierzyć, że mogła ukryć ją ze wstydu przed ludźmi, bo już nie była "najpiękniejsza i najlepsza".
Najnowszy artykuł z Faktu.
Myślę, że ta matka to ostry przypadek zaburzenia osobowości na literę N. Teraz zaczynam wierzyć, że mogła ukryć ją ze wstydu przed ludźmi, bo już nie była "najpiękniejsza i najlepsza".
-
martycatmom
- Tritonotti
- Posty: 173
- Rejestracja: sob maja 25, 2024 9:00 am
Jesli to co w tym artykule to prawda to nie podlega to pod paragraf? Matke juz dawno powinni przebadac pod katem chorob psychicznych.Kotek_99 pisze: ↑pn paź 20, 2025 3:47 pm https://share.google/fA5kCv5LzksnH7QSl
Najnowszy artykuł z Faktu.
Myślę, że ta matka to ostry przypadek zaburzenia osobowości na literę N. Teraz zaczynam wierzyć, że mogła ukryć ją ze wstydu przed ludźmi, bo już nie była "najpiękniejsza i najlepsza".
- gunernialne
- Szpilson
- Posty: 602
- Rejestracja: sob maja 17, 2025 7:22 pm
Mam nadzieję, że poświęcenie reporterów Faktu grzebiących w śmieciach, żeby wyciągnąć zabrudzoną kołdrę do fotki pod artykułem zostało docenione jakąś premią xD
-
PrzemoKondratowicz
- Dieta 600 kcal
- Posty: 2215
- Rejestracja: wt sty 07, 2025 8:47 pm
Jezu dosłowniegunernialne pisze: ↑wt paź 21, 2025 2:41 pm Mam nadzieję, że poświęcenie reporterów Faktu grzebiących w śmieciach, żeby wyciągnąć zabrudzoną kołdrę do fotki pod artykułem zostało docenione jakąś premią xD
-
KrwawaMary
- DamaZpowiśla
- Posty: 1493
- Rejestracja: czw kwie 04, 2024 2:50 pm
Czytałam, że jej przyjaciółka ze szkolnej ławki wypowiadała się, że Mirella była zawsze zadbana i pedantyczna, po kilka razy sprawdzała, czy napewno ma idealnie ułożone włosy itp. Może zrobiła coś, czym zburzyła idealny obraz córki swoim rodzicom i dlatego ją zamknęli…
Czy ktoś jeszcze zwrócił uwagę, że w materiale "Uwagi" reporter próbował rozmawiać z lekarzem, który zdecydował o wypuszczeniu pacjentki do domu i był to oddział psychiatryczny?
W ogóle mam duże wątpliwości, czy czasami dziennikarze nie posuwają się za daleko. To jest dorosła, nieubezwłasnowolniona osoba, jakim prawem dziennikarz interesuje się jej zdrowiem, wypytuje o takie szczegóły lekarza?
W ogóle mam duże wątpliwości, czy czasami dziennikarze nie posuwają się za daleko. To jest dorosła, nieubezwłasnowolniona osoba, jakim prawem dziennikarz interesuje się jej zdrowiem, wypytuje o takie szczegóły lekarza?
Ja myślałam, że lekarza udzielają informacji o stanie zdrowia pacjentki tylko najbliższej rodzinieagap pisze: ↑śr paź 22, 2025 1:19 pm Czy ktoś jeszcze zwrócił uwagę, że w materiale "Uwagi" reporter próbował rozmawiać z lekarzem, który zdecydował o wypuszczeniu pacjentki do domu i był to oddział psychiatryczny?
W ogóle mam duże wątpliwości, czy czasami dziennikarze nie posuwają się za daleko. To jest dorosła, nieubezwłasnowolniona osoba, jakim prawem dziennikarz interesuje się jej zdrowiem, wypytuje o takie szczegóły lekarza?
To znaczy, żeby była jasność, ten też nie udzielił. Ale ten poziom bezczelności dziennikarza, że idzie i pyta dlaczego "wypuściliście" pacjentkę do domu
też mam takie odczucie, po wypowiedzi matki, komentarzach szkolnych koleżanek. nawet imię, „mirella” – dość rzadkie, prawda? naprawdę ładne. jedyna córka, która może jedyny raz postawiła się rodzicom albo zrobiła coś innego, co sprawiło, że postanowili ją odciąć od świata?KrwawaMary pisze: ↑wt paź 21, 2025 8:04 pm Czytałam, że jej przyjaciółka ze szkolnej ławki wypowiadała się, że Mirella była zawsze zadbana i pedantyczna, po kilka razy sprawdzała, czy napewno ma idealnie ułożone włosy itp. Może zrobiła coś, czym zburzyła idealny obraz córki swoim rodzicom i dlatego ją zamknęli…
-
PrzemoKondratowicz
- Dieta 600 kcal
- Posty: 2215
- Rejestracja: wt sty 07, 2025 8:47 pm
Dziewczyny od tiktoka 27 lat w zamknięciu robią live i opowiadają jak zachowuje się mama pani Mirelli że dalej ją izolują nie pozwalają się jej socjalizować itp ale nie mam czasu całego przejrzeć
Ciekawa jestem czy policja sprawdzila wogóle akt urodzenia lub powiazania tych rodziców z Mirella. Oni powiedzieli gdy zniknęła ze wróciła do rodzicow biologicznych ,czyli byla adoptowana? Czy jest jakas na to dokumentacja? Bo dla mnie to troche podejrzane. Czy nie jest możliwe ze Mirella moglabyc przez nich porwana jako male dziecko i jako 15 latka sie o to dowiedziała, wiec zostala uciszona? Jeśli przetrzymywali ja siła, musieli ja odurzać przez dlugi czas lekami. Inaczej przrciez zrobilaby raban, np wybila by okno,krzyczala ratunek itd. Więc dawali jej jakieś leki uspakajace itd i z biegiem czasu i lat sama otępiala, bo kto by byl normalny po takim czasie...
Druga opcja jest ze rzeczywiście sama mogła dostać jakiegos zalamania psychicznego, schizofrenii lub innej choroby a Ci ludzie nie byli na tyle zaradni by wziac ja do lekarza czy osrodka i radzili sobie jak mogli, chowajac ja w domu też np ze wstydu, albo sami maja jakieś zaburzenia ktore im utrudnia racjonalne postepowanie...
Druga opcja jest ze rzeczywiście sama mogła dostać jakiegos zalamania psychicznego, schizofrenii lub innej choroby a Ci ludzie nie byli na tyle zaradni by wziac ja do lekarza czy osrodka i radzili sobie jak mogli, chowajac ja w domu też np ze wstydu, albo sami maja jakieś zaburzenia ktore im utrudnia racjonalne postepowanie...