Morderstwo lekarza w Krakowie
Moderator: verysweetcherry- SmokAnalog
- 120mkw
- Posty: 1620
- Rejestracja: czw lut 29, 2024 2:45 pm
Morderstwo lekarza w Krakowie
Sprawcą podobno strażnik więzienny, który kiedyś się u niego leczył. Wątpię, że to leczenie było jakoś bardzo spaprane, skoro cały czas był w czynnej służbie, więc pewnie nie o to chodziło. Odbiło? Wg mnie prawdopodobne. Na pewno jeszcze sporo będziemy o tej sprawie słyszeć.
- adziuuulkax3
- TrampekLV
- Posty: 638
- Rejestracja: pn cze 24, 2024 12:18 pm
Podobno koleś sobie ubzdurał, że ten lekarz podczas operacji zaraził go białaczką. Jego rodzice też mówili, że od jakiegoś czasu bardzo dziwnie się zachowywał, że coś się działo z jego psychikąSmokAnalog pisze: ↑śr kwie 30, 2025 1:16 am Sprawcą podobno strażnik więzienny, który kiedyś się u niego leczył. Wątpię, że to leczenie było jakoś bardzo spaprane, skoro cały czas był w czynnej służbie, więc pewnie nie o to chodziło. Odbiło? Wg mnie prawdopodobne. Na pewno jeszcze sporo będziemy o tej sprawie słyszeć.
łiiłaaałiii
-
PrzemoKondratowicz
- Dieta 600 kcal
- Posty: 2215
- Rejestracja: wt sty 07, 2025 8:47 pm
Kolejna osoba pracująca w służbie więziennej czy areszcie która w niedawnym czasie popełnia zbrodnie.
-
Martyna2904
- Tritonotti
- Posty: 173
- Rejestracja: śr lip 17, 2024 3:42 pm
Po słowach jego matki to dziwi mnie, że on był w czynnej służbie 
-
PrzemoKondratowicz
- Dieta 600 kcal
- Posty: 2215
- Rejestracja: wt sty 07, 2025 8:47 pm
A co mówiła matka?Martyna2904 pisze: ↑śr kwie 30, 2025 2:24 pm Po słowach jego matki to dziwi mnie, że on był w czynnej służbie![]()
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- AlojzyDupa
- KlasaBiznes
- Posty: 573
- Rejestracja: ndz sie 18, 2024 10:26 pm
Jest mi niezmiernie przykro z powodu całej tej sytuacji :-( Sama się leczę w tym szpitalu od 2 lat i znam go jak własną kieszeń. Tam, mojemu bratu lekarze uratowali życie. Pamiętam jak podczas jednej z moich wizyt, do korytarza weszło dwóch strażników SW wraz z pacjentem w pasiaku i kajdanach na rękach i nogach. Mimo, że pacjent to pacjent, to jednak czułam się nieprawdopododnie nieswojo, jak co i raz na nas łypał okiem...
Według mnie, strażnicy więzienni i inni pracownicy zawodów hardcorowych, obowiązkowo powinni mieć badania psychiatryczne raz w roku. Ludzka psychika nie jest ze stali, a długotrwałe narażenie na stres i trudne warunki pracy, dokładają do pieca... Ludziom są coraz bardziej sfrustrowani i niektórym po prostu odpierda*a.
Według mnie, strażnicy więzienni i inni pracownicy zawodów hardcorowych, obowiązkowo powinni mieć badania psychiatryczne raz w roku. Ludzka psychika nie jest ze stali, a długotrwałe narażenie na stres i trudne warunki pracy, dokładają do pieca... Ludziom są coraz bardziej sfrustrowani i niektórym po prostu odpierda*a.
Ku pamięci, mięci kupa, wpisał się Alojzy Dupa
-
PrzemoKondratowicz
- Dieta 600 kcal
- Posty: 2215
- Rejestracja: wt sty 07, 2025 8:47 pm
No a mi się wydaje że jest wręcz przeciwnie - zwłaszcza że służba więzienna żadnych badań żadnej pomocy, tylko przeciążenie i praca w ciężkich warunkach.AlojzyDupa pisze: ↑śr kwie 30, 2025 5:33 pm Jest mi niezmiernie przykro z powodu całej tej sytuacji :-( Sama się leczę w tym szpitalu od 2 lat i znam go jak własną kieszeń. Tam, mojemu bratu lekarze uratowali życie. Pamiętam jak podczas jednej z moich wizyt, do korytarza weszło dwóch strażników SW wraz z pacjentem w pasiaku i kajdanach na rękach i nogach. Mimo, że pacjent to pacjent, to jednak czułam się nieprawdopododnie nieswojo, jak co i raz na nas łypał okiem...![]()
Według mnie, strażnicy więzienni i inni pracownicy zawodów hardcorowych, obowiązkowo powinni mieć badania psychiatryczne raz w roku. Ludzka psychika nie jest ze stali, a długotrwałe narażenie na stres i trudne warunki pracy, dokładają do pieca... Ludziom są coraz bardziej sfrustrowani i niektórym po prostu odpierda*a.
Całkiem niedawno wystrzelał swoją rodzinę jeden strażnik
https://dorzeczy.pl/amp/709266/horror-n ... zieci.html
Ciągle mam wrażenie że o czym podobnym słychać. Co słyszałem o pracy tam to same złe rzeczy - nie ze względu na więźniów. Tylko że najczęściej takie więzienie czy areszt to prywatny folwark dyrektora wokół którego wszyscy skaczą jak pieski, są plotki, podkładanie świń, kłótnie o grafiki, niskie zarobki, przeciążenie praca i wypalenie zawodowe. To nie jest przyjemna praca i potrafi naprawdę uderzyć do głowy.
-
PrzemoKondratowicz
- Dieta 600 kcal
- Posty: 2215
- Rejestracja: wt sty 07, 2025 8:47 pm
U faceta po wypadku mogła ujawnić się schizofrenia (czynnik wyzwalający,stres) -nikt w porę nie zauważył ,zresztą w Polsce żeby zmusić kogoś do leczenia psychiatrycznego to musi dojść do tragedii jak widać.SmokAnalog pisze: ↑śr kwie 30, 2025 1:16 am Sprawcą podobno strażnik więzienny, który kiedyś się u niego leczył. Wątpię, że to leczenie było jakoś bardzo spaprane, skoro cały czas był w czynnej służbie, więc pewnie nie o to chodziło. Odbiło? Wg mnie prawdopodobne. Na pewno jeszcze sporo będziemy o tej sprawie słyszeć.
Nachodził lekarza i groził mu,zadał od niego pieniędzy -w styczniu ponoć wtargnął do gabinetu i powiedział że go "zaje..bie nozem " a kilka miesięcy później spełnił groźbe-lekarz miał 68 ran a więc byl podziurawiony jak sito i wskazuje to na atak furii sprawcy w przebiegu np epizodu psychozy.
Nie rozumiem też jak lekarz mógł zbagatelizować takie groźby,to już było realne zagrożenie -owszem niby zgłaszał ale nie wszczeto procedur to raz a dwa powinien nosić przy sobie coś do samoobrony (gaz choćby ) i absolutnie nie przyjmować tego pacjenta.
Dużo rzeczy złożyło się na tą tragedię ,można jej było w odpowiednim momencie zapobiec
Praca w sw jest mi znajoma i hmmm, niestety większość z osób pracujących tam ma jakieś zaburzenia.
Badania psychologiczne są raz na kilka lat, tylko, że jest to jakiś głupi test do rozwiązania plus rozmowa, na której można przecież skłamać, a lekarz podbija papierek i tyle.
Badania psychologiczne są raz na kilka lat, tylko, że jest to jakiś głupi test do rozwiązania plus rozmowa, na której można przecież skłamać, a lekarz podbija papierek i tyle.
Ale on go nie przyjął w gabinecie- ten facet wtargnął gdy lekarz przyjmował inna pacjentkę. Nie mógł temu zapobiec. Co do gazu to sluszna uwaga- aczkolwiek może miał ale nie zdążył w szoku po prostu zareagować?Alexa2344 pisze: ↑czw maja 01, 2025 10:55 am U faceta po wypadku mogła ujawnić się schizofrenia (czynnik wyzwalający,stres) -nikt w porę nie zauważył ,zresztą w Polsce żeby zmusić kogoś do leczenia psychiatrycznego to musi dojść do tragedii jak widać.
Nachodził lekarza i groził mu,zadał od niego pieniędzy -w styczniu ponoć wtargnął do gabinetu i powiedział że go "zaje..bie nozem " a kilka miesięcy później spełnił groźbe-lekarz miał 68 ran a więc byl podziurawiony jak sito i wskazuje to na atak furii sprawcy w przebiegu np epizodu psychozy.
Nie rozumiem też jak lekarz mógł zbagatelizować takie groźby,to już było realne zagrożenie -owszem niby zgłaszał ale nie wszczeto procedur to raz a dwa powinien nosić przy sobie coś do samoobrony (gaz choćby ) i absolutnie nie przyjmować tego pacjenta.
Dużo rzeczy złożyło się na tą tragedię ,można jej było w odpowiednim momencie zapobiec
Ponoć przyjmował go prywatnie -nie mówiłam o sytuacji w dniu morderstwa.
Zapobiec można było -nie wpuszczać go na teren szpitala,zgłosić na policję zwłaszcza że groził wprost że zabije lekarza.ponadto rodzice widzieli że coś z nim nie halo i w pracy też widzieli-wiec sorry ale można było zrobić sporo.
Niestety w Pl nie można przymusowo psychiatrycznie leczyć dopóki ktoś nie zrobi krzywdy sobie lub komuśAlexa2344 pisze: ↑czw maja 01, 2025 4:55 pm Ponoć przyjmował go prywatnie -nie mówiłam o sytuacji w dniu morderstwa.
Zapobiec można było -nie wpuszczać go na teren szpitala,zgłosić na policję zwłaszcza że groził wprost że zabije lekarza.ponadto rodzice widzieli że coś z nim nie halo i w pracy też widzieli-wiec sorry ale można było zrobić sporo.
Tutaj doskonaly przykład że rodzice go wysyłali do psychiatry, były zgłoszenia na policję o groźby I stalking ale nikt go nie zamknął na przymusowe leczenie i efekt jest tragiczny
Straszna, straszna tragedia.
Szkoda człowieka, zamordowanego nijako na służbie.
Myślę, że nie ma co mówić, że nie powinien przyjmować tego pacjenta (z tego co wiem, to pacjent wtargnal), albo że powinien mieć gaz pieprzowy. Nie pisze tego, dlatego, że to lekarz. Każdy, kto pracuje z ludźmi powinien czuć się bezpieczny. Ratownik medyczny, pielegniarka, nauczyciel, sprzedawca w sklepie...
To mogło się przydarzyc wszędzie.
Wyrazy współczucia dla rodziny
Szkoda człowieka, zamordowanego nijako na służbie.
Myślę, że nie ma co mówić, że nie powinien przyjmować tego pacjenta (z tego co wiem, to pacjent wtargnal), albo że powinien mieć gaz pieprzowy. Nie pisze tego, dlatego, że to lekarz. Każdy, kto pracuje z ludźmi powinien czuć się bezpieczny. Ratownik medyczny, pielegniarka, nauczyciel, sprzedawca w sklepie...
To mogło się przydarzyc wszędzie.
Wyrazy współczucia dla rodziny
- SmokAnalog
- 120mkw
- Posty: 1620
- Rejestracja: czw lut 29, 2024 2:45 pm
Założę się, że nosi foliową czapeczkę i wierzy w czipy w szczepionkach.marlas pisze: ↑czw maja 01, 2025 7:36 pm Wszystko ok u ciebie? Właśnie próbujesz wytłumaczyć morderstwo niewinnego człowieka tym, że jakaś część dużej grupy ludzi nie wykonuje dobrze swojej pracy. Jakaś część, bo o tym, ile dobrego robi personel medyczny nikt nie mówi. Tylko o tym, że ktoś siedział na sorze, bo lekarze i ratownicy musieli użerać się z pijakami. Co za element korzysta z tego forum, to mi słów brak. Może coś dodasz jeszcze o covid? Sprawa była u rzecznika praw pacjenta. Rzecznik nie przyznał mu, jak się okazuje słusznie, racji. I proszę cię, daruj sobie mówienie o jakimś kolesiostwie, wystarczy poczytać ile pieniędzy dostają pacjenci za błędy medyczne. Śmiem twierdzić, że tacy jak ty mają krew na rękach.
o tak,to straszna bolączka polskiego systemu-wystarczy zobaczyc jak prze policje traktowane sa zgloszenia o stalkingu -lekcewazenie na kazdym kroku dotad dopóty nie dojdzie do tragedii,wtedy wszyscy pokazowo załamuja rączki.Marti37 pisze: ↑czw maja 01, 2025 7:25 pm Niestety w Pl nie można przymusowo psychiatrycznie leczyć dopóki ktoś nie zrobi krzywdy sobie lub komuś
Tutaj doskonaly przykład że rodzice go wysyłali do psychiatry, były zgłoszenia na policję o groźby I stalking ale nikt go nie zamknął na przymusowe leczenie i efekt jest tragiczny
szkoda cholera,ze lekarz chyba jednak nie docenił ze ma do czynienia z totalnym wariatem -sluzba zdrowia spotyka sie na co dzien z wyzwiskami i grozbami wiec pewnie myslal ze na tym sie skonczy.
skasuj ten post bo brzmisz jak ten świr ,ktory zamordował lekarza .Kicikicitokocica pisze: ↑śr kwie 30, 2025 11:05 pm Nagle jak Pan Doktor został zamordowany, to jest wielkie halo. 10 maja marsz medyków, wszystkie szpitale wrzucają na FB oświadczenia jaka to wielka strata. Pan doktor poległ na służbie, a zabójstwo należy traktować jak atak terrorystyczny.
Ciekawe że jak niedawno pijany pacjent zadźgał ratownika medycznego, to wiceminister zdrowia Demkow palnęła, że gdyby ratownik medyczny był na emeryturze (był w wieku emerytalnym), to by dalej żył. Zamordowany ratownik- dzień jak co dzień, zamordowany lekarz- olaboga, jak to możliwe że ktoś zaatakował Pana Doktora.
Niekompetencja, buta, rutyna i olewatorstwo lekarzy obecnie sięga zenitu. Nie dziwne, że ktoś w końcu wybuchnął i zaatakował.
Nie popieram agresji, ten atak to morderstwo z zimną krwią i Jarosław W. powinien odsiedzieć swoje. Ale niech lobby lekarskie nie robi miny zdziwionego Pikachu, że ktoś śmiał zaatakować Pana Doktora.
Jego rodzice wypowiadali się w uwadze,że mówili mu o psychiatrze to się denerwował i obrażał.
Ja wiem ,że to starsi ludzie ale to właśnie najbliższe otoczenie powinno reagować ,mówili że od dwóch tygodni było źle, mogli dzwonić po kryjomu po kartkę, mówić że stwarza zagrożenie dla siebie i otoczenia, wzięliby go do psychiatryka a w międzyczasie załatwiać przymusowe leczenie.
Da się.
Załatwiałam tak w rodzinie, dodatkowo ubezwłasnowolnienie. Ale to trzeba ogarniać rzeczywistość i działać.
Ja wiem ,że to starsi ludzie ale to właśnie najbliższe otoczenie powinno reagować ,mówili że od dwóch tygodni było źle, mogli dzwonić po kryjomu po kartkę, mówić że stwarza zagrożenie dla siebie i otoczenia, wzięliby go do psychiatryka a w międzyczasie załatwiać przymusowe leczenie.
Da się.
Załatwiałam tak w rodzinie, dodatkowo ubezwłasnowolnienie. Ale to trzeba ogarniać rzeczywistość i działać.
Dokładnie tak.lola!!! pisze: ↑pt maja 02, 2025 1:37 pm Jego rodzice wypowiadali się w uwadze,że mówili mu o psychiatrze to się denerwował i obrażał.
Ja wiem ,że to starsi ludzie ale to właśnie najbliższe otoczenie powinno reagować ,mówili że od dwóch tygodni było źle, mogli dzwonić po kryjomu po kartkę, mówić że stwarza zagrożenie dla siebie i otoczenia, wzięliby go do psychiatryka a w międzyczasie załatwiać przymusowe leczenie.
Da się.
Załatwiałam tak w rodzinie, dodatkowo ubezwłasnowolnienie. Ale to trzeba ogarniać rzeczywistość i działać.
- bloodbloox
- BlondDoczep
- Posty: 144
- Rejestracja: sob sty 13, 2024 5:33 pm
Niebezpieczny wariat na wolności z paranoją grozi lekarzowi i go nęka a policja nic z tym nie robi? Tej tragedii można było uniknąć. Jak owsikowi groziła emerytka na fb pisząc „Giń człeku” to reakcja była natychmiastowa.. kraj z kartonu.