Start
Wiadomości
Ulubione
Mój profil

Inicjatywa kobiet

Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry
pabl092
Siatkarka
Posty: 1
Rejestracja: czw kwie 17, 2025 12:34 pm

Inicjatywa kobiet

Post autor: pabl092 »

Cześć ! :)
Mam pytanie do kobiet, jak bardzo musi podobać wam się facet żebyście do niego same zagadały na ulicy/komunikacji miejskiej z propozycja wymiany numerów/kawy/spaceru etc ?
Czy może nigdy się nie zdarzyło bo tylko patrzycie się/uśmiechacie a jak on nic nie zrobi to idziecie dalej?


Pozdrawiam
Rzeka.chaosu
Currently:Vienna
Posty: 1140
Rejestracja: śr lut 26, 2025 4:56 pm

Post autor: Rzeka.chaosu »

pabl092 pisze: czw kwie 17, 2025 1:10 pm Cześć ! :)
Mam pytanie do kobiet, jak bardzo musi podobać wam się facet żebyście do niego same zagadały na ulicy/komunikacji miejskiej z propozycja wymiany numerów/kawy/spaceru etc ?
Czy może nigdy się nie zdarzyło bo tylko patrzycie się/uśmiechacie a jak on nic nie zrobi to idziecie dalej?


Pozdrawiam

W czasach kiedy byłam sama raczej nie podrywałam - z tego co pamiętam. Zawsze najpierw wolałam kogoś poznać i jeśli był ok, to powstawała sympatia, znajomość. Ciągneło mnie do spokojnych facetów. W liceum z jednym tylko mijaliśmy się i spotykaliśmy wzrokiem. Bardzo mi się podobał, ale żadne z nas nie zrobiło kroku. Kontakt ze mną łapali ci bardziej przebojowi i rozmowni, choć na początku mi się nie podobali, co najwyżej ciekawili. Tak trafiłam na pierwszego "chłopaka", który był z popularnej paczki.

Raz bardzo podobał mi się kolega ze studiów (z wyglądu i "aury" - był bardzo elokwentny, zadawał celne pytania, był dojrzały jak na swój wiek). Szukałam kontaktu, nie pamiętam szczegółów, ale wiadomo - jak to na studiach. Zależało mi bardzo, żeby z nim pogadać. Zauroczenie mineło, bo przy bliższym poznaniu nie spodobał mi się jego charakter. Nastąpił wręcz odrzut. :)

Raz też zaangażowałam spotkanie ze znajomym z grupy internetowej. Ciekawił mnie jako człowiek. Na pewno polubiliśmy się, dzielił ze mną swoje zaiteresowania, było nam razem fajnie jako znajomym. I nic poza tym. Serduszko nie zabiło.

Teraz dużo łatwiej mi rozmawiać z mężczyznami, bo po prostu nikogo nie szukam, mam luz, łatwiej znaleźć neutralny temat bez oczekiwań. Poznaję sporo ludzi po prostu jako ludzi i sama nawiązuję kontakt jeśli mam ochotę pogadać lub coś mnie zaciekawi.

Nie lubię i nie lubiłam nigdy chamskiego podrywu typu "ale du...a" lub nachalnego zagadywania. Sama też tego nie stosuję, co oczywiste. :D
Awatar użytkownika
Blue Spirit
Tritonotti
Posty: 190
Rejestracja: sob wrz 03, 2022 5:15 am

Post autor: Blue Spirit »

pabl092 pisze: czw kwie 17, 2025 1:10 pm Cześć ! :)
Mam pytanie do kobiet, jak bardzo musi podobać wam się facet żebyście do niego same zagadały na ulicy/komunikacji miejskiej z propozycja wymiany numerów/kawy/spaceru etc ?
Czy może nigdy się nie zdarzyło bo tylko patrzycie się/uśmiechacie a jak on nic nie zrobi to idziecie dalej?


Pozdrawiam
Dla mnie to bez znaczenia, nigdy mi się nie zdarzyło. Uważam to za żenadę.
Hiszpanska
RoyalBaby
Posty: 22
Rejestracja: pn kwie 28, 2025 11:56 pm

Post autor: Hiszpanska »

pabl092 pisze: czw kwie 17, 2025 1:10 pm Cześć ! :)
Mam pytanie do kobiet, jak bardzo musi podobać wam się facet żebyście do niego same zagadały na ulicy/komunikacji miejskiej z propozycja wymiany numerów/kawy/spaceru etc ?
Czy może nigdy się nie zdarzyło bo tylko patrzycie się/uśmiechacie a jak on nic nie zrobi to idziecie dalej?


Pozdrawiam
Zdarzyło mi się i to jest mega żenujące.
Nigdy nie powtórzę. Nie polecam.
Odkąd spróbowałam (kosztowało mnie to ogromny lęk) powiedziałam sobie nigdy więcej. Facet sam , gdy chce odnajduje do ciebie drogę i samej zagadywanie czy bieganie za nim nie widziałam żeby kończyło się dobrze. Takie relacje z biegiem lat się rozpadają. Chyba, że ktoś jest bezwględną, manipulacyjną osobowością narcystyczną to widzę, że „ugrywają” takich facetów, ale jest to wymuszone, przekłamane.
Nie widziałam szczęśliwej pary, w której kobieta zagadała czy biegała za facetem.