Ale musiała być zła, że tak szybko ją dorwali, trąci nieudacznictwemKrzysiek90 pisze: ↑pn paź 13, 2025 1:50 pm 16 grudnia - zbrodnia
17 grudnia ok. 22:00 - zeznania Anny
18 grudnia (ok. 06:00 rano) - zatrzymanie Beaty
Zabójstwo w butiku Ultimo, Warszawa 1997
Moderator: verysweetcherryRe: Zabójstwo w butiku Ultimo, Warszawa 1997
Ale Beata mówi w wywiadach, że kokardy były do odbioru nie 17 grudnia tylko dopiero 18 grudnia i dlatego ich nie mogła już odebrać bo była aresztowanaKylie pisze: ↑pn paź 13, 2025 1:09 pm Została zatrzymana 18 grudnia, jeżeli Anna postrzelona została 16 grudnia wieczorem to jak to sobie wyobrażasz, zanim miała operację, wybudziła się i zeznała musiało minąć trochę czasu, nawet jak by policja u nas błyskawicznie działała a dobrze wiemy, że tak nie jest. Zresztą Beata zeznała, że czytała o strzelaninie w Kurierze Warszawskim, więc miała czas a nie odebrała "pilnego" zamówienia. 17 grudnia miała wystarczającą ilość czasu żeby m. in. zacierać ślady zbrodni.
A pracownicy kwiaciarni i postronny klient mówią co innego. Plus kokardy były gotowe do odbioru 17. Znowu wszyscy się zmówili?
Wszyscy jak zwykle są przeciwko niej
Ciekawa promocja książki i pewnie chęć uzyskania odszkodowania, ciekawe czy niektóre portale i dziennikarze mają jakąś umowę z %
Jeśli to faktycznie zrobiła to mogła się przyznać i wyjść dużo wczesniej- taki był warunek. Nie zrobiła tego mimo iż oznaczało to że będzie musiała zostać w więzieniu.ploty123 pisze: ↑wt paź 14, 2025 12:41 pm Wszyscy jak zwykle są przeciwko niejAle przecież ona nawet nie przyznaje się do kradzieży. Tak, wiem, zaraz ktoś napisze że to nie znaczy, że jest sprawcą, bo przecież notoryczne kłamstwa są całkowicie normalne. W ogóle zignorujmy wszystkie jej dziwne zachowania - te z kwiaciarni, zeznania świadków i inne niepasujące do narracji fakty, a wyciągnijmy tylko te które budzą wątpliwości jej winy i je badajmy.
Ciekawa promocja książki i pewnie chęć uzyskania odszkodowania, ciekawe czy niektóre portale i dziennikarze mają jakąś umowę z %![]()
Dziwne trochę że mając okazję wyjść wolała zostać a nie pp prostu się przyznać do winy
Może mogła, może nie mogła. A może dostosowała się do warunków więziennych i skalkulowała, że lepiej grać niewinną i zarobić na wywiadach, różnego rodzaju publikacjach i ewentualnym odszkodowaniu.
Na pytanie czy to zrobiła też w sumie wprost nie potrafi odpowiedzieć, że nie.
Za te wywiady jej nikt nie płaciploty123 pisze: ↑wt paź 14, 2025 3:14 pm Może mogła, może nie mogła. A może dostosowała się do warunków więziennych i skalkulowała, że lepiej grać niewinną i zarobić na wywiadach, różnego rodzaju publikacjach i ewentualnym odszkodowaniu.
Na pytanie czy to zrobiła też w sumie wprost nie potrafi odpowiedzieć, że nie.
I tak mogła wyjść wcześniej, miala dwukrotnie okazję ale warunkiem było wyrażenie skruchy a ona nie chciała się przyznać
Chyba jakieś inne podcasty oglądamy bo w każdym który ja oglądałam ona wyraźnie mówiła że tego nie zrobiłaploty123 pisze: ↑wt paź 14, 2025 3:14 pm Może mogła, może nie mogła. A może dostosowała się do warunków więziennych i skalkulowała, że lepiej grać niewinną i zarobić na wywiadach, różnego rodzaju publikacjach i ewentualnym odszkodowaniu.
Na pytanie czy to zrobiła też w sumie wprost nie potrafi odpowiedzieć, że nie.
A w tych które ja oglądam to mówi, że "jej wiara jest taka, że ona tego nie zrobiła", że "nie wiem jakie są przekonania Anny ale moje przekonanie jest takie, że nie ja strzelałam", "słowo przeciwko słowu".
Te wywiady to darmowa promocja książki, nawet nie muszą jej za nie płacić bo i tam ma z tego profit. A widzę codziennie coś nowego, więc jest tego dużo, tak samo jak szeptanego marketingu żeby nakręcać spekulacje i robić wokół tej sprawy szum
Pytanie serio. O ile mogła wyjść wcześniej? W sentencji wyroku było określone kiedy mogła się starać o warunkowe?
-
Arabella133
- Currently:Top
- Posty: 700
- Rejestracja: pn kwie 08, 2024 3:18 pm
Naprawdę myślisz, że ktoś by promował książkę na Wandzie w mało poczytnym wątku? Jakby ją promował to na Onecie albo WPploty123 pisze: ↑wt paź 14, 2025 12:41 pm Wszyscy jak zwykle są przeciwko niejAle przecież ona nawet nie przyznaje się do kradzieży. Tak, wiem, zaraz ktoś napisze że to nie znaczy, że jest sprawcą, bo przecież notoryczne kłamstwa są całkowicie normalne. W ogóle zignorujmy wszystkie jej dziwne zachowania - te z kwiaciarni, zeznania świadków i inne niepasujące do narracji fakty, a wyciągnijmy tylko te które budzą wątpliwości jej winy i je badajmy.
Ciekawa promocja książki i pewnie chęć uzyskania odszkodowania, ciekawe czy niektóre portale i dziennikarze mają jakąś umowę z %![]()
Oczywiście, że pewne fakty w wypowiedziach Beaty się nie zgadzają
I pewne fakty się nie zgadzają w wypowiedziach Anny
Ale tak naprawdę sprawa wzbudza emocje dlatego, że nie było tzw. twardych dowodów A wiesz czemu to wzbudza emocje?bo przeciętny człowiek może pomyśleć, że też zostanie skazany bez dowodów, kiedy ktoś go oskarży
Ogólnie jest tak, że jeżeli ktoś nie wyrazi skruchy, to nie może być zwolniony warunkowo. Tu u niej jest naprawdę turbo wyjątkowa sytuacja, że bez przyznania się do winy (co jest potrzebne do wyrażenia skruchy) dostała zgodę na wcześniejsze zwolnienie.
Przy wyroku na 25 lat można się starać o wcześniejsze zwolnienie po przebyciu 15 lat kary
Tego nie wiem ale wiem że 2razy się starała o warunkowe i jej odmówiono bo się nie przyznała do winy (poza tym była wzorową więźniarka więc spełniała wszystkie wymogi do zwolnienia warunkowego oprócz wyrażenia skruchy właśnie)za trzecim razem wyszła mimo że nadal nie przyznała się do winy choć teoretycznie jest to wymagane nie wiem dlaczego udzielono jej zgody na warunkowe, być może zainteresowanie medialne pomogło?
Haha. Wpisz w Google "butik ultimo" a zobaczysz Wandę na wysokim miejscuArabella133 pisze: ↑śr paź 15, 2025 9:09 am Naprawdę myślisz, że ktoś by promował książkę na Wandzie w mało poczytnym wątku? Jakby ją promował to na Onecie albo WP
Oczywiście, że pewne fakty w wypowiedziach Beaty się nie zgadzają
I pewne fakty się nie zgadzają w wypowiedziach Anny
Ale tak naprawdę sprawa wzbudza emocje dlatego, że nie było tzw. twardych dowodów A wiesz czemu to wzbudza emocje?bo przeciętny człowiek może pomyśleć, że też zostanie skazany bez dowodów, kiedy ktoś go oskarży
Nie, przeciętny człowiek nie zostanie skazany bez dowodów. Ona też nie została skazana bez dowodów.
A jak twierdzisz, że wskazanie przez ofiarę strzelającego do niej sprawcy to nie jest twardy dowód, to chyba nie będę się starał dyskutować
-
rozemocjonowana
- 120mkw
- Posty: 1617
- Rejestracja: sob maja 11, 2024 5:53 pm
A jakie są inne twarde dowody poza słowami Anny, wielokrotnie zmienianymi i niejednokrotnie złapanej na niedomówieniach czy dopowiadaniu? Chociaż by słynny case rewolwer vs pistolet....ploty123 pisze: ↑śr paź 15, 2025 12:32 pm Haha. Wpisz w Google "butik ultimo" a zobaczysz Wandę na wysokim miejscua na Onecie to już jest dawno promowane.
Nie, przeciętny człowiek nie zostanie skazany bez dowodów. Ona też nie została skazana bez dowodów.
A jak twierdzisz, że wskazanie przez ofiarę strzelającego do niej sprawcy to nie jest twardy dowód, to chyba nie będę się starał dyskutować![]()
Bo tak jak Ci napisałam na poprzedniej stronie, jutro mogę wyraźnie zaznaczyć na policji, ze ukradłeś mi milion złotych.....
Ślady zapachowe na kasetce w sklepie, w którym - jak mówi - nigdy jej nie było. Sprawca został wpuszczony do sklepu, nie było śladów włamania, wszedł tylnym wejściem dla pracowników. Partner, który początkowo zeznał na jej niekorzyść. Jako jedyna miała motyw, wszystko wydarzyło się tuż po jej zwolnieniu (z tych o których nam wiadomo, zostawmy na chwilę temat "mafii" i innych domysłów bez żadnych podstaw). Zawirowania z alibi w dniu morderstwa.PEONIA pisze: ↑śr paź 15, 2025 3:16 pm A jakie są inne twarde dowody poza słowami Anny, wielokrotnie zmienianymi i niejednokrotnie złapanej na niedomówieniach czy dopowiadaniu? Chociaż by słynny case rewolwer vs pistolet....
Bo tak jak Ci napisałam na poprzedniej stronie, jutro mogę wyraźnie zaznaczyć na policji, ze ukradłeś mi milion złotych.....
Nie wiem jakie są inne, bo nie mam dostępu do akt w przeciwieństwie do sądu, w ogóle mam wrażenie, że ludzie zbytnio się zagłębiają i doszukują alternatywnych rozwiązań próbując wybielać mordercę, to w sumie znane w psychologii zjawisko, aczkolwiek bardzo szkodliwe dla Anny i wstyd by mi takie bzdury gadać.
A jaki dowód by był według Ciebie twardy? Co by musiało się stać BARDZIEJ niż to, że szczęśliwie ofiara napadu przeżyła i powiedziała kto do niej strzelał, że partner Beaty też zeznał, że to Beata jest mordercą (a później stwierdził, że odwoła zeznania bo policja go zmuszała - czy któryś z policjantów został za to skazany, czy odbyło się w tej sprawie jakieś postępowanie?). W ogóle ciekawe jest, że w ogóle nie dajecie wiary w zeznania Anny, za to za pewnik bierzecie zeznania partnera sprawcy, że policja go zmuszała do takich zeznańrozemocjonowana pisze: ↑śr paź 15, 2025 3:14 pm Według definicji to nie jest "twardy dowód", zwłaszcza, że nie zostało to potwierdzone innymi dowodami.
Sprawca musiałby zasnąć z tą bronią przy ciałach i policja by go na gorącym uczynku złapała, czy broń by schował w szafce w kuchni w domu i podczas przeszukania by ją znaleźli? Ciężko mi sobie wyobrazić co by przekonało zwolenników spiskowych teorii.
otóż to. Dlaczego Anna wpuściła zwolnioną dyscyplinarnie byłą pracownicę która po zwolnieniu nie miała prawa przebywać na terenie sklepu. Nieco tydzień wcześniej, została wyprowadzona z innego sklepu należącego do tej samej sieci przez policję?
-
rozemocjonowana
- 120mkw
- Posty: 1617
- Rejestracja: sob maja 11, 2024 5:53 pm
Twardy dowód to dowód fizyczny- nagranie, badanie. Beata nie miała śladów prochu na ubraniach, na ciele, a ten mimo kąpieli utrzymuje się kilka dni. Również dziwne jest to, że z takiej odległości trafiła bezbłędnie w dwie osoby, a przypomnę, że Beata nie trenowała strzałów.ploty123 pisze: ↑śr paź 15, 2025 5:19 pm A jaki dowód by był według Ciebie twardy? Co by musiało się stać BARDZIEJ niż to, że szczęśliwie ofiara napadu przeżyła i powiedziała kto do niej strzelał, że partner Beaty też zeznał, że to Beata jest mordercą (a później stwierdził, że odwoła zeznania bo policja go zmuszała - czy któryś z policjantów został za to skazany, czy odbyło się w tej sprawie jakieś postępowanie?). W ogóle ciekawe jest, że w ogóle nie dajecie wiary w zeznania Anny, za to za pewnik bierzecie zeznania partnera sprawcy, że policja go zmuszała do takich zeznań
Sprawca musiałby zasnąć z tą bronią przy ciałach i policja by go na gorącym uczynku złapała, czy broń by schował w szafce w kuchni w domu i podczas przeszukania by ją znaleźli? Ciężko mi sobie wyobrazić co by przekonało zwolenników spiskowych teorii.
Może Beata jest winna, może nie. Jednak warto wspomnieć, że zarówno sprawa Beaty jak i Komendy (oraz zapewne wiele innych) odbywały się przed wejściem do EU, a wtedy prokuratorzy też mieli swoje cele do zrealizowania, zwłaszcza w tak głośnych sprawach. A przypomnę, że to czasy grup mafijnych ściągających haracze, nie wierzę, że Ultimo ominęły ;)
Może nawet to ten sam gangster, który do koleżanki wysyła wieniec pogrzebowy na ślub
-
rozemocjonowana
- 120mkw
- Posty: 1617
- Rejestracja: sob maja 11, 2024 5:53 pm
A jak inaczej? Lepiej wysłać jakiegoś pracownika, który mógłby zostać rozpoznany i zacząć sypać? Czy lepiej przez pocztę, przez którą przewijały się tysiące ludzi i jeszcze wtedy nic nie było nadzorowane?
Mam wrażenie, że zapomniałyście jak funkcjonował kraj w latach '90
No ja akurat dobrze pamiętam jak wzajemnie się wybijali strzelając do siebie w biały dzień przy ludziach, więc akurat wysyłania listu pocztą nie kupuję.rozemocjonowana pisze: ↑śr paź 15, 2025 6:34 pm A jak inaczej? Lepiej wysłać jakiegoś pracownika, który mógłby zostać rozpoznany i zacząć sypać? Czy lepiej przez pocztę, przez którą przewijały się tysiące ludzi i jeszcze wtedy nic nie było nadzorowane?
Mam wrażenie, że zapomniałyście jak funkcjonował kraj w latach '90![]()
Tak, dokładnie tak się to odbywało - szło dwóch łysych, dwumetrowych chłopów i mówiło otwarcie czego chcą. Nikt się w listy nie bawił. Poza tym żadnej grupie nie udało się haraczować starego miasta - zarówno restauratorzy jak i właściciele sklepów w tamtym czasie skutecznie poruszyli policję do pracy.rozemocjonowana pisze: ↑śr paź 15, 2025 6:34 pm A jak inaczej? Lepiej wysłać jakiegoś pracownika, który mógłby zostać rozpoznany i zacząć sypać? Czy lepiej przez pocztę, przez którą przewijały się tysiące ludzi i jeszcze wtedy nic nie było nadzorowane?
Mam wrażenie, że zapomniałyście jak funkcjonował kraj w latach '90![]()
Ten list to było pewnie albo kolejne budowanie alibi dla sprawcy (to nie ja, to mafia!), albo po prostu nieuwaga i powtórzenie kolejny raz swoich mściwych zagrywek, jak z wieńcem.