Start
Wiadomości
Ulubione
Mój profil

Zabójstwo w butiku Ultimo, Warszawa 1997

Moderator: verysweetcherry
Awatar użytkownika
zelciaaa
Naczelny Zapierdalacz
Posty: 512
Rejestracja: ndz gru 04, 2022 3:49 am

Re: Zabójstwo w butiku Ultimo, Warszawa 1997

Post autor: zelciaaa »

Kurde słucham od kilku dni tych wywiadów. Na moje to jest po prostu porachunek mafijny, już samo to - że oni mieli obrażenia po pobiciu, a B. nie miała takich obrażeń…
Albo to, że B. siedziała w więzieniu a A. chciała ochrony (?) to kogo ona się bała ? … no właśnie tych ludzi którzy przyszli i załatwili typa, a ją po prostu postrzelili i nie wiedzieli, że żyje. Dlatego ona całe życie się boi, płacze i jest wystraszona bo Boi się o córkę lub siebie - że jeszcze po nią przyjdą jeśli się wyda, że B. jest niewinna… no i boi się, bo zniszczyła kobiecie życie.
MOJE LUŹNE PRZEMYŚLENIA.
maaaarcyska
BagietkaZszarlott
Posty: 164
Rejestracja: pt paź 03, 2025 2:28 pm

Post autor: maaaarcyska »

Był robiony eksperyment procesowy, który wykazał, że na zabójstwo by było bardzo mało czasu. Moim zdaniem przy korkach o tej godzinie to byłoby w ogóle niewykonalne. Byli u prawnika i w kwiaciarni i tam nikt nie zauważył żadnego wzburzenia emocjonalnego czy obrażeń po bójce.

Jeżeli Beata to zrobiła to musiała to zrobić z ówczesnym partnerem, a mimo tego praktycznie żadne konsekwencje nie zostały wyciągnięte wobec tego partnera. Gdzie tu logika?

Dla mnie najmocniejsze. Jest coś takiego jak GSR czyli gunshot residue. Strzelanie z pistoletu zostawia na ciele i ubraniach strzelającego ślady, których praktycznie nie da się usunąć. Na Beacie nic takiego nie zostało znalezione.

Kwestia rzekomej kradzieży - nie było oskarżenia kradzieży tylko braku nabicia sprzedaży spodni na kasę. Beata sama przyznała, że w sklepie był "system", że pół dnia nabijało się sprzedaż na kasę, a pół nie. Przecież wiadomo, że towar był ewidencjonowany na sklepie i wyszłoby, że kasa się nie zgadza. Skoro firma była takim januszeksem, to prawdopodobne jest, że robiono komuś lewą aferę żeby był tylko pretekst do zwolnienia. Swoją drogą moja znajoma pracowała w kawiarni w tych okolicach i zrobiono jej podobny numer żeby ją zwolnić.
forum
Szarlotta
Posty: 445
Rejestracja: pt kwie 19, 2024 6:53 pm

Post autor: forum »

maaaarcyska pisze: sob paź 04, 2025 11:28 am Był robiony eksperyment procesowy, który wykazał, że na zabójstwo by było bardzo mało czasu. Moim zdaniem przy korkach o tej godzinie to byłoby w ogóle niewykonalne. Byli u prawnika i w kwiaciarni i tam nikt nie zauważył żadnego wzburzenia emocjonalnego czy obrażeń po bójce.
Plus przecież po zabójstwie musiałaby wrócić do siebie żeby poukrywać ślady, wyrzucić/ukryć broń tak żeby nikt jej nie odnalazł, dobrze ukryć skradzione pieniądze, umyć się, zniszczyć ubrania itp skoro nie znaleziono żadnych dowodów rzeczowych to zbrodnia musiała być dobrze zaplanowana łącznie z "posprzątaniem" po. Wystarczyłby jakiś nieostrożny krok
Kasiakowalska1
BlondDoczep
Posty: 136
Rejestracja: czw sie 15, 2024 1:18 am

Post autor: Kasiakowalska1 »

Nonnie pisze: sob paź 04, 2025 12:13 am A moim zdaniem jest winna. Widać w wywiadach z nią, że to manipulatorka. Sama przyznała się do kradzieży, wysyłania wieńców pogrzebowych, bo ktoś ją wkurzył. Osoby, którzy robią takie rzeczy już z reguły są zdolne do wszystkiego. To niesamowite, że ludzie są tak naiwni, by jej wierzyć.
Eee kurde no ale jest lekka różnica między kradzieżą (zwłaszcza że tacy cwaniacy to kradną często bo „nikomu tym krzywdy nie robią” a pracodawca to sam nie zauważy że coś mu zniknęło), prześladowaniem kogoś jakimiś wieńcami czy innymi takimi a zabiciem z zimną krwią. Dodatkowo też przypominam że ma alibi, mało byłoby czasu żeby to wszystko zorganizować i wykonać a do tego nie znaleziono przy niej śladów broni.
forum
Szarlotta
Posty: 445
Rejestracja: pt kwie 19, 2024 6:53 pm

Post autor: forum »

Nonnie pisze: sob paź 04, 2025 12:13 am A moim zdaniem jest winna. Widać w wywiadach z nią, że to manipulatorka. Sama przyznała się do kradzieży, wysyłania wieńców pogrzebowych, bo ktoś ją wkurzył. Osoby, którzy robią takie rzeczy już z reguły są zdolne do wszystkiego. To niesamowite, że ludzie są tak naiwni, by jej wierzyć.
Jest kłamczuchą, jest impulsywna i znana z awanturowania się, ale pytanie czy jest morderczynią. Ze względu na swój porywczy charakter i wątpliwą moralnosć stanowiła łatwy cel na kogo zwalić podejrzenia. Dlaczego nie zabiła swojej koleżanki która upokorzyła ją, na oczach wszystkich romansowała z jej mężem i odbiła jej męża, ale postanowiła zabić inną koleżankę za zwolnienie z pracy? Czy dla bezrobotnej wtedy Beaty priorytetem było kupić bardzo drogą jak na tamte czasy broń? Czy za zwolnienie z pracy zabija się ludzi? I dlaczego obcy jej ludzie mieliby wymyślać dla niej alibi ryzykując własnym aresztowaniem. Dla tak potwornej zbrodni, to nie jest kradzież batonika w sklepie. To trochę mało logiczne, acz nie twierdzę, że niemożliwe.
Krzysiek90
Koczkodan
Posty: 122
Rejestracja: czw lut 06, 2025 6:12 am

Post autor: Krzysiek90 »

forum pisze: ndz paź 05, 2025 3:26 pm

Jest kłamczuchą, jest impulsywna i znana z awanturowania się, ale pytanie czy jest morderczynią. Ze względu na swój porywczy charakter i wątpliwą moralnosć stanowiła łatwy cel na kogo zwalić podejrzenia. Dlaczego nie zabiła swojej koleżanki która upokorzyła ją, na oczach wszystkich romansowała z jej mężem i odbiła jej męża, ale postanowiła zabić inną koleżankę za zwolnienie z pracy? Czy dla bezrobotnej wtedy Beaty priorytetem było kupić bardzo drogą jak na tamte czasy broń? Czy za zwolnienie z pracy zabija się ludzi? I dlaczego obcy jej ludzie mieliby wymyślać dla niej alibi ryzykując własnym aresztowaniem. Dla tak potwornej zbrodni, to nie jest kradzież batonika w sklepie. To trochę mało logiczne, acz nie twierdzę, że niemożliwe.
1. Tez sie wlasnie nad tym zastanawialem, dlaczego Beata - jesli zabila - wybrala sobie Annę J. a nie tą kolezankę od odbitego męża? Przeciez tamta Anna jej duzo bardziej zaszla za skórę. Dziwne to...

2. Ogladalem ostatnio wywiady - Beaty i Anny. Gdybym nie wiedzial, ktora z nich odsiedziala lwią czesc zycia w wiezieniu, to bym w zyciu nie trafil.

Beata wyszykowana, chyba pewna siebie, nie widac po niej wiekszych emocji.
Anna zas mocno zniszczona zyciem. Widac, ze ta sytuacja ją zrujnowala i dalej rujnuje.

Anna w tym wywiadzie wspomniala o tych dowodach.

Jej zeznania
zapach
zeznania Piotra (ktory je potem odwolal)
+ ten ostatni wariograf (wiele osob niby twierdzi, ze wynik po takich latach jest niemiarodajny)

Mam wrazenie, ze jakby w 2025 r. byla taka sprawa, to na podstawie takich srednich dowodow by Beaty nie skazali, bo glownie opiera sie to na slowu przeciwku slowu

3. PS Jeszcze to mnie zaciekawilo, ze Beata nadal ma niby kontakt z tą matką bylego partnera Piotra, oni sa - z tego wychodzi - dalej za nią murem
Krzysiek90
Koczkodan
Posty: 122
Rejestracja: czw lut 06, 2025 6:12 am

Post autor: Krzysiek90 »

I zgadzam sie z tym, ze od wysylania wiencow (fakt - dziwne, podejrzane zachowanie, chociaz podobno nie byl to pomysl samej Beaty, tylko jakiejs kolezanki) do morderstwa to jednak daleka droga...
Arabella133
Currently:Top
Posty: 700
Rejestracja: pn kwie 08, 2024 3:18 pm

Post autor: Arabella133 »

Nonnie pisze: sob paź 04, 2025 12:13 am A moim zdaniem jest winna. Widać w wywiadach z nią, że to manipulatorka. Sama przyznała się do kradzieży, wysyłania wieńców pogrzebowych, bo ktoś ją wkurzył. Osoby, którzy robią takie rzeczy już z reguły są zdolne do wszystkiego. To niesamowite, że ludzie są tak naiwni, by jej wierzyć.
Wiesz, niektórzy ludzie analizują dowody i okoliczności a nie zdają się na twierdzenie jeden osoby, że jest niewinna albo drugiej, że winna jest tamta
Arabella133
Currently:Top
Posty: 700
Rejestracja: pn kwie 08, 2024 3:18 pm

Post autor: Arabella133 »

Zwróciłam też uwagę na ciekawy fakt, że Anna J.pracowala z Beatą prawie 6 lat i we wszystkich wywiadach twierdzi, że ledwo ją znała A były na swoich ślubach i początkowo w jednej firmie
Sama była prawą ręką szefa, w jej sklepie pracowała koleżanka Anna, która odbiła Beacie męża (?), pracowała również jej kuzynka, która przyniosła utarg w dniu morderstwa i pracowała jej szwagierka Natalia, z którą zaplanowały prowokację
Jeśli masz wokół tyle bliskich/spokrewnionych osób łatwiej jest ustalić jedną wersję wydarzeń i okoliczności niż kiedy masz obcych współpracowników
Limonene
RealDiamond
Posty: 791
Rejestracja: ndz cze 30, 2024 2:41 pm

Post autor: Limonene »

Arabella133 pisze: ndz paź 05, 2025 6:55 pm Zwróciłam też uwagę na ciekawy fakt, że Anna J.pracowala z Beatą prawie 6 lat i we wszystkich wywiadach twierdzi, że ledwo ją znała A były na swoich ślubach
Słuchałam jakiegoś wywiadu gdzie obie mówiły, że to że były na swoich ślubach nie znaczy że są przyjaciółkami tylko taka wtedy była "tradycja" że wszystkich znajomych z pracy się zaprasza
Agasc
Koczkodan
Posty: 111
Rejestracja: czw sie 08, 2024 7:47 am

Post autor: Agasc »

Nowa rozmowa z Beata na kanale crime investigation Polsat na you tube.
like
Channelka
Posty: 38
Rejestracja: wt lut 25, 2025 12:18 am

Post autor: like »

forum pisze: ndz paź 05, 2025 3:26 pm Jest kłamczuchą, jest impulsywna i znana z awanturowania się, ale pytanie czy jest morderczynią. Ze względu na swój porywczy charakter i wątpliwą moralnosć stanowiła łatwy cel na kogo zwalić podejrzenia. Dlaczego nie zabiła swojej koleżanki która upokorzyła ją, na oczach wszystkich romansowała z jej mężem i odbiła jej męża, ale postanowiła zabić inną koleżankę za zwolnienie z pracy? Czy dla bezrobotnej wtedy Beaty priorytetem było kupić bardzo drogą jak na tamte czasy broń? Czy za zwolnienie z pracy zabija się ludzi? I dlaczego obcy jej ludzie mieliby wymyślać dla niej alibi ryzykując własnym aresztowaniem. Dla tak potwornej zbrodni, to nie jest kradzież batonika w sklepie. To trochę mało logiczne, acz nie twierdzę, że niemożliwe.
Dla bezrobotnej Beaty priorytetem była kosztowna dekoracja świąteczna i wizyta na solarium.
ploty123
Gacie z oceanu
Posty: 42
Rejestracja: pn kwie 14, 2025 9:43 pm

Post autor: ploty123 »

Krzysiek90 pisze: ndz paź 05, 2025 4:26 pm I zgadzam sie z tym, ze od wysylania wiencow (fakt - dziwne, podejrzane zachowanie, chociaz podobno nie byl to pomysl samej Beaty, tylko jakiejs kolezanki) do morderstwa to jednak daleka droga...
I tak i nie. Jest to tak ogromny red flag, że nie branie tego pod uwagę byłoby ogromnym błędem. Właśnie dzięki takim szczegółom jesteśmy w stanie poznać częściowo prawdę o człowieku, który przecież po morderstwie może kłamać i zapierać się rękoma i nogami, że tego nie zrobił. Przecież w więzieniach siedzą sami niewinni 😁
Krzysiek90
Koczkodan
Posty: 122
Rejestracja: czw lut 06, 2025 6:12 am

Post autor: Krzysiek90 »

ploty123 pisze: pn paź 06, 2025 12:21 am I tak i nie. Jest to tak ogromny red flag, że nie branie tego pod uwagę byłoby ogromnym błędem. Właśnie dzięki takim szczegółom jesteśmy w stanie poznać częściowo prawdę o człowieku, który przecież po morderstwie może kłamać i zapierać się rękoma i nogami, że tego nie zrobił. Przecież w więzieniach siedzą sami niewinni 😁
Red flag jak najbardziej tylko slyszalem, ze podobno i tak profil psychologiczny Beaty nie pasuje do tego morderstwa (specjalisci tak to ocenili)

Co do slubow to bylo tak, ze byli na nich po prostu wszyscy "z firmy".

I tak sie jednak zastanawiam, czy faktycznie Anna J i Beata mogly sie w ogole nie znac, skoro pracowaly przez dluzszy czas razem. No jednak to nie jest jakies wielkie korpo, tylko butik, gdzie pewnie czasami sa klienki, a czasami nie i wtedy jest czas na pogaduchy.

Beata opisywala Annę jako bardzo spokojną, zamkniętą + nigdy z nimi nie chodzila na lunche, czyli moze z tego wynika, ze za bardzo o sobie nic nie wiedzialy...

Mnie jeszcze zastanawia cos innego - motyw. Beata twierdzi, ze dowiedziala sie, iz to Anna stoi za prowokacją (ktora doprowadzila do jej zwolnienia) dopiero w czasie przesluchania na Wilczej (czyli juz po morderstwie).

Mąż Anny (ten obecny) uwaza, ze Beata MOGLA sie jednak wczesniej tego dowiedziec. Zgoda, ale czy sie na 100% dowiedziala? Bo z tego wychodzi, ze nawet na motyw nie ma pewnych dowodow...

Czy ktos z Was ma info (na podstawie roznych artykulow/filmikow, ze Beata wiedziala, ze to Anna stala za tą prowokacją?

Kolejne pytanie dotyczy ksiazki Gluszaka, ktora niedawno wyszla. Czy ktos z Was juz ją czytal? Zastanawiam sie, czy jest sens kupowac, bo pewnie wiekszosc informacji sie powiela, ale moze ktos juz czytal i moze zarekomendowac, ze i tak warto kupic, bo sa nowe, interesujace fakty? :)
Krzysiek90
Koczkodan
Posty: 122
Rejestracja: czw lut 06, 2025 6:12 am

Post autor: Krzysiek90 »

ktostamxd pisze: sob paź 04, 2025 9:08 am Sama kiedyś przeżyłam coś bardzo traumatycznego. Też miałam fałszywe wspomnienia. Myślałam, że była tam jeszcze jedna osoba. Mój mózg dopowiedział sobie coś do całej tej historii. Dopiero nagrania z kamer potwierdziły, że było inaczej.
A co dopiero widząc, jak zabijają ci męża.
To jest bardzo ciekawe, co piszesz! :)

Czy Twoim zdaniem - opierajac sie na swoich doswiadczeniach - uwazasz, ze zszokowana Anna (to jest jednak straszne wydarzenie i sam nie wiem, jakby czlowiek sie zachowal w takiej sytuacji) mogla "widziec" Beatę, chociaz jej tam faktrycznie nie bylo? (moze to byla np. podobna osoba)

Czy po pewnym czasie przypomnialas sobie, jak bylo naprawde? (nie chodzi mi o sam monitoring, tylko czy wrocily Ci faktyczne wspomnienia)?

Im bardziej sie zaglebiam w tę sprawę, tym jest wiecej watpliwosci. Z drugiej strony wynik wariografu dla Beaty byl miazdzacy (tam oceniono, ze jest wysoki stopien prawdopodoebinstwa, ze to ona maczala w tym palce). Spotkalem sie jednak z opiniami, ze rezultat po takim czasie moze nie byc miarodajny, ale w takim razie po co Beata poszla na takie badanie, po co jej Mecenas sie na to zgodzila, po co Jacek Bieńskuński (wyjatkowo doswiadczony w takich badaniach) je przeprowadzil (ten sam gosc nie chcial zrobic badania Annie J, bo to podobno byloby nieetyczne)?

Wątki dotyczace agencji ochrony, kijow bejsbolowych, falszywek, anonimow z groźbami sa bardzo ciekawe.

Jak dla mnie fakt, ze Daniel mial agencję ochrony mocno sugeruje, ze mogl miec na pienku z mafią, bo mafia sama chciala "ochraniac" rozne obiekty i pobierac za to haracze.

Tylko, ze kij ma 2 konce. Bo Beata mogla tę wiedzę wykorzystac i zaplanowac kradziez + morderstwo i pewnie przypuszczala, ze wina spadnie wlasnie na "porachunki mafijne", a nie na nią
EwaKasia
SushiRoll
Posty: 235
Rejestracja: śr sty 31, 2024 7:03 am

Post autor: EwaKasia »

Jeszcze był ten anonim wysłany do sklepu zaadresowany do jednego z właścicieli. Narysowana ryba i coś o śledziu. Jakby jakiś kod albo slang.
Właściciele też nigdy publicznie się nie wypowiadali. Zeznania na pewno musieli składać.
A może to jakaś konkurencja. Jakby nie patrzeć sklep został zamknięty. Ciekawe jak inne sklepy, czy dalej funkcjonowały?
Te kokardy też mnie zawsze zastanawiały? Tak sie robiło kiedyś, w latach '90 że zamawiało się kokardy na choinkę? No ja nie wiem, może i tak. Nie można było samemu zrobić😛
Dużo jest komentarzy, że w tym czasie Beata i jej partner nie pracowali a ona chodziła do kosmetyczki i kolację wigilijna chciała organizować. Ale bez przesady 6 lat pracowała. Mieszkanie mieli swoje, mówiła że zostali od rodziców partnera więc nie wynajmowali.
Krzysiek90
Koczkodan
Posty: 122
Rejestracja: czw lut 06, 2025 6:12 am

Post autor: Krzysiek90 »

EwaKasia pisze: pn paź 06, 2025 8:40 am Jeszcze był ten anonim wysłany do sklepu zaadresowany do jednego z właścicieli. Narysowana ryba i coś o śledziu. Jakby jakiś kod albo slang.
Właściciele też nigdy publicznie się nie wypowiadali. Zeznania na pewno musieli składać.
A może to jakaś konkurencja. Jakby nie patrzeć sklep został zamknięty. Ciekawe jak inne sklepy, czy dalej funkcjonowały?
Te kokardy też mnie zawsze zastanawiały? Tak sie robiło kiedyś, w latach '90 że zamawiało się kokardy na choinkę? No ja nie wiem, może i tak. Nie można było samemu zrobić😛
Dużo jest komentarzy, że w tym czasie Beata i jej partner nie pracowali a ona chodziła do kosmetyczki i kolację wigilijna chciała organizować. Ale bez przesady 6 lat pracowała. Mieszkanie mieli swoje, mówiła że zostali od rodziców partnera więc nie wynajmowali.
byl nawet pokazywany skan jakichs zeznan, ze kolezanki z pracy sie zastanawialy, skad Beata ma m.in. na solarium i ogolnie na zycie nieadenwatne do zarobkow.

Tam bylo nawet zeznanie, ze podejrzewano, ze "ktoś ją utrzymuje"
Kasiakowalska1
BlondDoczep
Posty: 136
Rejestracja: czw sie 15, 2024 1:18 am

Post autor: Kasiakowalska1 »

Krzysiek90 pisze: pn paź 06, 2025 8:48 am byl nawet pokazywany skan jakichs zeznan, ze kolezanki z pracy sie zastanawialy, skad Beata ma m.in. na solarium i ogolnie na zycie nieadenwatne do zarobkow.

Tam bylo nawet zeznanie, ze podejrzewano, ze "ktoś ją utrzymuje"
Prosić suggar daddy o kasę na solarium a na broń to jednak dwie różne rzeczy xD
Kasiakowalska1
BlondDoczep
Posty: 136
Rejestracja: czw sie 15, 2024 1:18 am

Post autor: Kasiakowalska1 »

Krzysiek90 pisze: ndz paź 05, 2025 4:17 pm.

Jej zeznania
zapach
zeznania Piotra (ktory je potem odwolal)
+ ten ostatni wariograf (wiele osob niby twierdzi, ze wynik po takich latach jest niemiarodajny)

3. PS Jeszcze to mnie zaciekawilo, ze Beata nadal ma niby kontakt z tą matką bylego partnera Piotra, oni sa - z tego wychodzi - dalej za nią murem
No zeznania nie muszą być prawdziwe (świadomie lub nie), wariograf to nie żaden bezsprzeczny dowód - nie wiem jak wy ale ja na miejscu beaty to bym srala w gacie na takim badaniu XD no i Piotr odwołał zeznania, jest info że policja go przycisnęła. A Beata ma kontakt z jego rodzicami bo oni dali jej alibi - tak mocne że po latach dostali zarzut za krzywoprzysięstwo a mimo to stoją dalej za nią i upierają się przy swojej wersji. Wygląda jakby ktoś chciał ją wrobić
Krzysiek90
Koczkodan
Posty: 122
Rejestracja: czw lut 06, 2025 6:12 am

Post autor: Krzysiek90 »

Kasiakowalska1 pisze: pn paź 06, 2025 9:11 am Prosić suggar daddy o kasę na solarium a na broń to jednak dwie różne rzeczy xD
To wiadome, ja tylko piszę, ze cos takiego pojawilo sie w zeznaniach :)

A zakladajac, ze ktos ja faktycznie utrzymywal (chociaz to juz daleko idace przypuszczenia), to mogla wziac "kieszonkowe" z gory i nic nikomu nie mowic na co jej kasa pojdzie, albo mogla też z tą osobą kooperować.

Wariograf w ogole nie moze byc traktowany jako dowod w polskim prawie, a bardziej sie go stosuje po to, by sledczy wiedzieli, w jakim kierunku szukac.

Gluszak ostatnio mowil, ze w tamtym czasie rodzice byli oskarzeni o skaldanie falszywych zeznan, ale w koncu ta sprawa zostala umorzona (chyba ze potem zostali skazani, ale tego juz nie pamietam).

Swoją drogą dziwne bylo to, ze oni wszyscy razem siedzieli na jednej lawie z oskarzona o morderstwo (widac w tamtych latach byl cyrk w polskim sądownictwie)

Natomiast to, ze matka tego Piotrka tak mocno za nią stoi jest zastanawiajace (to jest na jej korzysc). Tak samo jak to, ze mimo tego Beata nie gadala z samym Piotrkiem od tego czasu. Mowi, ze robi prywatne sledztwo, to jednym z jego elementow powinna byc wlasnie konwersacja z nim, aby byc moze zebrac wiecej informacji na temat tego "przycisniecia" przez Policję itp.

Moze dzieku temu poznalaby np. nazwiska tych policjantow, moze by do nich trafila i uzyskala potwierdzenie, co by dzialalo na jej korzysc...
like
Channelka
Posty: 38
Rejestracja: wt lut 25, 2025 12:18 am

Post autor: like »

Kasiakowalska1 pisze: pn paź 06, 2025 9:14 am No zeznania nie muszą być prawdziwe (świadomie lub nie), wariograf to nie żaden bezsprzeczny dowód - nie wiem jak wy ale ja na miejscu beaty to bym srala w gacie na takim badaniu XD no i Piotr odwołał zeznania, jest info że policja go przycisnęła. A Beata ma kontakt z jego rodzicami bo oni dali jej alibi - tak mocne że po latach dostali zarzut za krzywoprzysięstwo a mimo to stoją dalej za nią i upierają się przy swojej wersji. Wygląda jakby ktoś chciał ją wrobić
Albo tak jakby kogoś chcieli chronić. Ciekawe kogo by mogli?
Kasiakowalska1
BlondDoczep
Posty: 136
Rejestracja: czw sie 15, 2024 1:18 am

Post autor: Kasiakowalska1 »

like pisze: pn paź 06, 2025 10:43 am Albo tak jakby kogoś chcieli chronić. Ciekawe kogo by mogli?
No jak dawali alibi Beacie to raczej nie chronili sprawcy, wręcz przeciwnie. No chyba że masz na myśli Beatę ale na jej niewinność wskazują też inne rzeczy (brak śladów wystrzału, prochu itd, brak rzeczowych dowodów poza pożal się boże wariografem i śladem zapachowym który chyba aż tak dziwny nie jest skoro Beata pracowała w tej sieci sklepów).
Ostatnio zmieniony pn paź 06, 2025 1:49 pm przez Kasiakowalska1, łącznie zmieniany 1 raz.
forum
Szarlotta
Posty: 445
Rejestracja: pt kwie 19, 2024 6:53 pm

Post autor: forum »

Krzysiek90 pisze: pn paź 06, 2025 7:53 am Red flag jak najbardziej tylko slyszalem, ze podobno i tak profil psychologiczny Beaty nie pasuje do tego morderstwa (specjalisci tak to ocenili)
No własnie
Awatar użytkownika
hanak2
Mokra Włoszka
Posty: 64
Rejestracja: pt sie 30, 2024 12:33 pm

Post autor: hanak2 »

Wszelkie wątpliwości powinny być rozpatrywane na korzyść oskarżonego. A tu ich było aż ponad. Poza niezbyt silnym zeznaniem Anny, nie ma na Beatę żadnego dowodu. Ona nawet nie miała mocnego motywu... Czy zostało zbadane pochodzenie broni? Przecież nie idziesz do kiosku i kupujesz.
Może celem był mąż Anny?
EwaKasia
SushiRoll
Posty: 235
Rejestracja: śr sty 31, 2024 7:03 am

Post autor: EwaKasia »

A może nikt nie był celem. Może to był napad rabunkowy. Ktoś nie spodziewał się 2 osób w sklepie, więc wywiązała się bójka. Ostatecznie użyto broni która miała posłużyć do postraszenia.