Chyba chodzi o względy higieniczne, te kaski nie są jednorazowe
Morderstwo na UW
Moderator: verysweetcherryKtoś to gdzieś tłumaczył. To ze względów higienicznych, by nie mógł możliwości ślinienia siebie lub ewentualnego oplucia kogoś (chociaz w tym kasku to i tak mało możliwe).
Wlansie nie wiem juz, tu chyba ma zasłonięte usta przez ten kask, ale tak ta chusteczka ma czynić ten kask higienicznym
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
Klaudia1737
Dodatkowym wyposażeniem jest zestaw jednorazowych wkładów higienicznych zabezpieczających kask przed zabrudzeniem, szczególnie płynami i wydzielinami ustrojowymi osób zatrzymanych.
https://isp.policja.pl/isp/aktualnosci/ ... antow.html
A tu więcej info
SmokAnalog pisze: ↑sob maja 10, 2025 10:24 pm Rzeczywiście, te "kobiece" zbrodnie są trochę inne. Częściej ich ofiarami padają dzieci (fizycznie słabsze) czy osoby starsze niż dorosłe kobiety lub mężczyźni. Jeśli oczywiście rozmawiamy o zbrodniach z premedytacją czy o seryjnych morderczyniach. Jak w przypadku Stodolovej, właściwie ona nawet nie była nawet główną wykonawczynią tych zbrodni, których się dopuściła, bo od tego miała przygłupiego, łatwego do manipulowania i uzależnionego od alkoholu męża, więc fizyczna siła nie była jej do niczego potrzebna. Natomiast nawet dziś przy dyskusjach o polskich "dożywotkach" pojawiają się argumenty, że to nie było tak, że kozła ofiarnego z niej zrobili, że przecież nie ona strzelała/dźgała, ple ple ple. Że nie każda fizycznie zadała
śmiertelny cios nie oznacza, że nie jest sprawczynią. A sądy wobec kobiet są łagodniejsze i myślę, że znajdą się na to statystyki.
Ale to nie ma nic wspólnego ze statystyka zabójstw ogólnie. Tutaj dominują zdecydowanie faceci, jak wygalda proces to jest inna sprawa. Wręcz idąc twoją logika skoro kobiety są "lepiej traktowane" to powinno je to ośmielać a tak nie jest.
-
dama_w_krakowie
- Koczkodan
- Posty: 102
- Rejestracja: pn maja 05, 2025 2:29 pm
Przemoc ma płeć i jest to płeć męska.
-
PrzemoKondratowicz
- Dieta 600 kcal
- Posty: 2213
- Rejestracja: wt sty 07, 2025 8:47 pm
Nie słyszeliśmy o żadnej kobiecie pokroju Jonasza Kajetana czy Mieszka dlatego że kobiety dostają łagodniejsze kary?SmokAnalog pisze: ↑sob maja 10, 2025 10:01 pm Może to częściowo dlatego, że kobiety za podobne czyny dostają zazwyczaj łagodniejsze kary? I tak, o takich kobietach też się słyszy - Dana Stodolova chociażby. Chociaż ona zabijała akurat z bardzo przyziemnych pobudek, nie roiła sobie niczego o samodoskonaleniu i podobnych pierdach.
To, że ludzie nie dzwonią na policję w takich sytuacjach, wynika z rozproszenia odpowiedzialności. Skoro stoi tyle osób i patrzy, to wszyscy zakładają, że ktoś już wezwał pomoc. Była ta słynna sprawa w Stanach, juz nie pamietam dokładnie, ale kobieta długo była przez napastnika goniona po ulicy, ludzie stali w oknach i nie dzwonili na policję, bo wydawalo im się, że skoro jest tyle gapiów to na pewno juz temat załatwiony. Kobieta jak dobrze pamiętam mogłaby żyć gdyby zadzwoniono szybko.bloodbloox pisze: ↑pt maja 09, 2025 10:18 pm Smutne, że nikt nie zauważył u niego rozwijającego się stanu psychotycznego i nie uniknięto pierwszego epizodu (jeżeli potwierdzi się to, że jest chory). Być może nie miał bliższych znajomych i był pozostawiony samemu sobie. Pewnie od jakiegoś czasu (kilka tygodni?) zaczął tracić kontakt z rzeczywistością i nie zdziwiłabym się gdyby nosił takie niebezpieczne narzędzia przy sobie i to nie był pierwszy raz a jego system urojeń się rozwijał i nasilał coraz bardziej… Może śledczy dojdą do tego, kiedy wszedł w posiadanie siekiery i bagnetu.
Jeżeli ktoś go tego dnia przyuważył z siekierą (są sprzeczne informacje, druga wersja, że niby wyciągnął ją dopiero moment przed atakiem?) to na to w moim odczuciu nie ma żadnego usprawiedliwienia. Brzydzę się takim społeczeństwem, które nie reaguje. Ci ludzie są współwinni. Jeżeli ten chłopak jest bestią to oni stali się jego prawą ręką.
za WP:
„ Studenci widzieli go i ostrzegali się nawzajem, ale nikt nie zadzwonił na policję. Pierwszy telefon ktoś wykonał dopiero po ataku. Wtedy było już za późno na pomoc. 53-letnia portierka zmarła w wyniku rozległych obrażeń zadanych siekierą.
- Pierwszy telefon na policję był już po ataku, nie rozumiem tego. Dlaczego łapali za telefony, żeby nagrywać tragedię, a nie dzwonili po pomoc, gdy jeszcze był czas na reakcję policji - zdradził jeden ze śledczych.”
Pomijając ten fakt, uważam, że żyjemy w czasach skrajnego indywidualizmu i każdy patrzy tylko na swoją dupę. Może kogoś urazę, ale patrząc na te słynne screenshoty które latały po sieci jak ludzie relacjonowali sytuacje, to jak dla mnie większość gapiów dobrze się bawiła. Czuli się jak w teatrze oglądając sztukę, która w zasadzie nie jest o ofierze, a o nich. To było takie "wow o Boże chodzi typ z siekierą po uczelni". Jakby to było nie wiem... dziwne, śmieszne? Kompletnie zbagatelizowane. Fajny temat, żeby koleżankom napisać haha beka w ch. Sorry, ale tak postrzegam te wiadomosci i w ogóle pokolenie tiktoka.
- CremePlotere
- GrzaneWino
- Posty: 1439
- Rejestracja: ndz wrz 01, 2024 11:03 am
To, że nagrania powstały, to dobrze - jest niepodważalny dowód co do sprawcy i tego, co zrobił.
Pierwsze służby pojawiły się 4 minuty po ataku według doniesień - więc szybko, kobieta zginęła na miejscu, nawet gdyby karetka stała tuż obok, prawdopodobnie nie było szans na uratowanie.
Natomiast te pompatyczne słowa o tym, że ludzie mają "krew na rękach" - są na serio? Krew na rękach, w dosłownym tego słowa znaczeniu ma jeden człowiek, którego personalia są już znane, nie rozmywajcie odpowiedzialności.
Łatwo się ocenia w kanapy - ilu z tych krzyczących o krwi na rękach rzuciłoby się na pomoc w takiej sytuacji? Będąc nieuzbrojonym, mając przed sobą człowieka z siekierą, który właśnie dokonał morderstwa - na tamten moment nie wiadomo, czy gość nafurany, czy oczadziały żądzą mordu - serio pierwszy odruch to się rzucać na tego człowieka gołymi rękami? Odważni forumowicze. Winszuję.
Pierwsze służby pojawiły się 4 minuty po ataku według doniesień - więc szybko, kobieta zginęła na miejscu, nawet gdyby karetka stała tuż obok, prawdopodobnie nie było szans na uratowanie.
Natomiast te pompatyczne słowa o tym, że ludzie mają "krew na rękach" - są na serio? Krew na rękach, w dosłownym tego słowa znaczeniu ma jeden człowiek, którego personalia są już znane, nie rozmywajcie odpowiedzialności.
Łatwo się ocenia w kanapy - ilu z tych krzyczących o krwi na rękach rzuciłoby się na pomoc w takiej sytuacji? Będąc nieuzbrojonym, mając przed sobą człowieka z siekierą, który właśnie dokonał morderstwa - na tamten moment nie wiadomo, czy gość nafurany, czy oczadziały żądzą mordu - serio pierwszy odruch to się rzucać na tego człowieka gołymi rękami? Odważni forumowicze. Winszuję.
- SmokAnalog
- 120mkw
- Posty: 1620
- Rejestracja: czw lut 29, 2024 2:45 pm
Nie mam problemu z tym, że ktoś nagrywał, bo to materiał dowodowy. Niestety, według tego, co czytam, nie bardzo ktokolwiek pofatygował się wezwać pomoc, co jest w takiej sytuacji minimalnym ryzykiem w porównaniu z próbą obezwładnienia popierdolca z siekierą. Czy było jednak inaczej? W takim szumie/syfie informacyjnym trudno szukać.CremePlotere pisze: ↑ndz maja 11, 2025 12:05 am To, że nagrania powstały, to dobrze - jest niepodważalny dowód co do sprawcy i tego, co zrobił.
Pierwsze służby pojawiły się 4 minuty po ataku według doniesień - więc szybko, kobieta zginęła na miejscu, nawet gdyby karetka stała tuż obok, prawdopodobnie nie było szans na uratowanie.
Natomiast te pompatyczne słowa o tym, że ludzie mają "krew na rękach" - są na serio? Krew na rękach, w dosłownym tego słowa znaczeniu ma jeden człowiek, którego personalia są już znane, nie rozmywajcie odpowiedzialności.
Łatwo się ocenia w kanapy - ilu z tych krzyczących o krwi na rękach rzuciłoby się na pomoc w takiej sytuacji? Będąc nieuzbrojonym, mając przed sobą człowieka z siekierą, który właśnie dokonał morderstwa - na tamten moment nie wiadomo, czy gość nafurany, czy oczadziały żądzą mordu - serio pierwszy odruch to się rzucać na tego człowieka gołymi rękami? Odważni forumowicze. Winszuję.
Ostatnio zmieniony ndz maja 11, 2025 12:13 am przez SmokAnalog, łącznie zmieniany 1 raz.
- CremePlotere
- GrzaneWino
- Posty: 1439
- Rejestracja: ndz wrz 01, 2024 11:03 am
Służby dojechały po 4 minutach, więc ktoś musiał jednak wezwać. Ponad to, zatrzymali go i obezwładnili "zwykli" ludzie, więc sporo plotek o obojętności i braku reakcji powstało, ale realia były chyba jednak inne.SmokAnalog pisze: ↑ndz maja 11, 2025 12:08 am Nie mam problemu z tym, że ktoś nagrywał, bo to materiał dowodowy. Według tego, co czytam, nie bardzo ktokolwiek pofatygował się wezwać pomoc, co jest w takiej sytuacji minimalnym ryzykiem w porównaniu z próbą obezwładnienia popierdolca z siekierą. Czy było jednak inaczej? W takim szumie/syfie informacyjnym trudno szukać.
Fakt, jest okropny szum informacyjny w tym temacie.
Właśnie chyba nie do końca zwykli obywatele, a pracownicy SOP, którzy byli tam z Bodnarem. Gorzej by to wyglądało jakby rzeczywiście ich tak nie bylo.CremePlotere pisze: ↑ndz maja 11, 2025 12:15 am Służby dojechały po 4 minutach, więc ktoś musiał jednak wezwać. Ponad to, zatrzymali go i obezwładnili "zwykli" ludzie, więc sporo plotek o obojętności i braku reakcji powstało, ale realia były chyba jednak inne.
Fakt, jest okropny szum informacyjny w tym temacie.
- CremePlotere
- GrzaneWino
- Posty: 1439
- Rejestracja: ndz wrz 01, 2024 11:03 am
Aaaaa okej, to tego nie wiedziałam.
Tak czy inaczej, nie osądzałabym tak lekko, że nie było chętnych do starcia się z nim spośród studentów. Wybiec na gościa z siekierą, to trzeba mieć jaja - tu chwała Panu Tomaszowi, strażnikowi.
Rzecznik prokuratury Skiba w pierwszym oświadczeniu do mediów mówił, że jest zdumiony i oburzony jednoczenie że znaleźlo się tyle osób żeby całą sprawę nagrać, natomiast nikt żeby próbować zwyrola odstraszyć chociażby gaśnicą czy rzucić czymś w niego. Dlatego ja mam wobec tej sytacji mieszane uczucia. Z jednej strony wiadomo to siekiera ostre narzędzie, z drugiej kilka osób myślę że mogłoby dać radę go odstraszyć. Inna sprawa że to nie był zdaje się stały tłum gapiów tylko osoby przechodząceCremePlotere pisze: ↑ndz maja 11, 2025 12:26 am Aaaaa okej, to tego nie wiedziałam.
Tak czy inaczej, nie osądzałabym tak lekko, że nie było chętnych do starcia się z nim spośród studentów. Wybiec na gościa z siekierą, to trzeba mieć jaja - tu chwała Panu Tomaszowi, strażnikowi.
- CremePlotere
- GrzaneWino
- Posty: 1439
- Rejestracja: ndz wrz 01, 2024 11:03 am
Dzisiaj Onet opisał próbę zatrzymania obywatelskiego zdaje się na Pomorzu, chwilę po południu.Lotka pisze: ↑ndz maja 11, 2025 12:33 am Rzecznik prokuratury Skiba w pierwszym oświadczeniu do mediów mówił, że jest zdumiony i oburzony jednoczenie że znaleźlo się tyle osób żeby całą sprawę nagrać, natomiast nikt żeby próbować zwyrola odstraszyć chociażby gaśnicą czy rzucić czymś w niego. Dlatego ja mam wobec tej sytacji mieszane uczucia. Z jednej strony wiadomo to siekiera ostre narzędzie, z drugiej kilka osób myślę że mogłoby dać radę go odstraszyć. Inna sprawa że to nie był zdaje się stały tłum gapiów tylko osoby przechodzące
W skrócie: jeden kierowca zauważył, że kierujący przed nim jedzie wężykiem, podjął próbę zatrzymania, na co tamten wyskoczył na niego z siekierą, powybijał okna w samochodzie, którym podróżowała rodzina, ranił dziecko i rzucił się do ucieczki. Został złapany, miał ponad trzy promile we krwi.
Ale clue jest takie, że ucierpiała córka tego pana, który zareagował.
Naprawdę nie każdy musi być bohaterem i nie każdy ma w pierwszym odruchu walkę zamiast ucieczki (ewentualnie zamrożenia) - piętnowanie tego jest nie w porządku, bo jedynym sprawcą jest człowiek, który zasadził się z siekierą na drugiego człowieka.
Tyle tu mamy teorii co do zaburzeń, chorób i innych, które doprowadziły do tej sytuacji, a z drugiej strony zero zrozumienia, jak działa psychika świadków takich wydarzeń i co gorsza piętnowanie ich, że mają krew na rękach.
No już nie przesadzajmy nikt nie mówi że gapie mają krew na rękach ale to była tak dramatyczna sytuacja, że wyciąganie telefonu to powinien być ostatni odruch nie pierwszy. Ewentualnie po sprawdzeniu czy napewno powiadomiono służby.CremePlotere pisze: ↑ndz maja 11, 2025 12:42 am Dzisiaj Onet opisał próbę zatrzymania obywatelskiego zdaje się na Pomorzu, chwilę po południu.
W skrócie: jeden kierowca zauważył, że kierujący przed nim jedzie wężykiem, podjął próbę zatrzymania, na co tamten wyskoczył na niego z siekierą, powybijał okna w samochodzie, którym podróżowała rodzina, ranił dziecko i rzucił się do ucieczki. Został złapany, miał ponad trzy promile we krwi.
Ale clue jest takie, że ucierpiała córka tego pana, który zareagował.
Naprawdę nie każdy musi być bohaterem i nie każdy ma w pierwszym odruchu walkę zamiast ucieczki (ewentualnie zamrożenia) - piętnowanie tego jest nie w porządku, bo jedynym sprawcą jest człowiek, który zasadził się z siekierą na drugiego człowieka.
Tyle tu mamy teorii co do zaburzeń, chorób i innych, które doprowadziły do tej sytuacji, a z drugiej strony zero zrozumienia, jak działa psychika świadków takich wydarzeń i co gorsza piętnowanie ich, że mają krew na rękach.
Nagrania są z różnych miejsc i jak to ktoś napisał może mogly zostać użyte jako dowody. Ale z pewnością nastąpiło to co ktoś napisał o uciekającej kobiecie w stanach- pewnie każdy uważał ze juz policja została wezwana i tylko czekali schowani, a jak przyjechała tak jak piszą po 4 minutach od rozpoczęcia ataku to znaczy że rzeczywiście ktoś wezwał ją bardzo szybko. Tylko że rzeczy działy się błyskawicznie tam - atak na zaskoczoną kobietę, szybka reakcja strażnika, który jednak przeżył i nic nie zagraża jego życiu.
Mimo tego co się wydaje to naprawdę szybko zareagowali. Też nie wiemy co jest prawdą czy to że nosił tą siekierą w torbie i wyjął ją na chwilę przed atakiem czy chodził z nią po kampusie.
-
Klaudia1737
Mnie bardzo ciekawi ten post z tym że ostrzegali się studenci przed typkiem który krazy z siekierą. Skąd wiedzieli że ma siekierę skoro niby mial ją w plecaku? I też posty że to niby było pisane po morderstwie- w to nie wierze- kto wstawia uśmieszki w takiej sytuacji. On faktycznie musiał z tą siekierą krązyćDreaxo pisze: ↑ndz maja 11, 2025 12:51 am Nagrania są z różnych miejsc i jak to ktoś napisał może mogly zostać użyte jako dowody. Ale z pewnością nastąpiło to co ktoś napisał o uciekającej kobiecie w stanach- pewnie każdy uważał ze juz policja została wezwana i tylko czekali schowani, a jak przyjechała tak jak piszą po 4 minutach od rozpoczęcia ataku to znaczy że rzeczywiście ktoś wezwał ją bardzo szybko. Tylko że rzeczy działy się błyskawicznie tam - atak na zaskoczoną kobietę, szybka reakcja strażnika, który jednak przeżył i nic nie zagraża jego życiu.
Mimo tego co się wydaje to naprawdę szybko zareagowali. Też nie wiemy co jest prawdą czy to że nosił tą siekierą w torbie i wyjął ją na chwilę przed atakiem czy chodził z nią po kampusie.
To, że ludzie widzą tę sprawę zero-jedynkowo świadczy moim zdaniem o zupełnym braku inteligencji emocjonalnej i perspektywy zrozumienia świata. Mam nadzieję, że nigdy nikogo z Waszychy bliskich nie dotknie choroba psychiczna. Wydarzyła się ogromna tragedia, dla tej biednej kobiety która została zamordowa, dzieci które osierociła i całej jej rodziny, ale również dla Mieszka i jego bliskich i naprawdę, nie boję się tego powiedzieć, i żałuje, że wciąż tak mało ludzi to rozumie. Ta zwierzęca żądza chęci kary śmierci, niczym igrzyska dla biednych umysłowo, on być może zrobił to pod wpływem stany psychotycznego, a komentarze w internecie domagające się czyjejś śmierci wybrzmiewają od ludzi ponoć zdrowych. Nie umniejszając tragedii rodziny zmarłej, jego rodzice też już nigdy nie będą życ normalnie, w straszliwych wyrzuitch sumienia, zapewne on w końcu też. Izolacja społeczna, wycofanie kogoś ze środowiska rówieśników, też czasem nie wynika z niczego, takie dzieci są często gnębione w szkołach, co powoduje postęp osamotnienia, jeśli człowiek nie doświadcza żadnego dobra od znajomych, rodziny to też w końcu zatraca w sobie człowieczeństwo, i w tym zdaniu już nie odnoszę się nawet do sprawy Mieszka, bo to by było za duże nadużycie interpretacyjne, ale bardziej do obserwacji środowiska, dzieci autystycznych, które temu ostracyzmowi też podlegają. Uczmy się empatii i dobra, nawet dla tych których postrzegamy jako "dziwaków" i uczmy też tego dzieci...
Każda taka sprawa jest medialna, a uwierz mi- wychodzą. Większość z nich okazuje się niepoczytalna w momencie ataku na tłum. Jak sąd ma skazać go na dożywocie w szpitalu psychiatrycznym? Skąd sąd ma wiedzieć za ile lub czy w ogóle on wyzdrowieje. Długość pobytu na oddziale będzie zależała od jego stanu, opinii lekarzy (ostatecznej decyzji sądu również, ale na podstawie aktualnego stanu). Dla nich to też jest koszt, więc korzystają z możliwości nie przetrzymywania ich na siłe.Lotka pisze: ↑ndz maja 11, 2025 12:29 am Ta sprawa jest trochę jednak zbyt medialna, żeby jakiekolwiek uniewinnienie obeszło się bez echa. Poza tym w tym przypadku naprawdę mamy do czynienia z zaburzeniami psychicznymi i to typu psychotycznego. Na mój gust jego miejsce jest w Sztumie albo Gostyninie gdzie są cele więzienne dla szczególnego rodzaju recydywistów.
Emocje opadną, w ciągu roku znajdzie się 10 innych szaleńców z siekierą/ maczetą/ nożem czy piratów drogowych którzy oburzą społeczeństwo.
Ten nożownik z galerii handlowej który wyszedł po 7 latach, który zabił kobietę i ciężko zranił kilka osób nie miał raczej szczególnych koneksji i chyba obracał się w nieciekawym środowisku. Przez 7 lat każdy zaczął żyć swoim życiem, aż padła w mediach lokalnych wiadomość o decyzji o jego wypuszczeniu. Gdyby nie to, to nikt by o tym nie wiedział.
Mam kilka wniosków w związku z tym co piszecie. Czy ruszyłabym sama na faceta z siekierą? Nigdy! W czwartek rozmawiałam o tym ze studentami, że jak widzą kogoś dziwnie zachowującego się, pobudzonego albo nie daj Boże z bronią to pierwsze co mają robić to nie zgrywac bohatera bo to bardzo często kończy się tragedia. Mają powiadomić ochronę/pracowników placówki/policji i spierniczać w bezpieczne miejsce. Na UW wydarzyło się to co w większości przypadków gdy mamy jakiś wypadek albo ktoś zasłabnie na ulicy - zbierają się gapie i myślą, że już ktoś zadzwonił po służby. Pamiętajmy, że jak jesteśmy w jakieś grupce i coś się dzieje to nie mówmy "niech ktoś zadzwoni po policję!" Bo wtedy nikt nie zadzwoni bo każdy będzie liczył, że zrobi ktoś to inny. Musimy wskazać konkretną osobę "Ty zadzwoń na policję" i wtedy to już działa i taka osoba dzwoni. Niestety, mleko się wylało i stała się tragedia. Dodatkowe osadzanie tych osób nam nic nie da, bo oni chyba już sami wiedzą, że część z nich zawaliła.
Ja mam właściwie pytanie: myślicie ze będą jakieś nowe informacje w tej sprawie puszczane czy po prostu ta fala co jest teraz będzie zmniejszać się? Np. Teraz jak pojawiła się informacja o tymczasowym aresztowaniu to będzie to ostatnia ważna informacja?