Start
Wiadomości
Ulubione
Mój profil

Morderstwo na UW

Moderator: verysweetcherry
Awatar użytkownika
Alexa2344
LouiBag
Posty: 341
Rejestracja: śr gru 18, 2024 8:34 am

Re: Morderstwo na UW

Post autor: Alexa2344 »

Miotlaaa pisze: ndz maja 11, 2025 6:27 am Każda taka sprawa jest medialna, a uwierz mi- wychodzą. Większość z nich okazuje się niepoczytalna w momencie ataku na tłum. Jak sąd ma skazać go na dożywocie w szpitalu psychiatrycznym? Skąd sąd ma wiedzieć za ile lub czy w ogóle on wyzdrowieje. Długość pobytu na oddziale będzie zależała od jego stanu, opinii lekarzy (ostatecznej decyzji sądu również, ale na podstawie aktualnego stanu). Dla nich to też jest koszt, więc korzystają z możliwości nie przetrzymywania ich na siłe.
Emocje opadną, w ciągu roku znajdzie się 10 innych szaleńców z siekierą/ maczetą/ nożem czy piratów drogowych którzy oburzą społeczeństwo.
Ten nożownik z galerii handlowej który wyszedł po 7 latach, który zabił kobietę i ciężko zranił kilka osób nie miał raczej szczególnych koneksji i chyba obracał się w nieciekawym środowisku. Przez 7 lat każdy zaczął żyć swoim życiem, aż padła w mediach lokalnych wiadomość o decyzji o jego wypuszczeniu. Gdyby nie to, to nikt by o tym nie wiedział.
Jeśli mowa o tym nożowniku to decyzja sądu wraca skąd wyszedł https://wiadomosci.onet.pl/rzeszow/zaat ... ia/6087253

Btw studiowałam na dziennikarstwie UW dwa lata ,teraz robię magisterkę ,moja mama pracuje na jednej z największych polskich uczelni od ponad 30 lat (w finansach) -jestem sprawa tego mordu rozwalona.
W sumie wychowywałam się na uniwerku,nie zlicze ile razy spędzałam czas po lekcjach właśnie tam i zawsze kojarzyło mi się to z ostoja spokoju ,fajnymi ludzmi et cetera -teraz az mi zimno na myśl ,że do takiego zdarzenia moglo dojść w każdym momencie .
U nas portierzy to starsi ludzie ,ochrona tak samo.Nie mieliby szans w starciu z takim szaleńcem.
Sprawa jest po prostu wstrząsająca ,dla rodziny tej kobiety zaczął się koszmar z którego nie wyjdą przez lata ,o ile w ogóle wyjdą.
Ten cały Mieszko -jak dla mnie wychowywał się w zrytym środowisku,pseudo intelektualne wysrywy tatusia na blogu tylko upewniają mnie co do tego.
Chłopak jest najpewniej chory psychicznie -i tak,mógł funkcjonować w miarę normalnie aż doszło do eskalacji choroby -zwłaszcza jeśli nie miał wokół siebie osób ,które mogły w porę wychwycić jakieś niuanse w zachowaniu i namówić go na leczenie -spojrzcie na sprawę zabójcy ortopedy z Krakowa-tam facetowi odwalało dłuższy czas i nikt tego nie zgłosił ,nawet rodzice ,nikt w porę nie zadziałał.
Pewiwik
LouiBag
Posty: 336
Rejestracja: czw maja 08, 2025 10:16 am

Post autor: Pewiwik »

xolly pisze: ndz maja 11, 2025 2:14 am To, że ludzie widzą tę sprawę zero-jedynkowo świadczy moim zdaniem o zupełnym braku inteligencji emocjonalnej i perspektywy zrozumienia świata. Mam nadzieję, że nigdy nikogo z Waszychy bliskich nie dotknie choroba psychiczna. Wydarzyła się ogromna tragedia, dla tej biednej kobiety która została zamordowa, dzieci które osierociła i całej jej rodziny, ale również dla Mieszka i jego bliskich i naprawdę, nie boję się tego powiedzieć, i żałuje, że wciąż tak mało ludzi to rozumie. Ta zwierzęca żądza chęci kary śmierci, niczym igrzyska dla biednych umysłowo, on być może zrobił to pod wpływem stany psychotycznego, a komentarze w internecie domagające się czyjejś śmierci wybrzmiewają od ludzi ponoć zdrowych. Nie umniejszając tragedii rodziny zmarłej, jego rodzice też już nigdy nie będą życ normalnie, w straszliwych wyrzuitch sumienia, zapewne on w końcu też. Izolacja społeczna, wycofanie kogoś ze środowiska rówieśników, też czasem nie wynika z niczego, takie dzieci są często gnębione w szkołach, co powoduje postęp osamotnienia, jeśli człowiek nie doświadcza żadnego dobra od znajomych, rodziny to też w końcu zatraca w sobie człowieczeństwo, i w tym zdaniu już nie odnoszę się nawet do sprawy Mieszka, bo to by było za duże nadużycie interpretacyjne, ale bardziej do obserwacji środowiska, dzieci autystycznych, które temu ostracyzmowi też podlegają. Uczmy się empatii i dobra, nawet dla tych których postrzegamy jako "dziwaków" i uczmy też tego dzieci...
Co wiadomo o rodzinie tego Mieszka? Czy on chorował na coś wcześniej? Jaka była jego sytuacja rodzinna?
Szanuj się.
Bookish
Koczkodan
Posty: 120
Rejestracja: czw lip 27, 2023 9:41 pm

Post autor: Bookish »

Zabawne, jak w momencie ujawnienia tożsamości podejrzanego (i jego nacjonalistycznych, prawicowych sympatiach) ucichły narracje o Ukraińcach/imigrantach, a zaczęło się opowiadanie o spokojnym, inteligentnym chłopcu z dobrego domu, który nieszczęśliwie dostał choroby psychicznej. Ciekawe, czy gdyby miał na imię Yuri albo Muhammad, prawicowe media też byłyby tak wyrozumiałe i otwarte na tematy zdrowia psychicznego 🤷‍♀️
looneytunes
Siatkarka
Posty: 1
Rejestracja: pn wrz 23, 2024 10:32 am

Post autor: looneytunes »

Czy wiadomo coś więcej o ochroniarzu? Dla mnie to bohater i zasługuje na najwyższe uznanie. W życiu nie miałabym takiej odwagi, by sama jedna skonfrontować się z szaleńcem z siekierą.
Magadammm
Samarka
Posty: 690
Rejestracja: ndz lis 03, 2024 2:43 pm

Post autor: Magadammm »

Lotka pisze: sob maja 10, 2025 10:12 pm Kobiety przeważnie lepiej funkcjonują spolecznie są w dodatku mniej agresywne. To przeważnie wysoki poziom agresji prowadzi do zabójstw, zwłaszcza że duża część to zbrodnie w afekcie. Kolejna rzecz to mniejsza presja społeczna w stosunku do kobiet na społeczne atrybuty takie jak np kariera czy pieniądze, a to bardzo częsty motyw
Skąd pogląd że kobiety są mniej agresywne?
Magadammm
Samarka
Posty: 690
Rejestracja: ndz lis 03, 2024 2:43 pm

Post autor: Magadammm »

Bookish pisze: ndz maja 11, 2025 9:51 am Zabawne, jak w momencie ujawnienia tożsamości podejrzanego (i jego nacjonalistycznych, prawicowych sympatiach) ucichły narracje o Ukraińcach/imigrantach, a zaczęło się opowiadanie o spokojnym, inteligentnym chłopcu z dobrego domu, który nieszczęśliwie dostał choroby psychicznej. Ciekawe, czy gdyby miał na imię Yuri albo Muhammad, prawicowe media też byłyby tak wyrozumiałe i otwarte na tematy zdrowia psychicznego 🤷‍♀️
Trochę zabawne to jest to, że przeszkadza Ci że naprostowano przekaz po tym, jak początkowo propaganda poszła w eter. Tylko dlatego, że ty tak chcesz powinno się pisać że pochodził z patologii i palił skręty za rogiem? Dziwaczna logika. Poza tym, Muhhameda to ostatnio uniewinniono po ataku młotem na siłowni i też to przedstawiono, takie to media niesprawiedliwe.
Lotka
PsychoFanka
Posty: 91
Rejestracja: sob mar 02, 2024 10:50 pm

Post autor: Lotka »

Magadammm pisze: ndz maja 11, 2025 11:57 am Skąd pogląd że kobiety są mniej agresywne?
Pogląd ? A to że faceci są silniejsi fizycznie to pogląd ? To jest fakt. Siła fizyczna to też między innymi zasługa testosteronu, większej masyw mięśniowej itp ale testosteronu również , tak jak i większa agresja. To są cechy ewolucyjne. Osoby transpłciowe to nawet zauważają, że jak dostają testosteron w większej dawce, zaczynają mieć większą ochotę na s*ks, szybciej się frustrują itp. Faceci są znacznie bardziej agresywni osobicznio. Są oczywscie kobiety agresywne z różnych przyczyn, ale generalnie w obrębie populacji nie ma czego porównywać.
Zabawne, że jak jakaś kobieta chce uprawiać męski zawód jest wyśmiewana i sugeruje się że neguje fakt że jest słabsza. Natomiast tak samo oczywistą cechą męska jak siła fizyczna jest zwiększona szansa bycia jednostką dominująca czy skrajnie rywalizująca co sprzyja agresji.
Awatar użytkownika
cbnhl
Gacie z oceanu
Posty: 49
Rejestracja: wt mar 19, 2024 11:05 am

Post autor: cbnhl »

Wklejam wam cały post ze strony “Służby w akcji” na FB. Bardzo dokładnie rozpisali całą chronologię:

“ Przgotowaliśmy obszerny raport wraz z chronologią wydarzeń związanych z zabójstwem kobiety na Uniwersytecie Warszawskim. Chcieliśmy w jednym miejscu zebrać wszelkie najważniejsze informacje. W opracowaniu wykorzystaliśmy informacje z serwisów informacyjnych i oficjalne wypowiedzi przedstawicieli prokuratury oraz władz uczelni.

Zabójstwo na terenie Uniwersytetu Warszawskiego

7 maja 2025 roku na terenie Kampusu Głównego Uniwersytetu Warszawskiego doszło do brutalnego ataku, który wstrząsnął społecznością akademicką i opinią publiczną. Młody mężczyzna uzbrojony w siekierę zaatakował pracowników uczelni – zginęła kobieta, a ciężko ranny został mężczyzna próbujący interweniować.

Wydarzenie to wywołało falę reakcji władz uczelni i państwowych oraz liczne spekulacje na temat motywów ataku. Poniższy raport przedstawia szczegółową chronologię wydarzeń, dane o ofiarach i sprawcy, a także informacje o śledztwie oraz relacje świadków, poparte wiarygodnymi źródłami.

Chronologia wydarzeń

Środa, 7 maja 2025 – Około godziny 18:40 na głównym kampusie UW przy Krakowskim Przedmieściu 22-letni student III roku prawa wtargnął z siekierą do budynku Auditorium Maximum. Napastnik zaatakował 53-letnią portierkę zamykającą gmach po zajęciach oraz ruszającego z pomocą 39-letniego pracownika Straży Uniwersyteckiej. Kobieta doznała rozległych obrażeń (m. in. ciętych i rąbanych ran głowy, kończyn i tułowia) i zmarła na miejscu Jej głowa została odcięta w wyniku ataku siekierą. Ranny ochroniarz z poważnymi obrażeniami dłoni oraz głowy został przetransportowany do szpitala w stanie zagrożenia życia. Napastnik został obezwładniony na miejscu – do zatrzymania przyczynił się funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa, który akurat przebywał na kampusie (ochraniał obecnego na wykładzie ministra).

Już o 18:39 policja otrzymała pierwsze zgłoszenie o ataku, a patrol dotarł na miejsce w ciągu czterech minut, jednak na ratunek ofierze było już za późno.
Czwartek, 8 maja 2025 – Rano społeczność akademicka UW obudziła się w szoku i żałobie. Rektor Uniwersytetu ogłosił dzień żałoby – odwołano wszystkie zaplanowane wydarzenia i zajęcia dydaktyczne, a na kampusie wywieszono czarne flagi. O godz. 13:00 przed budynkiem Auditorium Maximum odbyła się uroczystość upamiętnienia zamordowanej pracownicy, z udziałem władz rektorskich, dziekanów i społeczności studenckiej. Tego dnia prokuratura przystąpiła do czynności z zatrzymanym. Po południu 22-latek został przesłuchany w Prokuraturze Okręgowej, gdzie postawiono mu zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, usiłowania zabójstwa oraz znieważenia zwłok ofiary. Podejrzany odmówił odpowiedzi na pytania śledczych; złożył jedynie mętne wyjaśnienia, w związku z czym zapowiedziano skierowanie go na badania psychiatrycznep. Tego samego dnia poinformowano, że stan rannego strażnika się ustabilizował i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Piątek, 9 maja 2025 – Sąd podjął decyzję o zastosowaniu tymczasowego aresztu połączonego z obserwacją psychiatryczną wobec podejrzanego. Mieszko R. (tak zidentyfikowano sprawcę) został skierowany na trzymiesięczną obserwację psychiatryczną w warunkach izolowanych w zamkniętym zakładzie przy areszcie śledczym w Radomiu.

Decyzja sądu oznacza, że najbliższe miesiące posłużą biegłym do oceny poczytalności 22-latka w chwili popełnienia czynu i obecnie. Podczas posiedzenia aresztowego ujawniono, że podejrzany usłyszał wczoraj zarzuty i grozi mu kara dożywotniego więzienia. Tego dnia śledczy przekazali również więcej szczegółów dotyczących przebiegu ataku i osoby sprawcy (patrz sekcje poniżej). Sprawa wciąż pozostaje w toku, a organy ścigania prowadzą dalsze czynności dowodowe.

Ofiara i poszkodowany pracownik:
Śmiertelną ofiarą ataku była 53-letnia kobieta, pracownica administracyjna UW pełniąca funkcję portierki w Auditorium Maximum. W momencie zdarzenia wykonywała obchód budynku i zamykała drzwi po zakończonych zajęciach. Napastnik zadał jej liczne ciosy ostrym narzędziem, głównie w okolice głowy oraz kończyn, doprowadzając do natychmiastowej śmiercikobiety. Według relacji ekipy pogotowia ratunkowego, ofiara doznała rozległych, śmiertelnych obrażeń – stwierdzono m .in. odcięcie głowy wskutek uderzeń siekierą. Tragicznie zmarła pracownica była matką trojga dzieci, o czym wspomniały władze uczelni, podkreślając skalę tej rodzinnej tragedii.

Drugą poszkodowaną osobą jest 39-letni pracownik Straży Uniwersyteckiej, który rzucił się na pomoc koleżance podczas ataku. Mężczyzna został zaatakowany przez napastnika zaraz po portierce, doznając ciężkich obrażeń. Przekazano, że miał głębokie rany cięte obu dłoni oraz głowy, które świadczą o próbie obrony i walki z agresorem. W krytycznym stanie został przewieziony do szpitala – początkowo jego życie było zagrożone.

Na szczęście, jak poinformowano w czwartek, intensywna pomoc medyczna przyniosła poprawę i życiu rannego nie zagraża już niebezpieczeństwo. Strażnik dochodzi do zdrowia pod opieką lekarzy, choć odniesione rany są poważne. Władze UW oraz studenci określają jego postawę jako bohaterską – dzięki niemu oraz szybkiej interwencji innych służb udało się zapobiec jeszcze większej tragedii. Wywiązała się dyskusja na temat tego, dlaczego Straż Akademicka nie była wyposażona w żadne środki, jak chociażby gaz łzawiący. W przestrzeni medialnej pojawiły się także informacje, że władze uczelni nie zgadzały się na patrole policji po ich terenie, bez ich wyraźnej zgody.

Sprawcą zabójstwa okazał się 22-letni Mieszko R., student trzeciego roku Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Jest on obywatelem polskim, pochodzącym z Gdyni, który na czas studiów mieszkał w Warszawie. Według informacji śledczych, nic nie wskazuje na to, by znał on osobiście swoją ofiarę, ani by jego atak był wymierzony konkretnie w tę osobę – ofiara najprawdopodobniej była przypadkowa. W momencie zdarzenia portierka próbowała uniemożliwić mu wstęp do zamykanego budynku, co mogło sprowokować atak, jednak prokuratura nie potwierdziła istnienia jakiegokolwiek wcześniejszego konfliktu między sprawcą a ofiarą.

Mieszko R. nie był wcześniej karany i nie figuruje w rejestrach leczenia psychiatrycznego – według dotychczasowych ustaleń nie leczył się ani nie przyjmował leków psychotropowych. Jego zachowanie w dniu zbrodni było jednak nietypowe i wskazuje na poważne zaburzenia psychiczne.

Ustalono, że feralnego dnia rano przebywał on w Trójmieście (skąd pochodzi), po czym przyjechał do Warszawy i uczestniczył w zajęciach na uczelni. Przed atakiem na kampusie UW prawdopodobnie rozważał już użycie przemocy – wszedł do jednego ze sklepów w warszawskim Śródmieściu i miał zamiar zaatakować ekspedienta, jednak zrezygnował, tłumacząc później policjantom, że „zobaczył w sprzedawcy zło” i odstąpił od zamiaru. Następnie przez pewien czas kręcił się po okolicach kampusu UW, wzbudzając niepokój niektórych mijanych studentów (choć nikt nie zaalarmował służb przed 18:39).

Podczas zatrzymania oraz przesłuchania 22-latek przejawiał dezorganizację myśli i skrajnie agresywną narrację. Według relacji funkcjonariuszy, w chwili aresztowania mówił o sobie, że jest „predatorem i wilkiem zjadającym owieczki”. Jego składane w prokuraturze wyjaśnienia były nielogiczne i chaotyczne, co dla śledczych jest sygnałem do dogłębnej oceny stanu poczytalności sprawcy. Motyw działania Mieszka R. pozostaje niejasny. Nie stwierdzono dotąd, by działał z pobudek ideologicznych czy politycznych – w jego mieszkaniu podczas przeszukania nie znaleziono żadnych dowodów ani manifestów mogących wyjaśnić przyczyny ataku.

W chwili zatrzymania miał przy sobie egzemplarz książki „Dialogi Konfucjusza”, co może świadczyć o zainteresowaniach filozoficznych, ale nie rzuca światła na powód zbrodni. Bardziej prawdopodobne wydaje się, że impulsem była choroba lub zaburzenie psychiczne – stąd decyzja o obserwacji psychiatrycznej. Prokurator Piotr Skiba podkreślił, że opinia biegłych psychiatrów będzie kluczowa dla dalszych decyzji wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie.

Relacje świadków i przebieg interwencji
Świadkowie zdarzenia opisują je jako scenę grozy, która rozegrała się w przeciągu zaledwie kilkudziesięciu sekund. W momencie ataku w pobliżu Auditorium Maximum przebywali studenci wychodzący z zajęć oraz uczestnicy odbywających się nieopodal otwartych wykładów. Wiele osób wpadło w panikę– część świadków rozpierzchła się, szukając schronienia, inni z niedowierzaniem obserwowali rozwój wypadków.

Jeden ze studentów relacjonował mediom, że do napaści doszło tuż przy wyjściu z budynku: „Musiało to być zaplanowane… To mógł być każdy z nas. Często tędy przechodziłem i nie wyobrażam sobie, by teraz przejść tymi drzwiami ponownie” – mówił Mateusz, student UW, w rozmowie z Polsat News.

Na szczególne uznanie zasłużyła interwencja funkcjonariusza SOP, który jako jeden z nielicznych postronnych ruszył na miejsce ataku. W chwili zajścia na kampusie przebywała ochrona ministra Bodnara – jeden z agentów SOP, słysząc krzyki, natychmiast pobiegł w stronę Audytorium Maximum i pomógł obezwładnić napastnika, wspierając działania strażników uniwersyteckich.

Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński pochwalił profesjonalizm funkcjonariusza, zaznaczając, że jego szybka reakcja mogła zapobiec dalszemu rozlewowi krwi. Zwrócił jednocześnie uwagę na zachowanie części świadków: „Martwi mnie to, że masa osób, które były świadkami, nie podejmowały interwencji. Wręcz odnotowaliśmy dziwne zachowania – część osób kręciła filmiki, nagrywając całe zdarzenie. To najbardziej przerażające i niepokojące” – powiedział Dobrzyński, krytykując postawę gapiówt. Podobnie prokurator Skiba podkreślił, że zamiast nagrywać telefonami, świadkowie powinni od razu wezwać pomoc, choć docenił fakt szybkiego zgłoszenia na numer alarmowy przez jedną z osób.

Policja warszawska potwierdziła, że pierwsze zgłoszenie o ataku wpłynęło o godz. 18:39, a patrol pojawił się na miejscu około godz. 18:43 – czyli w zaledwie 4 minuty od wezwania. Napastnik został ujęty praktycznie natychmiast dzięki reakcji służb i osób obecnych na miejscu, więc policjanci przejęli już obezwładnionego agresora. W kolejnych godzinach teren kampusu został zabezpieczony jako miejsce zbrodni; zabezpieczono narzędzie ataku – siekierę porzuconą przez sprawcę, a także jego torbę ze wszystkimi przedmiotami.

Jak ujawniła prokuratura, napastnik przyniósł ze sobą dodatkowo noże oraz bagnet, które znaleziono przy nim po zatrzymaniu. Śledczy zebrali także liczne nagrania wideo – zarówno z kamer monitoringu UW, jak i filmiki z telefonów komórkowych wykonane przez świadków. W ciągu doby od zdarzenia przesłuchano około 20 świadków, w tym studentów i ochroniarzy obecnych w pobliżu miejsca ataku.

Prowadzone śledztwo w sprawie tej zbrodni objęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie, koordynując działania z policją stołeczną. Już w kilkanaście godzin po zdarzeniu zebrano wstępny materiał dowodowy pozwalający na postawienie podejrzanemu zarzutów. Mieszko R. usłyszał trzy zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem (art. 148 §2 kodeksu karnego), usiłowania zabójstwa 39-letniego pracownika ochrony oraz znieważenia zwłok ofiary na miejscu zbrodni. Ten ostatni zarzut związany jest z wyjątkowo drastycznym sposobem działania sprawcy po pozbawieniu życia portierki (mowa o znęcaniu się nad ciałem kobiety tuż po zadaniu śmiertelnych ciosów, świadkowie twierdzo, że doszło do elementów kanibalizmu).

Za zabójstwo kwalifikowane szczególnym okrucieństwem oraz za usiłowanie zabójstwa grozi kara od 15 lat pozbawienia wolności aż po dożywocie, natomiast znieważenie zwłok zagrożone jest karą do 2 lat więzienia (lub ograniczenia wolności czy grzywny).

Podczas czwartkowego przesłuchania w prokuraturze podejrzany skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień, ograniczając się do wygłoszenia krótkiego oświadczenia. Prokuratura przekazała mediom, że Mieszko R. przyznał się do popełnienia zarzucanych czynów, choć odmówił odpowiedzi na pytania śledczych. Jednak wkrótce potem obrońca podejrzanego zaprzeczył, by jego klient przyznał się do winy. „Nie jest prawdą, że mój klient przyznał się do winy. To jakaś bzdura” – oświadczył mecenas Maciej Zaborowski, kwestionując wersję prokuratury. Wyjaśnił, że jego klient złożył jedynie ogólne oświadczenie i odmówił odpowiedzi na pytanie, czy przyznaje się do winy.

Doszło zatem do sprzecznych komunikatów – prokuratura utrzymuje, że fakt przyznania się miał miejsce, natomiast obrona stanowczo temu zaprzecza, zarzucając śledczym nierzetelne informowanie mediów.

Niezależnie od tej kontrowersji, prokuratorzy podkreślają, że kluczowy dla sprawy będzie stan poczytalności sprawcy. Z tego powodu natychmiast wystąpiono o przeprowadzenie sądowo-psychiatrycznej obserwacji podejrzanego. Sąd przychylił się do wniosku i zarządził obserwację w warunkach szpitala psychiatrycznego przy areszcie – decyzję tę szczegółowo omówiono podczas posiedzenia 9 maja (jak opisano wyżej).

W toku postępowania zabezpieczono szereg dowodów rzeczowych. Poza wspomnianą bronią (siekiera, noże, bagnet) i odzieżą sprawcy, przeszukano mieszkanie Mieszka R. w Warszawie, aby ustalić, czy planował on atak i czy miał np. list pożegnalny, manifest ideologiczny bądź inne nieujawnione motywy. Nie znaleziono jednak żadnych materiałów wskazujących na motywy ideologiczne czy planowanie zbrodni z wyprzedzeniem. Śledczy zabezpieczyli komputer i telefon podejrzanego do analizy, aby sprawdzić jego aktywność w internecie i ewentualne sygnały ostrzegawcze – wyniki tych analiz nie zostały jeszcze upublicznione. Prokuratura zleciła również przeprowadzenie sekcji zwłok ofiary (zaplanowanej na poniedziałek po zdarzeniu) celem dokładnego ustalenia mechanizmu śmierci oraz obrażeń zadanych przez sprawcę. Raport z sekcji ma pomóc w odtworzeniu przebiegu ataku i posłuży biegłym sądowym w dalszych działaniach.

Postępowanie karne znajduje się na etapie gromadzenia opinii biegłych. Oczekiwane są wyniki badań toksykologicznych(mają ustalić, czy sprawca znajdował się pod wpływem środków odurzających – na razie nic na to nie wskazuje) oraz kluczowa opinia sądowo-psychiatryczna po zakończeniu kilkutygodniowej obserwacji.

Dopiero po ich uzyskaniu prokuratura będzie mogła podjąć decyzje co do ewentualnego złożenia aktu oskarżenia. Śledczy zaznaczają, że w razie stwierdzenia niepoczytalności sprawcy w momencie czynu, może on nie stanąć przed zwykłym sądem karnym, lecz zostać skierowany na leczenie psychiatryczne w zamkniętym zakładzie – jest to jednak odległy scenariusz i zależny od opinii biegłych. Na obecnym etapie sprawy zarówno rodzina ofiary, społeczność UW, jak i opinia publiczna oczekują rzetelnego wyjaśnienia motywów tej szokującej zbrodni oraz wymierzenia sprawiedliwości proporcjonalnej do czynu.”
~ mam papiery, żeby mądrzyć się tu za darmo ~
Magadammm
Samarka
Posty: 690
Rejestracja: ndz lis 03, 2024 2:43 pm

Post autor: Magadammm »

Lotka pisze: ndz maja 11, 2025 12:37 pm Pogląd ? A to że faceci są silniejsi fizycznie to pogląd ? To jest fakt. Siła fizyczna to też między innymi zasługa testosteronu, większej masyw mięśniowej itp ale testosteronu również , tak jak i większa agresja. To są cechy ewolucyjne. Osoby transpłciowe to nawet zauważają, że jak dostają testosteron w większej dawce, zaczynają mieć większą ochotę na s*ks, szybciej się frustrują itp. Faceci są znacznie bardziej agresywni osobicznio. Są oczywscie kobiety agresywne z różnych przyczyn, ale generalnie w obrębie populacji nie ma czego porównywać.
Zabawne, że jak jakaś kobieta chce uprawiać męski zawód jest wyśmiewana i sugeruje się że neguje fakt że jest słabsza. Natomiast tak samo oczywistą cechą męska jak siła fizyczna jest zwiększona szansa bycia jednostką dominująca czy skrajnie rywalizująca co sprzyja agresji.
Oczywiście, że pogląd. Agresja to nie tylko atak fizyczny, i gdybys o nim pisała, zgodziłabym się. Fakty są takie jednak, że kobiety, tak jak samice w objęciu większości gatunków są bardziej agresywne od mężczyzn i tyle.
Awatar użytkownika
damascenka
Administrator
Posty: 1275
Rejestracja: śr sty 06, 2021 3:43 pm

Post autor: damascenka »

cbnhl pisze: ndz maja 11, 2025 12:45 pm Wklejam wam cały post ze strony “Służby w akcji” na FB. Bardzo dokładnie rozpisali całą chronologię:
Dziękujemy, wrzuciłam to do pierwszego posta w wątku, abyśmy mieli taki porządny zbiór informacji. ❤️
Lotka
PsychoFanka
Posty: 91
Rejestracja: sob mar 02, 2024 10:50 pm

Post autor: Lotka »

Magadammm pisze: ndz maja 11, 2025 12:49 pm Oczywiście, że pogląd. Agresja to nie tylko atak fizyczny, i gdybys o nim pisała, zgodziłabym się. Fakty są takie jednak, że kobiety, tak jak samice w objęciu większości gatunków są bardziej agresywne od mężczyzn i tyle.
Pochodna agresji są przestępstwa piszesz też w takim wątku jakbyś nie zauważyła . Tu dominują zdecydowanie faceci. W wywoływaniu wojen, rywalizacji również. Nie ma czego porównywać.
Magadammm
Samarka
Posty: 690
Rejestracja: ndz lis 03, 2024 2:43 pm

Post autor: Magadammm »

Lotka pisze: ndz maja 11, 2025 12:55 pm Pochodna agresji są przestępstwa piszesz też w takim wątku jakbyś nie zauważyła . Tu dominują zdecydowanie faceci. W wywoływaniu wojen, rywalizacji również. Nie ma czego porównywać.
Jakbyś nie zauważyła, te truizmy są tu naprawdę nie potrzebne🤷‍♀️ i takie uogólnianie i seksistowskie porównywanie jest zupełnie bez sensu, o to mi chodzi.
Lotka
PsychoFanka
Posty: 91
Rejestracja: sob mar 02, 2024 10:50 pm

Post autor: Lotka »

Magadammm pisze: ndz maja 11, 2025 1:00 pm Jakbyś nie zauważyła, te truizmy są tu naprawdę nie potrzebne🤷‍♀️ i takie uogólnianie i seksistowskie porównywanie jest zupełnie bez sensu, o to mi chodzi.
Hahaha fakty są seksistowskie ? A to ja ty piszesz na temat kobiet bez wgl przykładów nie jest? Z resztą współczuję, aż tak dominującej męskiej narracji negacyjnej w twoim postrzeganiu rzeczywistości. Teraz jest na to moda szczególnie na wykopkach, żeby wszystko zwalać na kobiety. Nawet wojny, mimo że to zdecydowanie męski obszar eskalacyjny
prysznicrafalali
Siatkarka
Posty: 2
Rejestracja: śr lis 27, 2024 10:59 am

Post autor: prysznicrafalali »

Miotlaaa pisze: sob maja 10, 2025 8:18 pm Nie no wiadomo, pieniądze nie są nikomu potrzebne do życia. No chyba że musisz wynająć trzech najlepszych adwokatów dla swojego dziecka.

Spoko, za 5 lat chłopak wyjdzie ze szpitala, bo taki "cichy i spokojny" może dokończy swoje prawnicze studia i go jeszcze tata wprowadzi w kuluary zawodu. Bardzo jest to pocieszające :(
Nie ma szans, jeśli jesteś na oddziale psychiatrii sądowej statystycznie Twoja hospitalizacja będzie dłuższa, niż kara.
Najprawdopodobniej tam umrze, albo zaczeka się do momentu, gdzie procesy geriatryczne zbiją mu testosteron i potencjał do bycia zagrażającym. Nikt go nie wypuści i to tylko bicie piany. Ja akurat miałam trochę kontaktu ze sprawcami i na oddziałach psychiatrii sądowej o złagodzonym rygorze bywałam nie raz i nie dwa. Żaden ze pacjentów, który miał zabójstwo w aktach nie był wyrzucany ze szpitala, nawet jeśli już był dziadkiem, bo też nikt go nie chce. Myślicie, że rodziny chcą brać kogoś kto kogoś zabił? Zwłaszcza, że często rodzice nie żyją wtedy już. DPSy? Oni nie mają nic. Zwłaszcza, że najczęściej resztę swoich dni niepoczytalni sprawcy spędzają na silnych lekach, siedząc, bujając się na stołówce i śliniąc się - Polska to nie Norwegia.
Awatar użytkownika
verysweetcherry
Moderator
Posty: 1427
Rejestracja: śr sty 06, 2021 8:38 pm

Post autor: verysweetcherry »

Proszę skończcie robić offtop i dywagować na temat predyspozycji płci do morderstw. Przenieście proszę swoje dyskusje na wiadomości prywatne. Niektórzy nie są tutaj zainteresowani waszym forsowaniem swoich zdań.
Nie wydawajcie wyroku do osób podejrzanych. Śledztwo nadal trwa i to nie od nas zależy jaki wyrok wyda sąd i jakie będą tego konsekwencje.
Awatar użytkownika
amica90
Milion subskrypcji
Posty: 4431
Rejestracja: wt lut 06, 2024 10:25 pm

Post autor: amica90 »

rndstr pisze: pt maja 09, 2025 5:34 pm Studiuję w uczelni w innym województwie niż Mazowieckie, a moja mama pracuje w jeszcze innej. I u mnie i u niej na uczelni była dzisiaj policja i dopytywała, czy jakiś student nie zostawił jakiejś torby, pakunku i różnych podobnych rzeczy. Prawdopodobnie te maile od "studenta RZEZNIKA" i "studenta BESTII" poszły do każdej większej uczelni. Koleżanka koleżanki studiuje na jeszcze innej uczelni i tam za to dali rektorskie. Mam tylko nadzieję, że te "bombowe" żarty nie poszły od jakiegoś innego studenta, bo wstyd, że osoba dorosła robi takie rzeczy.
Przepraszam, że odpisuję teraz, ale jestem w połowie czytania wątku i chcę odpowiedzieć po prostu na bieżąco z czytaniem.
Pracowałam kiedyś w sekretariacie szkoły prywatnej (technikum) i przed maturami na nasze skrzynki mailowe wpływały maile w stylu "w tej szkole jest bom*a" czy coś podobnego, już nie pamiętam. Ale wydaje mi się, że to się zdarzało w wielu szkołach w kraju, więc szybciej bym obstawiała jakiegoś niemyślącego żartownisia niż faktyczną groźbę, ALE! Tym samym nie uważam, że nie powinno być to sprawdzane w żaden sposób. My z dziewczynami zgłaszałyśmy takie maile na policję i oni się tym faktycznie zajmowali. Lepiej dmuchać na zimne, to oczywiste. Może ktoś się nudzi w domu, po prostu.
🍿🍿🍿
ewatwa79
ŻonaWitolda
Posty: 1070
Rejestracja: czw sie 22, 2024 12:11 pm

Post autor: ewatwa79 »

agata_mnjk pisze: sob maja 10, 2025 7:54 pm Pamiętam, jak oglądałam rozmowę z matką jakiegoś mordercy (nie pamiętam dokładnie co to za sprawa była), mieli mu skrócić wyrok i miał szansę na wcześniejsze wyjście z więzienia i jego matka powiedziała, że ona się go boi i że nie chce by go wypuścili. Więc i rodzice potrafią czasami rozsądnie myśleć a nie kierować się ślepo miłością do dziecka



To była matka tego który zabił prezydenta Gdańska podczas finału WOŚP.
Jego matka sama prosiła o zamknięcie go. Chodziła na policję. Widziała co się stanie.
Nikt jej nie słuchał.
Kleox
Samarka
Posty: 698
Rejestracja: wt maja 10, 2022 2:33 pm

Post autor: Kleox »

Skoro wcześniej groził eskpedientowi w sklepie to czemu ekspedient tego nie zgłosił?
Kasandraa

Post autor: Kasandraa »

Kleox pisze: ndz maja 11, 2025 4:26 pm Skoro wcześniej groził eskpedientowi w sklepie to czemu ekspedient tego nie zgłosił?
Może stwierdził ze to są jakieś słowne nic nieznaczące pogróżki jakiegoś niewyględnego chuderlawego szczyla, i to olał, gdyby widział siekierę to by zgłosił pewnie
Karlajn
Modna
Posty: 414
Rejestracja: czw paź 03, 2024 10:32 pm

Post autor: Karlajn »

Kleox pisze: ndz maja 11, 2025 4:26 pm Skoro wcześniej groził eskpedientowi w sklepie to czemu ekspedient tego nie zgłosił?
On zeznał, że chciał zaatakować w sklepie, ale "coś go powstrzymało". Skąd pomysł gróźb?
Awatar użytkownika
BlackSwan@1
Modna
Posty: 407
Rejestracja: pt kwie 05, 2024 11:16 pm

Post autor: BlackSwan@1 »

Nigdzie nie ma info, że mu groził. Myślę, że jakby tak było to na samych groźbach by się nie skończyło. Po prostu w jego głowie ,, zobaczył w nim zło", ale coś go powstrzymało
Kleox
Samarka
Posty: 698
Rejestracja: wt maja 10, 2022 2:33 pm

Post autor: Kleox »

Karlajn pisze: ndz maja 11, 2025 4:32 pm On zeznał, że chciał zaatakować w sklepie, ale "coś go powstrzymało". Skąd pomysł gróźb?

Na początku w niektórych artykułach pojawiało się stwierdzenie, że "grozil" ekspedientowi, ale może faktycznie sobie to dodali albo ekspedient to olał, jak mówicie, że to nic nie znaczące groźby
dama_w_krakowie
Koczkodan
Posty: 102
Rejestracja: pn maja 05, 2025 2:29 pm

Post autor: dama_w_krakowie »

Ludzie z roku tak opisują Mieszka:

Jedyne, co nas łączyło, to wspólne zajęcia, na które uczęszczaliśmy. Był, powiedziałbym, zupełnie cichą osobą. Nazwałbym go „człowiekiem-duchem”. W zasadzie nikt nie zauważał jego obecności na zajęciach. Jedyne, co utkwiło mi w pamięci, to fakt, że zawsze siadał w tym samym miejscu, w pierwszej ławce, najbliżej wejścia

Nigdy nie widziałem, żeby wchodził w jakiekolwiek interakcje − ani z nami, studentami, ani z prowadzącym czy prowadzącą zajęcia. Oczywiście poza momentem, gdy odpowiadał „obecny” przy sprawdzaniu listy. Mogę jedynie stwierdzić, że był osobą całkowicie wyalienowaną. Nie przejawiał żadnej aktywności na zajęciach, więc trudno mi go ocenić. Z tego, co czytałem, uczęszczał do bardzo dobrego liceum i był opisywany jako osoba inteligentna
Awatar użytkownika
nieuchwytny_uchwyt
RoyalBaby
Posty: 15
Rejestracja: pt maja 09, 2025 1:02 am

Post autor: nieuchwytny_uchwyt »

SmokAnalog pisze: ndz maja 11, 2025 9:25 pm Nie karmcie.



Gdyby zareagował, może byśmy nigdy o Mieszku z siekierą nie usłyszeli poza wiadomościami lokalnymi.
Nie wiadomo czy wtedy miał siekierę na wierzchu czy nie. Jeśli nie miał to ciężko zareagować. Dziwaków jest wiele.
Kompatybilna
Channelka
Posty: 39
Rejestracja: sob kwie 26, 2025 6:23 am

Post autor: Kompatybilna »

Grubababa pisze: czw maja 08, 2025 10:25 pm Wiadomo kiedy będą wyniki toksykologii?
Wstępnie podali już w piątek, że sprawca nie był pod wpływem alkoholu ani narkotyków