Fobia/lęki społeczne
Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherryFobia/lęki społeczne
Temat, o którym nie mówi się tak głośno, ale jest bardzo dotkliwy. Oczywiście priorytetowa w leczeniu tego problemu jest wizyta u specjalisty, ale może macie jakieś metody, rozwiązania, które pomogły wam w wyjściu z tego lęku? Co wyprowadziło was ze strachu przed oceną
lubię się czepiać
- Blue Spirit
- Tritonotti
- Posty: 190
- Rejestracja: sob wrz 03, 2022 5:15 am
Musisz zrozumieć, że ludzie, to tylko ludzie. Zauważyć jak bardzo są niedoskonali, głupi i prymitywni. Większość z nich ma ze sobą jakieś problemy, z czego znów większość nie jest ich nawet świadoma. Każdy ma jakieś traumy, jakieś swoje głupie historie, słabości. Po co się więc ludźmi przejmować? Żadne z nich autorytety. Co więcej, każdy z nich jest egoistą, więc mają Cię głęboko w dupie. Ewentualnie mogą karmić swoje ego Twoimi słabościami, dlatego po prostu unikaj styczności z nimi, kiedy masz gorszy czas i tyle. Myśl o sobie, a nie o innych. Potrzebujesz więcej próżności, myślenia w stylu "ale jestem mądra, ale niezależna, ale za**biście dziś wyglądam".abaris pisze: ↑pt kwie 18, 2025 2:00 pm Temat, o którym nie mówi się tak głośno, ale jest bardzo dotkliwy. Oczywiście priorytetowa w leczeniu tego problemu jest wizyta u specjalisty, ale może macie jakieś metody, rozwiązania, które pomogły wam w wyjściu z tego lęku? Co wyprowadziło was ze strachu przed oceną
I warto więcej wychodzić, bo w fobiach ważne jest osłabienie reakcji na bodźce. Byle nie na siłę, kiedy to nie Twój dzień, bo wtedy efekt może być odwrotny.
-
Hiszpanska
- RoyalBaby
- Posty: 22
- Rejestracja: pn kwie 28, 2025 11:56 pm
Bardzo przydatny wpis, mądry.Blue Spirit pisze: ↑pn kwie 28, 2025 8:49 pm Musisz zrozumieć, że ludzie, to tylko ludzie. Zauważyć jak bardzo są niedoskonali, głupi i prymitywni. Większość z nich ma ze sobą jakieś problemy, z czego znów większość nie jest ich nawet świadoma. Każdy ma jakieś traumy, jakieś swoje głupie historie, słabości. Po co się więc ludźmi przejmować? Żadne z nich autorytety. Co więcej, każdy z nich jest egoistą, więc mają Cię głęboko w dupie. Ewentualnie mogą karmić swoje ego Twoimi słabościami, dlatego po prostu unikaj styczności z nimi, kiedy masz gorszy czas i tyle. Myśl o sobie, a nie o innych. Potrzebujesz więcej próżności, myślenia w stylu "ale jestem mądra, ale niezależna, ale za**biście dziś wyglądam".
I warto więcej wychodzić, bo w fobiach ważne jest osłabienie reakcji na bodźce. Byle nie na siłę, kiedy to nie Twój dzień, bo wtedy efekt może być odwrotny.
Czy Ty cierpiałaś na fobie, lęki społeczne? Opiszesz jak doszłaś do takiego minndsetu?
- Blue Spirit
- Tritonotti
- Posty: 190
- Rejestracja: sob wrz 03, 2022 5:15 am
Myślę, że w pewnych przedziałach czasowych miewałam tę przypadłość. Najprawdopodobniej była związana z zespołem stresu pourazowego, który się u mnie podejrzewa.Hiszpanska pisze: ↑wt kwie 29, 2025 2:56 pm Bardzo przydatny wpis, mądry.
Czy Ty cierpiałaś na fobie, lęki społeczne? Opiszesz jak doszłaś do takiego minndsetu?
A mindset, może wydawać się dość surowy, ale osoby w takim stanie potrzebują widzieć świat takim, jaki jest, bez różowych okularów i idealizowania ludzi wokół siebie. Chodzi o tzw. twardą dupę.
Do moich zmian przyczyniły się też okoliczności współistniejące, czyli tak naprawdę kroki, na które się zdecydowałam. W skrócie: poprawiłam swój ogólny komfort życia.
Warto przyjrzeć się też swoim kontaktom. Może się okazać, że pewne osoby wciągają nas w dawne schematy myślenia i postępowania. Lepiej je odciąć lub chociaż ograniczyć. I zrezygnować całkowicie z używek.
-
Hiszpanska
- RoyalBaby
- Posty: 22
- Rejestracja: pn kwie 28, 2025 11:56 pm
Dzięki za odpowiedź. Masz rację zdjęcie różowych okularów cd osób, które nie pomagają jest kluczowe. Walczę o to by się wyzbyć tej swojej naiwności wiary w człowieka, gdy dowody mówią co innego niż moja wizja możliwości danej osoby. PozdrawiamBlue Spirit pisze: ↑śr kwie 30, 2025 2:48 am Myślę, że w pewnych przedziałach czasowych miewałam tę przypadłość. Najprawdopodobniej była związana z zespołem stresu pourazowego, który się u mnie podejrzewa.
A mindset, może wydawać się dość surowy, ale osoby w takim stanie potrzebują widzieć świat takim, jaki jest, bez różowych okularów i idealizowania ludzi wokół siebie. Chodzi o tzw. twardą dupę.
Do moich zmian przyczyniły się też okoliczności współistniejące, czyli tak naprawdę kroki, na które się zdecydowałam. W skrócie: poprawiłam swój ogólny komfort życia.
Warto przyjrzeć się też swoim kontaktom. Może się okazać, że pewne osoby wciągają nas w dawne schematy myślenia i postępowania. Lepiej je odciąć lub chociaż ograniczyć. I zrezygnować całkowicie z używek.