Od dziecka zmagam się z łojotokowym zapaleniem skóry głowy. Jak przy każdej chorobie tego typu, są lepsze i gorsze momenty. Miałam wrażenie, że w końcu znalazłam system, który u mnie działa i pozwala mi w pewnym stopniu kontrolować wysypy. Niestety, ostatnio mam poczucie, że nic już nie przynosi efektu, moja skóra głowy to aktualnie jeden czerwony, swędzący płat. Przyznam, że w ostatnim czasie mierzę się z dużą ilością stresu, który nigdy nie wpływał na mnie dobrze.
Nie raz konsultowałam się z dermatologiem, ale ich jedynym rozwiązaniem były sterydy. Mam jednak wrażenie, że to tylko tymczasowe pozbycie się problemu, nie mogę przecież stosować ich bez końca.
Może macie jakieś kosmetyki, które Wam pomogły? Albo naturalne sposoby czy suplementy, które choć trochę łagodzą objawy?
Łojotokowe zapalenie skóry głowy - ŁZS
Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry-
lucyandloulou
- RoyalBaby
- Posty: 23
- Rejestracja: sob lip 06, 2024 8:15 pm
-
Eneduelickefucke
- Mokra Włoszka
- Posty: 62
- Rejestracja: pt maja 31, 2024 8:56 pm
Dercos ds/kerium ds krem/kelulal ds
Myje wlosy kelulalem lub dercosem. Raz na czas przemywam dercosem czy kelulalem twarz, i nakladam kerium ds
Myje wlosy kelulalem lub dercosem. Raz na czas przemywam dercosem czy kelulalem twarz, i nakladam kerium ds
Zajrzyj na kosmostolog bloga lub insta, ma o tym posty, jeśli chodzi o suple to ponoć wierzbownica lub palma sabałowa mogą pomóc. Ale warto zawsze poczytać o skutkach ubocznych, interakcjach zanim coś się zacznie brać.
Szampon z kwasem salicylowy też ponoć skuteczny.
Terapia izotekiem pod kontrolą lekarza też jest opcją.
Szampon z kwasem salicylowy też ponoć skuteczny.
Terapia izotekiem pod kontrolą lekarza też jest opcją.