Otwieram temat: Co Was najbardziej wkurzyło, podłamało lub zaskoczyło w trakcie procesu tworzenia domu?
Może to być dowolna sprawa, od niemiłych niespodzianek po zakupie działki, przez niekompetencję firm, z którymi współpracowałyście po jakość materiałów itp itd. Słowem - WSZYSTKO. Ku przestrodze dla innych.
Zapraszam do dyskusji
Co Was zdenerwowało podczas budowy domu?
Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry- SmokAnalog
- 120mkw
- Posty: 1620
- Rejestracja: czw lut 29, 2024 2:45 pm
Jak mi się skończyły simoleony. 
- SmokAnalog
- 120mkw
- Posty: 1620
- Rejestracja: czw lut 29, 2024 2:45 pm
Przecież kwestia odzyskania kaucji nie zależy w żadnym stopniu od tego, czy wynajmujemy bezpośrednio, czy za pośrednictwem pasożytów z agencjiPEONIA pisze: ↑śr kwie 30, 2025 12:08 pm W ogóle ja odradzam agentów nieruchomości i to we wszelkich transakcjach. Fakt nie kupiłam ale wynajęłam na studiach mieszkanie przez agencję, było to dla mnie bez różnicy a nawet pomyslałam, ze to lepiej, że agencja, bo już się nasłuchałam historii jak o osób prywatnych ludzie nigdy kaucji nie odzyskali itp.oj jak się pomyliłam.....od tamtej pory jak słyszę "agencja" to dziękuję
-
Rzeka.chaosu
- Currently:Vienna
- Posty: 1140
- Rejestracja: śr lut 26, 2025 4:56 pm
Agenci kiedyś mieli usługi dla ludzi bogatych i im się przydawali. Potem narobiło się ich sporo (różnej jakości) i zajęli się szarakami, którym po prostu szkoda kasy na ich usługi i sami mają czas na latanie, oglądanie wyszukiwanie.
Agenci są też wygodniejsi dla wynajmujących, bo nie trzeba latać, pokazywać. Z mojej perspektywy mogą pomóc w spisaniu umowy, jeśli jest taka potrzeba (coś niestandardowego lub jakieś zabezpieczenie stron). Ale to musi być ktoś pro, a nie "wszechwiedząca" dziunia od razu po studiach.
Agenci są też wygodniejsi dla wynajmujących, bo nie trzeba latać, pokazywać. Z mojej perspektywy mogą pomóc w spisaniu umowy, jeśli jest taka potrzeba (coś niestandardowego lub jakieś zabezpieczenie stron). Ale to musi być ktoś pro, a nie "wszechwiedząca" dziunia od razu po studiach.
Jak Agencja zarządza mieszkaniami nie "kowalskiego" a całym budynkiem wykupionym przez fundusz inwestycyjny to jednak inna sprawa niż pośrednictwo mieszkania do pojedynczego Janusza...przedatawiasz mnie jako naiwną a sama masz niewielkie pojęcieSmokAnalog pisze: ↑śr kwie 30, 2025 10:38 pm Przecież kwestia odzyskania kaucji nie zależy w żadnym stopniu od tego, czy wynajmujemy bezpośrednio, czy za pośrednictwem pasożytów z agencjikto wierzy w takie bajki, że agencja w jakikolwiek sposób chroni przed wyjebaniem na kaucji? xD
- damascenka
- Administrator
- Posty: 1275
- Rejestracja: śr sty 06, 2021 3:43 pm
Przeniesiono do działu Dom i Ogród.
-
Balabala25bala
- Channelka
- Posty: 39
- Rejestracja: wt lut 11, 2025 7:53 am
voviS pisze: ↑czw kwie 24, 2025 1:51 pm Otwieram temat: Co Was najbardziej wkurzyło, podłamało lub zaskoczyło w trakcie procesu tworzenia domu?
Może to być dowolna sprawa, od niemiłych niespodzianek po zakupie działki, przez niekompetencję firm, z którymi współpracowałyście po jakość materiałów itp itd. Słowem - WSZYSTKO. Ku przestrodze dla innych.
Zapraszam do dyskusji
Ostatnio dość długo zajęła mi studnia głębinowa. Już straciłam nadzieję. Ale mój najlepszy przypadek to podczas regipsow panowie stwierdzili że przecieka koło komina i żeby im znaleść kogoś kto to naprawi. Znalazłam pana za założenie blachy chciał kilka tysięcy złotych. Powiedziałam o tym koledze dał mi namiar na kogoś kto zrobił to za około tysiąc złotych. Ogólnie mam szczęście do dobrych ludzi. Miałam też panów do studni którzy zasypali i trzeba było zapłacić 5 tys zł. Sami sobie wymierzyli na podstawie mapki więc było to ich ryzyko. Ogólnie to był długi temat w moim życiu. Teraz centralne i kanalizacja. Boże miej mnie w swojej opiece.
Że zawsze są jakieś nieprzewidziane wydatki
jeśli ktoś ma fundusze "na styk" to radze się zastanowić. Pamiętam kiedy zaczęliśmy rozmowy z firmą budowlaną i zobaczyliśmy wstępny kosztorys to szczęka mi opadła do samej podlogi... następnego dnia poszlam do mojej poprzedniej szefowej i zapytałam czy ma dla mnie trochę godzin. Przez 1.5 roku pracowałam w dwóch miejscach(czasami 2 tygodnie bez dnia wolnego i w tym dni gdzie pracowalam w obu miejscach. Pierwsza praca 8:30 do 15 i druga 16-21). Koniec końców budowa kosztowała nas 2 razy więcej niż ten wstępny kosztorys
Więc z sentymentem wspominam czasy kiedy myslalam, że ta pierwsza kwota to było dużo...
To na pewno było najbardziej psychicznie i fizycznie wykańczające doświadczenie mojego 33 letniego życia. Po roku, moje ramię już prawie mnie nie boli po spędzeniu 20 godzin na malowaniu spodu domu papą, czołgając się po kamieniach i w błocie(nie mieszkamy w Polsce, tu nie ma fundamentów takich jak w Polsce).
No ale jednak to uczucie kiedy wstaję rano i jestem w swojej kuchni i piję kawę podziwiając cudowny widok za oknem jest bezcenne.
To na pewno było najbardziej psychicznie i fizycznie wykańczające doświadczenie mojego 33 letniego życia. Po roku, moje ramię już prawie mnie nie boli po spędzeniu 20 godzin na malowaniu spodu domu papą, czołgając się po kamieniach i w błocie(nie mieszkamy w Polsce, tu nie ma fundamentów takich jak w Polsce).
No ale jednak to uczucie kiedy wstaję rano i jestem w swojej kuchni i piję kawę podziwiając cudowny widok za oknem jest bezcenne.