ale ja nie jestem pewna, czy Putin o tym wie. mam jedynie wrazenie, ze to cala Zachodnia Europa i narracja UE trabi o wejsciu w te wojne, straszac na co dzien ludzi, a Putin, jak o tym o tym czyta to ma takie: WTF?Dark pisze: ↑pt kwie 11, 2025 9:39 am Mam przeczucie, że zostaniemy wepchnięci w wojnę. W ostatnich 10 latach, standard życia na zachodzie się pogorszył, konkurencja na świecie ogromna, to dla Niemiec i Francji, które mają jedne z największych przemysłów zbrojeniowych na świecie, to będzie okazja do nastepnego Wirtschaftswunder. Wiarę w przyjaźnie międzynarodowe uważam za drugą największą wadę Polaków, zaraz po braku poczucia własnej wartości.
Wojna z Rosją
Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry-
donis
Re: Wojna z Rosją
Niepokojąca jest ta ciągła nagonka na Putina i Trumpa, bo na arenie międzynarodowej nie znaczymy nic i w końcu Rosjanie do nas wjadą, a Amerykanie pokażą fucka. To nie jest nasz problem, że dwa dzikie narody nie potrafiły dyplomatycznie rozwiązać swoich problemów. Dziwne są te przygotowywania "obronne", od 3 lat zamawia się na kredyt sprzęt wojskowy, szkoli mięso armatnie, a cywilów się tylko straszy. Powinniśmy siedzieć cicho, a nie wamychiwać szabelką i czekać na czwarty rozbiór.
#leśna baba z powołania kadry
-
donis
dokladnie tak, ale taka wlasnie jest polityka UE i kest strasznie dla nas wszystkich toksyczna. nie wiem w zasadzie co EU probuje osiagnac- zalewa nas uchodzcani, dojezdza finansowo kryzysami, teraz szczuje na Rosje, masakra. niech sobie Ursula sama leci z Tuskiem i postolecikami na wode do Moskwy.Dark pisze: ↑sob kwie 12, 2025 5:15 pm Niepokojąca jest ta ciągła nagonka na Putina i Trumpa, bo na arenie międzynarodowej nie znaczymy nic i w końcu Rosjanie do nas wjadą, a Amerykanie pokażą fucka. To nie jest nasz problem, że dwa dzikie narody nie potrafiły dyplomatycznie rozwiązać swoich problemów. Dziwne są te przygotowywania "obronne", od 3 lat zamawia się na kredyt sprzęt wojskowy, szkoli mięso armatnie, a cywilów się tylko straszy. Powinniśmy siedzieć cicho, a nie wamychiwać szabelką i czekać na czwarty rozbiór.
- SmokAnalog
- 120mkw
- Posty: 1620
- Rejestracja: czw lut 29, 2024 2:45 pm
Siedzieć cicho i robić swoje, żeby inwazja jak najmniej się opłaciła agresorowi - jak Finlandia, Szwecja itd. W takim położeniu geopolitycznym o nas zawsze będzie się decydować gdzieś indziej i wolę, żeby miejscem tych decyzji był Waszyngton, Paryż albo nawet Berlin niż Moskwa albo Pekin.Dark pisze: ↑sob kwie 12, 2025 5:15 pm Niepokojąca jest ta ciągła nagonka na Putina i Trumpa, bo na arenie międzynarodowej nie znaczymy nic i w końcu Rosjanie do nas wjadą, a Amerykanie pokażą fucka. To nie jest nasz problem, że dwa dzikie narody nie potrafiły dyplomatycznie rozwiązać swoich problemów. Dziwne są te przygotowywania "obronne", od 3 lat zamawia się na kredyt sprzęt wojskowy, szkoli mięso armatnie, a cywilów się tylko straszy. Powinniśmy siedzieć cicho, a nie wamychiwać szabelką i czekać na czwarty rozbiór.
- SmokAnalog
- 120mkw
- Posty: 1620
- Rejestracja: czw lut 29, 2024 2:45 pm
A wojna moim zdaniem już trwa - mamy wszystkie możliwe działania hybrydowe, nawet nie chce mi się ich wymieniać, jedyne, czego brakuje, to starcia kinetyczne. Lepiej jednak zachować spokój - ruskie sobie wyłamali zęby na Ukrainie i zanim im odrosną albo wstawią nowe, to jeszcze potrwa. Żeby swołocz nie narzekała na cara, że słaby i w ogóle do chrzanu, to rzucą się może w międzyczasie na kogoś dużo mniejszego, biedniejszego i neutralnego - jakaś Gruzja albo Mołdawia, bo to do nich podobne. Choć Mołdawia ciężka logistycznie i znowu druga a może i pierwsza armia świata zaliczyłaby jakiś komprom.
Co wy tu piszecie... To Rosja zaatakowała Ukrainę. To nie jest sytuacja, że dwa kraje ze sobą zaczęły walczyć. Walczyć z Ukrainą zaczęła Rosja, Ukraina się broni. Tutaj nie ma i nie będzie znaku równości.
Mnie tez czasem wkurzają Ukraińcy w Polsce, serio. Nie przepadam za młodymi kobietami z Ukrainy (starsze co innego), widzę, ile z nich jest nastawionych tylko na kasę. Tylko kasa, kasa, hybrydki, botoks i jeszcze raz kasa. Widzę jak naokoło otwierają się jakieś salony piękności, kawiarnie i inne pralnie pieniędzy otwierane za gotówkę. Widzę, ilu ukraińskich chłopaczków tu przyjeżdża żyć sobie na wysokim poziomie, podczas gdy ich koledzy giną na froncie. Ale to nie zmienia faktu, że Ukraina > Rosja. I tu nie ma o czym rozmawiać. Powinnismy być za Ukraina, nie da się być neutralnym. Nie pozwolić aby jakieś prywatne animozje czy często fejk newsy doprowadziły do tego, że zapomnimy kto w ogóle jest wrogiem wolnego świata, bo nie jest nim Ukraina.
Mnie tez czasem wkurzają Ukraińcy w Polsce, serio. Nie przepadam za młodymi kobietami z Ukrainy (starsze co innego), widzę, ile z nich jest nastawionych tylko na kasę. Tylko kasa, kasa, hybrydki, botoks i jeszcze raz kasa. Widzę jak naokoło otwierają się jakieś salony piękności, kawiarnie i inne pralnie pieniędzy otwierane za gotówkę. Widzę, ilu ukraińskich chłopaczków tu przyjeżdża żyć sobie na wysokim poziomie, podczas gdy ich koledzy giną na froncie. Ale to nie zmienia faktu, że Ukraina > Rosja. I tu nie ma o czym rozmawiać. Powinnismy być za Ukraina, nie da się być neutralnym. Nie pozwolić aby jakieś prywatne animozje czy często fejk newsy doprowadziły do tego, że zapomnimy kto w ogóle jest wrogiem wolnego świata, bo nie jest nim Ukraina.
- SmokAnalog
- 120mkw
- Posty: 1620
- Rejestracja: czw lut 29, 2024 2:45 pm
Ukraina właśnie straszliwie przejechała się na neutralności i wielowektorowej polityce - dziwi mnie, że ktoś może uważać, że taki rodzaj polityki może być dobry dla kogokolwiek w Europie. Dla Szwajcarii tak, ale dla nikogo, kto graniczy z Rosją lub ma ją relatywnie blisko. Luksusowe auta na ukraińskich blachach i kaczki z tipsami na pół metra to temat-rzeka, nie chce mi się go poruszać. Ale pełna zgoda: Rosja jest agresorem, Ukraina się broni i to powinno być dla każdego jasne - widocznie jednak nie wszystkim tak łatwo to zrozumieć.lalisa pisze: ↑pt kwie 18, 2025 3:42 pm Co wy tu piszecie... To Rosja zaatakowała Ukrainę. To nie jest sytuacja, że dwa kraje ze sobą zaczęły walczyć. Walczyć z Ukrainą zaczęła Rosja, Ukraina się broni. Tutaj nie ma i nie będzie znaku równości.
Mnie tez czasem wkurzają Ukraińcy w Polsce, serio. Nie przepadam za młodymi kobietami z Ukrainy (starsze co innego), widzę, ile z nich jest nastawionych tylko na kasę. Tylko kasa, kasa, hybrydki, botoks i jeszcze raz kasa. Widzę jak naokoło otwierają się jakieś salony piękności, kawiarnie i inne pralnie pieniędzy otwierane za gotówkę. Widzę, ilu ukraińskich chłopaczków tu przyjeżdża żyć sobie na wysokim poziomie, podczas gdy ich koledzy giną na froncie. Ale to nie zmienia faktu, że Ukraina > Rosja. I tu nie ma o czym rozmawiać. Powinnismy być za Ukraina, nie da się być neutralnym. Nie pozwolić aby jakieś prywatne animozje czy często fejk newsy doprowadziły do tego, że zapomnimy kto w ogóle jest wrogiem wolnego świata, bo nie jest nim Ukraina.
Bo ludzie się łatwo nabierają. Sorry, że wyciągam taki temat w tym wątku, ale kiedyś słuchałam wypowiedzi historyka o Wołyniu, gdzie padło pytanie, co w ogóle skłoniło zwykłych wieśniaków do tego, żeby zabić swoich sąsiadów Polaków z którymi przez lata żyli. W dodatku okrutnie. I ten historyk podał, że to nie do końca propaganda, ale też poczucie, że Polak ma, a on nie ma. Ma lepszy dom, ma cos lepszego. I teraz mijają dziesiątki lat i jak przyjeżdżam do mojej rodzinnej miejscowości (w skrócie: taka miejscowość raczej bez perspektyw, bez pracy), to tam słyszę od bylych koleżanek ze szkoły dokładne wyliczanie, co Ukrainiec ma, ile ma pieniędzy, jakie auto, jakie kosmetyki, ile ma w portfelu. Wymyślone historie w stylu "to mi powiedziała znajoma znajomej, co pracuje w urzędzie" o tym, ze Ukraińcy rzekomo przychodzą i dostają pieniądze i mieszkania za nic. Nie wiadomo kto, co. Po prostu powielają i nie obchodzi ich, że to jakaś historia wyssana z palcem. Znajoma mi wylicza dokładnie, jakiej firmy torebkę ma Ukrainka. W oczach widzę czysta nienawiść. Bo ona ma, a ja nie mam. Ciekawe do czego to może doprowadzić hmm. Nie dość, ze tyle problemów, to jeszcze ludzie się nienawidzą i ulegają propagandzie. Nie widza, ilu Ukraińców żyje w biedzie albo zwyczajnie. Ale zauważa, ze jakaś jedna baba ma tipsiory i torebkę Guessa.SmokAnalog pisze: ↑pt kwie 18, 2025 3:49 pm Ukraina właśnie straszliwie przejechała się na neutralności i wielowektorowej polityce - dziwi mnie, że ktoś może uważać, że taki rodzaj polityki może być dobry dla kogokolwiek w Europie. Dla Szwajcarii tak, ale dla nikogo, kto graniczy z Rosją lub ma ją relatywnie blisko. Luksusowe auta na ukraińskich blachach i kaczki z tipsami na pół metra to temat-rzeka, nie chce mi się go poruszać. Ale pełna zgoda: Rosja jest agresorem, Ukraina się broni i to powinno być dla każdego jasne - widocznie jednak nie wszystkim tak łatwo to zrozumieć.
Rosja po upadku Związku Radzieckiego była słaba i my Polacy wykorzystaliśmy tę szansę, żeby się od niej odciąć i ucywilizować, Ukraińcy nigdy tego nie zrobili, tylko cały czas żyją w polityczno-gospodarczym burdelu. W Polsce nigdy nie żyło się tak dobrze jak teraz, i my nie ponosimy odpowiedzialności za Ukraińców. To jest ich kraj, burdel i problem.
Rosja ma obsesję rządzenia Europą Wschodnią, za zbrodnie wojenne z czasu II WŚ nigdy nie została rozliczona i cały czas prowadzi wojny z krajami w których panuje chaos.
Podczas zaborów, I i II WŚ i komunizmu, nikogo nie interesowało cierpienie naszych przodków. Do tej pory jesteś traktowani przez Zachód jak ludzie drugiej kategorii i niewolnicy, i najwyższy czas, żebyśmy zaczęli stawiać własne dobro na pierwszym miejscu.
Na arenie międzynarodowej nie znaczymy nic i podskakując do Rosjan, ściągniemy ich sobie na łeb i będziemy mieli powtórkę z rozrywki, tę samą biedę i zacofanie intelektualno-gospodarcze.
Rosja ma obsesję rządzenia Europą Wschodnią, za zbrodnie wojenne z czasu II WŚ nigdy nie została rozliczona i cały czas prowadzi wojny z krajami w których panuje chaos.
Podczas zaborów, I i II WŚ i komunizmu, nikogo nie interesowało cierpienie naszych przodków. Do tej pory jesteś traktowani przez Zachód jak ludzie drugiej kategorii i niewolnicy, i najwyższy czas, żebyśmy zaczęli stawiać własne dobro na pierwszym miejscu.
Na arenie międzynarodowej nie znaczymy nic i podskakując do Rosjan, ściągniemy ich sobie na łeb i będziemy mieli powtórkę z rozrywki, tę samą biedę i zacofanie intelektualno-gospodarcze.
#leśna baba z powołania kadry
- SmokAnalog
- 120mkw
- Posty: 1620
- Rejestracja: czw lut 29, 2024 2:45 pm
Zachód może i traktuje nas czasami z wyższością, ale to i tak lepsze niż bycie w ruskim mirze - co widać właśnie m.in na Ukrainie i Białorusi. I tak się o nas decyduje w innych miejscach, dlatego lepiej, żeby to była Bruksela (Waszyngton, Paryż, Berlin) niż Moskwa i Pekin.Dark pisze: ↑pt kwie 18, 2025 5:28 pm Rosja po upadku Związku Radzieckiego była słaba i my Polacy wykorzystaliśmy tę szansę, żeby się od niej odciąć i ucywilizować, Ukraińcy nigdy tego nie zrobili, tylko cały czas żyją w polityczno-gospodarczym burdelu. W Polsce nigdy nie żyło się tak dobrze jak teraz, i my nie ponosimy odpowiedzialności za Ukraińców. To jest ich kraj, burdel i problem.
Rosja ma obsesję rządzenia Europą Wschodnią, za zbrodnie wojenne z czasu II WŚ nigdy nie została rozliczona i cały czas prowadzi wojny z krajami w których panuje chaos.
Podczas zaborów, I i II WŚ i komunizmu, nikogo nie interesowało cierpienie naszych przodków. Do tej pory jesteś traktowani przez Zachód jak ludzie drugiej kategorii i niewolnicy, i najwyższy czas, żebyśmy zaczęli stawiać własne dobro na pierwszym miejscu.
Na arenie międzynarodowej nie znaczymy nic i podskakując do Rosjan, ściągniemy ich sobie na łeb i będziemy mieli powtórkę z rozrywki, tę samą biedę i zacofanie intelektualno-gospodarcze.
-
Rzeka.chaosu
- Currently:Vienna
- Posty: 1140
- Rejestracja: śr lut 26, 2025 4:56 pm
Bardzo fajnie napisałaś. Też to widzę. Na szczęście jest sporo osób, które widzą, że ci Ukraińcy jednak też pracują. Chodzę do fryzjerki, która ma drogie rzeczy osobiste, ale... pracuje 7 dni w tygodniu, wieczorami, czasem nawet do 22 i jest dobra. To samo elektrycy, hydraulicy, itp. Dziwnym trafem awaryjnie w weekend o Polaka było trudno. Pracują tak samo jak Polacy 10-20 lat temu na Zachodzie. Mają swoje wady, mają zalety, ale większość z nich (poza jakimiś dziećmi bogaczy, itp.) zapracowała na te rzeczy.lalisa pisze: ↑pt kwie 18, 2025 3:55 pm Bo ludzie się łatwo nabierają. Sorry, że wyciągam taki temat w tym wątku, ale kiedyś słuchałam wypowiedzi historyka o Wołyniu, gdzie padło pytanie, co w ogóle skłoniło zwykłych wieśniaków do tego, żeby zabić swoich sąsiadów Polaków z którymi przez lata żyli. W dodatku okrutnie. I ten historyk podał, że to nie do końca propaganda, ale też poczucie, że Polak ma, a on nie ma. Ma lepszy dom, ma cos lepszego. I teraz mijają dziesiątki lat i jak przyjeżdżam do mojej rodzinnej miejscowości (w skrócie: taka miejscowość raczej bez perspektyw, bez pracy), to tam słyszę od bylych koleżanek ze szkoły dokładne wyliczanie, co Ukrainiec ma, ile ma pieniędzy, jakie auto, jakie kosmetyki, ile ma w portfelu. Wymyślone historie w stylu "to mi powiedziała znajoma znajomej, co pracuje w urzędzie" o tym, ze Ukraińcy rzekomo przychodzą i dostają pieniądze i mieszkania za nic. Nie wiadomo kto, co. Po prostu powielają i nie obchodzi ich, że to jakaś historia wyssana z palcem. Znajoma mi wylicza dokładnie, jakiej firmy torebkę ma Ukrainka. W oczach widzę czysta nienawiść. Bo ona ma, a ja nie mam. Ciekawe do czego to może doprowadzić hmm. Nie dość, ze tyle problemów, to jeszcze ludzie się nienawidzą i ulegają propagandzie. Nie widza, ilu Ukraińców żyje w biedzie albo zwyczajnie. Ale zauważa, ze jakaś jedna baba ma tipsiory i torebkę Guessa.
Takiej zawistnej osobie można odpisać - idź do pracy i kupo sobie taką samą torebkę.
- SmokAnalog
- 120mkw
- Posty: 1620
- Rejestracja: czw lut 29, 2024 2:45 pm
A to może być też tania podróbkaRzeka.chaosu pisze: ↑sob kwie 19, 2025 7:57 am Bardzo fajnie napisałaś. Też to widzę. Na szczęście jest sporo osób, które widzą, że ci Ukraińcy jednak też pracują. Chodzę do fryzjerki, która ma drogie rzeczy osobiste, ale... pracuje 7 dni w tygodniu, wieczorami, czasem nawet do 22 i jest dobra. To samo elektrycy, hydraulicy, itp. Dziwnym trafem awaryjnie w weekend o Polaka było trudno. Pracują tak samo jak Polacy 10-20 lat temu na Zachodzie. Mają swoje wady, mają zalety, ale większość z nich (poza jakimiś dziećmi bogaczy, itp.) zapracowała na te rzeczy.
Takiej zawistnej osobie można odpisać - idź do pracy i kupo sobie taką samą torebkę.
U nich to chyba taki przejaw wschodniego mindsetu, widoczny trochę też i u nas - choćbym był zamiataczem ulic, to wezmę nadgodziny, żeby tylko kupić markowe szmaty/u kobiet: choćbym była sprzątaczką, to torebka+szmaty+tipsy itd. - mus. Te luksusowe auta to też często są pewnie ponad stan ich posiadaczy. Nie zazdroszczę im rakiet spadających im na głowy ani tego, że musieli przed nimi uciekać, nie oceniam też mężczyzn w wieku poborowym, którym udało się przekupić pogranicznika czy załatwić lewe papiery, żeby uniknąć powołania na front. Zastanawiam się tylko nad moralnością osób, które dorobiły się tam dużej kasy, czym i jakim kosztem i czy nie będą kręcić lewizn tutaj... Kolejne, czego się obawiam w kontekście UA, to łączenie rodzin po ukończeniu wojny czy zawieszeniu broni - mianowicie weterani z PTSD i krótkim lontem na ulicach.
Ja powiem tak, na zachodzie zaczyna się kryzys a w historii świata to kryzysy kończyły się często wojnami. Polska lubi zwycięstwa moralne i absolutnie nie potrafi grać w twardą politykę. Zachód tych problemów nie ma, oni martwią się o siebie, Niemcy to kraj, który gra do swojej bramki, będą narzucali innym politykę gospodarczą taką, żeby to oni mieli korzyści. Mamy też globalizację, ludzie są pierwszy raz w takiej sytuacji, że mogą bez jakiś większych problemów zmienić kraj, kupować rzeczy produkowane za granicą. Mnie bardziej przeraża to, że zachód robi się uboższy i te kraje nie będą miały sentymentów. Oni nie patrzą na historię, oni robią biznes a Polska niestety nie dba o swoją politykę.
Powinniśmy brać przykład z Finlandii, nie drą się, nie bawią się w zbawców narodów, zaczynają się zbroić bez zbędnych sentymentów.
Powinniśmy brać przykład z Finlandii, nie drą się, nie bawią się w zbawców narodów, zaczynają się zbroić bez zbędnych sentymentów.
Niestety się zgadzam, mieszkam w Belgii, ludzie tu mają Europe wschodnia w dupie i tyle. Rozumiem to, przejmują się swoim podwórkiem ale my też powinniśmy się przejmować swoim i dbać o swoje interesy.Dark pisze: ↑pt kwie 18, 2025 5:28 pm Rosja po upadku Związku Radzieckiego była słaba i my Polacy wykorzystaliśmy tę szansę, żeby się od niej odciąć i ucywilizować, Ukraińcy nigdy tego nie zrobili, tylko cały czas żyją w polityczno-gospodarczym burdelu. W Polsce nigdy nie żyło się tak dobrze jak teraz, i my nie ponosimy odpowiedzialności za Ukraińców. To jest ich kraj, burdel i problem.
Rosja ma obsesję rządzenia Europą Wschodnią, za zbrodnie wojenne z czasu II WŚ nigdy nie została rozliczona i cały czas prowadzi wojny z krajami w których panuje chaos.
Podczas zaborów, I i II WŚ i komunizmu, nikogo nie interesowało cierpienie naszych przodków. Do tej pory jesteś traktowani przez Zachód jak ludzie drugiej kategorii i niewolnicy, i najwyższy czas, żebyśmy zaczęli stawiać własne dobro na pierwszym miejscu.
Na arenie międzynarodowej nie znaczymy nic i podskakując do Rosjan, ściągniemy ich sobie na łeb i będziemy mieli powtórkę z rozrywki, tę samą biedę i zacofanie intelektualno-gospodarcze.
Mnie sami Ukraińcy nie denerwują, mnie złości podejście Polski która nie dba o swoje interesy. Żal mi Ukrainy ale bardzo im pomagaliśmy a nie widzę jakiś profitów z tego dla naszego kraju. Powinnyśmy stawiać twarde warunki tego co możemy otrzymać za pomoc, polityka nie lubi sentymentów.Rzeka.chaosu pisze: ↑sob kwie 19, 2025 7:57 am Bardzo fajnie napisałaś. Też to widzę. Na szczęście jest sporo osób, które widzą, że ci Ukraińcy jednak też pracują. Chodzę do fryzjerki, która ma drogie rzeczy osobiste, ale... pracuje 7 dni w tygodniu, wieczorami, czasem nawet do 22 i jest dobra. To samo elektrycy, hydraulicy, itp. Dziwnym trafem awaryjnie w weekend o Polaka było trudno. Pracują tak samo jak Polacy 10-20 lat temu na Zachodzie. Mają swoje wady, mają zalety, ale większość z nich (poza jakimiś dziećmi bogaczy, itp.) zapracowała na te rzeczy.
Takiej zawistnej osobie można odpisać - idź do pracy i kupo sobie taką samą torebkę.
Ludzie nie interesują się historią, gospodarką i stosunkami międzynarodowymi, tylko łykają tą medialną propagandę, nawet sobie nie zdając sprawy w jakie gówno wdepnęliśmy, mieszając się w nie swoje sprawy. Rosja i Ukraina, to dwa patologiczne kraje, które kłócą się ze sobą od ponad 20 lat, i obydwa stosują propagandę. Dla Rosji II WŚ zaczyna się w roku 1941, oni twierdzą, że uratowali nas przed Niemcami i mają nas za niewdzięczników. W niemieckiej konstytucji jest napisane, że mają tę samą granicę co w 1938 roku, i twierdzą, że Pomorze, Mazury, Śląsk i Wielkopolska, to są ich tereny, którymi my tymczasowo zarządzamy. Hitleryzm w Niemczech nie został zlikwidowany, tylko zszedł do podziemi, w żadnym kraju nie ma tylu neofaszystowskich organizacji uzbrojonych po zęby w nielegalną broń co w Niemczech. Niemcy mają w dupie Ukrainę, dalej robią interesy z Rosja przez Kazachstan, bo to zawsze dla nich był ważny partner biznesowy. Rosjanie przyjdą i nam nakopią, pomoc NATO będzie polegała na opychaniu nam sprzętu, a na koniec przyjdą Niemcy i rąbną nam pół kraju.
#leśna baba z powołania kadry
Już w latach 90-tych uczyłam się na historii, że granica na Odrze to jest wydmuszka. W niemieckich szkołach nie uczą o odzyskaniu przez Polskę niepodległości, tylko koniec I WŚ jest przedstawiany jako utrata ziem niemieckich na rzecz Polski.
#leśna baba z powołania kadry
- SmokAnalog
- 120mkw
- Posty: 1620
- Rejestracja: czw lut 29, 2024 2:45 pm
Gdzie się tej historii uczyłaś? W Niemczech, że jesteś taka poinformowana? Czy wiesz to stamtąd, skąd cała polska psychoprawica bierze swoją nienawiść do dzisiejszych Niemiec i ogólnie do zachodniej Europy, czyli z ruskiej dupy?
-
rozemocjonowana
- 120mkw
- Posty: 1617
- Rejestracja: sob maja 11, 2024 5:53 pm
Mówi się, ale jednak większość wiadomości się skupia na obecnych problemach, co jest zrozumiałe. Po co wywoływać panikę? Moi rodzice mieszkają dosłownie na granicy białoruskiej, niedługo będą się musieli wynieść, przy granicy powstają nowe jednostki wojskowe, są zwożone sprzęty wojskowe, tereny przygotowywane, zjeżdża się coraz więcej żołnierzy. Na razie na tym korzystamy, oferując najem mieszkań. Co będzie później? Zobaczymy.sekcja pisze: ↑wt mar 19, 2024 5:55 pm “Szef sztabu generalnego wojska polskiego generał Wiesław Kukula ostrzega, że Rosja przygotowuje się do konfliktu z NATO, z pełną świadomością tego, że sojusz jest strukturą obronną.” Dlaczego tak mało się o tym na codzień mówi? Czy tylko ja jestem przerażona wizja wojny w Polsce? Dziewczyny co zamierzacie zrobić, gdy dojdzie do takiego konfliktu? Po przeczytaniu tej informacji potrzebuje jakiegoś wsparcia od Was i poświadczenia, że nie tylko ja tym się przejmuję.
Co zamierzam robić jak coś się zacznie? Nic. Mieszkamy na 2 miasta- W domu mamy własną wodę, generatory prądu, własny ogród i sporo przetworów, więc w razie jakichkolwiek braków przeżyjemy jakiś czas ;)
Żyję tylko nadzieją, że moje dzieci nie będą musiały przechodzić tego, co przeszły na Ukrainie- śmierć biologicznych rodziców, obrażenia i strach.
- sleep token
- Koczkodan
- Posty: 103
- Rejestracja: ndz cze 22, 2025 11:32 am
Warto być poinformowanym i świadomym, bo jesteśmy tacy mali, jako jednostki, że nie będziemy pewnie ostrzeżeni przed ewentualnym zagrożeniem w czas. I niekoniecznie skupiałabym się na samej Rosji, mamy wielu innych niekoniecznie sprzyjających towarzyszy granicy.
Tutaj jest wywiad z Pajączkowską, która bardzo sensownie przedstawia to, jak wojna właściwie może wyglądać, a nuż już wygląda.
Jeśli macie jakieś sensowne wywiady, podcasty, podlinkujcie. Chętnie poczytam.
Tutaj jest wywiad z Pajączkowską, która bardzo sensownie przedstawia to, jak wojna właściwie może wyglądać, a nuż już wygląda.
Jeśli macie jakieś sensowne wywiady, podcasty, podlinkujcie. Chętnie poczytam.
-
TerraBicicletta
- Modna
- Posty: 402
- Rejestracja: śr lis 06, 2024 11:20 am
Podobno w 2027 roku... boję się... ale nie myślę tak na co dzień ale no stres jest
Podobno... Kto tak mówi? Dla mnie to nakręcanie się i życie w ciągłym stresie co jest zwykłym robieniem sobie krzywdy.TerraBicicletta pisze: ↑pn sie 11, 2025 9:52 am Podobno w 2027 roku... boję się... ale nie myślę tak na co dzień ale no stres jest
-
TerraBicicletta
- Modna
- Posty: 402
- Rejestracja: śr lis 06, 2024 11:20 am
No jak to kto... tzn no może nie mówią wprost że wojna na pewno wybuchnie za dwa lata, ale poczytaj sobie ostatnie wypowiedzi dowódcy sił zbrojnych USA w Europie...
Coś jest na rzeczy.
Do takich rzeczy podchodzę ostrożnie, często służą do wzbudzania strachu lub wymuszeniem pewnych zachowań u ludzi. Może chcą wymusić na Europie zakup sprzętu, takie informacje nie są puszczane w eter bez powodu a już na pewno nie że względu na dobro zwykłych mrówek chociaż przyznaję, że moim zdaniem Europa zbyt długo zajmowała się bzdurami zamiast myśleć o bezpieczeństwie.TerraBicicletta pisze: ↑pn sie 11, 2025 11:10 am No jak to kto... tzn no może nie mówią wprost że wojna na pewno wybuchnie za dwa lata, ale poczytaj sobie ostatnie wypowiedzi dowódcy sił zbrojnych USA w Europie...
Coś jest na rzeczy.