hasztag pisze: ↑śr kwie 05, 2023 1:07 pm
Serio dla rodziców to wygodne żeby dziecko nadal było w pielusze? Mam jeszcze malutkie dziecko więc nie wiem i pytam.
Czy nie wygodniej jest nauczyć żeby wolało, zaprowadzić do WC, podejrzeć i elo. Zero targania pieluszek i chusteczek, problemów gdzie przebrać...
I druga rzecz, serio odpieluchowanie jest aż tak trudne, że oni jeszcze się za to nie zabrali?
Odpieluchowywalismy córkę w trakcie jak trafił nam się lot samolotem. Założyłam jej na lotnisku pieluchę bo myśle, ze na samym
Pcozatku ciężko by było jej zrozumiec ze ma
Trzymać bo jest zakaz poruszania sie po samolocie
Matki tego forum , pytanie do Was , czy Wy tez z każdym etapem i pierdnięciem dziecka dzwoniliscie do lekarza albo psiapsi ? Ja sobie nie przypominam a żadnego kontaktu z dziećmi wcześniej nie miałam … wydaje mi się ze jest jakiś instynkt macierzyński, intuicja i ewentualnie jakieś poradniki. Ale w sumie skoro ma lekarza pod ręka… po prostu ciekawa jestem jak u Was ;)
jaw2 pisze: ↑pt kwie 07, 2023 12:40 am
Matki tego forum , pytanie do Was , czy Wy tez z każdym etapem i pierdnięciem dziecka dzwoniliscie do lekarza albo psiapsi ? Ja sobie nie przypominam a żadnego kontaktu z dziećmi wcześniej nie miałam … wydaje mi się ze jest jakiś instynkt macierzyński, intuicja i ewentualnie jakieś poradniki. Ale w sumie skoro ma lekarza pod ręka… po prostu ciekawa jestem jak u Was ;)
Dla mnie to wtedy jest taka typowa matka-wariatka. I nasza mądra Mewcia jednak nie taka wszystkowiedząca jednak.
jaw2 pisze: ↑pt kwie 07, 2023 12:40 am
Matki tego forum , pytanie do Was , czy Wy tez z każdym etapem i pierdnięciem dziecka dzwoniliscie do lekarza albo psiapsi ? Ja sobie nie przypominam a żadnego kontaktu z dziećmi wcześniej nie miałam … wydaje mi się ze jest jakiś instynkt macierzyński, intuicja i ewentualnie jakieś poradniki. Ale w sumie skoro ma lekarza pod ręka… po prostu ciekawa jestem jak u Was ;)
Wątek parentingowy się kłania
staram się być głosem rozsądku w koczkowym rozgardiaszu
No spoko, może być nawet i 15 a dla mnie to za dużo na ta osłonę
A to od ilu stopni byś pozwoliła?
A co za różnica? Na fotach i w narracji wspominają o kapelusiku i koniecznie okularki bo takie słońce. Skoro tak ciepło ze kapelusik i okularki potrzebne to po kiego grzyba ta budka?
Jako świeżo upieczona madka już ci odpowiadam. Otóż ta budka jest pokryta materiałem z filtrem UV50. Ja mam dużo znamion które badam regularnie i na ostatniej wizycie dermatolog powiedziała mi,że maluszek do pół roku życia nie może być wystawiany na słońce wogole. Mam mieć rozłożoną budkę i spacerować w cieniu. Tym bardziej,że może mieć po mnie skłonności do przebarwień i znamion
A co za różnica? Na fotach i w narracji wspominają o kapelusiku i koniecznie okularki bo takie słońce. Skoro tak ciepło ze kapelusik i okularki potrzebne to po kiego grzyba ta budka?
Jako świeżo upieczona madka już ci odpowiadam. Otóż ta budka jest pokryta materiałem z filtrem UV50. Ja mam dużo znamion które badam regularnie i na ostatniej wizycie dermatolog powiedziała mi,że maluszek do pół roku życia nie może być wystawiany na słońce wogole. Mam mieć rozłożoną budkę i spacerować w cieniu. Tym bardziej,że może mieć po mnie skłonności do przebarwień i znamion
Ale tutaj jest czepianie o wszystko, wiec szkoda twojego tlumaczenia
A co za różnica? Na fotach i w narracji wspominają o kapelusiku i koniecznie okularki bo takie słońce. Skoro tak ciepło ze kapelusik i okularki potrzebne to po kiego grzyba ta budka?
Jako świeżo upieczona madka już ci odpowiadam. Otóż ta budka jest pokryta materiałem z filtrem UV50. Ja mam dużo znamion które badam regularnie i na ostatniej wizycie dermatolog powiedziała mi,że maluszek do pół roku życia nie może być wystawiany na słońce wogole. Mam mieć rozłożoną budkę i spacerować w cieniu. Tym bardziej,że może mieć po mnie skłonności do przebarwień i znamion
To maluszek ma siedziec w piwnicy? :D
A co z dziecmi urodzonymi w cieplych krajach? Czy one sa jakims innym gatunkiem? Jakim cudem przezyly nasze babki i prababki jak byly maluszkami? rozumiem ze pani detmatolog zamiast naturalnej witaminy d3 sugeruje kupiwanie tableteczek i lykanie ku zdrowotnosci? :D pytam powaznie
A co za różnica? Na fotach i w narracji wspominają o kapelusiku i koniecznie okularki bo takie słońce. Skoro tak ciepło ze kapelusik i okularki potrzebne to po kiego grzyba ta budka?
Jako świeżo upieczona madka już ci odpowiadam. Otóż ta budka jest pokryta materiałem z filtrem UV50. Ja mam dużo znamion które badam regularnie i na ostatniej wizycie dermatolog powiedziała mi,że maluszek do pół roku życia nie może być wystawiany na słońce wogole. Mam mieć rozłożoną budkę i spacerować w cieniu. Tym bardziej,że może mieć po mnie skłonności do przebarwień i znamion
To maluszek ma siedziec w piwnicy? :D
A co z dziecmi urodzonymi w cieplych krajach? Czy one sa jakims innym gatunkiem? Jakim cudem przezyly nasze babki i prababki jak byly maluszkami? rozumiem ze pani detmatolog zamiast naturalnej witaminy d3 sugeruje kupiwanie tableteczek i lykanie ku zdrowotnosci? :D pytam powaznie
Dla jasności dodam, że mi nie chodziło o budkę tylko o osłonę na nóżki do gondoli, ale ok
A co za różnica? Na fotach i w narracji wspominają o kapelusiku i koniecznie okularki bo takie słońce. Skoro tak ciepło ze kapelusik i okularki potrzebne to po kiego grzyba ta budka?
Jako świeżo upieczona madka już ci odpowiadam. Otóż ta budka jest pokryta materiałem z filtrem UV50. Ja mam dużo znamion które badam regularnie i na ostatniej wizycie dermatolog powiedziała mi,że maluszek do pół roku życia nie może być wystawiany na słońce wogole. Mam mieć rozłożoną budkę i spacerować w cieniu. Tym bardziej,że może mieć po mnie skłonności do przebarwień i znamion
To maluszek ma siedziec w piwnicy? :D
A co z dziecmi urodzonymi w cieplych krajach? Czy one sa jakims innym gatunkiem? Jakim cudem przezyly nasze babki i prababki jak byly maluszkami? rozumiem ze pani detmatolog zamiast naturalnej witaminy d3 sugeruje kupiwanie tableteczek i lykanie ku zdrowotnosci? :D pytam powaznie
A co za różnica? Na fotach i w narracji wspominają o kapelusiku i koniecznie okularki bo takie słońce. Skoro tak ciepło ze kapelusik i okularki potrzebne to po kiego grzyba ta budka?
Jako świeżo upieczona madka już ci odpowiadam. Otóż ta budka jest pokryta materiałem z filtrem UV50. Ja mam dużo znamion które badam regularnie i na ostatniej wizycie dermatolog powiedziała mi,że maluszek do pół roku życia nie może być wystawiany na słońce wogole. Mam mieć rozłożoną budkę i spacerować w cieniu. Tym bardziej,że może mieć po mnie skłonności do przebarwień i znamion
To maluszek ma siedziec w piwnicy? :D
A co z dziecmi urodzonymi w cieplych krajach? Czy one sa jakims innym gatunkiem? Jakim cudem przezyly nasze babki i prababki jak byly maluszkami? rozumiem ze pani detmatolog zamiast naturalnej witaminy d3 sugeruje kupiwanie tableteczek i lykanie ku zdrowotnosci? :D pytam powaznie
Wszystkim maluchom suplementuje sie witamine D3… mieszkam w „ciepłym” kraju i też jest takie zalecenie. No i nie tabletki, tylko krople lub spray.
hasztag pisze: ↑czw cze 15, 2023 7:19 am
Kredek powinien już sygnalizować próby przemieszczania się. A jego dopiero dwa tygodnie temu położyli na brzuszku
No tak bo jest wcześniakiem, odejmij mu dwa miesiace, zreszta tez niemowlakiem dalej a jak wiadomo każde rozwija się inaczej. Wiec co powinien a nie powinien to chyba trochę ciężki temat do porównywania
hasztag pisze: ↑czw cze 15, 2023 7:19 am
Kredek powinien już sygnalizować próby przemieszczania się. A jego dopiero dwa tygodnie temu położyli na brzuszku
No tak bo jest wcześniakiem, odejmij mu dwa miesiace, zreszta tez niemowlakiem dalej a jak wiadomo każde rozwija się inaczej. Wiec co powinien a nie powinien to chyba trochę ciężki temat do porównywania
To jego rodzice uważają że się super rozwija i wszystko jest ok. Kredek jest może jeździć w kiepskiej spacerowce, dieta rozszerzana a nie macha rączkami ani nie przewraca się sam z pleców na brzuszek. To juz powinien umieć a nie potrafi. I oczywiście masz racje, dzieci rozwijają się w różnie. Mnie tylko razi to ich zakłamanie.
hasztag pisze: ↑czw cze 15, 2023 7:19 am
Kredek powinien już sygnalizować próby przemieszczania się. A jego dopiero dwa tygodnie temu położyli na brzuszku
No tak bo jest wcześniakiem, odejmij mu dwa miesiace, zreszta tez niemowlakiem dalej a jak wiadomo każde rozwija się inaczej. Wiec co powinien a nie powinien to chyba trochę ciężki temat do porównywania
To jego rodzice uważają że się super rozwija i wszystko jest ok. Kredek jest może jeździć w kiepskiej spacerowce, dieta rozszerzana a nie macha rączkami ani nie przewraca się sam z pleców na brzuszek. To juz powinien umieć a nie potrafi. I oczywiście masz racje, dzieci rozwijają się w różnie. Mnie tylko razi to ich zakłamanie.
Na przewracanie się z pleców na brzuch ma czas do 7 miesiąca, czyli u nich dodając 2 to wychodzi 9, więc jeszcze ma ze 3 miesiące
No tak bo jest wcześniakiem, odejmij mu dwa miesiace, zreszta tez niemowlakiem dalej a jak wiadomo każde rozwija się inaczej. Wiec co powinien a nie powinien to chyba trochę ciężki temat do porównywania
To jego rodzice uważają że się super rozwija i wszystko jest ok. Kredek jest może jeździć w kiepskiej spacerowce, dieta rozszerzana a nie macha rączkami ani nie przewraca się sam z pleców na brzuszek. To juz powinien umieć a nie potrafi. I oczywiście masz racje, dzieci rozwijają się w różnie. Mnie tylko razi to ich zakłamanie.
Na przewracanie się z pleców na brzuch ma czas do 7 miesiąca, czyli u nich dodając 2 to wychodzi 9, więc jeszcze ma ze 3 miesiące
Przecież dzieci się przekręcają w wieku 3-4 miesięcy. Myśle ze gdyby dziecko w wieku 7 miesięcy zaczęło sie dopiero przekręcać to by było już dawno na fizjoterapii.
I znowu, niech sie Kredek rozwija w swoim czasie ale to oni wpakowali go do spacerówki tłumacząc jaki to on już nie jest na to gotowy i jak to specjaliści polecali ten wozek. No coś mi ty zgrzyta.
Heaem pisze: ↑czw cze 15, 2023 8:39 am
Ehh z tym pierwszym posiłkiem to trochę przesada. Jest wcześniakiem, nie zwracają uwagi na wiek korygowany, widać przecież ze za bardzo się nie interesuje otoczenia a co dopiero jedzeniem nie siedzi samodzielnie, karmili go w tym skoczku czy co to jest ze jak machnie noga to się buja, gdzie tu jakaś stabilność do jedzenia? I moje ulubione tłumaczenie, ze lekarz zezwolił na rozszerzanie diety. Ciekawe jaki lekarz wydaje taka zgodę po co się tak spieszyć, nie na plusów szybszego rozszerzania diety a jako se jest wcześniakiem to jego układ trawienny moze być i w 6 miesiącu korygowany niegotowy na takie posiłki
Pewnie ten sam lekarz, który po wyjściu ze szpitala polecał wyjazd wakacyjny.
To jego rodzice uważają że się super rozwija i wszystko jest ok. Kredek jest może jeździć w kiepskiej spacerowce, dieta rozszerzana a nie macha rączkami ani nie przewraca się sam z pleców na brzuszek. To juz powinien umieć a nie potrafi. I oczywiście masz racje, dzieci rozwijają się w różnie. Mnie tylko razi to ich zakłamanie.
Na przewracanie się z pleców na brzuch ma czas do 7 miesiąca, czyli u nich dodając 2 to wychodzi 9, więc jeszcze ma ze 3 miesiące
Przecież dzieci się przekręcają w wieku 3-4 miesięcy. Myśle ze gdyby dziecko w wieku 7 miesięcy zaczęło sie dopiero przekręcać to by było już dawno na fizjoterapii.
I znowu, niech sie Kredek rozwija w swoim czasie ale to oni wpakowali go do spacerówki tłumacząc jaki to on już nie jest na to gotowy i jak to specjaliści polecali ten wozek. No coś mi ty zgrzyta.
Nie, dzieci nie przewracają się w wieku 3-4 miesięcy. FIZJOLOGICZNIE rozwijający się bąbelek osiąga umiejętność obrotów z plecków na brzuszek najczęściej w okolicach 5-6 miesiąca życia, a niewielkie opóźnienie też nie powinno stanowić powodu do niepokoju. Sytuacja w której dziecko 3 miesięczne przewraca się, to zazwyczaj sytuacja gdzie leżąc na brzuszku przewraca się na boki/ plecy i świadczy to właśnie o nieprawidłowościach. I piszę to już kompletnie abstrahując od Kredka i faktu że jest wcześniakiem. Nie warto szerzyć nieprawidłowych informacji:)
Na przewracanie się z pleców na brzuch ma czas do 7 miesiąca, czyli u nich dodając 2 to wychodzi 9, więc jeszcze ma ze 3 miesiące
Przecież dzieci się przekręcają w wieku 3-4 miesięcy. Myśle ze gdyby dziecko w wieku 7 miesięcy zaczęło sie dopiero przekręcać to by było już dawno na fizjoterapii.
I znowu, niech sie Kredek rozwija w swoim czasie ale to oni wpakowali go do spacerówki tłumacząc jaki to on już nie jest na to gotowy i jak to specjaliści polecali ten wozek. No coś mi ty zgrzyta.
Nie, dzieci nie przewracają się w wieku 3-4 miesięcy. FIZJOLOGICZNIE rozwijający się bąbelek osiąga umiejętność obrotów z plecków na brzuszek najczęściej w okolicach 5-6 miesiąca życia, a niewielkie opóźnienie też nie powinno stanowić powodu do niepokoju. Sytuacja w której dziecko 3 miesięczne przewraca się, to zazwyczaj sytuacja gdzie leżąc na brzuszku przewraca się na boki/ plecy i świadczy to właśnie o nieprawidłowościach. I piszę to już kompletnie abstrahując od Kredka i faktu że jest wcześniakiem. Nie warto szerzyć nieprawidłowych informacji:)
Nie będę dyskutować bo się nie znam ale po znajomych i rodzinie jednak widziałam ze to standard i u żadnego dziecka nie wykryto żadnych nieprawidłowości
Przecież dzieci się przekręcają w wieku 3-4 miesięcy. Myśle ze gdyby dziecko w wieku 7 miesięcy zaczęło sie dopiero przekręcać to by było już dawno na fizjoterapii.
I znowu, niech sie Kredek rozwija w swoim czasie ale to oni wpakowali go do spacerówki tłumacząc jaki to on już nie jest na to gotowy i jak to specjaliści polecali ten wozek. No coś mi ty zgrzyta.
Nie, dzieci nie przewracają się w wieku 3-4 miesięcy. FIZJOLOGICZNIE rozwijający się bąbelek osiąga umiejętność obrotów z plecków na brzuszek najczęściej w okolicach 5-6 miesiąca życia, a niewielkie opóźnienie też nie powinno stanowić powodu do niepokoju. Sytuacja w której dziecko 3 miesięczne przewraca się, to zazwyczaj sytuacja gdzie leżąc na brzuszku przewraca się na boki/ plecy i świadczy to właśnie o nieprawidłowościach. I piszę to już kompletnie abstrahując od Kredka i faktu że jest wcześniakiem. Nie warto szerzyć nieprawidłowych informacji:)
Nie będę dyskutować bo się nie znam ale po znajomych i rodzinie jednak widziałam ze to standard i u żadnego dziecka nie wykryto żadnych nieprawidłowości
Pozostaje tylko się cieszyć że dzieci są zdrowe, ale pozostaje to dowodem anegdotycznym:) Dla odmiany mój mąż przekręcił się pierwszy raz mając 8 miesięcy a dziś jest zdrowym i wysportowanym mężczyzną, ale nie oznacza to że którakolwiek z tych historii powinna być traktowana jako reprezentatywna dla ogółu. W przypadku braku fachowej wiedzy warto zajrzeć do literatury naukowej, lub chociaż na profile osób które ukończyły specjalistyczne studia. Miłego dnia:)
Heaem pisze: ↑czw cze 15, 2023 8:39 am
Ehh z tym pierwszym posiłkiem to trochę przesada. Jest wcześniakiem, nie zwracają uwagi na wiek korygowany, widać przecież ze za bardzo się nie interesuje otoczenia a co dopiero jedzeniem nie siedzi samodzielnie, karmili go w tym skoczku czy co to jest ze jak machnie noga to się buja, gdzie tu jakaś stabilność do jedzenia? I moje ulubione tłumaczenie, ze lekarz zezwolił na rozszerzanie diety. Ciekawe jaki lekarz wydaje taka zgodę po co się tak spieszyć, nie na plusów szybszego rozszerzania diety a jako se jest wcześniakiem to jego układ trawienny moze być i w 6 miesiącu korygowany niegotowy na takie posiłki
Pewnie ten sam lekarz, który po wyjściu ze szpitala polecał wyjazd wakacyjny.
Mnie to ciekawi zawsze jak to jest że te jutubery, celebryty często mają jakiś lekarzy, specjalistów "pod siebie" :D wyjazd z wcześniakiem? Zgoda. Spacerówka dla kilkumiesięcznego dziecka? Zgoda. Wszystko oczywiście niby skonsultowane z najlepszymi specjalistami. Miesięczny wyjazd z 6 miesięcznym dzieckiem które potrzebuje rehabilitacji i ćwiczeń? Zgoda. Skąd oni tych specjalistów biorą? Pewnie z IG Zwykły, szary człowiek to by dostał zakaz wyjazdów ze względu na dobro dziecka, pewnie jakiś plan ćwiczeń/wizyt u fizjo i tyle. Pisze trochę z przymrużeniem oka ale coś w tym jest
Fanka La Familli Troconotti
Zapraszam do wspólnego uśmiechu!
Heaem pisze: ↑czw cze 15, 2023 8:39 am
Ehh z tym pierwszym posiłkiem to trochę przesada. Jest wcześniakiem, nie zwracają uwagi na wiek korygowany, widać przecież ze za bardzo się nie interesuje otoczenia a co dopiero jedzeniem nie siedzi samodzielnie, karmili go w tym skoczku czy co to jest ze jak machnie noga to się buja, gdzie tu jakaś stabilność do jedzenia? I moje ulubione tłumaczenie, ze lekarz zezwolił na rozszerzanie diety. Ciekawe jaki lekarz wydaje taka zgodę po co się tak spieszyć, nie na plusów szybszego rozszerzania diety a jako se jest wcześniakiem to jego układ trawienny moze być i w 6 miesiącu korygowany niegotowy na takie posiłki
Pewnie ten sam lekarz, który po wyjściu ze szpitala polecał wyjazd wakacyjny.
Mnie to ciekawi zawsze jak to jest że te jutubery, celebryty często mają jakiś lekarzy, specjalistów "pod siebie" :D wyjazd z wcześniakiem? Zgoda. Spacerówka dla kilkumiesięcznego dziecka? Zgoda. Wszystko oczywiście niby skonsultowane z najlepszymi specjalistami. Miesięczny wyjazd z 6 miesięcznym dzieckiem które potrzebuje rehabilitacji i ćwiczeń? Zgoda. Skąd oni tych specjalistów biorą? Pewnie z IG Zwykły, szary człowiek to by dostał zakaz wyjazdów ze względu na dobro dziecka, pewnie jakiś plan ćwiczeń/wizyt u fizjo i tyle. Pisze trochę z przymrużeniem oka ale coś w tym jest
Ona obserwuje sporo specjalistów na IG. A co do wyjazdu miesięcznego to się zastanawiam, jak to nie będzie kontaktu z rehabilitantem przez tyle czasu Kredek miał? Czy tam kogoś ogarną?
paulix01 pisze: ↑śr cze 14, 2023 11:27 pm
Jakoś dziwnie się słucha jak podkreśla Ewa że ten chłopak co z nimi jest to dziecko xd "Kredek lubi dzieci", "mamy dwójkę dzieci na pokładzie"
I jednoczesnie przy pelnym aucie sadza z tylu to DZIECKO ze swoim dzieckiem, bo krolowa musi z przodu z tej dwojki xd rozumiem, ze jezdzi z przodu jak jada gdzies we 3, ale nie spotkalam jeszcze matki, ktora nie ustąpi miejsca z przodu innej osobie, a sama nie siadzie z tylu z dzieckiem skoro i tak ktos tam musi siedziec
a czy jak jadą gdzieś we 3 to ona nie powinna siedziec z tyłu? Wielokrotnie mały siedział samotnie z tyłu
paulix01 pisze: ↑śr cze 14, 2023 11:27 pm
Jakoś dziwnie się słucha jak podkreśla Ewa że ten chłopak co z nimi jest to dziecko xd "Kredek lubi dzieci", "mamy dwójkę dzieci na pokładzie"
I jednoczesnie przy pelnym aucie sadza z tylu to DZIECKO ze swoim dzieckiem, bo krolowa musi z przodu z tej dwojki xd rozumiem, ze jezdzi z przodu jak jada gdzies we 3, ale nie spotkalam jeszcze matki, ktora nie ustąpi miejsca z przodu innej osobie, a sama nie siadzie z tylu z dzieckiem skoro i tak ktos tam musi siedziec
a czy jak jadą gdzieś we 3 to ona nie powinna siedziec z tyłu? Wielokrotnie mały siedział samotnie z tyłu
Nie, najbezpieczniej jest jak dziecko siedzi samo z tylu. Osoba dorosła może w razie wypadku stanowić tylko i wyłącznie zagrożenie dla dziecka.
I jednoczesnie przy pelnym aucie sadza z tylu to DZIECKO ze swoim dzieckiem, bo krolowa musi z przodu z tej dwojki xd rozumiem, ze jezdzi z przodu jak jada gdzies we 3, ale nie spotkalam jeszcze matki, ktora nie ustąpi miejsca z przodu innej osobie, a sama nie siadzie z tylu z dzieckiem skoro i tak ktos tam musi siedziec
a czy jak jadą gdzieś we 3 to ona nie powinna siedziec z tyłu? Wielokrotnie mały siedział samotnie z tyłu
Nie, najbezpieczniej jest jak dziecko siedzi samo z tylu. Osoba dorosła może w razie wypadku stanowić tylko i wyłącznie zagrożenie dla dziecka.
Zagrożeniem jest jedynie to, że podczas hipotetycznego wypadku rodzic bezwładnie może uderzyć dziecko ręką. Uważam, że ryzyko takiej sytuacji jest bardzo niskie jeśli rodzic siedzi za kierowcą zostawiając pustą przestrzeń miedzy sobą a dzieckiem (środkowe miejsce w aucie) i o wiele bardziej wolałabym być z tyłu żeby szybko móc zareagować w przypadku np zadławienia się dziecka, zakrztuszenia i nie tracenia czasu na zatrzymywanie auta i przesiadanie się.
paulix01 pisze: ↑śr cze 14, 2023 11:27 pm
Jakoś dziwnie się słucha jak podkreśla Ewa że ten chłopak co z nimi jest to dziecko xd "Kredek lubi dzieci", "mamy dwójkę dzieci na pokładzie"
I jednoczesnie przy pelnym aucie sadza z tylu to DZIECKO ze swoim dzieckiem, bo krolowa musi z przodu z tej dwojki xd rozumiem, ze jezdzi z przodu jak jada gdzies we 3, ale nie spotkalam jeszcze matki, ktora nie ustąpi miejsca z przodu innej osobie, a sama nie siadzie z tylu z dzieckiem skoro i tak ktos tam musi siedziec
a czy jak jadą gdzieś we 3 to ona nie powinna siedziec z tyłu? Wielokrotnie mały siedział samotnie z tyłu
Wg specjalistów bezpieczniej jest kiedy dziecko siedzi samo z tyłu. Z resztą Kredek nie jest już taki malutki żeby na krótkim odcinku musiał być non stop ktoś obok, No i sporo dzieci praktycznie po wejściu do samochodu usypia. Nie chce bronić Mewki bo jej nie trawie ale sama nie jeździłam na krótkich trasach z półrocznym dzieckiem z tylu.