Dokładnie, zajrzałam zobaczyć czy coś się już dzieje w tej sprawie tymczasem czytam tu o zasadność istnienia kawiarni bez dzieci..annakozak123 pisze: ↑wt maja 27, 2025 12:39 pm Ludzie, czy to jest temat wątku? Może skończę spamować
Morderstwo na UW
Moderator: verysweetcherry-
plotki3030
- Currently:Rio
- Posty: 1965
- Rejestracja: pt sty 29, 2021 4:54 pm
Re: Morderstwo na UW
Tak sobie siedzę i rozmyślam. Czy miłość do dziecka jest AŻ TAK wielka, że jest w stanie wybaczyć coś takiego i pomóc mu się z tego wyplątać w najlepszy dla niego sposób? Pytam, bo jestem ciekawa i z chęcią poczytam opinie osób tu siedzących, które mają dzieci. Wiecie, to nie jest bójka pod sklepem, czy handlowanie narkotykami, to nawet nie było w obronie własnej.. to zabójstwo z zimną krwią i pełną świadomością, że chce się to zrobić. Nie mam dzieci, dlatego ciężko jest mi sobie wyobrazić to, że chce i jestem w stanie pomóc swojemu dziecku, kiedy dokonał coś tak strasznego. Później przychodzisz w odwiedziny do więzienia czy psychiatryka i o czym rozmawiacie? Patrzysz się na to dziecko i w dalszym ciągu czujesz do niego rodzicielską miłość? Mimo wszystko?
Ciekawe pytanie. Myślę jednak, że trudno na nie odpowiedzieć nawet jeśli posiada się dzieci. Tyle wiemy o nas na ile nas sprawdzono. Nie mam pojęcia co zrobiłabym w takiej sytuacji i nie chciałabym się przekonać.Isanasa pisze: ↑ndz cze 01, 2025 10:57 am Tak sobie siedzę i rozmyślam. Czy miłość do dziecka jest AŻ TAK wielka, że jest w stanie wybaczyć coś takiego i pomóc mu się z tego wyplątać w najlepszy dla niego sposób? Pytam, bo jestem ciekawa i z chęcią poczytam opinie osób tu siedzących, które mają dzieci. Wiecie, to nie jest bójka pod sklepem, czy handlowanie narkotykami, to nawet nie było w obronie własnej.. to zabójstwo z zimną krwią i pełną świadomością, że chce się to zrobić. Nie mam dzieci, dlatego ciężko jest mi sobie wyobrazić to, że chce i jestem w stanie pomóc swojemu dziecku, kiedy dokonał coś tak strasznego. Później przychodzisz w odwiedziny do więzienia czy psychiatryka i o czym rozmawiacie? Patrzysz się na to dziecko i w dalszym ciągu czujesz do niego rodzicielską miłość? Mimo wszystko?
Natomiast jeśli chodzi o rodziców tego osobnika, wyrok jaki wyda sąd jest ich "być albo nie być" w branży.
Więc walczą nie tylko o syna ale również o siebie. O swoją przyszłość. Wersja, w której syn okaże się niepoczytalny i chory jest dla nich znacznie korzystniejsza. Choroba, ujawniona późno, cóż, "zdarza się", co innego jeśli był poczytalny - wychowali mordercę. Jaki z ojca adwokat, jeśli wychował mordercę?
-
PrzemoKondratowicz
- Dieta 600 kcal
- Posty: 2215
- Rejestracja: wt sty 07, 2025 8:47 pm
Przecież mogą się przebranżowić. Zmienić nazwisko, iść pracować na etat nawet do korporacji. Nie tłumaczyć się i nie ciągnąć własnej kancelarii. To nie jest sprawa życia i śmierci, dalej mogą żyć na przyzwoitym poziomie tylko zmienić swoje życie.
-
Kasandraa
Ciekawe jakie ma teraz przemyślenia ten cały Mieszko, czy żałuje? Czy chce odpokutować? Czy ma wyrzuty sumienia? Czy chce ponieść karę i stawić czoła swojemu bestialskiemu czynowi? Czy chce wymigać się od krat i udać niepoczytalnego? Co teraz siedzi w jego głowie? Tak dużo pytań a tak mało odpowiedzi
Kasandraa pisze: ↑ndz cze 01, 2025 11:35 am Ciekawe jakie ma teraz przemyślenia ten cały Mieszko, czy żałuje? Czy chce odpokutować? Czy ma wyrzuty sumienia? Czy chce ponieść karę i stawić czoła swojemu bestialskiemu czynowi? Czy chce wymigać się od krat i udać niepoczytalnego? Co teraz siedzi w jego głowie? Tak dużo pytań a tak mało odpowiedzi
Tak, mnie też to zastanawia. W ogóle umysł mordercy choć zabrzmi to…dziwnie w jakiś sposób jest interesujący. Nie zrozumcie mnie źle, chodzi mi o typowo psychologiczną tego stronę.
Strasznie marzy mi się kiedyś na świecie opcja wejścia komuś do głowy i zobaczenia co myśli.
Myślę, że to co zrobił zostawi ogromne piętno i skutki na życiu jego rodziców. Chyba, że wyjadą na drugi koniec świata zmieniając swoją tożsamość, ale w dalszym ciągu to nie będzie ich życie tylko jakichś fikcyjnych postaci. Nawet w sytuacji WIEM, ŻE TO NAJGŁUPSZY Z GŁUPICH PRZYKŁADÓW, ale pomyślmy minęło już x lat od tego zdarzenia, tamten siedzi za kratami, rodzice starają się żyć normalnie, ale nadal muszą się ukrywać, nawet głupiego zdjęcia nigdzie swojego wstawić nie będą mogli, bo wiemy jak działa internet i jak łatwo jest kogoś znaleźć jak się bardzo chce zwłaszcza przy tak medialnej sprawie.PrzemoKondratowicz pisze: ↑ndz cze 01, 2025 11:28 am Przecież mogą się przebranżowić. Zmienić nazwisko, iść pracować na etat nawet do korporacji. Nie tłumaczyć się i nie ciągnąć własnej kancelarii. To nie jest sprawa życia i śmierci, dalej mogą żyć na przyzwoitym poziomie tylko zmienić swoje życie.
Kilka tygodni temu mi się obiło o uszy, że w wyjaśnieniach złożonych w prokuraturze/przed sądem wspomniał o wyrzutach sumienia, ale przyznał, że są momenty, że nie czuje ich wcale. Fakt, to co mu teraz siedzi w głowie jest zastanawiające, ale biorąc pod uwagę, że z dużą dozą prawdopodobieństwa może okazać się chory (i w takim układzie wcale nie będzie musiał udawać niepoczytalnego), może nam być trudno pojąć jego procesy myślowe…Kasandraa pisze: ↑ndz cze 01, 2025 11:35 am Ciekawe jakie ma teraz przemyślenia ten cały Mieszko, czy żałuje? Czy chce odpokutować? Czy ma wyrzuty sumienia? Czy chce ponieść karę i stawić czoła swojemu bestialskiemu czynowi? Czy chce wymigać się od krat i udać niepoczytalnego? Co teraz siedzi w jego głowie? Tak dużo pytań a tak mało odpowiedzi
-
gravomantuliksor
- Currently:Vienna
- Posty: 1122
- Rejestracja: ndz mar 03, 2024 1:50 am
On musi być chory. Nikt zdrowy psychicznie nie zabija w losowy dzień losowego człowieka…
I teraz odpowiadając na pytanie - czy miłość rodzica jest w stanie to wybaczyć? Myślę, że tak. Miłość, ale i przeogromne wyrzuty sumienia, pytanie samego siebie czemu nie zauważyłam/lem tego wcześniej. Oni (rodzice) będą musieli zmierzyć sie z konsekwencjami swojego wychowania - jeśli to okaże się przyczyną jego zachowań oczywiście. Nawet jeśli to oficjalnie nie wybrzmi myślę, że każda matka w takiej sytuacji pierwsze co pomyśli to co zrobiłam zle, dlaczego nie zauważam i nie pomogłam swojemu dziecku, ciężko jest zobaczyć zło w swoim dziecku. On nie był łysym kibolem narkomanem, tylko studentem prawa, był inteligenty zapewne w mniemaniu rodziców dobrze wychowany. Okropne uczucie dla rodzica, nie potrafie sobie wyobrazić tego jak świat matki w takim momencie się sypie (mówię o perspektywie matki, bo jestem kobietą i nie wiem jak to wygląda z perspektywy ojca, ale pewnie podobnie).
Taka historia po części zawsze jest porażką rodzica.
I teraz odpowiadając na pytanie - czy miłość rodzica jest w stanie to wybaczyć? Myślę, że tak. Miłość, ale i przeogromne wyrzuty sumienia, pytanie samego siebie czemu nie zauważyłam/lem tego wcześniej. Oni (rodzice) będą musieli zmierzyć sie z konsekwencjami swojego wychowania - jeśli to okaże się przyczyną jego zachowań oczywiście. Nawet jeśli to oficjalnie nie wybrzmi myślę, że każda matka w takiej sytuacji pierwsze co pomyśli to co zrobiłam zle, dlaczego nie zauważam i nie pomogłam swojemu dziecku, ciężko jest zobaczyć zło w swoim dziecku. On nie był łysym kibolem narkomanem, tylko studentem prawa, był inteligenty zapewne w mniemaniu rodziców dobrze wychowany. Okropne uczucie dla rodzica, nie potrafie sobie wyobrazić tego jak świat matki w takim momencie się sypie (mówię o perspektywie matki, bo jestem kobietą i nie wiem jak to wygląda z perspektywy ojca, ale pewnie podobnie).
Taka historia po części zawsze jest porażką rodzica.
Najnowsze informacje: https://wiadomosci.onet.pl/warszawa/bru ... -r/dk5fvvb
-
unfaithfully
- Samarka
- Posty: 685
- Rejestracja: czw maja 30, 2024 10:27 am
Isanasa pisze: ↑ndz cze 01, 2025 11:57 am Myślę, że to co zrobił zostawi ogromne piętno i skutki na życiu jego rodziców. Chyba, że wyjadą na drugi koniec świata zmieniając swoją tożsamość, ale w dalszym ciągu to nie będzie ich życie tylko jakichś fikcyjnych postaci. Nawet w sytuacji WIEM, ŻE TO NAJGŁUPSZY Z GŁUPICH PRZYKŁADÓW, ale pomyślmy minęło już x lat od tego zdarzenia, tamten siedzi za kratami, rodzice starają się żyć normalnie, ale nadal muszą się ukrywać, nawet głupiego zdjęcia nigdzie swojego wstawić nie będą mogli, bo wiemy jak działa internet i jak łatwo jest kogoś znaleźć jak się bardzo chce zwłaszcza przy tak medialnej sprawie.
Wydaje mi sie, ze bardzo dobrze to zostalo zobrazowane w serialu "Adolescence" na Netflixie, jak bardzo ludzie potrafia byc okrutni dla rodziny mordercy.
Tyle ludzi tutaj pisało że co Wy sobie wyobrażacie, nie bądźcie naiwni, sprawiedliwosc go dosięgnie, to nie jest tak, że taki morderca może uniknąć więzienia, tymczasem chłop już siedzi w zakładzie psychiatrycznym, nie w areszcie.
Jak się dobrze wczytasz to znajdziesz i Nietzschego i Gosie z żabki
Psychiatryk to nie jest sanatorium z masażami, więc nie ma tego złego ;)
-
gravomantuliksor
- Currently:Vienna
- Posty: 1122
- Rejestracja: ndz mar 03, 2024 1:50 am
A ja trochę mam poczucie, że żyjemy w dziwnym świecie w którym żadne prawo nie zadowoli ludzi.. Patrząc przez pryzmat rodziców- nie wiem co bym zrobiła na ich miejscu, ale zawsze mnie wkurzało i będzie wkurzać patrzenie na dzieci przez pryzmat rodziców. Idziesz do szkoły i nie daj Bóg znają tam Twoich rodziców- masz przewalone, oczekiwania w kosmos. I w drugą stronę to też tak działa. Możesz wychować dziecko najlepiej jak potrafisz, a nigdy nie wiesz co z tego będzie. Ile dzieci ma problemy przez przerost ambicji rodziców albo ich znajomych? Ilu rodziców ma problem, bo robili co mogli, a wyszło jak tutaj? Wiadomo, są sytuacje w których widać odklejenie rodzica i ewidentny negatywny wpływ na dziecko. Ale mam wrażenie że obowiązuje zasada "jeśli dziecko zrobi coś złego- to wina rodziców i wychowania. Chyba, że nie żyją". Tutaj posłużę się przykładem Rakowisk. Chłopak zamordował 2 osoby. Czy ktoś zwala winę na jego rodziców? Nie, bo nie żyją. A gdyby wtedy zabili kogoś innego? Pewnie zaraz byłaby akcja, że rodzice winni i koniec. A Kajetan P.? Też była nagonka na rodziców. Nauczmy się w końcu, że każdy jest odpowiedzialny za swój los. Jak ktoś jest popaprany i dorosły to chociaż chcesz to mu nie pomożesz. Więc po co rodziców obarczać odpowiedzialnością za czyny dorosłej osoby? Pomine fakt, że osoby mające faktyczny odchył od rzeczywistości albo mające problemy psychiczne przy rodzinie zachowują się normalnie. I teraz wychowasz dzieciaka, jest inteligentny, potrafi się zachować. Kończy 19 lat, wyjeżdża na studia i co masz zrobić? Nic.
Zgadzam się, ale ojciec Mieszka akurat prowadził dość ekscentryczny blog, zawierający dość drastyczne sceny, ocierające się o fascynację śmiercią, i sugerujący mocno antysystemowe myślenie autora. Po prostu jest dość specyficznym artystą. Czy to mogło wpłynąć na Mieszka? Oczywiście, że tak, szczególnie, jeśli dotarł do tych treści w dzieciństwie i nie był przed nimi chroniony.YMH2301 pisze: ↑śr cze 11, 2025 10:55 pm A ja trochę mam poczucie, że żyjemy w dziwnym świecie w którym żadne prawo nie zadowoli ludzi.. Patrząc przez pryzmat rodziców- nie wiem co bym zrobiła na ich miejscu, ale zawsze mnie wkurzało i będzie wkurzać patrzenie na dzieci przez pryzmat rodziców. Idziesz do szkoły i nie daj Bóg znają tam Twoich rodziców- masz przewalone, oczekiwania w kosmos. I w drugą stronę to też tak działa. Możesz wychować dziecko najlepiej jak potrafisz, a nigdy nie wiesz co z tego będzie. Ile dzieci ma problemy przez przerost ambicji rodziców albo ich znajomych? Ilu rodziców ma problem, bo robili co mogli, a wyszło jak tutaj? Wiadomo, są sytuacje w których widać odklejenie rodzica i ewidentny negatywny wpływ na dziecko. Ale mam wrażenie że obowiązuje zasada "jeśli dziecko zrobi coś złego- to wina rodziców i wychowania. Chyba, że nie żyją". Tutaj posłużę się przykładem Rakowisk. Chłopak zamordował 2 osoby. Czy ktoś zwala winę na jego rodziców? Nie, bo nie żyją. A gdyby wtedy zabili kogoś innego? Pewnie zaraz byłaby akcja, że rodzice winni i koniec. A Kajetan P.? Też była nagonka na rodziców. Nauczmy się w końcu, że każdy jest odpowiedzialny za swój los. Jak ktoś jest popaprany i dorosły to chociaż chcesz to mu nie pomożesz. Więc po co rodziców obarczać odpowiedzialnością za czyny dorosłej osoby? Pomine fakt, że osoby mające faktyczny odchył od rzeczywistości albo mające problemy psychiczne przy rodzinie zachowują się normalnie. I teraz wychowasz dzieciaka, jest inteligentny, potrafi się zachować. Kończy 19 lat, wyjeżdża na studia i co masz zrobić? Nic.
Czy ojciec Mieszka jest odpowiedzialny za śmierć niewinnej osoby? Oczywiście, że nie. Mieszko mógł pójść do psychiatry oraz na terapię, pochodził z zamożnej rodziny, miał na to środki i można założyć, że zdawał sobie sprawę z tego, że poczytalność i dbanie o zdrowie psychiczne to kwestie bardzo ważne w kontekście jego przyszłości zawodowej.
Jak znajdę ten blog ?joalla pisze: ↑śr cze 11, 2025 11:52 pm Zgadzam się, ale ojciec Mieszka akurat prowadził dość ekscentryczny blog, zawierający dość drastyczne sceny, ocierające się o fascynację śmiercią, i sugerujący mocno antysystemowe myślenie autora. Po prostu jest dość specyficznym artystą. Czy to mogło wpłynąć na Mieszka? Oczywiście, że tak, szczególnie, jeśli dotarł do tych treści w dzieciństwie i nie był przed nimi chroniony.
Czy ojciec Mieszka jest odpowiedzialny za śmierć niewinnej osoby? Oczywiście, że nie. Mieszko mógł pójść do psychiatry oraz na terapię, pochodził z zamożnej rodziny, miał na to środki i można założyć, że zdawał sobie sprawę z tego, że poczytalność i dbanie o zdrowie psychiczne to kwestie bardzo ważne w kontekście jego przyszłości zawodowej.
Tu jest blog formacji artystycznej, do której ojciec Mieszka należy. Żeby znaleźć jego publikacje, należy się trochę przeklikać, ale są.
https://atotart.wordpress.com/
To niezly artysta z tego ojca. Szczerze to nawet za bardzo nie rozumiem jak coś takiego mozna upubliczniać, po co? jak bym mial np 13 lat zobaczyl takiego bloga i wiedzial ze to jeszcze mój ojciec tworzyl to psychika by byla poryta juz od dziecka. Wygląda to na artyzm zaburzonego czlowieka i po tym mozna m.in stwierdzić ze z tą rodziną albo z ojcem na 100 % bylo cos nie tak
moim zdaniem rodzice wręcz wychowują niektóre dzieci na rasowych psychopatów, narcyzów i tak dalej, to są zaburzenia wywolane juz od dziecka które nieleczone mogą prowadzic do tego co np zrobil mieszko. Idąc za seryjnymi ze stanów to większość z nich miala jakies problemy w dzieciństwie albo byli dręczeni przez rodzine, psychopatycznego ojca
moim zdaniem rodzice wręcz wychowują niektóre dzieci na rasowych psychopatów, narcyzów i tak dalej, to są zaburzenia wywolane juz od dziecka które nieleczone mogą prowadzic do tego co np zrobil mieszko. Idąc za seryjnymi ze stanów to większość z nich miala jakies problemy w dzieciństwie albo byli dręczeni przez rodzine, psychopatycznego ojca
Bardzo żenujące treści, wysryw jakich mało. Oczywiście wszystko w tonie niby żartobliwym, pytanie jak zryty beret trzeba mieć, zeby coś takiego bawiło. Poziom artyzmu na równi z kunsztem Eli Gawinjoalla pisze: ↑czw cze 12, 2025 12:25 pm Tu jest blog formacji artystycznej, do której ojciec Mieszka należy. Żeby znaleźć jego publikacje, należy się trochę przeklikać, ale są.
https://atotart.wordpress.com/
Bardzo niepokojące treści...
....i bardzo w stylu synusia
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- SmokAnalog
- 120mkw
- Posty: 1620
- Rejestracja: czw lut 29, 2024 2:45 pm