Zaginięcie (?) Krzysztofa Dymińskiego
Moderator: verysweetcherryRe: Zaginięcie (?) Krzysztofa Dymińskiego
Może kiedyś ta dziewczyna udzieli jakiegoś wywiadu jak dorośnie i poczuje taką potrzebę opowiedzenia sytuacji z drugiej strony.
Musiałaby mieć jednak sporo odwagi i jakieś plecy, bo rodzice próbowaliby ją pewnie uciszyć, szczególnie matka.
Musiałaby mieć jednak sporo odwagi i jakieś plecy, bo rodzice próbowaliby ją pewnie uciszyć, szczególnie matka.
~dwa razy duże frytki i jakiegoś burgera tam panu weźmiesz~
- berry blast
- Kciuk
- Posty: 883
- Rejestracja: śr cze 11, 2025 3:48 pm
jest coś obrzydliwego i wyrachowanego w wybielaniu się kosztem dziecka - bo przecież ta dziewczyna była dzieckiem, młodą dziewczyną dwa lata temu. to dużo mówi o charakterze tej kobiety.Dobrochoczy pisze: ↑czw lut 20, 2025 11:45 am Najzwyczajniej w świecie uważam iż w przypadku zaginięcia Krzysia, matka wyraźnie naprowadzała opinię publiczną na tory- że to dziewczyna z nim zerwała- co jest nieprawdą, bo to matka sobie nie życzyła żeby się spotykał z tą dziewczyną. W sieci pojawiła się nagonka na dziewczynę i przykre komentarze- że to przez dziewczyną się zabił! Uważasz ze to w porządku? Rzucić dziewczynę na pożarcie opinii publicznej a samej się wybielać? Walczyć z podcastami i materiałami które pokazywany prawdę, ale matkę w złym świetle- to normalne?? Która matka po zaginięciu dziecka opowiada w Internecie i mediach, ze ona sobie nie ma nic do zarzucenia?? To chore. Sprawa morderstwa dziecka- a sprawa zaginięcia w której do dzisiaj nie odnaleziono ani ciała Krzysia, ani jego samego to coś zupełnie innego i nie porównuj takich spraw. W reportażu zbrodni rodzinnej, poruszony był również wątek że pewien człowiek, " ugościł" chłopaka którym był Krzysio, dał mu wody, ale nie miał pojęcia że był on poszukiwany, kiedy się o tym dowiedział zadzwonił do rodziny, ale nikt się u niego nie pojawił ani na tamtym terenie. Podcast który obnażał prawdę został przez rodziców Krzysia usunięty- czego się obawiają? W obliczu zaginięcia dziecka dba się o swój wizerunek i wypisuje komentarze w Internecie, czy poszukuje się dziecka??
Krzysio (xD) został porwany przez nurt, Wisła ma nurt zmienny , zależny od odcinka rzeki, więc tak naprawdę jego ojciec nie wie gdzie szukać. no szukanie igły w stogu siana.
-
trzymamfason
- Channelka
- Posty: 34
- Rejestracja: pt sie 30, 2024 11:50 pm
Rodzice, najczęściej mówią KRZYSZTOF, a nawet jeśli czasem powiedzą KRZYŚ, to to byl ich syn, natomiast używanie przez rozhisteryzowane grażyny tego zdrobnienia w stosunku do obcego, prawie dorosłego w chwili zaginięcia, a obecnie dorosłego chłopaka, jest kuriozalne i groteskowego i ciężko takich ludzi traktować poważnie. Tym bardziej, że często to one robiły nagonkę na dziewczynę. A co to już nie można z chłopakiem zerwać? Nawet jeśli to była jej decyzja, to jej sprawa i miała do niej pełne prawo. Nie ma nic gorszego niż histeria opinii publicznej i idący za nia lincz. Warto nabrać dystansu i nie być śmiesznym.LobuzKochany pisze: ↑pn lip 21, 2025 11:45 am Mnie dalej zastanawia, co dokładnie było nieprawdziwe w tym filmie wokół którego tak się zagotowało
-
Dobrochoczy
- BagietkaZszarlott
- Posty: 167
- Rejestracja: czw sty 09, 2025 9:02 am
trzymamfason pisze: ↑pn lip 21, 2025 2:53 pm Rodzice, najczęściej mówią KRZYSZTOF, a nawet jeśli czasem powiedzą KRZYŚ, to to byl ich syn, natomiast używanie przez rozhisteryzowane grażyny tego zdrobnienia w stosunku do obcego, prawie dorosłego w chwili zaginięcia, a obecnie dorosłego chłopaka, jest kuriozalne i groteskowego i ciężko takich ludzi traktować poważnie. Tym bardziej, że często to one robiły nagonkę na dziewczynę. A co to już nie można z chłopakiem zerwać? Nawet jeśli to była jej decyzja, to jej sprawa i miała do niej pełne prawo. Nie ma nic gorszego niż histeria opinii publicznej i idący za nia lincz. Warto nabrać dystansu i nie być śmiesznym.
Matka zaginionego jako pierwsza podała informację iż Krzysiek zaginął po tym, jak dziewczyna z nim zerwała. Matka NIE PODAŁA RÓWNIEŻ do informacji -że Krzysiek napisał do znajomych na Instagramie- DZIĘKUJĘ! ŻEGNAJCIE! Bronisz rodziców którzy w pierwszych dniach poszukiwania zataili istotne informacje w sprawie i to oni mówili o swoim dziecku - KRZYSIO. Również matka, tego chłopaka, twierdziła ŻE NIE OBSERWOWAŁA GO NA INSTAGRAMIE- BO NIE POSIADA INSTAGRAMA- co okazało się kłamstwem. To wszystko było zawarte w podcaście - usunięcia którego zażądali rodzice.
Strach tnie głębiej niż miecze.
-
trzymamfason
- Channelka
- Posty: 34
- Rejestracja: pt sie 30, 2024 11:50 pm
Ja nikogo nie bronię, tylko żenuje mnie histeria gospodyń domowych.Dobrochoczy pisze: ↑pt lip 25, 2025 2:57 pm Matka zaginionego jako pierwsza podała informację iż Krzysiek zaginął po tym, jak dziewczyna z nim zerwała. Matka NIE PODAŁA RÓWNIEŻ do informacji -że Krzysiek napisał do znajomych na Instagramie- DZIĘKUJĘ! ŻEGNAJCIE! Bronisz rodziców którzy w pierwszych dniach poszukiwania zataili istotne informacje w sprawie i to oni mówili o swoim dziecku - KRZYSIO. Również matka, tego chłopaka, twierdziła ŻE NIE OBSERWOWAŁA GO NA INSTAGRAMIE- BO NIE POSIADA INSTAGRAMA- co okazało się kłamstwem. To wszystko było zawarte w podcaście - usunięcia którego zażądali rodzice.
-
LobuzKochany
- Gacie z oceanu
- Posty: 42
- Rejestracja: pt lip 18, 2025 4:32 pm
Historia zaginięcia Krzysztofa ma dwa okresy:
1. Rodzice przekonani o ucieczce
2. Rodzice przekonani o śmierci syna w wodach Wisły
Inaczej zachowywali się, inaczej udzielali się w mediach, inne informacje były w obiegu. To naprawdę widać. Nie dogryzam im, ale obserwuję szum wokół tego
1. Rodzice przekonani o ucieczce
2. Rodzice przekonani o śmierci syna w wodach Wisły
Inaczej zachowywali się, inaczej udzielali się w mediach, inne informacje były w obiegu. To naprawdę widać. Nie dogryzam im, ale obserwuję szum wokół tego
Według mnie tam były napięte relacje z matką i może oficjalnie na codzień było tak sztucznie normalnie, widocznie Krzysztof nie miał buntowniczego charakteru. Wydaje mi się, że wszystko dusił w sobie, a matce przytakiwał żeby nie było kwasu w rodzinie i z pozoru idealne relacje. Moim zdaniem niestety popełnił samob*.
~dwa razy duże frytki i jakiegoś burgera tam panu weźmiesz~
No cały czas są te plotki ze to matka kazała mu zerwać z dziewczynąShivalith pisze: ↑sob lip 26, 2025 5:24 pm Według mnie tam były napięte relacje z matką i może oficjalnie na codzień było tak sztucznie normalnie, widocznie Krzysztof nie miał buntowniczego charakteru. Wydaje mi się, że wszystko dusił w sobie, a matce przytakiwał żeby nie było kwasu w rodzinie i z pozoru idealne relacje. Moim zdaniem niestety popełnił samob*.
-
LobuzKochany
- Gacie z oceanu
- Posty: 42
- Rejestracja: pt lip 18, 2025 4:32 pm
Ale chwała im za to, że mimo wszystko działają na rzecz rodzin osób zaginionych. Mówią o potrzebie weryfikacji procedur.
Oczywiście, wiele spraw jest dyskusyjnych, np. spam alertami RCB.
Oczywiście, wiele spraw jest dyskusyjnych, np. spam alertami RCB.
-
LobuzKochany
- Gacie z oceanu
- Posty: 42
- Rejestracja: pt lip 18, 2025 4:32 pm
Och Anna Podcast
„Gdy znika dziecko, gubi się cała rodzina” – to hasło kampanii społecznej GdzieJestes.org zainicjowanej przez moich wczorajszych Gości – Agnieszkę i Daniela Dymińskich, których Syn zaginął w maju 2023 roku.
Od tego czasu Agnieszka i Daniel robią dosłownie wszystko, by dowiedzieć się, co stało się z Ich Dzieckiem.
Moi Goście swój osobisty dramat przekuwają w działania, które mogą pomóc innym Rodzinom w podobnej sytuacji. Uczestniczą w pracach Zespołu Parlamentarnego ds. Zaginięć.
Dzielą się swoją wiedzą i niełatwym doświadczeniem poszukiwań Krzysztofa.
Jestem pełna podziwu i szacunku dla tej Pary – dla Ich siły, wytrwałości i determinacji w dojściu do prawdy.
Sama jestem rodzicem i nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego, przez co przechodzą każdego dnia. Bo mówi się, że dla rodzica nie ma większej tragedii niż śmierć dziecka. A Oni od ponad dwóch lat żyją w zawieszeniu. Z nadzieją.
Krok po kroku budują swoje życie od nowa. Tą normalność, która normalnością przecież nie jest…
W naszej rozmowie poruszyliśmy szereg tematów – od samego procesu zgłoszenia zaginięcia, po emocje towarzyszące Im każdego dnia, czy hejt, z którym muszą się często mierzyć.
Nie jestem w stanie nawet pojąć, jak można oceniać słowa czy gesty osób, które mierzą się z największą traumą w swoim życiu. Bo każdy z nas jest inny, każdy inaczej reaguje i łapanie za słówka czy osądzanie, jakimi są Rodzicami – to coś, na co nie powinniśmy się godzić.
I stąd między innymi zrodził się pomysł na tę rozmowę – żeby pokazać, że zaginięcie może się zdarzyć w każdej rodzinie. Że nie na wszystko my jako rodzice mamy wpływ.
Słowa mają moc – więc zastanów się dwa razy, zanim kogoś ocenisz. A właściwie: zanim wydasz wyrok.
Bo nie wiesz, jak bardzo możesz skrzywdzić drugą osobę.
Odcinek z Agnieszką i Danielem ukaże się w ostatni piątek sierpnia. Nie puszczę Wam dziś typowej rolki z zapowiedzią – to była bardzo emocjonująca rozmowa i muszę sobie to wszystko poukładać.
Bardzo dziękuję moim Gościom za zaufanie. Jesteście wspaniałymi, ciepłymi Osobami i cieszę się, że mogłam poznać Was osobiście.
Wierzę, że z tej rozmowy wyniknie coś dobrego.
„Gdy znika dziecko, gubi się cała rodzina” – to hasło kampanii społecznej GdzieJestes.org zainicjowanej przez moich wczorajszych Gości – Agnieszkę i Daniela Dymińskich, których Syn zaginął w maju 2023 roku.
Od tego czasu Agnieszka i Daniel robią dosłownie wszystko, by dowiedzieć się, co stało się z Ich Dzieckiem.
Moi Goście swój osobisty dramat przekuwają w działania, które mogą pomóc innym Rodzinom w podobnej sytuacji. Uczestniczą w pracach Zespołu Parlamentarnego ds. Zaginięć.
Jestem pełna podziwu i szacunku dla tej Pary – dla Ich siły, wytrwałości i determinacji w dojściu do prawdy.
Krok po kroku budują swoje życie od nowa. Tą normalność, która normalnością przecież nie jest…
W naszej rozmowie poruszyliśmy szereg tematów – od samego procesu zgłoszenia zaginięcia, po emocje towarzyszące Im każdego dnia, czy hejt, z którym muszą się często mierzyć.
Nie jestem w stanie nawet pojąć, jak można oceniać słowa czy gesty osób, które mierzą się z największą traumą w swoim życiu. Bo każdy z nas jest inny, każdy inaczej reaguje i łapanie za słówka czy osądzanie, jakimi są Rodzicami – to coś, na co nie powinniśmy się godzić.
I stąd między innymi zrodził się pomysł na tę rozmowę – żeby pokazać, że zaginięcie może się zdarzyć w każdej rodzinie. Że nie na wszystko my jako rodzice mamy wpływ.
Słowa mają moc – więc zastanów się dwa razy, zanim kogoś ocenisz. A właściwie: zanim wydasz wyrok.
Bardzo dziękuję moim Gościom za zaufanie. Jesteście wspaniałymi, ciepłymi Osobami i cieszę się, że mogłam poznać Was osobiście.
Wierzę, że z tej rozmowy wyniknie coś dobrego.
-
LobuzKochany
- Gacie z oceanu
- Posty: 42
- Rejestracja: pt lip 18, 2025 4:32 pm
Jego matka na grupie napisała coś takiego:
Dzień dobry
obecnie czekamy na progresję wiekową Krzysztofa. Fotografie potrzebne do prac laboratorium policyjnego przekazaliśmy w maju tego roku funkcjonariuszowi, który zajmuje się zaginięciem. Nie wiem ile zwykle trwa przygotowanie nowego wizerunku osoby zaginionej - nie dostałam jasnej odpowiedzi.
Fakty są takie, że:
- nie znaleźliśmy żadnej rzeczy syna w Wiśle, co w dalszym ciagu nie daje odpowiedzi na żadne pytania
- przy założeniu, że Krzysztof żyje, w ciągu tych dwóch lat od zaginięcia, mieliśmy tylko dwa zgłoszenia, które w mojej ocenie były najbardziej prawdopodobne, a które do dziś pozostają niewyjaśnione:
1) nie zidentyfikowano osoby, która pojawiła się u gospodarza w sierpniu 2023r
2) nie zidentyfikowano osoby, która została nagrana kamerą samochodową 31.08.2023r na drodze pomiędzy Koszutami a Kórnikiem
Dalej szukamy …
Dzień dobry
obecnie czekamy na progresję wiekową Krzysztofa. Fotografie potrzebne do prac laboratorium policyjnego przekazaliśmy w maju tego roku funkcjonariuszowi, który zajmuje się zaginięciem. Nie wiem ile zwykle trwa przygotowanie nowego wizerunku osoby zaginionej - nie dostałam jasnej odpowiedzi.
Fakty są takie, że:
- nie znaleźliśmy żadnej rzeczy syna w Wiśle, co w dalszym ciagu nie daje odpowiedzi na żadne pytania
- przy założeniu, że Krzysztof żyje, w ciągu tych dwóch lat od zaginięcia, mieliśmy tylko dwa zgłoszenia, które w mojej ocenie były najbardziej prawdopodobne, a które do dziś pozostają niewyjaśnione:
1) nie zidentyfikowano osoby, która pojawiła się u gospodarza w sierpniu 2023r
2) nie zidentyfikowano osoby, która została nagrana kamerą samochodową 31.08.2023r na drodze pomiędzy Koszutami a Kórnikiem
Dalej szukamy …
-
LobuzKochany
- Gacie z oceanu
- Posty: 42
- Rejestracja: pt lip 18, 2025 4:32 pm
Czyli zobaczymy co progresja wiekowa pokaże. Może napiszą o tym wszystkie brukowce i ktoś rozpozna Krzysztofa w jakimś młodym chłopaku pracującym u kogoś na roli. Jeśli w Wiśle nie odnaleziono ani ciała ani ubrań ani przedmiotów, które Krzysztof miał ze sobą to Krzysztofa tam nie ma (powerbank się nie rozkłada). Nie wiemy, czy pan Daniel szuka w dobrych miejscach
- MichalScott
- SushiRoll
- Posty: 224
- Rejestracja: pn lut 24, 2025 8:33 am
dla mnie w ogole zastanawiające jest to, że po takim czasie ciągle szukają w okolicy warszawy. Nurt rzeki był wtedy dość obecny, powyżej warszawy dołączają się do wisły inne rzeki co również wzmaga nurt oraz objętość wody.LobuzKochany pisze: ↑wt sie 26, 2025 1:51 pm Czyli zobaczymy co progresja wiekowa pokaże. Może napiszą o tym wszystkie brukowce i ktoś rozpozna Krzysztofa w jakimś młodym chłopaku pracującym u kogoś na roli. Jeśli w Wiśle nie odnaleziono ani ciała ani ubrań ani przedmiotów, które Krzysztof miał ze sobą to Krzysztofa tam nie ma (powerbank się nie rozkłada). Nie wiemy, czy pan Daniel szuka w dobrych miejscach
ale może takie wskazania dostali od techników policyjnych, którzy też sie udzielali w poszukiwaniach..
-
Rzeka.chaosu
- Currently:Vienna
- Posty: 1140
- Rejestracja: śr lut 26, 2025 4:56 pm
Wisła to nie jest mały strumyczek, tylko ogromna rzeka, miejscami na pewno mulista i z silnym nurtem. Znalezienie rzeczy pewnie byłoby cudem.
- berry blast
- Kciuk
- Posty: 883
- Rejestracja: śr cze 11, 2025 3:48 pm
Absolutnie się nie zgadzam. To że w Wiśle nic nie znaleziono może równie dobrze oznaczać, że szukają w złym miejscu, że nurt był mniejszy/większy niż zakładają, że dno jest muliste lub inne niedostępne zakręty rzeki.LobuzKochany pisze: ↑wt sie 26, 2025 1:51 pm Czyli zobaczymy co progresja wiekowa pokaże. Może napiszą o tym wszystkie brukowce i ktoś rozpozna Krzysztofa w jakimś młodym chłopaku pracującym u kogoś na roli. Jeśli w Wiśle nie odnaleziono ani ciała ani ubrań ani przedmiotów, które Krzysztof miał ze sobą to Krzysztofa tam nie ma (powerbank się nie rozkłada). Nie wiemy, czy pan Daniel szuka w dobrych miejscach
-
KasiaBasia56
- Modna
- Posty: 406
- Rejestracja: pt mar 22, 2024 11:35 am
To że nie znaleźli jego rzeczy nie znaczy że ich tam niemaLobuzKochany pisze: ↑wt sie 26, 2025 1:51 pm Czyli zobaczymy co progresja wiekowa pokaże. Może napiszą o tym wszystkie brukowce i ktoś rozpozna Krzysztofa w jakimś młodym chłopaku pracującym u kogoś na roli. Jeśli w Wiśle nie odnaleziono ani ciała ani ubrań ani przedmiotów, które Krzysztof miał ze sobą to Krzysztofa tam nie ma (powerbank się nie rozkłada). Nie wiemy, czy pan Daniel szuka w dobrych miejscach
- odpalskreta
- ZdalnaFanka
- Posty: 454
- Rejestracja: pn sty 15, 2024 8:31 pm
Czytam sobie aktualnie książkę o zaginięciach dzieci i ogólnie popularnych sytuacjach w Polsce. Większość zaginięć dotyczy tych przed 2010 rokiem. Czytając te historie to szczerze jest straszne i musi to być wielka udręka dla tych rodzin. Tam w książce zostało napisane że rodziny wolały by wiedzieć że nie żyje ktoś niż do końca życia żyć w przeświadczeniu i się zamartwiać. Zmierzam do tego, że w przypadku zaginięcia po 10 latach od incydentu można do sądu wnieść wniosek o uznanie zaginionego za zmarlwgo. Te rodziny się na to nie decydują. Po 30 latach od zaginięcia nadal mają nadzieję, myślą o tych ludziach, czekają i wyglądają przez okno czekając aż wrócą. To naprawdę jest straszne i serio lepiej wiedzieć że bliska osoba nie żyje niż do końca swoich dni katowac się psychicznie czymś takim. Czekać na coś co nigdy nie nadejdzieBlada pisze: ↑ndz lip 20, 2025 10:13 am Mają czas i środki finansowe? A Ty co byś robiła, gdyby zaginęło Twoje dziecko? Po miesiącu przeszła do codzienności? To nie jest złośliwe pytanie, pytam, bo ja akurat robiłabym to samo co jego rodzice. Chyba dobrze, że dzięki poświęceniu Dymińskich inne rodziny dowiedzą się, jaki był los ich bliskich.
Chyba mało kto jest w stanie przejść do porządku dziennego po wiadomości, że ktoś z ich rodziny zaginął. Pewnie po dłuższym czasie nie ma wyboru i trzeba wrócić do obowiązków, ale to nie jest łatwe.
no oczywiscie ze lepiej z dwojga zlego juz wiedziec ze ktos nie zyje i wtedy moc mowic do siebie ze juz sie nie meczy niz ładować sobie w banie gdzie ejst dziecko 24/7odpalskreta pisze: ↑śr sie 27, 2025 11:11 am Czytam sobie aktualnie książkę o zaginięciach dzieci i ogólnie popularnych sytuacjach w Polsce. Większość zaginięć dotyczy tych przed 2010 rokiem. Czytając te historie to szczerze jest straszne i musi to być wielka udręka dla tych rodzin. Tam w książce zostało napisane że rodziny wolały by wiedzieć że nie żyje ktoś niż do końca życia żyć w przeświadczeniu i się zamartwiać. Zmierzam do tego, że w przypadku zaginięcia po 10 latach od incydentu można do sądu wnieść wniosek o uznanie zaginionego za zmarlwgo. Te rodziny się na to nie decydują. Po 30 latach od zaginięcia nadal mają nadzieję, myślą o tych ludziach, czekają i wyglądają przez okno czekając aż wrócą. To naprawdę jest straszne i serio lepiej wiedzieć że bliska osoba nie żyje niż do końca swoich dni katowac się psychicznie czymś takim. Czekać na coś co nigdy nie nadejdzie
-
Psotkaplotka
- TrampekLV
- Posty: 643
- Rejestracja: ndz wrz 22, 2024 9:35 pm
Czy możesz podać tytuł i autora książki? Będę wdzięcznaodpalskreta pisze: ↑śr sie 27, 2025 11:11 am Czytam sobie aktualnie książkę o zaginięciach dzieci i ogólnie popularnych sytuacjach w Polsce. Większość zaginięć dotyczy tych przed 2010 rokiem. Czytając te historie to szczerze jest straszne i musi to być wielka udręka dla tych rodzin. Tam w książce zostało napisane że rodziny wolały by wiedzieć że nie żyje ktoś niż do końca życia żyć w przeświadczeniu i się zamartwiać. Zmierzam do tego, że w przypadku zaginięcia po 10 latach od incydentu można do sądu wnieść wniosek o uznanie zaginionego za zmarlwgo. Te rodziny się na to nie decydują. Po 30 latach od zaginięcia nadal mają nadzieję, myślą o tych ludziach, czekają i wyglądają przez okno czekając aż wrócą. To naprawdę jest straszne i serio lepiej wiedzieć że bliska osoba nie żyje niż do końca swoich dni katowac się psychicznie czymś takim. Czekać na coś co nigdy nie nadejdzie
Nie do mnie pytanie, ale ja ostatnio czytałam książkę "Zawieszeni. O zaginionych i ludziach, którzy ich szukają", wydana jakoś rok temu. Jest też rozdział o Krzysztofie i jego rodzicach.Psotkaplotka pisze: ↑czw sie 28, 2025 4:42 am Czy możesz podać tytuł i autora książki? Będę wdzięczna
- odpalskreta
- ZdalnaFanka
- Posty: 454
- Rejestracja: pn sty 15, 2024 8:31 pm
Zaginieni Anna GronczewskaPsotkaplotka pisze: ↑czw sie 28, 2025 4:42 am Czy możesz podać tytuł i autora książki? Będę wdzięczna
w historii zaginięć polski były takie zaginięcia w których osoba wróciła po 10-30 latach?odpalskreta pisze: ↑śr sie 27, 2025 11:11 am Czytam sobie aktualnie książkę o zaginięciach dzieci i ogólnie popularnych sytuacjach w Polsce. Większość zaginięć dotyczy tych przed 2010 rokiem. Czytając te historie to szczerze jest straszne i musi to być wielka udręka dla tych rodzin. Tam w książce zostało napisane że rodziny wolały by wiedzieć że nie żyje ktoś niż do końca życia żyć w przeświadczeniu i się zamartwiać. Zmierzam do tego, że w przypadku zaginięcia po 10 latach od incydentu można do sądu wnieść wniosek o uznanie zaginionego za zmarlwgo. Te rodziny się na to nie decydują. Po 30 latach od zaginięcia nadal mają nadzieję, myślą o tych ludziach, czekają i wyglądają przez okno czekając aż wrócą. To naprawdę jest straszne i serio lepiej wiedzieć że bliska osoba nie żyje niż do końca swoich dni katowac się psychicznie czymś takim. Czekać na coś co nigdy nie nadejdzie
Głośnych nie kojarzę, tu jest o p. Krystynie która się odnalazła po 8 latach
https://zaginieni.pl/jak-pomagamy/poszu ... hatgpt.com
Halina Sawicka. Odnalazła się po 24 latach. Wiadomo szczęśliwie zakończenie to jedno, ale jakie to jest smutne, co musza czuć te dzieci, opuszczone rodziny... Tego już nic nie odda.
- odpalskreta
- ZdalnaFanka
- Posty: 454
- Rejestracja: pn sty 15, 2024 8:31 pm
Były, tyle mogą powiedzieć bo jako historii nie ma jako tako ale jest wywiad z osobami które się zajmują takimi rzeczami, krakowskie archiwum x, Jackowski i właśnie Itaka, jedna z pracowniczek powiedziała że po 30 latach około odnaleźli osobę ale ta osoba nie chciała kontaktu z rodziną a niektóre osoby “zaginione” nie wiedziały nawet że są zaginione i myśleli że nikt ich nie szuka i poszli w zapomnienie