Start
Wiadomości
Ulubione
Mój profil

Pierwszy Dzień Matki

Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry
MartikaG
ŚpioszkiKenzo
Posty: 3
Rejestracja: wt mar 11, 2025 6:11 am

Pierwszy Dzień Matki

Post autor: MartikaG »

Cześć, jeśli jestem w złym miejscu z moim pytaniem, to przepraszam, ale nie miałam pomysłu, gdzie mogłabym go zamieścić. Do rzeczy, mam 30 lat, w 2022 urodziłam moje pierwsze dziecko, które niestety zmarło po dwóch dniach, nie chcę się wdawać w szczegóły, bo nie o to chodzi w tym temacie. Niemniej jednak, dzień matki w ostatnich latach był dla mnie czymś bardzo przykrym w związku z moją stratą.
Aż w końcu w zeszłym roku urodziłam cudownego chłopczyka i wczorajszy dzień matki miał być dla mnie takim pierwszym prawdziwym. Z dzieciątkiem w ramionach. Nie skłamię, jeśli powiem że czekałam na niego z utęsknieniem, bo od dawna marzyłam, żeby to też było moje święto.
Tylko, że wystąpiła dosyć nieprzyjemna sytuacja. Mianowicie mój mąż, ojciec dziecka całkowicie to olał. Nie spodziewałam się Bóg wie czego, zwykle kwiatki z marketu dałyby radę, zwłaszcza, że wspominałam mu o tym wcześniej. No ale nie złożył mi nawet życzeń, ani nie powiedział żadnego ciepłego słowa. I trochę mnie tym zranił.
Nie wiem, jak to wygląda u Was, dziewczyny. Czy ojciec dzieci robił dla Was coś miłego w dzień matki? Czy ja po prostu przesadzam. Na Facebooku i Instagramie wczoraj cały dzień widziałam mamy maluszków z bukietami kwiatów, biżuterią, balonami, w restauracjach i przyznam, że zrobiło mi się przykro. Może jestem małostkowa, ale no kurcze no.. 10 minut w sklepie i 20 złotych przy kasie to chyba nie jest wyczyn.
Zwłaszcza, że jeśli chodzi o jego matkę, to prezent dla niej kupiłam ja, on go tylko dał.
Ale mi powiedział, że o Dniu Matki zapomniał, chociaż ze swoją matką rozmawiał dosłownie godzinę wcześniej. A mieszkamy póki co razem z nią, więc naprawdę nie wierzę, że "zapomniał". Sama już nie wiem, co o tym myśleć. Nie chce być małostkowa, ale ubodło mnie to mocno.
Agneess
Mokra Włoszka
Posty: 57
Rejestracja: pn mar 18, 2024 11:51 am

Post autor: Agneess »

Girl jak ja Cie rozumiem.
Też było to dla mnie ważne, rok temu to był mój pierwszy dzień, mega sie ekscytowalam, a było gowno.
Liczyłam, ze w tym roku będzie inaczej po rozmowach na ten temat. Było jeszcze gorzej. Oczywiście do mamuni od rana z życzonkami, niestety mialam pecha i akurat byla u mnie jak dzwonił.
Sam nie lubi prezentów, niespodzianek i za wszelką cenę chce żebym i ja taka była. Nie potrafi uszanować odmienności i zdobyć sie na gest jakiegoś zaangażowania zeby drugą stronę uszczęśliwić.
I to przecież ja wymyślam.
Rzeka.chaosu
Currently:Vienna
Posty: 1140
Rejestracja: śr lut 26, 2025 4:56 pm

Post autor: Rzeka.chaosu »

A zamierzasz mu coś kupić na dzień ojca? :)

Mój różnie. Raz coś pomyśli, raz nie. W tym roku zabrał nas w imieniu dziecka na kolację.

Na pewno nie ma co robić mu wyrzutów. Na spokojnie powiedz, że co przykro. Faceci bywają specyficzni. A jak to nie pomoże to za rok sama sobie zrób prezent. Jakieś fajne wspólne wyjście z malyszkiem itp.
kaarolinkaaxp
SushiRoll
Posty: 223
Rejestracja: śr mar 13, 2024 6:28 pm

Post autor: kaarolinkaaxp »

Smutno się to czyta ale mnie też taka sytuacja spotkała. Niby filiżankę super mama dostałam ale kilka dni wcześniej kupiona przy okazji zakupów w Kauflandzie. A wczoraj miałam nadzieję na jakieś życzenia od dziecka wspólnie z tatą a tu nic 😞 boli mnie to bo ja na każdą okazję się staram, kupuje prezenty które są trafione, wymyślam jakieś wspólne spędzenie czasu albo zabieram dziecko na spacer żeby tata sobie odpoczął bo ma imieniny, urodziny..
Ehhh chyba musiałam się wygadać bo wczoraj cały wieczór popłakiwałam przez to
Awatar użytkownika
Grubababa
Willa z basenem
Posty: 7279
Rejestracja: pn lut 08, 2021 9:48 pm

Post autor: Grubababa »

MartikaG pisze: wt maja 27, 2025 1:56 pm Cześć, jeśli jestem w złym miejscu z moim pytaniem, to przepraszam, ale nie miałam pomysłu, gdzie mogłabym go zamieścić. Do rzeczy, mam 30 lat, w 2022 urodziłam moje pierwsze dziecko, które niestety zmarło po dwóch dniach, nie chcę się wdawać w szczegóły, bo nie o to chodzi w tym temacie. Niemniej jednak, dzień matki w ostatnich latach był dla mnie czymś bardzo przykrym w związku z moją stratą.
Aż w końcu w zeszłym roku urodziłam cudownego chłopczyka i wczorajszy dzień matki miał być dla mnie takim pierwszym prawdziwym. Z dzieciątkiem w ramionach. Nie skłamię, jeśli powiem że czekałam na niego z utęsknieniem, bo od dawna marzyłam, żeby to też było moje święto.
Tylko, że wystąpiła dosyć nieprzyjemna sytuacja. Mianowicie mój mąż, ojciec dziecka całkowicie to olał. Nie spodziewałam się Bóg wie czego, zwykle kwiatki z marketu dałyby radę, zwłaszcza, że wspominałam mu o tym wcześniej. No ale nie złożył mi nawet życzeń, ani nie powiedział żadnego ciepłego słowa. I trochę mnie tym zranił.
Nie wiem, jak to wygląda u Was, dziewczyny. Czy ojciec dzieci robił dla Was coś miłego w dzień matki? Czy ja po prostu przesadzam. Na Facebooku i Instagramie wczoraj cały dzień widziałam mamy maluszków z bukietami kwiatów, biżuterią, balonami, w restauracjach i przyznam, że zrobiło mi się przykro. Może jestem małostkowa, ale no kurcze no.. 10 minut w sklepie i 20 złotych przy kasie to chyba nie jest wyczyn.
Zwłaszcza, że jeśli chodzi o jego matkę, to prezent dla niej kupiłam ja, on go tylko dał.
Ale mi powiedział, że o Dniu Matki zapomniał, chociaż ze swoją matką rozmawiał dosłownie godzinę wcześniej. A mieszkamy póki co razem z nią, więc naprawdę nie wierzę, że "zapomniał". Sama już nie wiem, co o tym myśleć. Nie chce być małostkowa, ale ubodło mnie to mocno.
Nie jesteś małostkowa. Powinnaś z nim porozmawiać otwarcie i powiedzieć mu jak się z tym czujesz. Dla niego to pewnie "nic takiego", a dla Ciebie taki gest znaczyłby bardzo dużo. Nie usprawiedliwiam go w żaden sposób, ale chłopy już tak mają, że same się nie domyśla. Porozmawiaj z nim, po prostu.
Jak się dobrze wczytasz to znajdziesz i Nietzschego i Gosie z żabki
MartikaG
ŚpioszkiKenzo
Posty: 3
Rejestracja: wt mar 11, 2025 6:11 am

Post autor: MartikaG »

Dzięki dziewczyny za opinie, porozmawiałam z nim o tym, popłakałam się oczywiście (nie chciałam, samo tak wyszło) chyba mu się głupio zrobiło, bo dzień później przyjechał z pracy z czekoladkami 😉 mam nadzieję, że w przyszłym roku unikniemy podobnej sytuacji, bo jednak warto czasem docenić się nawzajem. @Rzeka.chaosu oczywiście, że coś dla niegi ogarnę. Kupuje mu prezent od 2022 co roku, mimo że do tej pory był tylko aniołkowym tatą. U nas w związku to ja zawsze robię prezenty pierwsza, ja też ogarniam prezenty dla rodziny na różne okazje. Czasem jak do kogoś idziemy na urodziny, to tylko mu mówię, co kupiliśmy, żeby wiedział, co niesie w torebce 😉 lubię po prostu obdarowywać ludzi. @kaarolinkaaxp taki troszkę prezent "przy okazji na odwal się", też się musiałam wygadać z tym, sis.
@Agneess przykra sprawa z tymi prezentami. Przecież skoro wie, że to dla Ciebie ważne, a potrafi zadzwonić do swojej mamy, to tym bardziej powinien pomyśleć o żonie 😓😓
Widzę, że nie tylko mój mąż ma problem ogarnąć trochę tego tematu, trochę to pocieszające, ale jednocześnie smutne, bo czasem naprawdę potrzeba mało, drobniutki gest, żeby docenić ile wysiłku kosztuje opieka nad dzieckiem. Bo to tak miło po prostu.
Ma szczęście, że kocham go najmocniej na świecie bo bym mu do tyłka nakopała 😉 dzięki dziewczyny za odpowiedzi o wszystkiego najlepszego dla Was na ten nieco już spóźniony dzień matki 😉
Awatar użytkownika
frambola
KlasaBiznes
Posty: 560
Rejestracja: ndz mar 03, 2024 2:55 pm

Post autor: frambola »

My w tym roku też mieliśmy pierwszy dzień matki. Mój mąż nie jest dobry jeśli chodzi o organizowanie takich niespodzianek. Gdy byłam w ciąży sama kupiłam sobie mały drobiazg (mamy wspólny budżet) bo już wtedy czułam, że to też moje święto. Na dzień ojca kupiłam jemu drobiazg od dzidziusia w brzuchu i już wtedy zrobiło mu się głupio, że na dzień mamy nic nie dostałam. Teraz, gdy córka jest na świecie przypomniałam mu o tym, więc dostałam w prezencie elektryczną golarkę do pięt xdd no ale taki prezent sobie zażyczyłam 🤣 więc prezent był, ale mojemu mężowi też trzeba jak krowie na rowie najpierw wszystko wytłumaczyć, bo sam by pewnie nie pomyślał ani żeby kupić mi coś na dzień mamy, ani że jemu należy się coś na dzień ojca 😀 nie przejmuj się instagramem, większość influ robi na tym kontent, więc akurat mają okazję żeby wrzucić jakieś fotki z kwiatami, ale życie to jedno, a Instagram drugie. Cieszę się, że po Twojej stracie udało Ci się w tym roku również świętować 🥰
Turututu
RóżowePolo
Posty: 11
Rejestracja: sob kwie 19, 2025 7:50 pm

Post autor: Turututu »

Dziewczyny, mnie również w tym roku spotkała podobna sytuacja, pierwszy w życiu wyczekany Dzień Mamy i niestety brak życzeń, kwiatka, czegokolwiek… też sobie trochę popłakałam, było mi ogromnie przykro, ale później jak sobie na spokojnie to wszystko przemyślałam to przypomniała mi się ważna rzecz: języki miłości. Jeśli nie czytałyście książki „5 języków miłości” to bardzo polecam!
W skrócie chodzi o to że istnieje 5 sposobów okazywania miłości:
1. Słowa
2. Dobry czas
3. Podarunki
4. Przysługi
5. Dotyk
Zazwyczaj jeden albo dwa języki miłości są dla danej osoby dominujące. I np jeśli dla kobiety są to podarunki to ona będzie je robić wszystkim naokoło i oczekiwać że to samo dostanie w zamian. Jeśli natomiast dla jej męża jezykiem miłości są np przysługi, to on bedzie uważał że gdy np odkurzy, przyniesie np jakiś smakołyk który ona lubi albo zrobi pranie jest okazaniem jej miłości. Jeśli dwie osoby w związku posługują się różnymi językami miłości to będą się zdarzać takie właśnie nieporozumienia a po pewnym czasie ktoś może się poczuć niekochany. Więc według autora kluczem do szczęśliwego zwiazku jest używanie właściwego języka miłości.

Tyle teoria, a w praktyce to wygląda tak że znamy z mężem swoje języki miłości ale i tak muszę mu przypominać co jest dla mnie ważne :))
Limonene
RealDiamond
Posty: 791
Rejestracja: ndz cze 30, 2024 2:41 pm

Post autor: Limonene »

Taki temat pokazuje tylko jak ważna jest w związku komunikacja. Jeżeli czegoś oczekujemy i mamy nadzieję, że partner się domyśli, to to nigdy nie wypali
Pewiwik
LouiBag
Posty: 336
Rejestracja: czw maja 08, 2025 10:16 am

Post autor: Pewiwik »

Komunikacja jest kluczem. Rozumiem, że ci przykro, ale są tacy mężczyźni, którym warto powiedzieć żartem trochę luźną aluzję wiesz nasze maleństwo jeszcze nic mi nie kupi, ale będzie ci wdzięczny jak w dniu mamy jako jego tata docenisz jego mamę za codzienne troski i starania. Mam nadzieję, że podziała. Trudny czas za wami. Mam nadzieję, że partner usłyszy twoje słowa i będziecie mogli w dobrej relacji cieszyć się ze wspólnej obecności.
Przytulam mocno❤️
Szanuj się.
moonlightbae
RoyalBaby
Posty: 28
Rejestracja: pn lut 05, 2024 10:31 pm

Post autor: moonlightbae »

Turututu pisze: czw cze 05, 2025 11:57 pm Dziewczyny, mnie również w tym roku spotkała podobna sytuacja, pierwszy w życiu wyczekany Dzień Mamy i niestety brak życzeń, kwiatka, czegokolwiek… też sobie trochę popłakałam, było mi ogromnie przykro, ale później jak sobie na spokojnie to wszystko przemyślałam to przypomniała mi się ważna rzecz: języki miłości. Jeśli nie czytałyście książki „5 języków miłości” to bardzo polecam!
W skrócie chodzi o to że istnieje 5 sposobów okazywania miłości:
1. Słowa
2. Dobry czas
3. Podarunki
4. Przysługi
5. Dotyk
Zazwyczaj jeden albo dwa języki miłości są dla danej osoby dominujące. I np jeśli dla kobiety są to podarunki to ona będzie je robić wszystkim naokoło i oczekiwać że to samo dostanie w zamian. Jeśli natomiast dla jej męża jezykiem miłości są np przysługi, to on bedzie uważał że gdy np odkurzy, przyniesie np jakiś smakołyk który ona lubi albo zrobi pranie jest okazaniem jej miłości. Jeśli dwie osoby w związku posługują się różnymi językami miłości to będą się zdarzać takie właśnie nieporozumienia a po pewnym czasie ktoś może się poczuć niekochany. Więc według autora kluczem do szczęśliwego zwiazku jest używanie właściwego języka miłości.

Tyle teoria, a w praktyce to wygląda tak że znamy z mężem swoje języki miłości ale i tak muszę mu przypominać co jest dla mnie ważne :))
Odkurzanie własnego domu to jest przysługa? XDD czy ja się cofnęłam do lat 50
Turututu
RóżowePolo
Posty: 11
Rejestracja: sob kwie 19, 2025 7:50 pm

Post autor: Turututu »

Tak, odkurzenie własnego domu może być przysługa. Najwidoczniej przysługi nie są Twoim językiem miłości więc tego nie rozumiesz, ale warto otworzyć umysł i spróbować zrozumieć co może myśleć i czuć ktoś inny. Niezależnie od tego czy jest mężczyzna czy kobieta. Równie dobrze może istnieć kobieta, która uważa że okazuje miłość poprzez przysługi np. wyprowadzając psa na spacer, albo robiąc herbatę mężowi czy dziecku. A nie będzie umiała tego wyrazić ani słowami, ani czułością ani podarunkami, bo to nie jest jej język miłości.
Zresztą chyba wiele z nas dobrze zna ten typ, czyli Babcia/Mama która nam wpycha kolejnego pieroga ale nie umie powiedzieć kocham.
Lillak
MoetGlass
Posty: 252
Rejestracja: sob mar 01, 2025 1:11 pm

Post autor: Lillak »

Nie jestem matką w sensie ludzkiego dziecka, więc nie obchodzę Dnia Matki dla siebie, ale wiem, że to dla matek ważne. Widzę jak moja mama reaguje, gdy jej wyślę prezent (mieszkamy na dwóch krańcach Polski) i widzę też, że tata jest bardzo wzruszony, gdy pamiętam o nim i on także go dostaje (zwykle wysyłam dla obojga jednocześnie).

Mój mąż też nie jest najlepszy, jeśli chodzi o prezenty, ale wie, że są dla mnie istotne gesty bardziej niż rzeczy. Ostatnio wracałam z wakacji sama (zazwyczaj podróżuję sama, mam tak od czasów nastoletnich) i powiedziałam mu, że chciałabym, aby przyjechał po mnie na dworzec kolejowy, bo przylatuję samolotem i tam dojadę pociągiem. Zrobił mi niespodziankę i od razu po pracy pojechał na lotnisko i mnie tam przywitał. Żadna rzecz tego nie przebije. Tak jest dla mnie - najważniejsze jest zaangażowanie. Mam też tam, że jeśli czegoś chcę od niego to zawsze mówię mu to wprost, ponieważ wiem, że zwykle sam się tego nie domyśli.
moonlightbae
RoyalBaby
Posty: 28
Rejestracja: pn lut 05, 2024 10:31 pm

Post autor: moonlightbae »

Turututu pisze: czw cze 19, 2025 11:39 pm Tak, odkurzenie własnego domu może być przysługa. Najwidoczniej przysługi nie są Twoim językiem miłości więc tego nie rozumiesz, ale warto otworzyć umysł i spróbować zrozumieć co może myśleć i czuć ktoś inny. Niezależnie od tego czy jest mężczyzna czy kobieta. Równie dobrze może istnieć kobieta, która uważa że okazuje miłość poprzez przysługi np. wyprowadzając psa na spacer, albo robiąc herbatę mężowi czy dziecku. A nie będzie umiała tego wyrazić ani słowami, ani czułością ani podarunkami, bo to nie jest jej język miłości.
Zresztą chyba wiele z nas dobrze zna ten typ, czyli Babcia/Mama która nam wpycha kolejnego pieroga ale nie umie powiedzieć kocham.
Czyli jak chłop się na ciebie obrazi to po sobie nie sprząta? Wspolczuje to trochę jak kolejne dziecko do opieki
Turututu
RóżowePolo
Posty: 11
Rejestracja: sob kwie 19, 2025 7:50 pm

Post autor: Turututu »

moonlightbae pisze: sob cze 21, 2025 10:11 pm Czyli jak chłop się na ciebie obrazi to po sobie nie sprząta? Wspolczuje to trochę jak kolejne dziecko do opieki

To nie jest mój przypadek. To przykład teoretyczny. Nadal nie rozumiesz więc postaram się wyjaśnić jeszcze inaczej.
Nie chodzi o to, że jak jest wszystko dobrze to np sprzątam a jak nie, to się obrażam i nie sprzątam. Chodzi o okazywanie miłości drugiej osobie. Są osoby (zgodnie z tą teorią) które okazują miłość poprzez dawanie prezentów i oczywiście nie muszą to być duże prezenty, mogą to być drobiazgi. Zazwyczaj tak okazują miłość kobiety, dlatego też tak bardzo lubią same dostawać prezenty np kwiaty albo inne drobiazgi bo to jest ich język miłości. Ale mogą istnieć też osoby które robią to poprzez przysługi, przysługi mogą być dowolne. Przykład ze sprzątaniem: np ja nie lubię odkurzać i mój partner też tego nie lubi. Ale np tak go kocham że będę odkurzać częściej. I jeśli jego językiem miłości są przysługi to on to odbierze właśnie jako okazywanie mu miłości/dbanie o niego, bo on nie będzie musiał robić tego czego nie lubi. Ale jeśli jego język miłości to np prezenty a mój to przysługi to on nie zauważy tego co dla niego robię, że to ja częściej odkurzam i będzie czuł się niekochany bo np nie dostał prezentu ode mnie z jakiejś okazji.
To odkurzanie to tylko przykład, to może być cokolwiek zrobione z intencją dla drugiej osoby (nie mówię o sprzątaniu po sobie), np uprasowanie koszuli bo wiem że mąż/żona tego nienawidzi, wstanie wcześniej i odśnieżenie samochodu żeby on/ona nie musiała tego robić albo robienie wieczorem ulubionej herbaty.
Limonene
RealDiamond
Posty: 791
Rejestracja: ndz cze 30, 2024 2:41 pm

Post autor: Limonene »

moonlightbae pisze: sob cze 21, 2025 10:11 pm Czyli jak chłop się na ciebie obrazi to po sobie nie sprząta? Wspolczuje to trochę jak kolejne dziecko do opieki
Zamień sobie "przysługi" na "gesty" i lepiej zrozumiesz kontekst
moonlightbae
RoyalBaby
Posty: 28
Rejestracja: pn lut 05, 2024 10:31 pm

Post autor: moonlightbae »

Limonene pisze: sob cze 28, 2025 12:27 am Zamień sobie "przysługi" na "gesty" i lepiej zrozumiesz kontekst
Ale podstawowe obowiązki domowe to żaden gest 😅
Limonene
RealDiamond
Posty: 791
Rejestracja: ndz cze 30, 2024 2:41 pm

Post autor: Limonene »

moonlightbae pisze: pn cze 30, 2025 2:49 pm Ale podstawowe obowiązki domowe to żaden gest 😅
Jeżeli językiem miłości są gesty to owszem. Np. jest podział obowiązków, że co tydzień w sobotę jedno z pary odkurza. I w piątek dziewczyna wspomni że strasznie jej się nie chce odkurzać, a to akurat jej kolej. No i wtedy jej partner, który miłość okazuje właśnie gestami wyłapie to zdanie i wstanie nazajutrz wcześniej żeby poodkurzać, a jak dziewczyna się obudzi to będzie miała niespodziankę, że nie musi sprzątać. Wiadomo, nadal odkurzył swoją chatę, jakby go partnerka poprosiła żeby wyjątkowo przejął jej kolejkę to też by się pewnie zgodził, ale właśnie chodzi o taką nieproszoną przysługę, żeby się drugiej osobie zrobiło miło. To cotygodniowe "zakolejkowane" sprzątanie jest jakby defaultowe i nie znaczy, że jak ktoś sprząta bo akurat wypada jego kolej to też to uważa za gest miłości.