Jestem w związku 3 lata. Jest to mój pierwszy i jedyny partner. Kocham go, jednak czasem jest mi ciężko, gdyż nigdy nie miałam orgazmu podczas stosunku i on o tym nie wie. Nie chce mu o tym mówić, bo uważam że nie wiele to zmieni. Mamy już za sobą różne pozycje, różne stosunki, różne gry wstępne i nic... czuje się jak bezuczuciowy manekin. Tak na prawdę żaden dotyk i żaden stosunek nie sprawia mi jakiejś wielkiej przyjemności- albo nie czuje nic, albo jest ok, np. masuje wcześniej całe moje ciało-nie czuje żeby to było super przyjemne-jest ok, s*ks oralny-ok, ale nie podnieca mnie za szczególnie, analny-nie czuje nic, s*ks waginalny- nie czuje nic. Kochamy się często ale nie odczuwam praktycznie żadnego podniecenia. Jedyne kiedy dochodze to gdy się sama masturbuje. Może z 2-3 razy mialam orgazm z nim łechtaczkowy-ale tak słaby jakby go nie było i raz sie zdarzyło że prawie mialam pochwowy ale zmienił pozycje i sie urwało i już wiecej to sie nie powtórzyło.
Czy mój problem może być spowodowany jakimiś problemami organizmem- hormonami itp.?
Problem z osiągnięciem orgazmu
Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherryPowodów może byc wiele:
rutyna
stres
depresja
przyjmowanie tabletek antykoncepcyjnych
Proponuję wybrac się do seksuologa. Czy probowaliście możę gadżetów erotycznych? Chodzi mi tutaj o te intensyfikujące doznania: se** elixir, ewentualnie żel libi gel.
rutyna
stres
depresja
przyjmowanie tabletek antykoncepcyjnych
Proponuję wybrac się do seksuologa. Czy probowaliście możę gadżetów erotycznych? Chodzi mi tutaj o te intensyfikujące doznania: se** elixir, ewentualnie żel libi gel.
Może po prostu on Ci sie nie podoba? Czy do innych mężczyzn rówineż nie odczuwasz pożądania? Czy ogólnie nie masz ochoty na s*ks? Wypróbuj sobie tę hiszpańską muchę (konkretnie se** elixir o którym tutaj koleżanka na górze wspomina). Naprawdę fajny srodek, na pewno podziała na Ciebie pozytywnie. Sama mialam taki okres, że mi sie nie chciało i ten środek zadziałał na mnie bardzo pozytywnie. moze Ci równiez pomoże ( aczkolwiek przyznam, że u mnie bylo to chwilowe).