Nitka na sprawy, o których kiedyś słyszeliście, ale teraz nie możecie sobie przypomnieć szczegółów. Może ktoś coś podpowie.
Ostatnio przypomniała mi się historia zaginionej/zamordowanej dziewczyny, która pojechała w góry spotkać się z chłopakiem poznanym przez internet. Zagadała do kogoś, kto czekał na dworcu czy to z nim jest umówiona, on potwierdził i ostatecznie ją chyba zabił. Okazało się, że był całkiem przypadkową osobą, a przez internet pisała z jakąś dziewczyną, która robiła sobie żarty i nie miała zamiaru pojawić się na spotkaniu. Ktoś pamięta jak nazywała się ofiara?
Co to za sprawa?
Moderator: verysweetcherryMi właśnie teraz podczas przeglądania różnych wątków przypomniała mi się pewna historia a raczej twarz chyba zaginionej/zamkrdowanej. Nie mogę sobie skojarzyć wiele. Chyba była ona se** ? Miala kręcone dlugie wlosy, ruda. Ktoś coś?
Ta sprawa śmierci Kasi budzi we mnie ogromną złość. "Żarty" które wpakowały dziewczynę wprost w objęcia zabójcy, a warto też wspomnieć, że Katarzyna przejechała prawie całą Polskę licząc na spotkanie ze swoim "dobrym duchem", bo najpierw pojechała przecież do Gdańska.Limonene pisze: ↑wt kwie 22, 2025 6:17 pm Nitka na sprawy, o których kiedyś słyszeliście, ale teraz nie możecie sobie przypomnieć szczegółów. Może ktoś coś podpowie.
Ostatnio przypomniała mi się historia zaginionej/zamordowanej dziewczyny, która pojechała w góry spotkać się z chłopakiem poznanym przez internet. Zagadała do kogoś, kto czekał na dworcu czy to z nim jest umówiona, on potwierdził i ostatecznie ją chyba zabił. Okazało się, że był całkiem przypadkową osobą, a przez internet pisała z jakąś dziewczyną, która robiła sobie żarty i nie miała zamiaru pojawić się na spotkaniu. Ktoś pamięta jak nazywała się ofiara?
Kasia poznała w internecie swojego "dobrego ducha" - zakładała, że to mężczyzna. Dużo pisali, ale nigdy nie rozmawiali przez telefon. Kiedy miała urlop, postanowiła, że swojego dobrego ducha znajdzie, spotka. Dostała od niego wskazówkę "jedź gdzie gwiazda północy, gdzie perła południa" i najpierw udała się do Gdańska (gwiazda północy) a kiedy tam go nie znalazła, nie nawiązał z nią kontaktu, to pojechała do Zakopanego (perła północy). I tak trafiła na swojego zabójcę w Zakopanem.
Warto dodać, że to są dwie przypadkowo nałożone na siebie sytuacje. Kasia poznała w sieci kogoś podpisującego się jako "dobry duch". Przedstawiał się jako mężczyzna, tak naprawdę była to kobieta robiąca to dla zabawy. Nie rpzestała nawet wtedy, gdy sytuacja stała się osobista. Naiwna Kasia pojechała nad morze myśląc, że spotka się z "ukochanym". Tam go nie było, jakoś sobie wykombinowała, że będzie w Zakopanem. Pojechała tam i przypadkiem natknęła się na Pawła Hajduka, oszusta i gwałciciela. To nie był ten "dobry duch", tylko kompletnie inny człowiek, a Kasia nie miała do ludzi szczęścia. Paweł wmówił jej, że jest przewodnikiem górskim, podejrzewam, że ona miała nadzieję, że on jednak jest tym "duchem", on może podsycał w niej to przekonanie. Zabrał ją do odludnego szałasu w górach i zabił. Dziewczyna udająca "dobrego ducha" była przesłuchiwana, brała udział w procesie.Reese pisze: ↑śr maja 14, 2025 8:14 am Kasia poznała w internecie swojego "dobrego ducha" - zakładała, że to mężczyzna. Dużo pisali, ale nigdy nie rozmawiali przez telefon. Kiedy miała urlop, postanowiła, że swojego dobrego ducha znajdzie, spotka. Dostała od niego wskazówkę "jedź gdzie gwiazda północy, gdzie perła południa" i najpierw udała się do Gdańska (gwiazda północy) a kiedy tam go nie znalazła, nie nawiązał z nią kontaktu, to pojechała do Zakopanego (perła północy). I tak trafiła na swojego zabójcę w Zakopanem.
Prawda, to był kompletnie inny człowiek. Właśnie kiedy zgłębiałam tę historię to myślałam nad tym splotem wydarzeń - młoda dziewczyna rusza przez całą Polskę by znaleźć osobę, której ufa, którą lubi, może i zaczęła darzyć jakimś głębszym uczuciem, a która właściwie nie istnieje, a trafia wprost w ręce innej osoby, która ją oczarowuje, również wzbudza jej zaufanie a na końcu pozbawia życia.zzz pisze: ↑wt maja 20, 2025 8:41 am Warto dodać, że to są dwie przypadkowo nałożone na siebie sytuacje. Kasia poznała w sieci kogoś podpisującego się jako "dobry duch". Przedstawiał się jako mężczyzna, tak naprawdę była to kobieta robiąca to dla zabawy. Nie rpzestała nawet wtedy, gdy sytuacja stała się osobista. Naiwna Kasia pojechała nad morze myśląc, że spotka się z "ukochanym". Tam go nie było, jakoś sobie wykombinowała, że będzie w Zakopanem. Pojechała tam i przypadkiem natknęła się na Pawła Hajduka, oszusta i gwałciciela. To nie był ten "dobry duch", tylko kompletnie inny człowiek, a Kasia nie miała do ludzi szczęścia. Paweł wmówił jej, że jest przewodnikiem górskim, podejrzewam, że ona miała nadzieję, że on jednak jest tym "duchem", on może podsycał w niej to przekonanie. Zabrał ją do odludnego szałasu w górach i zabił. Dziewczyna udająca "dobrego ducha" była przesłuchiwana, brała udział w procesie.