Potrzebuję wsparcia albo oszaleję!!!
Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry-
LauraBacha3
- BlondDoczep
- Posty: 131
- Rejestracja: pt lip 21, 2023 9:04 am
Potrzebuję wsparcia albo oszaleję!!!
Za chwilę rozpoczynam 6 miesiąc ciąży i nie mogę wytrzymać! Do tej pory czułam się dobrze, normalnie. Teraz pojawił się brzuch, wszystko mi ciąży, co chwilę coś mnie boli, w nocy ciągle się budzę, w ciągu dnia czuję się zmęczona. W ciągu dwóch tygodniu wszytsko się zmieniło na extremalne gorsze. Do tego mam jakieś dziwne jazdy, że nagle myślę że dom spłonie, mąż umrze, ja umrę itp. Oczywiście już pojawił się mózg ciążowy. Czuję się jak debilka. Zapominam słów, dziś gotowałam obiad w piekarniku ale bez włączenia go i ciągle się łapie na takich głupotach. Do tego nieziemsko boję się porodu, karmienia, obsługi dziecka i tego że może coś się wydarzy, że coś będzie nie tak. Dwa dni temu pociekło mi z piersi i poczułam taki ogromny stres, że będę karmic, ból sutków, całej piersi, odciąganie pokarmu itp. Jestem przerażona i wykończona fizycznie i psychicznie. Powiedzcie że to się niedługo zmieni i że poród wcale nie jest taki straszny tak samo jak karmienie. Dwa tygodnie temu tryskalam energia i nie miałam żadnych objawów A teraz jedyne co chce to spędzac dni w łóżku w ciszy i spokoju. Dodam że nadal chodzę do pracy i właśnie od zeszłego czwartku nie mogę znieść bycia tam!!!! A dopiero co mówiłam że czuje się dobrze i chce pracować do 7/8 miesiąca
-
Rzeka.chaosu
- Currently:Vienna
- Posty: 1140
- Rejestracja: śr lut 26, 2025 4:56 pm
A masz z kim pogadać? Czasem koleżanka w ciąży dużo daje. Ja byłam na forum ciążowy i to naprawdę pomogło. Najlepiej babeczki na tym samym etapie.
Gdzieś usłyszałam, żeby w ciąży dla spokoju myśli robić to, co kobiety robiły od wieków. Zająć się domem, gniazdkiem, życiem i od czasu do czasu usiąść z inną kobietą, pogadać, "poszydełkować". Zajęcia można dopasować do swojego temperamentu, bo wiadomo, że nie każdy będzie szydełkował - może być aktywność, kijki, basen. Wtedy jest też łatwiej psychicznie i fizycznie.
Na początku 4 miesiąca łaziłam po Tatrach, a potem miałam zjazd formy (praca i książka wieczorem to był max). Zrezygnowałam też z jogi. Potem za to więcej chodziłam. Z ciekawością obserwowałam swoje ciało - do dziś pamiętam uczucie roziągania więzadeł przy macicy. Pracowałam do 8 miesiąca.
Gdzieś usłyszałam, żeby w ciąży dla spokoju myśli robić to, co kobiety robiły od wieków. Zająć się domem, gniazdkiem, życiem i od czasu do czasu usiąść z inną kobietą, pogadać, "poszydełkować". Zajęcia można dopasować do swojego temperamentu, bo wiadomo, że nie każdy będzie szydełkował - może być aktywność, kijki, basen. Wtedy jest też łatwiej psychicznie i fizycznie.
Na początku 4 miesiąca łaziłam po Tatrach, a potem miałam zjazd formy (praca i książka wieczorem to był max). Zrezygnowałam też z jogi. Potem za to więcej chodziłam. Z ciekawością obserwowałam swoje ciało - do dziś pamiętam uczucie roziągania więzadeł przy macicy. Pracowałam do 8 miesiąca.
-
LauraBacha3
- BlondDoczep
- Posty: 131
- Rejestracja: pt lip 21, 2023 9:04 am
Nieważne co robię, to od razu włączają mi się dziwne myśli. Wczoraj spacer z mężem, rozmawiamy, jest fajnie a mi nagle łzy lecą i zaczynam płakać bez powodu 
W otoczeniu nie mam nikogo w ciąży ale po majówce zaczynam szkołę rodzenia. Liczę na uspokojenie ze względu na inne ciężarne i odpowiedzi na milion pytań.
Dziś znowu nie mogę spać nawet nie wiem od której już leżę i próbuje zasnąć na nowo. Nie wiem od czego to zależy. Fizycznie czuję się ok, jest mi wygodnie (poza prawym bokiem, bo wtedy od razu mam kaszel) a i tak jak już się obudzę, to nie mogę zasnąć
W otoczeniu nie mam nikogo w ciąży ale po majówce zaczynam szkołę rodzenia. Liczę na uspokojenie ze względu na inne ciężarne i odpowiedzi na milion pytań.
Dziś znowu nie mogę spać nawet nie wiem od której już leżę i próbuje zasnąć na nowo. Nie wiem od czego to zależy. Fizycznie czuję się ok, jest mi wygodnie (poza prawym bokiem, bo wtedy od razu mam kaszel) a i tak jak już się obudzę, to nie mogę zasnąć
-
LauraBacha3
- BlondDoczep
- Posty: 131
- Rejestracja: pt lip 21, 2023 9:04 am
Do 16/17 tygodnia robiłam wszystko i czułam się bardzo dobrze a teraz czuję się jakbym miała 150 lat 
LauraBacha3 pisze: ↑pn kwie 14, 2025 9:19 pm Za chwilę rozpoczynam 6 miesiąc ciąży i nie mogę wytrzymać! Do tej pory czułam się dobrze, normalnie. Teraz pojawił się brzuch, wszystko mi ciąży, co chwilę coś mnie boli, w nocy ciągle się budzę, w ciągu dnia czuję się zmęczona. W ciągu dwóch tygodniu wszytsko się zmieniło na extremalne gorsze. Do tego mam jakieś dziwne jazdy, że nagle myślę że dom spłonie, mąż umrze, ja umrę itp. Oczywiście już pojawił się mózg ciążowy. Czuję się jak debilka. Zapominam słów, dziś gotowałam obiad w piekarniku ale bez włączenia go i ciągle się łapie na takich głupotach. Do tego nieziemsko boję się porodu, karmienia, obsługi dziecka i tego że może coś się wydarzy, że coś będzie nie tak. Dwa dni temu pociekło mi z piersi i poczułam taki ogromny stres, że będę karmic, ból sutków, całej piersi, odciąganie pokarmu itp. Jestem przerażona i wykończona fizycznie i psychicznie. Powiedzcie że to się niedługo zmieni i że poród wcale nie jest taki straszny tak samo jak karmienie. Dwa tygodnie temu tryskalam energia i nie miałam żadnych objawów A teraz jedyne co chce to spędzac dni w łóżku w ciszy i spokoju. Dodam że nadal chodzę do pracy i właśnie od zeszłego czwartku nie mogę znieść bycia tam!!!! A dopiero co mówiłam że czuje się dobrze i chce pracować do 7/8 miesiąca
Hej, ale przecież nie musisz karmić piersią, tzn sama podejmujesz decyzję - nie sugeruj się presją innych. Mleko modyfikowane jest teraz tak wyspecjalizowanym produktem, że IMO zastępuje bardzo dobrze mleko matki. Trzymaj się!!!!
Też tak miałam, wkręcanie sobie filmów, przejmowanie się wszystkim, poszłam w ciszy do psychoterapeuty, że stresu nie mogłam w ogóle się ogarnąć. Teraz mam dwójkę dzieci i nic absolutnie z moich projekcji się nie wydarzyło. Jeżeli będzie bardzo źle to idź do psychiatry, serio nie ma co się męczyć bo szkodzisz sobie i marnujesz czas który możesz wykorzystać w inny sposób.LauraBacha3 pisze: ↑pn kwie 14, 2025 9:19 pm Za chwilę rozpoczynam 6 miesiąc ciąży i nie mogę wytrzymać! Do tej pory czułam się dobrze, normalnie. Teraz pojawił się brzuch, wszystko mi ciąży, co chwilę coś mnie boli, w nocy ciągle się budzę, w ciągu dnia czuję się zmęczona. W ciągu dwóch tygodniu wszytsko się zmieniło na extremalne gorsze. Do tego mam jakieś dziwne jazdy, że nagle myślę że dom spłonie, mąż umrze, ja umrę itp. Oczywiście już pojawił się mózg ciążowy. Czuję się jak debilka. Zapominam słów, dziś gotowałam obiad w piekarniku ale bez włączenia go i ciągle się łapie na takich głupotach. Do tego nieziemsko boję się porodu, karmienia, obsługi dziecka i tego że może coś się wydarzy, że coś będzie nie tak. Dwa dni temu pociekło mi z piersi i poczułam taki ogromny stres, że będę karmic, ból sutków, całej piersi, odciąganie pokarmu itp. Jestem przerażona i wykończona fizycznie i psychicznie. Powiedzcie że to się niedługo zmieni i że poród wcale nie jest taki straszny tak samo jak karmienie. Dwa tygodnie temu tryskalam energia i nie miałam żadnych objawów A teraz jedyne co chce to spędzac dni w łóżku w ciszy i spokoju. Dodam że nadal chodzę do pracy i właśnie od zeszłego czwartku nie mogę znieść bycia tam!!!! A dopiero co mówiłam że czuje się dobrze i chce pracować do 7/8 miesiąca
LauraBacha3 pisze: ↑śr kwie 16, 2025 2:11 am Nieważne co robię, to od razu włączają mi się dziwne myśli. Wczoraj spacer z mężem, rozmawiamy, jest fajnie a mi nagle łzy lecą i zaczynam płakać bez powodu
W otoczeniu nie mam nikogo w ciąży ale po majówce zaczynam szkołę rodzenia. Liczę na uspokojenie ze względu na inne ciężarne i odpowiedzi na milion pytań.
Dziś znowu nie mogę spać nawet nie wiem od której już leżę i próbuje zasnąć na nowo. Nie wiem od czego to zależy. Fizycznie czuję się ok, jest mi wygodnie (poza prawym bokiem, bo wtedy od razu mam kaszel) a i tak jak już się obudzę, to nie mogę zasnąć
Hejka, jestem w 25 tc i jest 5:33 a ja nie śpię od 1:50
Trzymaj się, jestem z Tobą
-
LauraBacha3
- BlondDoczep
- Posty: 131
- Rejestracja: pt lip 21, 2023 9:04 am
Ostatnio się u mnie polepszyło. Tak samo z siebie. Nawet dłużej śpię w nocy ale teraz każda zmiana pozycji i wstawanie jest coraz trudniejsze 
-
kaarolinkaaxp
- SushiRoll
- Posty: 223
- Rejestracja: śr mar 13, 2024 6:28 pm
Będzie dobrzeLauraBacha3 pisze: ↑czw maja 01, 2025 2:06 pm Ostatnio się u mnie polepszyło. Tak samo z siebie. Nawet dłużej śpię w nocy ale teraz każda zmiana pozycji i wstawanie jest coraz trudniejsze![]()
chodzisz do szkoły rodzenia? Masz już wybraną położną?
-
LauraBacha3
- BlondDoczep
- Posty: 131
- Rejestracja: pt lip 21, 2023 9:04 am
Tak, położna już jest, szkołę rodzenia zaczęłam w zeszłym tygodniu. Zajęcia prowadzi akurat moja położnakaarolinkaaxp pisze: ↑czw maja 01, 2025 9:27 pm Będzie dobrzeteż bardzo źle znosiłam ciążę fizycznie i psychicznie. Ja dostałam bardzo szybko zwolnienie i to siedzenie w domu mnie jeszcze bardziej dobijało. A przez to że byłam na zwolnieniu wręcz bałam się wyjść do sklepu żeby nie mieć kontroli z ZUS i tak się jeszcze bardziej nakręcałam. I zamiast wyjść na spacer, dotlenić się to siedziałam w domu..
chodzisz do szkoły rodzenia? Masz już wybraną położną?
Kupiłam też kurs szkoły rodzenia online z ćwiczeniami i trochę mnie uspokaja to, że przygotowuję siebie psychicznie i ciało.
Od zeszłego czwartku nie chodzę już do pracy. Tak się złożyło, że kończyły mi się badania okresowe i nie dostałam zdolności do pracy na obecnym stanowisku. Przez chwilę miałam HO a potem w kadrach stwierdzili, że tego też nie mogę
-
kaarolinkaaxp
- SushiRoll
- Posty: 223
- Rejestracja: śr mar 13, 2024 6:28 pm
Natomiast jeżeli chodzi o „obsługę” dziecka to tak na prawdę wszystkiego nauczysz się w trakcie.LauraBacha3 pisze: ↑pt maja 02, 2025 5:02 pm Tak, położna już jest, szkołę rodzenia zaczęłam w zeszłym tygodniu. Zajęcia prowadzi akurat moja położna
Kupiłam też kurs szkoły rodzenia online z ćwiczeniami i trochę mnie uspokaja to, że przygotowuję siebie psychicznie i ciało.
Od zeszłego czwartku nie chodzę już do pracy. Tak się złożyło, że kończyły mi się badania okresowe i nie dostałam zdolności do pracy na obecnym stanowisku. Przez chwilę miałam HO a potem w kadrach stwierdzili, że tego też nie mogę![]()
Najważniejsze to dobra położna do której będziesz mogła zadzwonić jak by coś się działo.
Ja się bałam że nie dam rady kp a tu już pół roku zleciało. Też miałam chwilę zwątpienia ale jakoś przetrwałam i było warto