Sekty i odłamy religijne
Moderator: verysweetcherrySekty i odłamy religijne
Jakie są według was interesujące sekty i odłamy religijne? Mnie chyba najbardziej fascynuje i przeraża scjentologia (co się stało z Shelly Miscavige?)
- SmokAnalog
- 120mkw
- Posty: 1620
- Rejestracja: czw lut 29, 2024 2:45 pm
Z polskich imo najciekawszy i jeden z najbardziej tajemniczych ruchów religijnych to zdecydowanie Antrovis.
-
PrzemoKondratowicz
- Dieta 600 kcal
- Posty: 2213
- Rejestracja: wt sty 07, 2025 8:47 pm
Bardzo dziki kraj, mega się wkręciłem https://www.filmweb.pl/serial/Bardzo+dz ... 018-803155
Gdzie mozna obejrzec ? Dziekuje.PrzemoKondratowicz pisze: ↑ndz sie 24, 2025 10:46 pm Bardzo dziki kraj, mega się wkręciłem https://www.filmweb.pl/serial/Bardzo+dz ... 018-803155
-
PrzemoKondratowicz
- Dieta 600 kcal
- Posty: 2213
- Rejestracja: wt sty 07, 2025 8:47 pm
To ten od Himavanti czy jakoś tak? Ponad 15 lat temu jak byłam w gimnazjum bardzo mnie fascynowała jego działalność (ale nie w takim sensie, że chciałam tam wstąpić, po prostu czysta ciekawość mechanizmów funkcjonowania takiej sekty). Potem na długo zapomniałam o tym i jakiś czas temu zastanawiałam się czy to jeszcze funkcjonuje.
-
Pejczyk Pandory
- ZdalnaFanka
- Posty: 450
- Rejestracja: wt sie 12, 2025 7:07 pm
Najbardziej bekowa sekta, to ,,warzywniak" ekskomunikowanego byłego księdza Woznickiego z siedzibą w kiblokaplicy w Baranowie. Nagrywają swoje ,,nabożeństwa" do internetów, można się pośmiać. Universum na miarę szkolnej tudzież ceglarskiej. Guru regarnie wyzywa swoje najwierniejsze wyznawczynie od starych, łysych, durnych bab, generalnie nienawidzi kobiet a najbardziej chyba swojej matki. Ma obsesję na punkcie keksu gejowskiego i wszelkich fetyszy analnych. Brzydzi go wszystko co piekne i ludzkie, przyjaźń, miłość, serdeczność, współczucie. A teraz to już nie wiem, czy nie jest po jakimś prawomocnym wyroku za publiczne ublizanie ludziom.
- SmokAnalog
- 120mkw
- Posty: 1620
- Rejestracja: czw lut 29, 2024 2:45 pm
Tak, Matuszewski to ten guru od Himavanti. Bardzo destrukcyjna organizacja, szczyt aktywności miała tak plus minus 20 lat temu, co się z nimi i z samym Matuszewskim dzieje, nie mam pojęcia. Wydaje mi się, że siedział.Suszaraz pisze: ↑czw sie 28, 2025 11:02 am To ten od Himavanti czy jakoś tak? Ponad 15 lat temu jak byłam w gimnazjum bardzo mnie fascynowała jego działalność (ale nie w takim sensie, że chciałam tam wstąpić, po prostu czysta ciekawość mechanizmów funkcjonowania takiej sekty). Potem na długo zapomniałam o tym i jakiś czas temu zastanawiałam się czy to jeszcze funkcjonuje.
Trochę pogugliłem i podobno Sanjaya wywodzi się z Antrovisu. Tu też różne wersje można słyszeć, np. że organizacja dawno nie istnieje i słuch po nich zaginął, jak również, że przeszli do podziemia i działają głównie w necie. Mielnik ma ponad 80 lat, więc pewnie ktoś inny przejął działalność, musi być przy tym bardzo dyskretny, bo naprawdę trudno trafić na cokolwiek aktualnego z nimi związanego. A to, co tam wciskali to był naprawdę mocny towar i wiele ich nauk brzmi jak czysty absurd, a mimo to udawało im się wciągać ludzi naprawdę wykształconych i kasiastych, również ze świata polityki. Sam Mielnik jest z zawodu palaczem kotłowym.
Obecnie sekty nie łowią tak dobrze, jak w latach 90. czy 00., ale temat się imho nie zdeaktualizował - mnie świeci ostrzegawcza lampka, kiedy tylko słyszę o jakichś ruchach charyzmatycznych wewnątrz Kościoła Rzymskokatolickiego. Zdecydowanie nie jestem fanem tej organizacji, ale nie nazwę jednak jej sektą, bo odejście od nich jest stosunkowo łatwe, o ile nie ma się zdewociałej rodziny. Natomiast te ruchy charyzm. to też nieraz jest towar taki, że z butów wywala.
- SmokAnalog
- 120mkw
- Posty: 1620
- Rejestracja: czw lut 29, 2024 2:45 pm
Ach, zapomniałbym prawie o innym bardzo ciekawym i destrukcyjnym ruchu, czyli Tvind. Ciekawe, czy i pod jaką maską teraz działają? Te ich lumpeksy jeszcze 10 lat temu działały w najlepsze. Ale sam guru już nie żyje.
Z tymi starymi sektami myślę, że zbyt wiele się nie dzieje - odpada guru, to osoby wokół niego się rozchodzą. Oczywiście, jeśli odeszli tylko z powodu rozpadu sekty, a nie wewnętrznej przemiany, to pewnie wpadli w coś nowego. Zielonoświątkowcy, jehowi czy inne wymyślone zbory i religie to często pierwszy krok, bo nie każdemu zależy na tej otoczce tajemniczości, ale na przynależności do "fajnej" społeczności, a te są na wyciągnięcie ręki.SmokAnalog pisze: ↑pt sie 29, 2025 2:07 pm Tak, Matuszewski to ten guru od Himavanti. Bardzo destrukcyjna organizacja, szczyt aktywności miała tak plus minus 20 lat temu, co się z nimi i z samym Matuszewskim dzieje, nie mam pojęcia. Wydaje mi się, że siedział.
Trochę pogugliłem i podobno Sanjaya wywodzi się z Antrovisu. Tu też różne wersje można słyszeć, np. że organizacja dawno nie istnieje i słuch po nich zaginął, jak również, że przeszli do podziemia i działają głównie w necie. Mielnik ma ponad 80 lat, więc pewnie ktoś inny przejął działalność, musi być przy tym bardzo dyskretny, bo naprawdę trudno trafić na cokolwiek aktualnego z nimi związanego. A to, co tam wciskali to był naprawdę mocny towar i wiele ich nauk brzmi jak czysty absurd, a mimo to udawało im się wciągać ludzi naprawdę wykształconych i kasiastych, również ze świata polityki. Sam Mielnik jest z zawodu palaczem kotłowym.
Obecnie sekty nie łowią tak dobrze, jak w latach 90. czy 00., ale temat się imho nie zdeaktualizował - mnie świeci ostrzegawcza lampka, kiedy tylko słyszę o jakichś ruchach charyzmatycznych wewnątrz Kościoła Rzymskokatolickiego. Zdecydowanie nie jestem fanem tej organizacji, ale nie nazwę jednak jej sektą, bo odejście od nich jest stosunkowo łatwe, o ile nie ma się zdewociałej rodziny. Natomiast te ruchy charyzm. to też nieraz jest towar taki, że z butów wywala.
Mam znajomego, który poszedł w tym kierunku, jest w jakimś kościele (teraz sobie nie przypomnę jakim, bo jest tego milion...), no i tak się spotykają co jakiś czas w salkach, grają w gry planszowe, na Playstation, przeanalizują sobie biblię, coś tam pośpiewają i do domu. W 100% rozumiem, że może się komuś to podobać, a że mnie na nic nie namawia i że ta pięćdziesięcioosobowa społeczność zupełnie na mnie nie wpływa (w przeciwieństwie do KK) no to niech się bawi. I najważniejsze, żeby mógł z tego wyjść, kiedy będzie chciał, bez nękania i rzucania kamieniami po oknach w środku nocy.
Ja sama w takie rzeczy nie wierzę, ale dopóki to na mnie nie wpływa, nie krzywdzi to nikogo i dopóki nie muszę słuchać bzdur to gituwa.
Dzisiejsze sekty mają już raczej inny kształt, i daleko im do amerykańskich lat '70 - teraz jest grane MLM, które różni się tylko brakiem tradycyjnego pisma świętego
A z ciekawostek, to w mojej okolicy wisi już od jakiegoś czasu masa ogłoszeń o kursach jogi, pierwsza lekcja gratis itd - weszłam na jedną stronę i tak, klasyczne sekciarstwo, a nie żadna joga, którą mocno propsuję.
Sekty się zmieniają, ale mechanizmy pozostaną te same. I tylko żal, że ludzie zawsze się dają na to nabierać.
- SmokAnalog
- 120mkw
- Posty: 1620
- Rejestracja: czw lut 29, 2024 2:45 pm
No niby tak, ale każda taka grupa, jeśli rozmawiamy o tych destrukcyjnych ma oprócz guru też numer 2, 3 itd. Ludzie się starzeją, więc taki guru może przekazać sektę w spadku któremuś z młodszych członków. Ale często takie grupy po prostu umierają śmiercią naturalną, niektóre ulegają reformom dostosowując się do nowych realiów itd. Takie grupki, jakie opisalas, z tą Biblią i planszówkami są raczej niegroźne, o ile nie jest to gra wstępna jakiejś autorytarnej organizacji. No i mlm, niby nic nowego, Amway to stara historia (a nadal znajdują się ludzie, którzy się dają w to złapać xD), a też ma to cechy sekty, podobnie jak i wspomniany przeze mnie Tvind, gdzie też nie ma modłów i studiowania świętych ksiąg, a ludzie, którzy w to wpadli kończyli z wypranym mózgiem i portfelem. LPatkaKFC pisze: ↑pt sie 29, 2025 3:18 pm Z tymi starymi sektami myślę, że zbyt wiele się nie dzieje - odpada guru, to osoby wokół niego się rozchodzą. Oczywiście, jeśli odeszli tylko z powodu rozpadu sekty, a nie wewnętrznej przemiany, to pewnie wpadli w coś nowego. Zielonoświątkowcy, jehowi czy inne wymyślone zbory i religie to często pierwszy krok, bo nie każdemu zależy na tej otoczce tajemniczości, ale na przynależności do "fajnej" społeczności, a te są na wyciągnięcie ręki.
Mam znajomego, który poszedł w tym kierunku, jest w jakimś kościele (teraz sobie nie przypomnę jakim, bo jest tego milion...), no i tak się spotykają co jakiś czas w salkach, grają w gry planszowe, na Playstation, przeanalizują sobie biblię, coś tam pośpiewają i do domu. W 100% rozumiem, że może się komuś to podobać, a że mnie na nic nie namawia i że ta pięćdziesięcioosobowa społeczność zupełnie na mnie nie wpływa (w przeciwieństwie do KK) no to niech się bawi. I najważniejsze, żeby mógł z tego wyjść, kiedy będzie chciał, bez nękania i rzucania kamieniami po oknach w środku nocy.
Ja sama w takie rzeczy nie wierzę, ale dopóki to na mnie nie wpływa, nie krzywdzi to nikogo i dopóki nie muszę słuchać bzdur to gituwa.
Dzisiejsze sekty mają już raczej inny kształt, i daleko im do amerykańskich lat '70 - teraz jest grane MLM, które różni się tylko brakiem tradycyjnego pisma świętego![]()
A z ciekawostek, to w mojej okolicy wisi już od jakiegoś czasu masa ogłoszeń o kursach jogi, pierwsza lekcja gratis itd - weszłam na jedną stronę i tak, klasyczne sekciarstwo, a nie żadna joga, którą mocno propsuję.
Sekty się zmieniają, ale mechanizmy pozostaną te same. I tylko żal, że ludzie zawsze się dają na to nabierać.
Ale też tak uważam, że póki nie muszę słuchać bzdur i nawracania, to jest mi wszystko jedno, gdzie kto należy- jeśli mu dobrze w danym kościele czy organizacji, to czemu nie?
Dzięki, że napisałaś o MLM, w mojej społeczności rozpanoszyły się pewne olejki, jedyne słuszne i działające na wszystko a ja oczy przecieram ze zdumienia, że tam jest po prostu sekciarsko.... łącznie z utrata kontaktu z tymi, którzy nie chcą w to wejść, nie mówiąc o tych, którzy śmią coś powiedzieć złego...,.tak więc tak, niby świat się zmienia ale mechanizmy stare jak świat....
- Panna Marianna
- Channelka
- Posty: 38
- Rejestracja: ndz sie 10, 2025 10:27 pm
Czy to olejki z firmy zaczynającej się na d a kończącej na a?Treflik pisze: ↑pt sie 29, 2025 11:53 pm Dzięki, że napisałaś o MLM, w mojej społeczności rozpanoszyły się pewne olejki, jedyne słuszne i działające na wszystko a ja oczy przecieram ze zdumienia, że tam jest po prostu sekciarsko.... łącznie z utrata kontaktu z tymi, którzy nie chcą w to wejść, nie mówiąc o tych, którzy śmią coś powiedzieć złego...,.tak więc tak, niby świat się zmienia ale mechanizmy stare jak świat....
OczywiściePanna Marianna pisze: ↑sob sie 30, 2025 8:34 am Czy to olejki z firmy zaczynającej się na d a kończącej na a?
- Panna Marianna
- Channelka
- Posty: 38
- Rejestracja: ndz sie 10, 2025 10:27 pm
Hej,
czy ktoś z Was ma kogoś bliskiego w sekcie natanka?
może brzmi to jak zart, sama nie wiem, ale moja babcia totalnie w to przepadła, unika kontaktu z rodziną, jeździ tam w prawie każdy weekend, zostawia tam jakieś chore pieniądze, nie wiem juz gdzie szukać pomocy
czy ktoś z Was ma kogoś bliskiego w sekcie natanka?
może brzmi to jak zart, sama nie wiem, ale moja babcia totalnie w to przepadła, unika kontaktu z rodziną, jeździ tam w prawie każdy weekend, zostawia tam jakieś chore pieniądze, nie wiem juz gdzie szukać pomocy
On coś tam chyba wciąż nagrywa na youtube. Widzę, że 2 tygodnie temu nagrał jakiś... poradnik ogrodniczy
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
colimarlkk
Kościół/Instytut Mocy Artura Cerońskiego, facet siedział kiedyś za zabójstwo. Grube rzeczy się tam dzieją na „mszach”, np. niedawno opowiadał, że rozmawiał z diabłem albo że miał zgon komory serca, ale anestezjolog zobaczyła na USG Jezusa modlącego się w jego brzuchu, więc został uzdrowiony xD Ale coraz mniej ludzi widać na tych ich transmisjach, więc niektórzy przejrzeli na oczy i odeszli, a ci co zostali wypisują na fb „oświadczenia” w obronie swojego guru.