Ola Łęczycka - śmierć w podróży poślubnej
Moderator: verysweetcherry-
arbuzowamamba
- Koczkodan
- Posty: 109
- Rejestracja: ndz sie 27, 2023 4:53 pm
Re: Ola Łęczycka - śmierć w podróży poślubnej
A co myślicie na temat tego, że w ogóle rodzice męża Oli nie wypowiadają się na ten temat? W sumie w całym reportażu to mało co o nich jest.
Ps. Jak ta matka ma Nick na Instagramie ?
Ps. Jak ta matka ma Nick na Instagramie ?
Typ sprawia wrażenie śliskiego. Nie dostarczył pełnej informacji, bo co? Nie powinno akurat jemu zależeć jako pierwszemu na przedstawieniu wersji zdarzeń i ewentualnym “wybielieniu się”? Za dużo pytań się rodzi w głowie związanych z nim.
Nie można wykluczyć, że im się nic nie stało. Problem polega na tym, że porwanie na jacht przez Libańczyka ma parę (delikatnie mówiąc) nieścisłości. Fakt, że to Ola się kontaktowała z Kevinem (po co? kto kupuje trawkę od localsów w US?), porzucenie ich z powrotem na plaży w biały dzień, w Miami gdzie jest tłum ludzi...na amerykańskich portalach czytałam, że zostali odnalezieni bez kasy, bez biżuterii, ale jakoś iPhone Oli się uchował...nie odrzucam tezy o przestępstwie, ale ta historia usilnie forsowana (zwłaszcza przez mamę Oli) jest niespójna.Nonnie pisze: ↑ndz lip 13, 2025 8:52 pm Jakiś czas temu ktoś w tym wątku usilnie twierdził, że siniaki Oli to pewnie plamy opadowe. No plam opadowych policyjni koronerzy by nie mierzyli. Miała też pęknięta wątrobę, więc musiała być przez kogoś pobita.
Z kolei rana jej męża na nodze wygląda na poparzenie. I to konkretne.
Nie wiem, czy on rzeczywiście nic nie pamięta. Ale jeśli tak jest, to może to świadczyć o tym, że po prostu został uderzony w głowę i stracił przytomność (rana na głowie na to by wskazywała). Ciekawe, co jest w jego wypisie ze szpitala z Miami (bo chyba musi istnieć jakiś inny dokument o jego obrażeniach, poza tym sporządzonym przez 90-latka, który twierdził, że ma odleżyny na głowie?).
-
Jajajakberety904
Mama Oli mówi dużo Rzeczy, które nie do końca zgadzają się z prawdą, więc brałabym na to i tak sporą poprawkę. Olga się nie pofatygowała żeby chociaż jeden obiektywny specjalista spojrzał na akta sprawy czy zdjęcia i się wypowiedział. powód tego też jest moim zdaniem prozaiczny. Takiemu specjaliście musiałaby za swoją pracę zapłacić, a jak to z wypłacalnością u pani H. wygląda wszyscy zainteresowani wiedzą. zrobili ze sprawy paranoiczne przedstawienie, film się klika, a przelewy od psiego bufetu prosto na konto Śledziowej. Zero niewygodnych pytań, brak weryfikacji, ręce umyte, kasa zgarnięta. Czego więcej trzeba ?BlackLady pisze: ↑ndz lip 13, 2025 8:32 pm Mama Oli mówi, że te substancje, które miała we krwi zostały zażyte tego samego dnia, w przedziale czasowym "od godziny 7.00 do 19.00". W jej krwi wykryto też fentanyl, a substancja ta działa do 20 min. od zażycia. Z Olą nie było kontaktu od godz. 12.00, a znaleziono ją o 20.45. Ojciec twierdzi, że nie sądzi, aby w takiej sytuacji o 20.45 wyczuwalny byłby jeszcze puls.
Czy z medycznego punku widzenia to możliwe, by "konała" po fenatylu oraz innych substancjach tyle godzin?
zobacz u niej w obserwowanycharbuzowamamba pisze: ↑ndz lip 13, 2025 9:11 pm A co myślicie na temat tego, że w ogóle rodzice męża Oli nie wypowiadają się na ten temat? W sumie w całym reportażu to mało co o nich jest.
Ps. Jak ta matka ma Nick na Instagramie ?
na imię ma Monika ,niechce podawać tu nazwiska
-
flamingo44
Iphonów się nie kradnie, bo po pierwsze lokalizacja a po drugie i tak nie ma ich jak spieniężyć.sobi27 pisze: ↑ndz lip 13, 2025 9:12 pm Nie można wykluczyć, że im się nic nie stało. Problem polega na tym, że porwanie na jacht przez Libańczyka ma parę (delikatnie mówiąc) nieścisłości. Fakt, że to Ola się kontaktowała z Kevinem (po co? kto kupuje trawkę od localsów w US?), porzucenie ich z powrotem na plaży w biały dzień, w Miami gdzie jest tłum ludzi...na amerykańskich portalach czytałam, że zostali odnalezieni bez kasy, bez biżuterii, ale jakoś iPhone Oli się uchował...nie odrzucam tezy o przestępstwie, ale ta historia usilnie forsowana (zwłaszcza przez mamę Oli) jest niespójna.
Ciężko jest odpowiedzieć na te pytania, bo tu jest bardzo wiele niewiadomych. Bez zapisu z kamer (którego już się nie da uzyskać) lub ewentualnie z informacji z telefonu Oli nic tu się nie da wyjaśnić (ale ukradziony iphone nie nadaje się do niczego, to akurat nie dziwne, że go znaleźli). No chyba że wyjdą na jaw dodatkowe fakty. Szkoda, że nikt z jej najbliższych nie zna hasła do jej konta icloud.sobi27 pisze: ↑ndz lip 13, 2025 9:12 pm Nie można wykluczyć, że im się nic nie stało. Problem polega na tym, że porwanie na jacht przez Libańczyka ma parę (delikatnie mówiąc) nieścisłości. Fakt, że to Ola się kontaktowała z Kevinem (po co? kto kupuje trawkę od localsów w US?), porzucenie ich z powrotem na plaży w biały dzień, w Miami gdzie jest tłum ludzi...na amerykańskich portalach czytałam, że zostali odnalezieni bez kasy, bez biżuterii, ale jakoś iPhone Oli się uchował...nie odrzucam tezy o przestępstwie, ale ta historia usilnie forsowana (zwłaszcza przez mamę Oli) jest niespójna.
To, że się kontaktowała z tym Kevinem to nie jest az tak dziwne, skoro przedstawiał się jako promotor klubu. No a oni ostatnią noc spędzili w jednym z klubów, z którym on był jakoś tam powiązany. Późniejsze połączenia od niego to niewiadoma.
Nonnie pisze: ↑ndz lip 13, 2025 9:26 pm Ciężko jest odpowiedzieć na te pytania, bo tu jest bardzo wiele niewiadomych. Bez zapisu z kamer (którego już się nie da uzyskać) lub ewentualnie z informacji z telefonu Oli nic tu się nie da wyjaśnić (ale ukradziony iphone nie nadaje się do niczego, to akurat nie dziwne, że go znaleźli). No chyba że wyjdą na jaw dodatkowe fakty. Szkoda, że nikt z jej najbliższych nie zna hasła do jej konta icloud.
To, że się kontaktowała z tym Kevinem to nie jest az tak dziwne, skoro przedstawiał się jako promotor klubu. No a oni ostatnią noc spędzili w jednym z klubów, z którym on był jakoś tam powiązany. Późniejsze połączenia od niego to niewiadoma.
Tak, tylko po co mieliby się z nim kontaktować w dniu wyjazdu? I słówko KASH (a nie cash jak było mówione pierwotnie), które jak się tutaj dowiedziałam, oznacza podobno jakąś pochodną marihuany (nie wiem, zupełnie się na tym nie znam). Oni sami niewątpliwie narazili się na niebezpieczeństwo.
Dawid wie kim jest ten Kevin, jestem niemalże pewna. Skoro wymienił kontakt z Olą na IG, to ciężko mi uwierzyć w to, że on nie wie po co i dlaczego. Nie wierzę, że nie padło to w luźnej rozmowie między nimi.
Mnie jest ciężko spojrzeć na tę sprawę na zasadzie: trzeba dociec prawdy!!! Po "śladach" mam nadal wrażenie, że to jakaś forma coping mechanism mamy Oli - lansowanie teorii o uprowadzeniu pięknej córki (mama w pewnym momencie mówi, że ona jest wręcz pewna po tych dwóch latach, co tam się wydarzyło - no trochę brzmi jak ułożenie sobie w głowie historii, z którą łatwiej żyć), ojciec też to popiera, chociaż wydaje się, że bardziej na chłodno (u niego z kolei wyczuwam taki vibe jak w "uprowadzonej"). Wszystko to tak przedstawione dość filmowo, nie wiem czy podzielacie moje odczucia i czy wiecie o co mi chodzi. No gotowy scenariusz na film po prostu - tak to jest przedstawione. Jeszcze brakuje, żeby wyskoczył Liam Niesson i (jak mówiłam) kolejna część "uprowadzonej", tyle że z zamianą kontynentów... A Śledź też nie pomaga xD parafrazując: "Wydawać by się mogło, że rodzina trafiła na detektywa rodem z serialów kryminalnych. Tymczasem okazało się, że jest to raczej brudny glina z ciemnych thrillerów." No cóż to ma być?
-
flamingo44
Słodko, że woli przedstawić swoją żonę w roli potencjalnie zdradzającej go (bo taki ma to wydźwięk dla widza) niż się przyznaćsobi27 pisze: ↑ndz lip 13, 2025 10:21 pm Tak, tylko po co mieliby się z nim kontaktować w dniu wyjazdu? I słówko KASH (a nie cash jak było mówione pierwotnie), które jak się tutaj dowiedziałam, oznacza podobno jakąś pochodną marihuany (nie wiem, zupełnie się na tym nie znam). Oni sami niewątpliwie narazili się na niebezpieczeństwo.
Dawid wie kim jest ten Kevin, jestem niemalże pewna. Skoro wymienił kontakt z Olą na IG, to ciężko mi uwierzyć w to, że on nie wie po co i dlaczego. Nie wierzę, że nie padło to w luźnej rozmowie między nimi.
-
zofijka0709
- Channelka
- Posty: 35
- Rejestracja: pn mar 03, 2025 6:45 pm
Natomiast z tą jego raną na kolanie, tak mi przyszło do głowy jak sobie różne wycieczki wspominam: czy to nie wygląda Wam trochę na poparzenie przez meduzę/inne stworzenie morskie? Chociaż aż trudno uwierzyć, że lokalni lekarze by tego w 3 sekundy nie zdiagnozowali. Z drugiej strony, gość nie dostarczył pełnej dokumentacji tutaj w PL, więc mamy co mamy.
- berry blast
- Kciuk
- Posty: 885
- Rejestracja: śr cze 11, 2025 3:48 pm
zofijka0709 pisze: ↑ndz lip 13, 2025 10:28 pm Natomiast z tą jego raną na kolanie, tak mi przyszło do głowy jak sobie różne wycieczki wspominam: czy to nie wygląda Wam trochę na poparzenie przez meduzę/inne stworzenie morskie? Chociaż aż trudno uwierzyć, że lokalni lekarze by tego w 3 sekundy nie zdiagnozowali. Z drugiej strony, gość nie dostarczył pełnej dokumentacji tutaj w PL, więc mamy co mamy.
mama Oli mówiła że Dawid na jachcie został wrzucony pod pokład i tam były jakieś gorące rury (!) natomiast ten ślad jest dość prostokątny i równy, nie wygląda jak od rury. ślad na głowie - nie wiem co to ale od uderzenia nie powstaje łyse miejsce.
mi to wygląda tak, że Ola mimo swojej ambicji i wysokiego wykształcenia lubiła się zabawić i tak też się stało na tym wyjeździe. tej “rozsądnej” Oli zabrakło rozsądku.
mężulek moim zdaniem jest winny również a nie, że jego żonka kontaktuje się na instagramie z jakimś podejrzanym typem szemranym i to podobno w sprawie narkotykow na drugim kontynencie! no hit jakiś!
CASH w mojej interpretacji to chodziło o zapłatę, nie słyszałam jeszcze, żeby jakiś diler przyjmował przelew, blika czy czek…
coś było wspomniane, że jak dyskutowali ze znajomymi po tej imprezie to jakiś gościu 2 razy ich zaczepił, żeby odpalili mu papierosa… co to był za gościu? Może ten Kevin?
mężulek ukrywa kim był Kevin i co chcieli od niego, ukrywa to co się działo dzień po dniu na wycieczce marzeń a zwłaszcza w dniu, kiedy znaleziono ich w takim stanie…
mężulek moim zdaniem jest winny również a nie, że jego żonka kontaktuje się na instagramie z jakimś podejrzanym typem szemranym i to podobno w sprawie narkotykow na drugim kontynencie! no hit jakiś!
CASH w mojej interpretacji to chodziło o zapłatę, nie słyszałam jeszcze, żeby jakiś diler przyjmował przelew, blika czy czek…
coś było wspomniane, że jak dyskutowali ze znajomymi po tej imprezie to jakiś gościu 2 razy ich zaczepił, żeby odpalili mu papierosa… co to był za gościu? Może ten Kevin?
mężulek ukrywa kim był Kevin i co chcieli od niego, ukrywa to co się działo dzień po dniu na wycieczce marzeń a zwłaszcza w dniu, kiedy znaleziono ich w takim stanie…
A mnie najbardziej dziwi fakt,że wrócił do kraju gdzie pozniej byl w ośrodku rehabilitacyjnym i przez ten cały czas mial przy sobie telefon. Dzwonił do mamy, taty itp. Nie widzial w telefonie zdjęć, sms od żony? Nie miał jej na tapecie? Nie przychodziły mu powiadomienia z fb czy insta? Przez ten caly czas kiedy mial telefon przy sobie nie widzial ,że ludzie komentują zdjęcia żony "biedna dziewczyna". Ale nagle się budzi i do niej dzwoni bo ma urodziny. Pamięta o urodzinach ale nie obchodzi go czemu nie ma z nią kontaktu?? Nie no nie jestem medykiem ale cos tu nie gra.
Mimo ambicji i wyższego wykształcenia można się zachowywać głupio, bardziej tak bym to określiła.tosia777 pisze: ↑ndz lip 13, 2025 11:11 pm mi to wygląda tak, że Ola mimo swojej ambicji i wysokiego wykształcenia lubiła się zabawić i tak też się stało na tym wyjeździe. tej “rozsądnej” Oli zabrakło rozsądku.
mężulek moim zdaniem jest winny również a nie, że jego żonka kontaktuje się na instagramie z jakimś podejrzanym typem szemranym i to podobno w sprawie narkotykow na drugim kontynencie! no hit jakiś!
CASH w mojej interpretacji to chodziło o zapłatę, nie słyszałam jeszcze, żeby jakiś diler przyjmował przelew, blika czy czek…
coś było wspomniane, że jak dyskutowali ze znajomymi po tej imprezie to jakiś gościu 2 razy ich zaczepił, żeby odpalili mu papierosa… co to był za gościu? Może ten Kevin?
mężulek ukrywa kim był Kevin i co chcieli od niego, ukrywa to co się działo dzień po dniu na wycieczce marzeń a zwłaszcza w dniu, kiedy znaleziono ich w takim stanie…
Też nie rozumiem tych zapewnień: "w dniu wylotu, na kilka godzin przed? nieeeee, na pewno by nic nie wzięli". Ano myślę, że jak najbardziej jest to prawdopodobne. Zawężanie sobie opcji bez dowodu szkodzi sprawie.
-
prawdaboli__
- RoyalBaby
- Posty: 18
- Rejestracja: pt mar 21, 2025 4:45 pm
Za chwilę się okaże, że Ola była tam w roli tajnego agenta tropiącego lokalnych dilerów i stąd te kontakty. Parodia.
Idzcie sobie kiedyś na dowolną techno imprezę i zobaczycie, że wykształcenie i inteligencja nie mają nic wspólnego z ilością i jakością zażywanych substancji psychoaktywnych. Ilu można tam spotkać wystrzelonych prawników, czy lekarzy (często już w mocno średnim wieku), a co dopiero "piękne i inteligentne" laski podobne do ofiary.
- berry blast
- Kciuk
- Posty: 885
- Rejestracja: śr cze 11, 2025 3:48 pm
a w klubie to pili tylko malinowego redsa.prawdaboli__ pisze: ↑ndz lip 13, 2025 11:27 pm Za chwilę się okaże, że Ola była tam w roli tajnego agenta tropiącego lokalnych dilerów i stąd te kontakty. Parodia.
zgadzam się z Tobą jak najbardziej. mieli całą tablicę Mendelejewa w organizmie, ona taka pani chemik wykształcona to chyba wiedziała na co się porywa biorąc to.sobi27 pisze: ↑ndz lip 13, 2025 11:21 pm Mimo ambicji i wyższego wykształcenia można się zachowywać głupio, bardziej tak bym to określiła.
Też nie rozumiem tych zapewnień: "w dniu wylotu, na kilka godzin przed? nieeeee, na pewno by nic nie wzięli". Ano myślę, że jak najbardziej jest to prawdopodobne. Zawężanie sobie opcji bez dowodu szkodzi sprawie.
jeszcze była wzmianka, że zadzwonili do znajomego jednego rozmawiali 40 minut z kolejnym 30 na video może się nacpali i mieli dużo do opowiadania
tak i pewnie był on 0%
-
Caroline333
- RoyalBaby
- Posty: 17
- Rejestracja: pt mar 29, 2024 2:11 pm
Z racji wykonywanego zawodu bywam w Miami 2-3 razy w roku.
Teoria z porwaniem w biały dzień wydaje mi się nieprawdopodobna, szczególnie, że Generator jest przy Collins Avenue, która jest bardzo ruchliwą ulicą. Faktycznie, imprezując tam, trzeba być ostrożnym- moim znajomym (parze) próbowano dosypać czegoś do drinka. Ale trudno mi sobie wyobrazić taką sytuacje w dzień.
Według mnie mąż z jakiś przyczyn nie mówi prawdy. Herring miała okazję zadać mu bardziej konkretne pytania, ale kompletnie tej szansy nie wykorzystała. Nie wiemy, na czym polegają jego problemy neurologiczne, jak potoczyło się dalej jego życie. Dlaczego tak długo nie interesował się gdzie jest Ola.
Rozumiem w pewnym stopniu rodziców Oli, bo w śledztwie było wiele błędów, np. monitoring powinien być bezwzględnie zabezpieczony. Nie wiem, czy w podcaście było powiedziane, czy Coroner stwierdził jaka była przyczyna śmierci (np natural, homicide, undetermined). Jeżeli przyczyna jest niejasna to prawdopodobnie powinni zrobić więcej, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości.
Jeżeli chodzi o „promotorów”, na SoBe jest ich sporo- również miałam sytuację, gdzie jakiś facet bardzo chciał wziąć mój i koleżanki nick do instagrama i zapraszał na imprezę na jachcie- oczywiście nie zgodziłyśmy się.
Nie wiem co mogło się stać, ale na pewno informacje jakie ma Dawid są kluczowe do rozwiązania sprawy.
Teoria z porwaniem w biały dzień wydaje mi się nieprawdopodobna, szczególnie, że Generator jest przy Collins Avenue, która jest bardzo ruchliwą ulicą. Faktycznie, imprezując tam, trzeba być ostrożnym- moim znajomym (parze) próbowano dosypać czegoś do drinka. Ale trudno mi sobie wyobrazić taką sytuacje w dzień.
Według mnie mąż z jakiś przyczyn nie mówi prawdy. Herring miała okazję zadać mu bardziej konkretne pytania, ale kompletnie tej szansy nie wykorzystała. Nie wiemy, na czym polegają jego problemy neurologiczne, jak potoczyło się dalej jego życie. Dlaczego tak długo nie interesował się gdzie jest Ola.
Rozumiem w pewnym stopniu rodziców Oli, bo w śledztwie było wiele błędów, np. monitoring powinien być bezwzględnie zabezpieczony. Nie wiem, czy w podcaście było powiedziane, czy Coroner stwierdził jaka była przyczyna śmierci (np natural, homicide, undetermined). Jeżeli przyczyna jest niejasna to prawdopodobnie powinni zrobić więcej, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości.
Jeżeli chodzi o „promotorów”, na SoBe jest ich sporo- również miałam sytuację, gdzie jakiś facet bardzo chciał wziąć mój i koleżanki nick do instagrama i zapraszał na imprezę na jachcie- oczywiście nie zgodziłyśmy się.
Nie wiem co mogło się stać, ale na pewno informacje jakie ma Dawid są kluczowe do rozwiązania sprawy.
Podrzucenie kogos z auta trwa chwilę, w określonych okolicznościach brak osób w pobliżu , może poza zasięgiem kamer. W odróżnieniu od teorii w których para turystów zgonuje 6+ h na pełnym słońcu po takiej mieszance narkotykow w biały dzień. Ale poniżanie tutaj to jest jakiś standard widzę.pieczonyziemniak. pisze: ↑ndz lip 13, 2025 6:05 pm A w tej bajce były smokii na pewno nikt nie zauważył, że w biały dzień wywalają dwie nieprzytomne osoby
![]()
Tak jacht podpłynął do brzegu i sytuacja niczym ze słonecznego patrolu. Zostali wyrzuceni z auta. Najebany do nieprzytomności to jest żul w parku, a i tak co 7 osoba statystycznie podejdzie potrząsnąć i sprawdzić czy oddycha czy żyje. To, że Tobie się to nie mieści w światopoglądzie nie znaczy, że ludzie nie reagują. Sama jestem osobą, która widząc ludzi w miejscach do tego nieprzeznaczonych (mróz, upał, trawnik, ścieżka) , którzy na pierwszy rzut oka wyglądają na bezdomnych - reaguje bo nie wiem czy ta osoba w danej chwili nie schodzi. Często okazuje to się właśnie żuł, który leży bo jest najeb,,,y ale nigdy tego nie wiesz. I tak jak biegacz zareagował tak jest to naturalna reakcja ludzi. Szczególnie w przypadku pary młodych ludzi wyglądających normalnie. Po takiej dawce substancji oni dosłownie schodzili, nie leżeli sobie na chillerze i sobie smieszkowali.flamingo44 pisze: ↑ndz lip 13, 2025 6:26 pm Wszystkich by zainteresowały dwie osoby leżące na plaży ale nikogo by nie zainteresował statek/jacht/cokolwiek z czego rzekomo zostały ich ciała wyrzucone na brzeg
Pls, tam co dwa metry jest ktoś nać^ny do nieprzytomności.