Jak w tytule, szukam dobrych, cieplutkich i fajnych bluz - z kapturem lub bez, jeden pies ;)
Najlepiej jakiś no-name - żadne Guessy ani bluzy typowo trekingowe.
Żeby się bluza nie mechaciła i paszka nie pociła.
I najlepiej, gdybych kocich kłaków nie zbierała
I milionów monet nie kosztowała.
Dzięki