Start
Wiadomości
Ulubione
Mój profil

Małgorzata Śnieguła

Moderator: verysweetcherry
Marti37
Milion subskrypcji
Posty: 4362
Rejestracja: ndz sie 18, 2024 1:49 am

Małgorzata Śnieguła

Post autor: Marti37 »

Młoda mezatka zmarla w bardzo tajemnicznych okolicznościach- otruta cyjankiem.
Prokuraturą stwierdziła samob* z powodu bolesnych miesiączek😬
Mnóstwo detali wskazuje że to nie było samob* a morderstwo.
Sprawa z 2007 i niestety do tej pory sprawca cieszy się wolnością i raczej nigdy już za to nie odpowie 😞

Słyszeliście o tej sprawie?
Awatar użytkownika
joalla
Currently: planning drama
Posty: 2004
Rejestracja: czw cze 27, 2024 2:56 pm

Post autor: joalla »

Tak, uważam męża za zamieszanego, moim zdaniem mógł ją co najmniej „nakłonić do samob.ojstwa”.
Widziałaś zdjęcia? Rodzina z desperacji udostępniła je publicznie.
Jak dla mnie, potwierdzają wersje rodziny.
Kasibas
TrampekLV
Posty: 646
Rejestracja: śr mar 13, 2024 6:34 pm

Post autor: Kasibas »

Jak dla mnie mąż jest odpowiedzialny za jej śmierć. Najpierw była awantura, miał dostęp do cyjanku, a później mamusia pomogła mu sprzątać.
EwaKasia
SushiRoll
Posty: 235
Rejestracja: śr sty 31, 2024 7:03 am

Post autor: EwaKasia »

joalla pisze: wt lip 15, 2025 12:30 am Tak, uważam męża za zamieszanego, moim zdaniem mógł ją co najmniej „nakłonić do samob.ojstwa”.
Widziałaś zdjęcia? Rodzina z desperacji udostępniła je publicznie.
Jak dla mnie, potwierdzają wersje rodziny.
Gdzie można zobaczyć te zdjęcia?
Kasibas
TrampekLV
Posty: 646
Rejestracja: śr mar 13, 2024 6:34 pm

Post autor: Kasibas »

EwaKasia pisze: wt lip 15, 2025 8:42 am Gdzie można zobaczyć te zdjęcia?
https://gazetasledcza.pl/2016/01/tajemn ... iem-w-tle/
Marti37
Milion subskrypcji
Posty: 4362
Rejestracja: ndz sie 18, 2024 1:49 am

Post autor: Marti37 »

Biedna tą dziewczyną, wcale nie była w nim jakoś szaleńczo zakochana ale po prostu chciała mieć kogoś i ułożyć sobie życie-i trafiła na takiego ...
EwaKasia
SushiRoll
Posty: 235
Rejestracja: śr sty 31, 2024 7:03 am

Post autor: EwaKasia »

Dzięki, przeczytałam cały ten wywiad.
Nie słyszałam o tej sprawie.
Masakra, że takie typy chodzą po świecie. Nawet po śmierci żony nie chce mu się udawać że mu na niej zależało...
Brat chemik, ona zatruta cyjankiem...
Teściowa to wgl złota kobieta, za pranie pościeli się wzięła i dywanu w nie swoim domu, bo brudne były😐
Ale jej chyba bym nie podejrzewała, chciała pewnie bronić syna, podejrzewając że to mógł być on.
Bardziej ta jego była i Ci znajomi od odegranej scenki w domu weselnym.
PrzemoKondratowicz
Dieta 600 kcal
Posty: 2216
Rejestracja: wt sty 07, 2025 8:47 pm

Post autor: PrzemoKondratowicz »

Słuchałem sprawy u Szymona Wochala odcinek 32 zatrute serce i jestem po prostu W SZOKUUUUUU to jest aż niepoważne co zrobiła policja!!!!!!! Ta sprawa jest skandaliczna i nie rozumiem czemu jeszcze nikt nie odpowiedział z mundurowych za spartaczenie śledztwa
celciczek
Channelka
Posty: 34
Rejestracja: wt lip 08, 2025 6:58 pm

Post autor: celciczek »

Ja tą sprawę poznałam z książki Izy Michalewicz. Strasznie smutne to wszystko i szkoda, że to tak mało znana sprawa. Ja na przykład wcześniej o niej nie słyszałam. Dobrze, że rodzina walczy w dalszym ciągu choć musi być to dla nich trudne.
Mężuś żył, jak gdyby żony nie stracił. Pamiętam, że on chyba cały czas miał kontakt ze swoją byłą dziewczyną, ale pewna nie jestem. Pamiętam za to, że ta była dziewczyna na kilka dni przed ślubem Małgosi i Sylwestra odwołała im salę. Ogólnie dziwna dziewczyna.
DaliaD
LouiBag
Posty: 336
Rejestracja: wt maja 20, 2025 2:24 pm

Post autor: DaliaD »

Ja o sprawie usłyszałam w podcaście Justyny Mazur, a teraz jestem świeżo po przesłuchaniu audiobooka Izy Michalewicz "Zbrodnie prawie doskonałe". Po pierwsze, jestem zaskoczona, jak wiele rzeczy się nie zgadza porównując podcast do książki. Po drugie, strasznie dziwna sprawa. Raz jest powiedziane, że Małgorzata przykryta była równo kołdrą i wyglądało to tak, jakby ktoś ją przykrył, nie zrobiła tego sama. Później jej szwagierka mówi, że ona ją przykryła kołdrą. Ale jakąś inną, czy chodzi o tę pierwszą..? W książce jest powiedziane, że Małgorzata miała złe relacje ze swoją rodziną. Do tego stopnia, że nie pomagali jej nawet w przygotowaniach do ślubu, suknię ślubną wybierała z koleżankami z pracy. Tu też jest nieścisłość, bo Justyna mówiła, że suknię szyła jej teściowa. No chyba, że chodziło o to, że szukała z koleżankami wzorów/fasonow. Teścia swojego ponoć uwielbiała, za swoim ojcem nie przepadała. Justyna mówiła, że nie chciała nosić pierścionka zaręczynowego, bo wstydziła się, że jest w nim cyrkonia. Później to prostowała, chyba skontaktowała się z nią siostra Małgorzaty i wytłumaczyła, że pierścionek był po prostu za duży. Ale w książce jest powiedziane, że koleżankom z pracy również mówiła, że pierścionek jej się nie podoba i że zakłada go tylko na spotkania z rodziną męża. Nic nie wyłapałam o czasie zgonu. Mąż ponoć z piątku na sobotę był u swoich rodziców, z soboty na niedzielę również miał u nich nocować, ale wrócił wcześniej, bo już w sobotę. Rodzina Małgorzaty jest przekonana, że w piątek jednak był w domu, a nie u rodziców, inaczej Małgorzata by do nich zadzwoniła. Jednak są świadkowie i to nie tylko z rodziny męża, którzy potwierdzają, że noc z piątku na sobotę spędził w swojej rodzinnej miejscowości. Justyna w swoim podcaście mówi o śladach dużych męskich butów na klatce prowadzących do mieszkania Małgorzaty. W książce również jest o tym mowa, sąsiadka je sprzątnęła, żeby inni lokatorzy nie pomyśleli, że to jej mąż. Zauważyła je w piątek koło 15.30. Ciekawe, o której Małgorzata wróciła z pracy, ale zakładam, że później, tym bardziej, że została dłużej w pracy. Czyżby ktoś czekał na nią w mieszkaniu? Szkoda, że nie ma więcej informacji o tych śladach. Czy prowadziły tylko w jedną stronę. Justyna mówi, że prowadziły i do mieszkania sąsiadki (dlatego je umyła) i do mieszkania Małgorzaty. Więc może był to po prostu jakiś inkasent czy ktoś taki. Tak podsumowując, sugerując się samą książką i gdyby odrzucić ten cyjanek, byłabym nawet w stanie uwierzyć, że Małgorzata popełniła samob*. Po lekturze odniosłam wrażenie, że była bardzo nieszczęśliwą i samotną osobą. Koleżanek z pracy pytała, czy ją lubią/akceptują, coś w tym stylu. Zabiegała o kontakt z nimi. Z rodzicami jej się nie układało, z mężem też nie. Zmagala się z bólem. Ponoć była lekomanka, rodzice prosili koleżanki Małgorzaty, żeby o tym nie wspominały podczas rozmów z policją czy prokuratorem. Tylko ten cyjanek jakoś mi nie pasuje. W końcu zostałby jakiś ślad, fiolka po nim, cokolwiek 🤔 gdyby sama go zażyła. Ponoć policjanci sprawdzili nawet kosz na śmieci i znaleźli w nim tylko podarte skierowania do specjalistów... Strasznie smutna historia...
DaliaD
LouiBag
Posty: 336
Rejestracja: wt maja 20, 2025 2:24 pm

Post autor: DaliaD »

Teraz czytam podlinkowany przez Was artykuł i informacje w nim zawarte też się różnią od tych zawartych w książce.
kwitczak519
GreckieWakacje
Posty: 287
Rejestracja: pn sty 08, 2024 7:39 am
Instagram: Lebioda

Post autor: kwitczak519 »

Zapamiętałam z podcastu Justyny Mazur, szkoda Malgosi, ale komentarz wyzej wyjaśnia kwestie, które w podcascie były inaczej opisane.
EwaKasia
SushiRoll
Posty: 235
Rejestracja: śr sty 31, 2024 7:03 am

Post autor: EwaKasia »

Sprawa podobna do śmierci Elżbiety Chmiel z Rzeszowa😔