Zaginięcie Mai Kowalskiej
Moderator: verysweetcherryRe: Zaginięcie Mai Kowalskiej
z tego co się dowiedziałam to ludzie którzy zostają zatrzymani za granicą nie mają wcale takiego rygoru, także może mieć telefon. Ktoś wyżej postawiony bo zapytałam, powiedział że nawet w uk ludzie czekający na ekstradycję mają telefony, internety itp ale po cichaczu, mowa o przestępcach i ekstradycji! Czyli bardzo możliwe że ma telefon ale pod jakimiś zasadami. Tego nikt tam nie sprawdzi..
-
LoriLovingLife
- MoetGlass
- Posty: 253
- Rejestracja: pt kwie 18, 2025 10:10 pm
Więźniowie, którzy grypsują często mają "skitrane" telefony, a że młodzi się w dzisiejszych czasach z nimi praktycznie rozstają i ma świadomość, że piszą o nim to kto wie jak to tam jest. Grecy jako południowcy też są bardzo wyluzowani jeśli chodzi o wszelkie zasady.
-
Rzeka.chaosu
- Currently:Vienna
- Posty: 1140
- Rejestracja: śr lut 26, 2025 4:56 pm
Dokładnie, ja się z tobą zgadzam, że usunięcie prześladowcy to była by jedyna słuszna opcja. Ale to też opcja ostateczna, a można najpierw użyć delikatniejszych narzędzi. Ważne jest, żeby w ogóle zareagować.Mimicry pisze: ↑ndz maja 04, 2025 10:06 pm Tak jak piszesz, kara nie była dotkliwa. Ok, to faktycznie może być zależenie od statutu - to odmówienie reprezentowania szkoły czy udziału w ekstra wydarzeniach - ale szkoła absolutnie nie może zakazać dzieciakowi przychodzenia na regularne lekcje, nie ma takiej opcji. A to z punktu widzenia ofiary jest istotne - żeby napastnika usunąć z tego miejsca. Nawet przesienie do innej klasy nie załatwia tematu. O to chodzi. I tego szkoła zrobić nie może. Takie mamy w Polsce kontytucyjne prawo do edukacji i takie rzeczy z niego wynikają. Jeśli chcemy pozbyć się dzieciaka ze szkoły A, to dyrektorka musi mu znaleźć miejsce w szkole B, ponadto mieć na to zgodę jego rodziców. Tak jak mi pani w kuratorium wytłumaczyła - to logiczne, że szkoła B nie będzie chciała przyjąć do siebie agresora, bo dzieciak się nie zmieni i to oni będą mieli z nim horror - więc szkoła B wyrzuciłaby dzieciaka do szkoły C... i tak dalejA co, jeśli to mała miejscowość i szkołą jest tylko jedna? Rodzice mają dzieciaka wozić kilkadziesiąt kilometrów dalej? Dlatego coś takiego w naszym prawie nie jest absolutnie możliwe. Co by się nie działo, ofiara przemocy każdego dnia punkt ósma będzie na korytarzu albo w klasie spotykać swojego oprawcę - tak długo, aż ta ofiara sama szkoły nie zmieni. No chyba że oprawca odwali coś "na grubo"... i na tym polega bycie wychowawcą klasy - nieudolne gaszenie pożarów, przepychanie dzieciaka z klasy do klasy lub ewentualnie czekanie, aż zrobi coś tak poważnego, że wkroczą do szkoły służby. I wtedy albo ograniczy się rodzicom prawa, albo gówniarza umieści w poprawczaku (to zależne, czy ma skończone 13 lat). Ale służby mają w dupie "zwykłą przemoc". Musi się wydarzyć gw**t albo uszkodzenie ciała, na które będą dowody - wtedy sprawy są rozwiązywane pilnie. Oczywiście można też zgłosić wszelką przemoc na policję i jeśli się tym przejmą, to najpierw dzielnicowy robi rozpytkę, a potem sprawa trafia do wydziału nieletnich, a tam utyka na długie lata, jak wiele spraw w tym kraju
Też przerabiane. A Twoje dziecko JUŻ DZISIAJ potrzebuje bezpieczeństwa, więc tak czy siak zmieniasz mu szkołę... kółko się zamyka.
W sprawie moich znajomych szkoła nie podjęła nawet minimalnych kroków i to był problem. Osoby, które robiły złe rzeczy czuły się bezkarne i miały potwierdzenie, że mogą robić to dalej (sytuacja trwała kilka miesięcy). W ich przypadku taki zakaz startu w zawodach / imprezach / konkursach już byłby karą. Tam jeszcze doszedł motyw wpływowych rodziców bagatelizujących sprawę (bo to tylko dzieci). Szkoła zachowała się potulnie wobec prześladowców.
W związku z czym bardziej alarmujące są plotki na temat tego, że to ona zaliczyła poprawczak niż że on zmienił szkołę. Zapracowanie sobie na poprawczak jest jednoznaczne. A że on mógł zmienić szkołę... to faktycznie mogła matka chcieć go chronić przed przemocą. Ale też (jak ktoś tu wcześniej napisał) mogła też chcieć go chronić przed konsekwencjami własnych czynówMimicry pisze: ↑ndz maja 04, 2025 10:06 pm Tak jak piszesz, kara nie była dotkliwa. Ok, to faktycznie może być zależenie od statutu - to odmówienie reprezentowania szkoły czy udziału w ekstra wydarzeniach - ale szkoła absolutnie nie może zakazać dzieciakowi przychodzenia na regularne lekcje, nie ma takiej opcji. A to z punktu widzenia ofiary jest istotne - żeby napastnika usunąć z tego miejsca. Nawet przesienie do innej klasy nie załatwia tematu. O to chodzi. Takie mamy w Polsce konstytucyjne prawo do edukacji i takie rzeczy z niego wynikają. Jeśli chcemy pozbyć się dzieciaka ze szkoły A, to dyrektorka musi mu znaleźć miejsce w szkole B, ponadto mieć na to zgodę jego rodziców. Tak jak mi pani w kuratorium wytłumaczyła - to logiczne, że szkoła B nie będzie chciała przyjąć do siebie agresora, bo dzieciak się nie zmieni i to oni będą mieli z nim horror - więc szkoła B wyrzuciłaby dzieciaka do szkoły C... i tak dalejA co, jeśli to mała miejscowość i szkołą jest tylko jedna? Rodzice mają dzieciaka wozić kilkadziesiąt kilometrów dalej? Dlatego coś takiego w naszym prawie nie jest absolutnie możliwe. Co by się nie działo, ofiara przemocy każdego dnia punkt ósma będzie na korytarzu albo w klasie spotykać swojego oprawcę - tak długo, aż ta ofiara sama szkoły nie zmieni. No chyba że oprawca odwali coś "na grubo"... i na tym polega bycie wychowawcą klasy - nieudolne gaszenie pożarów, przepychanie dzieciaka z klasy do klasy lub ewentualnie czekanie, aż zrobi coś tak poważnego, że wkroczą do szkoły służby. I wtedy albo ograniczy się rodzicom prawa, albo gówniarza umieści w poprawczaku (to zależne, czy ma skończone 13 lat). Ale służby mają w dupie "zwykłą przemoc". Musi się wydarzyć gw**t albo uszkodzenie ciała, na które będą dowody - wtedy sprawy są rozwiązywane pilnie. Oczywiście można też zgłosić wszelką przemoc na policję i jeśli się tym przejmą, to najpierw dzielnicowy robi rozpytkę, a potem sprawa trafia do wydziału nieletnich, a tam utyka na długie lata, jak wiele spraw w tym kraju
Też przerabiane. A Twoje dziecko JUŻ DZISIAJ potrzebuje bezpieczeństwa, więc tak czy siak zmieniasz mu szkołę... kółko się zamyka.
Też macie wrażenie, że przede wszystkim media powielają tylko przypuszczenia i niby-fakty na podstawie komentarzy rodziny lub znajomych? A przecież oni też mają tylko przypuszczenia. A już tej młodzieży to ciężko wierzyć, bo jedni kłamią, żeby ratować własną dupę, bo dołożyli swoją cegiełkę do tragedii - a drudzy kłamią dla fejmu i zasięgów na insta. Ciężko w cokolwiek wierzyć. Ale to byłby zwrot akcji, gdyby faktycznie podejrzanych było więcej i okazałoby się, że nie on był sprawcą.
Czy dla was to normalne, że matka chłopaka, który popełnił morderstwo, zmienia nazwę na Favebooku na imię i nazwisko przyjaciółki OFIARY?
Niby nic, a jednak jest w tym coś.. obrzydliwego. Podobnie jak w sprawie Ultimo, gdy baba która odsiadywała wyrok za morderstwo ciągle twierdziła, że była niewinna, za to na jaw wyszło, że wcześniej wysłała wieniec pogrzebowy do ofiary.
Niby to żaden dowód, ale jednak jakiś taki niesmak i chęć "zemsty"(?) zdradzają tych parszywców.
Niby nic, a jednak jest w tym coś.. obrzydliwego. Podobnie jak w sprawie Ultimo, gdy baba która odsiadywała wyrok za morderstwo ciągle twierdziła, że była niewinna, za to na jaw wyszło, że wcześniej wysłała wieniec pogrzebowy do ofiary.
Niby to żaden dowód, ale jednak jakiś taki niesmak i chęć "zemsty"(?) zdradzają tych parszywców.
-
stromek.bart
- KlasaBiznes
- Posty: 593
- Rejestracja: czw kwie 11, 2024 9:50 pm
- laura_bunko
- Tritonotti
- Posty: 192
- Rejestracja: śr lut 26, 2025 12:49 pm
Oja, te pytania wyglądają dosyć legitnie. Potwierdza też, że oblewał Maję kwasem, jak jeszcze żyła bo nazwali to torturami a nie zbeszczeszczeniem zwłok 
-
styllakcjaa
- Szpilson
- Posty: 614
- Rejestracja: śr wrz 04, 2024 11:06 pm
Jeżeli to naprawdę on dodał ten post, to oznacza że chciał ją zabić i tak jak ktoś wcześniej pisał, ,że motywem była zemsta.
-
MariaDolotes
- Channelka
- Posty: 36
- Rejestracja: ndz sie 13, 2023 3:27 pm
Mam taki świetny przykład z mojej podstawówki i luk systemowych: przez pół roku chodziłam do klasy z chłopcem, który zgwałcił jakąś dziewczynkę, ale że nie miał ukończonych trzynastu lat, to nie mógł iść do poprawczaka. Dopiero po jego urodzinach poszedł "siedzieć".Mimicry pisze: ↑ndz maja 04, 2025 10:06 pm Tak jak piszesz, kara nie była dotkliwa. Ok, to faktycznie może być zależenie od statutu - to odmówienie reprezentowania szkoły czy udziału w ekstra wydarzeniach - ale szkoła absolutnie nie może zakazać dzieciakowi przychodzenia na regularne lekcje, nie ma takiej opcji. A to z punktu widzenia ofiary jest istotne - żeby napastnika usunąć z tego miejsca. Nawet przesienie do innej klasy nie załatwia tematu. O to chodzi. Takie mamy w Polsce konstytucyjne prawo do edukacji i takie rzeczy z niego wynikają. Jeśli chcemy pozbyć się dzieciaka ze szkoły A, to dyrektorka musi mu znaleźć miejsce w szkole B, ponadto mieć na to zgodę jego rodziców. Tak jak mi pani w kuratorium wytłumaczyła - to logiczne, że szkoła B nie będzie chciała przyjąć do siebie agresora, bo dzieciak się nie zmieni i to oni będą mieli z nim horror - więc szkoła B wyrzuciłaby dzieciaka do szkoły C... i tak dalejA co, jeśli to mała miejscowość i szkołą jest tylko jedna? Rodzice mają dzieciaka wozić kilkadziesiąt kilometrów dalej? Dlatego coś takiego w naszym prawie nie jest absolutnie możliwe. Co by się nie działo, ofiara przemocy każdego dnia punkt ósma będzie na korytarzu albo w klasie spotykać swojego oprawcę - tak długo, aż ta ofiara sama szkoły nie zmieni. No chyba że oprawca odwali coś "na grubo"... i na tym polega bycie wychowawcą klasy - nieudolne gaszenie pożarów, przepychanie dzieciaka z klasy do klasy lub ewentualnie czekanie, aż zrobi coś tak poważnego, że wkroczą do szkoły służby. I wtedy albo ograniczy się rodzicom prawa, albo gówniarza umieści w poprawczaku (to zależne, czy ma skończone 13 lat). Ale służby mają w dupie "zwykłą przemoc". Musi się wydarzyć gw**t albo uszkodzenie ciała, na które będą dowody - wtedy sprawy są rozwiązywane pilnie. Oczywiście można też zgłosić wszelką przemoc na policję i jeśli się tym przejmą, to najpierw dzielnicowy robi rozpytkę, a potem sprawa trafia do wydziału nieletnich, a tam utyka na długie lata, jak wiele spraw w tym kraju
Też przerabiane. A Twoje dziecko JUŻ DZISIAJ potrzebuje bezpieczeństwa, więc tak czy siak zmieniasz mu szkołę... kółko się zamyka.
- laura_bunko
- Tritonotti
- Posty: 192
- Rejestracja: śr lut 26, 2025 12:49 pm
To są tylko pytania, które prawdopodobnie grecka policja ma zadać oskarżonemu. Na screenie jest nazwa profilu i trzeba wejść w podany kanał nadawczy.
A pardon, są też jego odpowiedzi
ALE to może być fejur
Ostatnio zmieniony ndz maja 04, 2025 10:45 pm przez laura_bunko, łącznie zmieniany 1 raz.
-
stromek.bart
- KlasaBiznes
- Posty: 593
- Rejestracja: czw kwie 11, 2024 9:50 pm
Polska policja wystąpiła jedynie o ekstradycje a nie pomoc prawną więc nie mogą go przesłuchać w Grecji w tej sprawie.laura_bunko pisze: ↑ndz maja 04, 2025 10:43 pm To są tylko pytania, które prawdopodobnie grecka policja ma zadać oskarżonemu. Na screenie jest nazwa profilu i trzeba wejść w podany kanał nadawczy.
- laura_bunko
- Tritonotti
- Posty: 192
- Rejestracja: śr lut 26, 2025 12:49 pm
Oki, to ktoś zmarnował sporo czasu na przygotowanie tego fejkastromek.bart pisze: ↑ndz maja 04, 2025 10:44 pm Polska policja wystąpiła jedynie o ekstradycje a nie pomoc prawną więc nie mogą go przesłuchać w Grecji w tej sprawie.
-
Doczepyforewa
- Channelka
- Posty: 30
- Rejestracja: wt cze 08, 2021 10:27 pm
komentarz pod postem na spotted mława
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
MalaCzarna
- Milion subskrypcji
- Posty: 4445
- Rejestracja: śr cze 23, 2021 12:03 pm
Ja już nic nie ogarniam z tej sprawy
to się wszystko robi coraz bardziej poje.. z tymi postami itp
Jak widać tą zbrodnią niewiele ich nauczyła. Nadal są w formie.
-
styllakcjaa
- Szpilson
- Posty: 614
- Rejestracja: śr wrz 04, 2024 11:06 pm
Ktoś mu się na konto włamał?
-
Doczepyforewa
- Channelka
- Posty: 30
- Rejestracja: wt cze 08, 2021 10:27 pm
a w tych jego rzekomych odpowiedziach niby jest napisane kto był obecny, ale jakoś to wygląda na fake
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
O rzekomej ciąży już też nikt nie pisze, przyjaciółka która nie odebrała pewnie wie najwięcej ale sądzę że wiadomości pousuwała z prędkością światła,przez tych trolli raczej publicznie nikt się już nie odezwie bo będzie skazany na lincz. Z tego mogliby zrobić film dokumentalny na netflixie, ciekawi mnie jednak ten tiktok chłopaka, faktycznie matka by repostowala takie rzeczy? Z drugiej strony gdyby to był włam to zapewne ktoś by się skusił na coś grubszego niż same reposty.. ale to wszystko jest pokręcone 