Amy Bradley
Moderator: verysweetcherryAmy Bradley
Właśnie skończyłam oglądać dokument na Netflixie. Jak uważacie, czy Amy żyje?
- berry blast
- Kciuk
- Posty: 886
- Rejestracja: śr cze 11, 2025 3:48 pm
jeszcze nie wiem bo nie czytałam, ale widzę ciągle ten sam ciąg przyczynowo skutkowy. Serial na Netflix-> artykuł na Pudlu-> artykuł na Wandzie xD
Dla mnie najprostsze rozwiązanie najbardziej możliwe-wypadła za burtę
Nie wiem czy specjalnie, czy nie ale wypadła
Obudziła się chciała fajkę zapalić podeszła do barierek chwila nieuwagi za bardzo się wychyliła i wypadła
Nie wiem czy specjalnie, czy nie ale wypadła
Obudziła się chciała fajkę zapalić podeszła do barierek chwila nieuwagi za bardzo się wychyliła i wypadła
Obejrzałam dokument na netflixie o zastanawia mnie tylko jedna rzecz: dlaczego jak dostali e-maila z tymi zdjęciami Amy, FBI I'm potwierdziło, że to ona to zamiast wynająć prywatnego detektywa poszli z tym do telewizji ( bo moim zdaniem tym samym narazili ją na przykre konsekwencje od tych, którzy ją przetrzymują)
- perelka123
- BlondDoczep
- Posty: 147
- Rejestracja: czw cze 06, 2024 12:41 pm
moim zdaniem wypadła, po 7 piwach człowiek raczej słabo kontaktuje
-
martina009
- Channelka
- Posty: 39
- Rejestracja: wt maja 06, 2025 1:10 pm
W dokumencie Netflixa jest wiele teorii... Jedna z nich jest to, ze Amy została porwana w celu handlu ludźmi... Jeżeli tak było to czemu żaden klient, anonimowo oczywiście, nie wyjawił tego? Sprawa była głośna... Druga sprawa w tym wątku, jeżeli dostali zdjęcia i FBI potwierdziło, ze jest to ona, to czemu nikt nie poleciał na ten Barbados gdzie miała świadczyć usługi i nie "wynajął" jej na nockę?
Mnie najbardziej zastanawiają zdjęcia ze strony erotycznej i to, że ten basista przyniósł do domu torbę pełną zdjęć kobiet.
Dla mnie to jest tak niesamowita i zawiła sprawa, jednocześnie bardzo przykra.
Ale tekst, ze wypiła tylko kilka słabych piw i ze przecież nie mogła nie ogarniać, to też dziwne. Ja bym na pewno nie ogarniała, a o 5 rano zastanawiałabym się, czy zwymiotować za burtę, czy nie. Ehh dużo wątków.
Jednak patrząc na te zdjęcia ze strony erotycznej, to naprawdę ta kobieta wygląda jak Amy
Dla mnie to jest tak niesamowita i zawiła sprawa, jednocześnie bardzo przykra.
Ale tekst, ze wypiła tylko kilka słabych piw i ze przecież nie mogła nie ogarniać, to też dziwne. Ja bym na pewno nie ogarniała, a o 5 rano zastanawiałabym się, czy zwymiotować za burtę, czy nie. Ehh dużo wątków.
Jednak patrząc na te zdjęcia ze strony erotycznej, to naprawdę ta kobieta wygląda jak Amy
Myśle, że to Amy jest teraz prostytutka na Barbadosie albo okolicznej wyspie. Sam fakt siedzenia do rana na balkonie wskazuje, że prawdopodobnie w nocy wciągała i nie mogła zasnąć… Jak zaczeła mieć tzw zwała probowała sobie coś zamotać od „basisty” może on jej obiecał załawić na lądzie a tak naprawdę ja sprzedał do jakiś alfonsów. Bardziej dziwi mnie fakt tego, że była oficjalną lesbijka a w tej dyskotece podejrzanie blisko tańczyła z Żółtym… Myśle, że wplątała się przypadkiem w zle miejsce i zostałą prostututka a czemu teraz się nie odzywa do rodziny? A może ma dziecko lub dzieci i jest szantażowana ich życiem. Tylko troche ta orientacja bycia les tutaj nie pasuje 
-
MariaDolotes
- Channelka
- Posty: 36
- Rejestracja: ndz sie 13, 2023 3:27 pm
Ja myślę, że chciała zwymiotować za burtę i wypadła. Barbados nie jest duży, jakby tam była to znalazłoby się więcej świadków którzy potwierdziłoby jej obecność. Tuż po jej zaginięciu, gdy niby miała zejść na ląd z żółtym, ktoś na pewno zauważyłby tych dwoje.
Zdjęcia w torbie żółtego to nic innego jak wydruki, które były sprzedawane gościom na pokładzie. Te które nie zostały kupione wziął ze sobą, a w jakim celu to już ciężko powiedzieć - ja jako fotograf trzymam je jakiś czas a potem się tego pozbywam, on może stwierdził że weźmie je na rozpałkę do grilla :D
Zdjęcia w torbie żółtego to nic innego jak wydruki, które były sprzedawane gościom na pokładzie. Te które nie zostały kupione wziął ze sobą, a w jakim celu to już ciężko powiedzieć - ja jako fotograf trzymam je jakiś czas a potem się tego pozbywam, on może stwierdził że weźmie je na rozpałkę do grilla :D
-
Banyrum
To jest taki problem z tym netflixowymi serialami domumentami, ze rzuca czyms i w to sie nie zaglebiaja.
Mnie sie wydaje ze ta barierka balkonowa byla za wysoka zeby Amy mogla wypasc. No i tez pytanie czy nikt by wtedy nie slyszal jak np krzyczy lecac? Nie slyszeliby ze wymiotuje przez ta barierke?
Jezeli zolty wyprowadzil ją na lad, to czy nikt z nich ( z rodziny) albo z oblsugi nie stal przy wyjsciu zeby obserowawc kto wychodzi? Czy jezeli bylaby zabrana wbrew swoje woli to nikt by na to nie zwrocil uwagi? Nie czulaby sie na tyle pewnie ze by sie nie odezwala, nie zaczela krzyczec?
No i pytanie tez czy zolty wtedy wyszedl na lad, czy byl do konca rejsu na statku.
Czy aby na pewno ktos wykupil zdjecia Amy z tego rejsu? Moze po prostu nie byly wywołane? I nikt nie wie kto moglby je kupic?
Dla mnie mega dziwne ze ona znika na statku i nikt nic nie wie. Niby jakies dziewczyny ją widzialy z zoltym, ale nic w sumie z tego nie wynika.
Rodzina tez nie slyszala ze Amy wyszla z kabiny? Nie slyszala ze ktos po nia przyszedl?
No i skoro byla lesbijka to nikomu nie wydalo sie dziwne ze tanczyla tak dosc intymnie z zoltym?
No i wlasnie te zdjecia. Nikt tego nie sprawdzil? W ogole ta twarz na tych zdjeciach wygladala na przerobiona. Trzy razy ogladalam ten fragement o tych zdjeciach i co chwila pokazywali inne zblizenie na twarz- w sensie zwroccie uwage jak to prawe oko jest znieksztalcone.
Co do tych odwiedzin na stronie- wiedza ze to na Barbadosie ale nic wiecej nie ustalili? Zreszta ludzie tez sa okrtuni i lubia sie bawic czyjas tragedia, wiec nie zdziwiloby mnie to, gdyby sie okazalo ze ktos dla ,,zartu" odwiedza te strony w swieta itp. Bo skoro Amy ma dostep do Internetu to czemu nie dala przez tyle lat znac, ze zyje.
Wydaje mi sie, ze tam jest wiele niedopowiedzen i ze wiele zaniedban od samego poczatku.
Mnie sie wydaje ze ta barierka balkonowa byla za wysoka zeby Amy mogla wypasc. No i tez pytanie czy nikt by wtedy nie slyszal jak np krzyczy lecac? Nie slyszeliby ze wymiotuje przez ta barierke?
Jezeli zolty wyprowadzil ją na lad, to czy nikt z nich ( z rodziny) albo z oblsugi nie stal przy wyjsciu zeby obserowawc kto wychodzi? Czy jezeli bylaby zabrana wbrew swoje woli to nikt by na to nie zwrocil uwagi? Nie czulaby sie na tyle pewnie ze by sie nie odezwala, nie zaczela krzyczec?
No i pytanie tez czy zolty wtedy wyszedl na lad, czy byl do konca rejsu na statku.
Czy aby na pewno ktos wykupil zdjecia Amy z tego rejsu? Moze po prostu nie byly wywołane? I nikt nie wie kto moglby je kupic?
Dla mnie mega dziwne ze ona znika na statku i nikt nic nie wie. Niby jakies dziewczyny ją widzialy z zoltym, ale nic w sumie z tego nie wynika.
Rodzina tez nie slyszala ze Amy wyszla z kabiny? Nie slyszala ze ktos po nia przyszedl?
No i skoro byla lesbijka to nikomu nie wydalo sie dziwne ze tanczyla tak dosc intymnie z zoltym?
No i wlasnie te zdjecia. Nikt tego nie sprawdzil? W ogole ta twarz na tych zdjeciach wygladala na przerobiona. Trzy razy ogladalam ten fragement o tych zdjeciach i co chwila pokazywali inne zblizenie na twarz- w sensie zwroccie uwage jak to prawe oko jest znieksztalcone.
Co do tych odwiedzin na stronie- wiedza ze to na Barbadosie ale nic wiecej nie ustalili? Zreszta ludzie tez sa okrtuni i lubia sie bawic czyjas tragedia, wiec nie zdziwiloby mnie to, gdyby sie okazalo ze ktos dla ,,zartu" odwiedza te strony w swieta itp. Bo skoro Amy ma dostep do Internetu to czemu nie dala przez tyle lat znac, ze zyje.
Wydaje mi sie, ze tam jest wiele niedopowiedzen i ze wiele zaniedban od samego poczatku.
-
Jukka Sarasti
- GreckieWakacje
- Posty: 286
- Rejestracja: pn maja 19, 2025 10:59 pm
Jeśli została porwana i schodziła ze statku z tym typkiem to dziwne jest, że nie walczyła, nie wyrwała się, nie uciekła, nie krzyczała itd. Schodząc na ląd o własnych siłach będąc "porwanym" chyba każdy by próbował. Zazwyczaj jest pełno ludzi wkoło i obsługa statku też. A nawalonej jej nie ciągneli bo ktoś by na to zwrócił uwagę przecież, że typek szarpie nawaloną kobitę. Chyba, że ja coś źle rozumiem....
Mam nieodparte wrażenie, że z każdym dniem mojego życia nieuchronnie zwiększa się liczba tych, którzy mogą pocałować mnie w dupę.
Ten wojskowy marynarz wyjawił to w tym dokumencie. Klienci prostytutek, jeszcze w takich podejrzanych miejscach, raczej nie przejmują się human traffickingiem. Gdyby tak było, to nie gościliby w burdelach. Wiadomo, że mnóstwo kobiet nie jest tam ze swojej własnej woli, jest w ten czy inny sposób do tego przymuszana i w sumie takie miejsce powinno być z góry zgłoszone. Ale jakoś nigdy nie są.martina009 pisze: ↑ndz lip 20, 2025 10:08 pm W dokumencie Netflixa jest wiele teorii... Jedna z nich jest to, ze Amy została porwana w celu handlu ludźmi... Jeżeli tak było to czemu żaden klient, anonimowo oczywiście, nie wyjawił tego? Sprawa była głośna... Druga sprawa w tym wątku, jeżeli dostali zdjęcia i FBI potwierdziło, ze jest to ona, to czemu nikt nie poleciał na ten Barbados gdzie miała świadczyć usługi i nie "wynajął" jej na nockę?
-
TerraBicicletta
- Modna
- Posty: 402
- Rejestracja: śr lis 06, 2024 11:20 am
Kurcze, muszę obejrzeć koniecznie w weekend, wszsyxy naokoło gadają o tym. Uwielbiam to jak netflix narzuca presję bycia na czasie haha.
-
martina009
- Channelka
- Posty: 39
- Rejestracja: wt maja 06, 2025 1:10 pm
Zgadzam się, chociaż sprawa była głośna, jeżeli ona pracuje i spotyka conajmniej kilku klientów na dzień to może jednak ktoś by się wygadał jak nie policji to jakiemuś kumplowi po piwie. No i druga sprawa, ze skoro mieli stronę gdzie Amy niby figurowała, czemu nikt tam nie pojechał i nie "zamówił" Amy albo jakiejś innej żeby podpytać o Amy...Nonnie pisze: ↑śr lip 23, 2025 9:22 pm Ten wojskowy marynarz wyjawił to w tym dokumencie. Klienci prostytutek, jeszcze w takich podejrzanych miejscach, raczej nie przejmują się human traffickingiem. Gdyby tak było, to nie gościliby w burdelach. Wiadomo, że mnóstwo kobiet nie jest tam ze swojej własnej woli, jest w ten czy inny sposób do tego przymuszana i w sumie takie miejsce powinno być z góry zgłoszone. Ale jakoś nigdy nie są.
-
Banyrum
W ogole dla mnie troche kurjozalne jest to, ze byli w stanie przesledzic kto z jakiego kraju i kiedy odwiedza te strone ze zdj rodziny, ale nie sprawdzili kto wyslal tego maila ze zdjeciami Amy?
Myślę że żyje albo przez wiele lat żyła i pracowała jako prostytutka na różnych wyspach. Zeszła ze statku z własnej woli z tym facetem. Pewnie obiecał jej dobrej jakości dragi i chciała się zabawiać. Mieszkałam na Curacao i tam jest bardzo niebezpiecznie. Handel dragami kwitnie. Do niedawna byl tam największy dom publiczny na całych Karaibach gdzie na stałe mieszkały dziesiątki kobiet o wszystkich kolorach skóry. Bardzo łatwo tam „zaginąć”. Od samego początku mialam powiedziane że żadnego jeżdżenia na rowerze, samotnych spacerów, zatrzymywania auta kiedy ktoś „prosi” o pomoc, zjeżdżania w uliczki oddalone od głównej drogi. Podejrzewam też że urodziła dziecko albo dzieci i w kolejnych latach była tym szantażowana. Podobnie jak tym że wiedzą gdzie mieszka jej rodzina i jeśli ucieknie/powiadomi kogokolwiek to im stanie się krzywda. Tam rząd i policja jest niesamowicie skorumpowany. Nie wyobrażacie sobie. Plus 60km do wybrzeża Wenezueli. Mafie, narkotyki, handel ludźmi
Weź pod uwagę że w 99% przypadków klienci to turyści z różnych stron świata którzy niekoniecznie mówią po angielsku albo zwyczajnie mają to w dupie. Sa po dragach albo po alkoholu i nawet nie zapamiętają jej twarzy. Ponadto na pewno są przewozili z wyspy na wyspę i nie pracowała przez x lat w jednym miejscu. Pisalam w innym komentarzu że tam policja jest niesamowicie skorumpowanamartina009 pisze: ↑czw lip 24, 2025 2:07 pm Zgadzam się, chociaż sprawa była głośna, jeżeli ona pracuje i spotyka conajmniej kilku klientów na dzień to może jednak ktoś by się wygadał jak nie policji to jakiemuś kumplowi po piwie. No i druga sprawa, ze skoro mieli stronę gdzie Amy niby figurowała, czemu nikt tam nie pojechał i nie "zamówił" Amy albo jakiejś innej żeby podpytać o Amy...
Na Curacao do niedawna funkcjonował największy dom publiczny Campo Alegre. W 100% legalnie. Pracowały tam dziesiątki kobiet. Część pewnie nie z własnej woli. Nikogo tam to nie obchodzi. To jest zupełnie inny świat i inny mindset.Nonnie pisze: ↑śr lip 23, 2025 9:22 pm Ten wojskowy marynarz wyjawił to w tym dokumencie. Klienci prostytutek, jeszcze w takich podejrzanych miejscach, raczej nie przejmują się human traffickingiem. Gdyby tak było, to nie gościliby w burdelach. Wiadomo, że mnóstwo kobiet nie jest tam ze swojej własnej woli, jest w ten czy inny sposób do tego przymuszana i w sumie takie miejsce powinno być z góry zgłoszone. Ale jakoś nigdy nie są.
- maly.ludek
- Naczelny Zapierdalacz
- Posty: 509
- Rejestracja: śr gru 20, 2023 7:21 pm
Agent pokazywał, że te barierki są wysokie, więc teoria z wypadnięciem jest dla mnie mało przekonywająca. Poza tym drzwi na balkon były otwarte, więc może faktycznie wyszła z kajuty.Banyrum pisze: ↑śr lip 23, 2025 12:45 am To jest taki problem z tym netflixowymi serialami domumentami, ze rzuca czyms i w to sie nie zaglebiaja.
Mnie sie wydaje ze ta barierka balkonowa byla za wysoka zeby Amy mogla wypasc. No i tez pytanie czy nikt by wtedy nie slyszal jak np krzyczy lecac? Nie slyszeliby ze wymiotuje przez ta barierke?
Jezeli zolty wyprowadzil ją na lad, to czy nikt z nich ( z rodziny) albo z oblsugi nie stal przy wyjsciu zeby obserowawc kto wychodzi? Czy jezeli bylaby zabrana wbrew swoje woli to nikt by na to nie zwrocil uwagi? Nie czulaby sie na tyle pewnie ze by sie nie odezwala, nie zaczela krzyczec?
No i pytanie tez czy zolty wtedy wyszedl na lad, czy byl do konca rejsu na statku.
Czy aby na pewno ktos wykupil zdjecia Amy z tego rejsu? Moze po prostu nie byly wywołane? I nikt nie wie kto moglby je kupic?
Dla mnie mega dziwne ze ona znika na statku i nikt nic nie wie. Niby jakies dziewczyny ją widzialy z zoltym, ale nic w sumie z tego nie wynika.
Rodzina tez nie slyszala ze Amy wyszla z kabiny? Nie slyszala ze ktos po nia przyszedl?
No i skoro byla lesbijka to nikomu nie wydalo sie dziwne ze tanczyla tak dosc intymnie z zoltym?
No i wlasnie te zdjecia. Nikt tego nie sprawdzil? W ogole ta twarz na tych zdjeciach wygladala na przerobiona. Trzy razy ogladalam ten fragement o tych zdjeciach i co chwila pokazywali inne zblizenie na twarz- w sensie zwroccie uwage jak to prawe oko jest znieksztalcone.
Co do tych odwiedzin na stronie- wiedza ze to na Barbadosie ale nic wiecej nie ustalili? Zreszta ludzie tez sa okrtuni i lubia sie bawic czyjas tragedia, wiec nie zdziwiloby mnie to, gdyby sie okazalo ze ktos dla ,,zartu" odwiedza te strony w swieta itp. Bo skoro Amy ma dostep do Internetu to czemu nie dala przez tyle lat znac, ze zyje.
Wydaje mi sie, ze tam jest wiele niedopowiedzen i ze wiele zaniedban od samego poczatku.
Stawiam, że tam mogło dojść do wypadku. Ona w końcu spotkała się nad ranem z tym basistą?
Ja tu tylko czytam

-
serdelek00
Ponieważ sprawa jest na tyle głośna, że trzeba by było oficjalnie przyznać , że doszło do handlu ludźmi. A wiecie jak to wygląda w kontekście milionowych zysków z turystyki i stosunków dyplomatycznych.martina009 pisze: ↑czw lip 24, 2025 2:07 pm Zgadzam się, chociaż sprawa była głośna, jeżeli ona pracuje i spotyka conajmniej kilku klientów na dzień to może jednak ktoś by się wygadał jak nie policji to jakiemuś kumplowi po piwie. No i druga sprawa, ze skoro mieli stronę gdzie Amy niby figurowała, czemu nikt tam nie pojechał i nie "zamówił" Amy albo jakiejś innej żeby podpytać o Amy...
To zabrzmi brutalnie, ale w tym przypadku zyskuje tu tylko dziewczyna oraz jej rodzina, bo beneficjentami tego procederu jest dużo więcej ludzi postawionych wyżej niż lokalne rzezimieszki pilnujące dziewczyn w domach publicznych.
-
PrzemoKondratowicz
- Dieta 600 kcal
- Posty: 2217
- Rejestracja: wt sty 07, 2025 8:47 pm
Cały Barbados ma tyle mieszkańców co średniej wielkości miasto, jest mniejsze od Lublina. Od razu by się zorientowali że jakaś nielojalna dziewczyna mówiąca po angielsku z oczywiście amerykańskim akcentem jest przetrzymywana wbrew woli jako pracownica seksualna. To by się rozeszło od razu. I tak, klientom pracownic wisi jaki jest ich background ale nie sadze ze w przypadku tak głośnego zaginięcia. Poza tym ofiarami padają obywatelki krajów „trzeciego świata”, krajów biednych, z rodzinami dla krorych 50 dolarów to majątek, właśnie dlatego że nikt nie nagłośni zaginięcia, nikt się nie przejmie albo nawet nie będzie szukać. Nie amerykanki. Z jakiegoś powodu w Europie do domów publicznych w Niemczech wywożono dziewczyny ze wschodniej Europy, krajów nadbałtyckich jak Litwa Łotwa czy z byłej Jugosławii - nie z Francji czy Szwecji.
To nie są chiny gdzie w jednym mieście mieszka po 20 mln osób, to jest mała wysepka i to by prędzej czy później wyszło. Według mnie wypadła za burtę.
To nie są chiny gdzie w jednym mieście mieszka po 20 mln osób, to jest mała wysepka i to by prędzej czy później wyszło. Według mnie wypadła za burtę.
-
PrzemoKondratowicz
- Dieta 600 kcal
- Posty: 2217
- Rejestracja: wt sty 07, 2025 8:47 pm
Mógłbym pisać i pisać, ale no sporo zarzutów dla mnie jest bezsensowne. Że nie zamknęli statku po tym jak rodzina uznała że zaginęła. Przykładowo, przecież to najbardziej bzdurne żądanie. Na takim statku może być i 10 tysięcy osób licząc łącznie z załogową. 10 tysięcy ludzi z czego 5-7 zapłaciło kupe pieniędzy żeby przez 8 godzin pochodzić po lądzie po zacumowaniu do portu. Kilka tysięcy osób co wykupiło wycieczki i pół godziny po zacumowaniu ma opłacone atrakcje na które czekali latami. I mieliby to zamknąć bo pijana dorosła kobieta przez pół godziny nie może być znaleziona? Te statki są tak ogromne że mogłaby być w tysiącu miejsc całkowicie bezpieczna. Nie wiem skąd w ogóle pomysł że tak się robi, ale czytałem w artykułach że komuś wydało się to dziwne. Mi totalnie się nie wydało dziwne. Nawet w klasyfikacji policji pijana dorosła osoba nad ranem po imprezie to nie jest najwyższa kategoria zaginięć.
Inna sprawa że nikt jej nie widział czy nie słyszał - potrafi być ogromny hałas, szum morza, fal, praca silnika, odgłosy innych ludzi, naprawdę może nie być słychać. Tak jak może nie być widać, jeśli się nie wychylasz.
Wydaje mi się że to kolejny case z których rodzina nie jest w stanie pogodzić się z albo samob* albo nieszczęśliwym wypadkiem i tak jest im łatwiej przyjąć rzeczywistość.
Inna sprawa że nikt jej nie widział czy nie słyszał - potrafi być ogromny hałas, szum morza, fal, praca silnika, odgłosy innych ludzi, naprawdę może nie być słychać. Tak jak może nie być widać, jeśli się nie wychylasz.
Wydaje mi się że to kolejny case z których rodzina nie jest w stanie pogodzić się z albo samob* albo nieszczęśliwym wypadkiem i tak jest im łatwiej przyjąć rzeczywistość.
-
MalaCzarna
- Milion subskrypcji
- Posty: 4449
- Rejestracja: śr cze 23, 2021 12:03 pm
Obejrzałam wczoraj ten dokument i jeszcze długo po obejrzeniu o tym myslalam i czytałam reddita, ale na 90% obstawiam i logika mi podpowiada, ze byl to wypadek albo odebranie sobie zycia i nigdy nie wyszła z tego balkonu. Chociażby sam fakt pozostawienia butów czy stolik przy barierce. Ojciec widzial ją na balkonie a za pół godziny zobaczyli ze jej nie ma i zaczęli panikować, wiecie czasem tak jest ze w momencie śmierci kogoś bliskiego budzimy sie w nocy albo mamy jakies dziwne przeczucia, moze właśnie widział ja dosłownie minuty przed śmiercią. Przecież panika zaczęła sie juz zanim statek dopłynął do portu. Moim zdaniem ta kobieta ze zdjęć to nie ona, a świadkowie gadają głupoty. Tak samo ilu ludzi widziało Iwonę Wieczorek czy Krzysztofa Dyminskiego, a na 99% te osoby zmarly w noc zaginięcia. I jeszcze te słowa jej przyjaciółki o ile sie mylę, ze ona by sobie nie odebrała zycia, bo zaczęła nowa prace, kupiła szczeniaka.. no właśnie problem jest taki, że
to serio czasem jest totalny impuls i ludzie potrafią je popełnić chwilę po weselu, narodzinach dziecka czy po prostu świetnie spędzonym dniu. W zaburzeniach psychicznych występują nagle wahania nastrojów, byc moze ona na nie cierpiała, w tamtych czasach mówienie o depresji czy borderline czy nawet CHAD nie bylo tak powszechne jak teraz
-
MalaCzarna
- Milion subskrypcji
- Posty: 4449
- Rejestracja: śr cze 23, 2021 12:03 pm
Poza tym myślicie ze jakby byla prostytutka to pozwoliliby jej urodzić dzieci? Moim zdaniem zrobiliby jej aborcję albo oddali/porzucili/sprzedali gdzieś te dzieci, albo o zgrozo zabili, po co im kolejny bagaż do przehandlowanej kobiety.. raczej w tym zawodzie obowiązują zabezpieczenia, też pewnie by nie chcieli alfonsi, zeby klienci sie czymś zarażali. Chociaż to tylko moje spekulacje nigdy sie specjalnie nie interesowałam handlem ludźmi w tamtych regionach i w latach 90'.