Start
Wiadomości
Ulubione
Mój profil

Rzeczy czy zdania które zrozumieliście dopiero z czasem

Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry
Awatar użytkownika
Askim
Ciastko
Posty: 6
Rejestracja: wt paź 14, 2025 11:43 am

Re: Rzeczy czy zdania które zrozumieliście dopiero z czasem

Post autor: Askim »

PEONIA pisze: wt paź 14, 2025 12:17 pm Wszystko zależy od tego co chcesz w życiu. Btw - gdzie masz tych dyrektorów bez studiów - mogłabyś podać przykład
Jeśli liczysz na imiona i nazwiska, to Cię zawiodę. Uwierz mi na słowo, że w swojej 15letniej karierze spotkałam takich ludzi i cenię ich wysoko za kompetencje i fachową znajomość branży, w której się rozwinęli.
PEONIA
Licówka
Posty: 3305
Rejestracja: wt sty 18, 2022 6:37 pm

Post autor: PEONIA »

Askim pisze: wt paź 14, 2025 1:01 pm Jeśli liczysz na imiona i nazwiska, to Cię zawiodę. Uwierz mi na słowo, że w swojej 15letniej karierze spotkałam takich ludzi i cenię ich wysoko za kompetencje i fachową znajomość branży, w której się rozwinęli.
A jaka to branża? O czym mówisz przybliż....
Awatar użytkownika
Askim
Ciastko
Posty: 6
Rejestracja: wt paź 14, 2025 11:43 am

Post autor: Askim »

Rzeka.chaosu pisze: wt paź 14, 2025 12:42 pm Podpinam się pod pytanie. Może tacy dyrektorzy, co sami firmy zakładali. Ale zawody naukowe, it, prawnicze, medyczne, techniczne, itp. nadal studiów wymagają. Teraz to widać w it, jak wylatują ludzie po bootcampach, bo jest ai.

Rozmumiem, że komuś nie pomogą w życiu byle jakie studia. Dobre pomogą, ale cudów nie sprawią. Jeśli ktoś tylko przez studia przeleci, a potem liczy na super sukces, to faktycznie może być rozczarowany. Są oczywiście dobrze płatne zawody, które studiów nie wymagają. I zgadzam się - dużo ludzi bez studiów robi kariery. Ale jeszcze więcej ze studiami. :)
Być może, nie przeczę. Podkreślam tylko, że sam fakt posiadania "papierka" nie jest tu kluczem. Przyjmijmy w końcu, że część z tych ludzi ukończyła studia, w międzyczasie letnie praktyki i rozwijała w ramach pasji coś, co stało się źródłem dochodu. Podstawówkę też ma każdy, a jednak w gramatyce i ortografii połowa kuleje ;)
PEONIA
Licówka
Posty: 3305
Rejestracja: wt sty 18, 2022 6:37 pm

Post autor: PEONIA »

Askim pisze: wt paź 14, 2025 1:09 pm Być może, nie przeczę. Podkreślam tylko, że sam fakt posiadania "papierka" nie jest tu kluczem. Przyjmijmy w końcu, że część z tych ludzi ukończyła studia, w międzyczasie letnie praktyki i rozwijała w ramach pasji coś, co stało się źródłem dochodu. Podstawówkę też ma każdy, a jednak w gramatyce i ortografii połowa kuleje ;)
Ale dalej nie wiemy jaka to branża i o czym mówisz.

Nikomu nie umniejszam bo zaraz wleci ten argument na bank od kogoś - ludzie mają różne marzenia. Jeżeli ktoś chce np. mieć warsztat czy komis samochodowy bo kocha samochody, czy mieć salon fryzjerski czy masażu albo być super cukiernikiem to też bym poradziła takiej osobie "weź sobie nie zawracaj głowy studiami, lepiej jakieś dobre kursy i ruszaj śmiało"

Ale jeśli ktoś chce być prawnikiem albo pracować w Microsofcie/ wielkiej czwórce nie wiem, robić kampanię reklamowe w L'orealu dla Prady itp - to idź człowieku na studia i nawet nie słuchaj tego gadania, że nic nie dadzą. Owszem zgodzę się z Tobą - trzeba umieć się sprzedać, trzeba mieć rozwinięte kompetencje miękkie itp ale jeśli nie masz studiów to nie będziesz mieć nawet szansy się sprzedać bo nikt nawet nie będzie z Tobą chciał rozmawiać. Do takich firm to nawet do parzenia kawy i uzupełniania papieru w drukarce nie biorą bez licencjata. Jak to kiedyś powiedział jeden mój znajomy z HR "Studia na dobrym uniwersytecie nic nie znaczą - pod warunkiem, ze je masz". To jest bilet wstępu by w ogóle pokazać to o czym ty mówisz....

Ja powiem Ci, ze osobiście mam trochę uczulenie na takie gadanie bo gdy 10 lat temu pisałam maturę to pojawiło się wokół mnie stos krzykaczy, ze studia są niepotrzebne i to strata czasu i pieniędzy. ewentualnie "na co Ci ta Warszawa , na miejscu jest wyższa szkoła gotowania na gazie" Jeżeli jestem za coś wdzięczna w życiu to za to, ze nie posłuchałam tego gadania jako młoda osoba. Bo przekreśliłabym sobie całkowicie marzenia....nikt człowieka nie zapyta co chce robić tylko od razy złote rady, ze wujek Marian studiów nie ma a zobacz jaki sobie świetnie - super ale może ja nie chce robić tego co wujek Marian
PrzemoKondratowicz
Dieta 600 kcal
Posty: 2214
Rejestracja: wt sty 07, 2025 8:47 pm

Post autor: PrzemoKondratowicz »

PEONIA pisze: wt paź 14, 2025 1:30 pm Ale dalej nie wiemy jaka to branża i o czym mówisz.

Nikomu nie umniejszam bo zaraz wleci ten argument na bank od kogoś - ludzie mają różne marzenia. Jeżeli ktoś chce np. mieć warsztat czy komis samochodowy bo kocha samochody, czy mieć salon fryzjerski czy masażu albo być super cukiernikiem to też bym poradziła takiej osobie "weź sobie nie zawracaj głowy studiami, lepiej jakieś dobre kursy i ruszaj śmiało"

Ale jeśli ktoś chce być prawnikiem albo pracować w Microsofcie/ wielkiej czwórce nie wiem, robić kampanię reklamowe w L'orealu dla Prady itp - to idź człowieku na studia i nawet nie słuchaj tego gadania, że nic nie dadzą. Owszem zgodzę się z Tobą - trzeba umieć się sprzedać, trzeba mieć rozwinięte kompetencje miękkie itp ale jeśli nie masz studiów to nie będziesz mieć nawet szansy się sprzedać bo nikt nawet nie będzie z Tobą chciał rozmawiać. Do takich firm to nawet do parzenia kawy i uzupełniania papieru w drukarce nie biorą bez licencjata. Jak to kiedyś powiedział jeden mój znajomy z HR "Studia na dobrym uniwersytecie nic nie znaczą - pod warunkiem, ze je masz". To jest bilet wstępu by w ogóle pokazać to o czym ty mówisz....

Ja powiem Ci, ze osobiście mam trochę uczulenie na takie gadanie bo gdy 10 lat temu pisałam maturę to pojawiło się wokół mnie stos krzykaczy, ze studia są niepotrzebne i to strata czasu i pieniędzy. ewentualnie "na co Ci ta Warszawa , na miejscu jest wyższa szkoła gotowania na gazie" Jeżeli jestem za coś wdzięczna w życiu to za to, ze nie posłuchałam tego gadania jako młoda osoba. Bo przekreśliłabym sobie całkowicie marzenia....nikt człowieka nie zapyta co chce robić tylko od razy złote rady, ze wujek Marian studiów nie ma a zobacz jaki sobie świetnie - super ale może ja nie chce robić tego co wujek Marian
Amen. 99% poważnych korporacji na wymóg wyższego wykształcenia minimum licencjat. I tak dla technologii też. Kupa ludzi skończyła socjologię czy stosunki międzynarodowe i przebranżowiła się na IT, ale ani wielka czwórka ani finanse nie przyjmują bez studiów. I tak zaraz ktoś powie że bzdura że kuzyn wujka brata sąsiada ma pracę w korporacji i jest bez studiów. Biedronka i McDonald’s to też korporacje. Ja mówię o poważny ch firmach.
waniwani22

Post autor: waniwani22 »

Też mnie irytuje to gadanie, że studia nie są już potrzebne, bo jest dokładnie na odwrót i w tych czasach bez papierka ciężko zostać przyjętym nawet do najprostszych prac biurowych typu rezerwowanie salek czy wklepywanie danych do systemu. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy ktoś ma jakieś unikatowe umiejętności (np. niszowa technologia w IT), wtedy dyplom ma drugorzędne znaczenie, ale i tak na dużo mocniejszej pozycji będą ci, którzy go mają. I to się raczej już nigdy nie zmieni, bo skoro okazało się, że tyle osób jest w stanie te studia skończyć, to czemu pracodawcy nagle mieliby obniżać wymagania.
PEONIA
Licówka
Posty: 3305
Rejestracja: wt sty 18, 2022 6:37 pm

Post autor: PEONIA »

Ja jeszcze dodam, ze miałam w klasie w szkole średniej czy w gimnazjum pełno asów co się naczytali, ze "piątkowi uczniowie potem pracują u trójkowych" "a "Solorz- Żak to jest po zawodowce jest i co - jeden z najbogatszych polaków", " a Pan Kowalski co ma salę weselną i hurtownie budowlaną też nie ma studiów a jaki bogaty", a "Bill Gates i ten od Facebooka to rzucili studia bo stwierdzili, ze nic im nie dadzą ". Każdy miał być wielkim biznesmenem co tylko kasę będzie liczył a te frajery po studiach miały u nich pracować. Dziś jestem 10 lat po maturze i kto zgadnie co oni dziś robią :P
Nobodyyy17
SkrzydełkaZhooters
Posty: 215
Rejestracja: sob sty 06, 2024 9:45 am

Post autor: Nobodyyy17 »

PrzemoKondratowicz pisze: wt paź 14, 2025 1:41 pm Amen. 99% poważnych korporacji na wymóg wyższego wykształcenia minimum licencjat. I tak dla technologii też. Kupa ludzi skończyła socjologię czy stosunki międzynarodowe i przebranżowiła się na IT, ale ani wielka czwórka ani finanse nie przyjmują bez studiów. I tak zaraz ktoś powie że bzdura że kuzyn wujka brata sąsiada ma pracę w korporacji i jest bez studiów. Biedronka i McDonald’s to też korporacje. Ja mówię o poważny ch firmach.
Moja koleżanka skończyła filozofię (20 lat temu) i pamiętam jak się wszyscy śmiali, że nic nie będzie miała po tym, i od wielu lat ma super managerskie stanowisko w międzynarodowej firmie za super wypłatę.
Rzeka.chaosu
Currently:Vienna
Posty: 1140
Rejestracja: śr lut 26, 2025 4:56 pm

Post autor: Rzeka.chaosu »

PEONIA pisze: wt paź 14, 2025 2:56 pm Ja jeszcze dodam, ze miałam w klasie w szkole średniej czy w gimnazjum pełno asów co się naczytali, ze "piątkowi uczniowie potem pracują u trójkowych" "a "Solorz- Żak to jest po zawodowce jest i co - jeden z najbogatszych polaków", " a Pan Kowalski co ma salę weselną i hurtownie budowlaną też nie ma studiów a jaki bogaty", a "Bill Gates i ten od Facebooka to rzucili studia bo stwierdzili, ze nic im nie dadzą ". Każdy miał być wielkim biznesmenem co tylko kasę będzie liczył a te frajery po studiach miały u nich pracować. Dziś jestem 10 lat po maturze i kto zgadnie co oni dziś robią :P
Ja nasłuchałam się "że ci się chce", kiedy studiowałam, robiłam kursy, szkołę policealną (fajny kierunek) i jeszcze dorabiałam. Przywilej młodości, że wtedy właśnie się chce. To samo mój mąż. Potem te same osoby nie wierzyły, że tak szybko uzbieraliśmy na mieszkanie "przecież to się nie da". Mam znajomych i ambitnych i nie. Prawda jest taka, że ci którzy wiedzieli, że odziedziczą, dostaną, jakoś to będzie mniej się starali. Jedni ułożyli sobie fajnie życie bez papierka, inni nie. Pytanie co by osiągnęli, gdyby ten papierek był.

Mam znajomą, która od razu poszła w swój biznes i naprawdę fajnie zarabiała. Dopóki nie założyła rodziny. Tylko boi się co teraz, bo klientki wolą młodsze. To czy tamto wychodzi z mody i ona już się nie odnajduje (a ma 37 lat). Ruszyła tyłek i robi kursy pedagogiczne, żeby nie zostać na lodzie.
miramia
RóżowePolo
Posty: 10
Rejestracja: wt paź 14, 2025 1:33 pm

Post autor: miramia »

zawsze może być gorzej albo lepiej
szczęście to chwila
i lektury
FikolMikol
Currently: planning drama
Posty: 2000
Rejestracja: pn mar 04, 2024 10:30 pm

Post autor: FikolMikol »

Co do studiów i pracy ze studiami lub bez.
Owszem - są ludzie, którzy bez studiów robią kariery w korpo. Tylko, że Ci ludzie mają coś do zaprezentowania, że HR stwierdzil, że moze na studia nie poszli, ale maja umiejetnosci i pasje.
Studia to nie kurs zawodowy. Studia poszerzają horyzonty. Posiadanie dyplomu pokazuje, ze pomimo tego, ze nie musieliscie, to i tak byliscie zawzieci i dla wlasnej satysfakcji i rozwoju te studia skonczyliscie.
Macie pomysl na siebie, na biznes, zainteresowania, ktore mozna przekuc w pracę - na studia isc nie trzeba.
Ale smiesza mnie ludzie bez perspektyw, ambicji, mowiacy, ze studia nic nie daja :)
No im na pewno nic nie dadza :)
I przyklady pojedynczych osob bez wyksztalcenia, ktore robia kariery i maja miliony na koncie to przyklady anegotyczne.
Statystyki mowia jasno, ze dla wiekszosci spoleczenstwa wraz z poziomem wyksztalcenia rosna zarobki i szczebel stanowiska.
chleb_ze_smalcem
Tritonotti
Posty: 177
Rejestracja: pn lis 04, 2024 9:22 pm

Post autor: chleb_ze_smalcem »

Z wiekiem zrozumiałam, że gadanie o tym, że studia nie są potrzebne wychodzi od ludzi którzy mają jakieś swoje kompleksy na tym punkcie i chcą innych równać do siebie. Ci co nie mają studiów albo mają jakieś badziewne i nie pracują w zawodzie albo wcale się nie przykładali bo poszli dla papierka - to oni mają ból dupy o „niepotrzebne” studia. Nie potrafią sobie wyobrazić, że ktoś ma na siebie lepszy plan albo, ze ma pasję, chce mu się coś osiągnąć. W moim korpo nie ma nawet szansy na przyjęcie bez studiów które są odpowiednikiem licencjatu. Nie ma też możliwości awansować dalej niż do pewnego szczebla bez magisterskich. I nie przeskoczy się tego.
jaskana
LouiBag
Posty: 345
Rejestracja: ndz mar 06, 2022 11:10 am

Post autor: jaskana »

miramia pisze: śr paź 15, 2025 5:35 am zawsze może być gorzej albo lepiej
szczęście to chwila
i lektury
lektury, tzn?
majsterklepka2025
BlondDoczep
Posty: 145
Rejestracja: pn sie 11, 2025 10:03 am

Post autor: majsterklepka2025 »

piszcie więcej :)
PEONIA
Licówka
Posty: 3305
Rejestracja: wt sty 18, 2022 6:37 pm

Post autor: PEONIA »

Nikt kto doszedł do sukcesu czy pieniędzy nie będzie zainteresowany podzieleniem się z wami przepisem - z prostego powodu - im łatwiej po coś sięgnąć tym mniej opłacalne to jest i im więcej gęb do tortu tym mniejszy kawałek dostaniesz.

Niby oczywiste ale przeraża mnie jak łatwo się ludzie nabierają na jakieś piramidy tradingowe typu iGenius, webinary o pierwszym milionie czy kursy o karierze prowadzenie przez Panie, które nie mają żadnej kariery itp....
OlgaM
WążNaTshircie
Posty: 1569
Rejestracja: śr lip 17, 2024 2:28 pm

Post autor: OlgaM »

PEONIA pisze: wt paź 14, 2025 2:56 pm Ja jeszcze dodam, ze miałam w klasie w szkole średniej czy w gimnazjum pełno asów co się naczytali, ze "piątkowi uczniowie potem pracują u trójkowych" "a "Solorz- Żak to jest po zawodowce jest i co - jeden z najbogatszych polaków", " a Pan Kowalski co ma salę weselną i hurtownie budowlaną też nie ma studiów a jaki bogaty", a "Bill Gates i ten od Facebooka to rzucili studia bo stwierdzili, ze nic im nie dadzą ". Każdy miał być wielkim biznesmenem co tylko kasę będzie liczył a te frajery po studiach miały u nich pracować. Dziś jestem 10 lat po maturze i kto zgadnie co oni dziś robią :P
Aż mnie zaciekawiło co robią Twoi znajomi. Dla mnie to głupie gadanie, czytałam wywiad z Billem Gates i on powiedział, że jemu bardzo pomogły kontakty matki, dzięki temu dostawał pierwsze zlecenia i mógł rozwijać firmę
PEONIA
Licówka
Posty: 3305
Rejestracja: wt sty 18, 2022 6:37 pm

Post autor: PEONIA »

OlgaM pisze: sob paź 18, 2025 6:33 pm Aż mnie zaciekawiło co robią Twoi znajomi. Dla mnie to głupie gadanie, czytałam wywiad z Billem Gates i on powiedział, że jemu bardzo pomogły kontakty matki, dzięki temu dostawał pierwsze zlecenia i mógł rozwijać firmę
Co napisałam w tym komentarzu, ze został tak odebrany?

Olga, no przecież właśnie chodziło mi o to, ze z tego wiem to moi koledzy co tak każdy miał mieć wielką firmę i zarabiać na wykształconych naiwniakach i nic mu nie potrzebne żadne studia itp to jakoś żadnemu się to nie powiodło z tym planem dziwnym trafem ;P
OlgaM
WążNaTshircie
Posty: 1569
Rejestracja: śr lip 17, 2024 2:28 pm

Post autor: OlgaM »

PEONIA pisze: sob paź 18, 2025 6:41 pm Co napisałam w tym komentarzu, ze został tak odebrany?

Olga, no przecież właśnie chodziło mi o to, ze z tego wiem to moi koledzy co tak każdy miał mieć wielką firmę i zarabiać na wykształconych naiwniakach i nic mu nie potrzebne żadne studia itp to jakoś żadnemu się to nie powiodło z tym planem dziwnym trafem ;P
Użyłam skrótu, że dla mnie głupim gadaniem o Billu Gatesie byli, że rzucił studia a i tak zarobił ogromne pieniądze.

W ogóle właśnie uważam, że założenie własnego biznesu to trochę inna kwestia, bo czasem ktoś jest ma wykształcenia, ale ma bogata rodzinę. Facet z mojego miasteczka jest siostrzeńcem gościa z listy najbogatszych Polaków, nie jest jakoś mądry, ale jest podwykonawcą u wujka, ma firmę transportową
Rzeka.chaosu
Currently:Vienna
Posty: 1140
Rejestracja: śr lut 26, 2025 4:56 pm

Post autor: Rzeka.chaosu »

Wśród moich znajomych różnie bywa, ale jednak, tak jak pisałam wykształcenie = lepsze zarobki, lepsza pozycja. Są wyjątki. Chłopak z mojej podstawówki, typowy "dwójkowy łobuz" wżenił się w dobry biznes. Żona średnio ładna / ciekawa i pewnie lepszego kandydata nie znalazła. Teraz ten juz facet jest dyrektorem w firmie teścia i podobno odnosi sukcesy. Jest bezpośredni, bezczelny, odważny, a to taka branża, która wymaga odważnych i ryzykownych decyzji. Inny z mojej klasy w gimnazjum chyba nie zdał. Dziś ma ładny dom pod miastem, żonę, dzieci i biznes typu usługi koparką. Nie wiem jak do tego doszedł. Wcześnie założył rodzinę, inni byli na studiach, a on zasuwał. Opłaciło się.

Dla odmiany mam koleżankę ginekologa. Oczywiście powidzi jej się, jest szczęśliwa, ale drugi raz tego zawodu by nie wybrała. Tu nie chodzi tylko o warunki pracy lekarzy (co dzień inna placówka, długie godziny pracy, dużo pacjentów = mało czasu na osobę), ale też o podejście pacjentek do zaleceń, rozczeniowość, pretensje, oczekiwanie magicznej tabletki na wszystko. Przez to jest wykończona psychicznie.
PrzemoKondratowicz
Dieta 600 kcal
Posty: 2214
Rejestracja: wt sty 07, 2025 8:47 pm

Post autor: PrzemoKondratowicz »

Swoją drogą teksty że bill Gates nie miał studiów sratatata on zaczynał w garażu większym niż moje mieszkanie rodzinne. Bo ten garaż miał. A rodzina miała samochód. Nie wszyscy startujemy z tego samego pułapu w życiu.
Rzeka.chaosu
Currently:Vienna
Posty: 1140
Rejestracja: śr lut 26, 2025 4:56 pm

Post autor: Rzeka.chaosu »

Jeszcze z moich przemyśleń. Swój status finansowy lepiej zachować dla siebie. Nie obnosić się z tym. Czasem nawet rodzina nie musi wiedzieć.

Naszło mnie na takie obserwacje. W moim otoczeniu jest parka, która dorobiła się bardzo zadbanej działki rekreacyjnej. Działka wygląda na bogato, choć oni bardzo bogaci nie są. Domek nie był drogi, a wyglada jak z katalogu. Są pracowici, dużo robią sami, potrafią szukać okazji, mają dobry gust. Ich rodzinka (bliższa i dalsza) myśli, że są bogaci i wykorzystuje ich gościnność. Wpraszają się na działkę i dwa tygodnie potrafią wypalić roczny zapas drewna, zniszczyć coś i stwierdzić "to sobie wymienicie, stać was". Nie zapłacą za zużyty prąd czy wodę, nawet nie podziekują, nie kupią czekoladek. Nic.

U mnie było podobnie. Kiedy kupiłam mieszkanie osoby z mojej rodziny oczekiwały drogich zabawek dla dzieci (zawsze proszę o listę). A ja byłam spłukana, meble kupowaliśmy z bieżących wypłat. Teraz sami kupują dla mojego dziecka najtańszy szajs. Ale ode mnie biorą za free te fajne dobrej jakości.
chleb_ze_smalcem
Tritonotti
Posty: 177
Rejestracja: pn lis 04, 2024 9:22 pm

Post autor: chleb_ze_smalcem »

PrzemoKondratowicz pisze: sob paź 18, 2025 8:08 pm Swoją drogą teksty że bill Gates nie miał studiów sratatata on zaczynał w garażu większym niż moje mieszkanie rodzinne. Bo ten garaż miał. A rodzina miała samochód. Nie wszyscy startujemy z tego samego pułapu w życiu.
To samo z bezosem. Ludzie nie rozumieją, że może i Zaczynał amazon w garażu ale rodzina zainwestowala $250tys w jego biznes na start. W 1994 roku gdzie srednia roczna pensja to bylo $23tys to tak jakby dzisiaj rodzina dala na start ponad $500tys…To wszytko to byly i sa nepo babys a naiwni wierza, ze rzuca studia i zostaną miliarderami. Tyle, ze takich naiwniaków nawet jakby mieli jakąś wspaniałą ideę, to zaraz ktoś bogaty by im ją ukradł i przywłaszczył sobie. Jak gates czy Zuckerberg albo inny jobs. A zresztą geniuszy jest garstka. Większość tych co pier*li studia to po prostu nie chce im się uczyć, chcą łatwiejszej drogi na skróty i nie mają pojęcia jak ciężko jest założyć i prowadzić biznes który prosperuje. No i później kończą w byle jakiej robocie której nienawidzą i zgorzkniali jadą po ludziach którym się chciało zrobić coś więcej że swoim życiem.
PEONIA
Licówka
Posty: 3305
Rejestracja: wt sty 18, 2022 6:37 pm

Post autor: PEONIA »

chleb_ze_smalcem pisze: sob paź 18, 2025 8:39 pm To samo z bezosem. Ludzie nie rozumieją, że może i Zaczynał amazon w garażu ale rodzina zainwestowala $250tys w jego biznes na start. W 1994 roku gdzie srednia roczna pensja to bylo $23tys to tak jakby dzisiaj rodzina dala na start ponad $500tys…To wszytko to byly i sa nepo babys a naiwni wierza, ze rzuca studia i zostaną miliarderami. Tyle, ze takich naiwniaków nawet jakby mieli jakąś wspaniałą ideę, to zaraz ktoś bogaty by im ją ukradł i przywłaszczył sobie. Jak gates czy Zuckerberg albo inny jobs. A zresztą geniuszy jest garstka. Większość tych co pier*li studia to po prostu nie chce im się uczyć, chcą łatwiejszej drogi na skróty i nie mają pojęcia jak ciężko jest założyć i prowadzić biznes który prosperuje. No i później kończą w byle jakiej robocie której nienawidzą i zgorzkniali jadą po ludziach którym się chciało zrobić coś więcej że swoim życiem.
Dokładnie tak jak Musk - ojciec właściciel kopalni w Afryce - no bieda aż piszczy
PEONIA
Licówka
Posty: 3305
Rejestracja: wt sty 18, 2022 6:37 pm

Post autor: PEONIA »

Jeszcze to bym dodała - ludzie z najbliższego otoczenia typu rodzina czy znajomi prędzej pomogą czy wesprą totalną niedorajdę życiową niż kogoś znacznie ambitnego i zdolnego - bo a nuż mu/jej się za bardzo powiedzie a nie daj Boże lepiej niż im.

Szybciej takiej osobie pomoże ktoś obcy jak "swoi"

Widziałam nawet takie przypadki, ze rodzice dzieciom rzucali kłody pod nogi bo ja się męczyłem/ ja nie miałem to z jakiej racji Ty masz mieć....
PrzemoKondratowicz
Dieta 600 kcal
Posty: 2214
Rejestracja: wt sty 07, 2025 8:47 pm

Post autor: PrzemoKondratowicz »

Zrozumiałem że człowiek może mieć w sobie pokłady bólu i rozpaczy o których nie wiedział że mogą w nim istnieć. Zrozumiałem że pewien ból znamy tylko w teorii dopóki sami go nie doświadczymy. Możemy teoretyzować że rozumiemy jak ktoś się czuje w danej sytuacji ale tak naprawdę nie, nie rozumiemy kompletnie dopóki nas to nie spotka. I że z bolu i rozpaczy psychika ludzka pęka powoli, jak cienki lód pod skaczącym.