Botoks wasze za i przeciw ?

Ostatnio widziałam u prezenterki , która jest w ciąży , że puścił jej botoks i wyglądało jej czoło strasznie pomarszczone w jej wieku. Słyszałam opinie dziewczyn , że jak zaczniesz botoks musisz wręcz go robić. Gdy go nie robisz jest gorzej. Nie używałam nigdy botoksu i osoby z medycznym wykształceniem raczej mi odradzają . Jakie są wasze doświadczenia, historie? Interesują mnie powikłania , odstawienie botoksu na dłużej gdy ktoś zaczął oraz opinie osób , które nie robiły i co robią aby nie korzystać z botoksu?

Hej! Ja robię botoks na lwią zmarszczkę, zazwyczaj 1-2 razy w roku. Jestem bardzo zadowolona, zmarszczki się wygładziły nie ma ciągle wkurzonej miny.

Wiele zabiegowców mówi, że przy lwiej zmarszczce należy jeszcze robić zmarszczki poprzeczne czoła, ponieważ przy unieruchomieniu jednego mieśnia te drugie mocniej zaczynają pracować. Ja u siebie tego nie widze, ale też nigdy poza lwią zmarszczką nie marszczyłam czoła, wręcz te zmarszczki gdy unoszę brwi są bardzo małe - dlatego ostrzykuje wyłącznie jedną okolicę a ie całe czoło.

Myślę, że ogólnym kluczem do dobrego wyglądu cery to znalezienie dobrego zabiegowca i łączenie botoksu z laserem/mezoterapią/etc, czyli po prostu innymi zabiegami odpowiednimi dla twojej skóry.

Bubblebubble pisze: ↑czw sty 09, 2025 10:45 am Ostatnio widziałam u prezenterki , która jest w ciąży , że puścił jej botoks i wyglądało jej czoło strasznie pomarszczone w jej wieku. Słyszałam opinie dziewczyn , że jak zaczniesz botoks musisz wręcz go robić. Gdy go nie robisz jest gorzej. Nie używałam nigdy botoksu i osoby z medycznym wykształceniem raczej mi odradzają . Jakie są wasze doświadczenia, historie? Interesują mnie powikłania , odstawienie botoksu na dłużej gdy ktoś zaczął oraz opinie osób , które nie robiły i co robią aby nie korzystać z botoksu?

Po prostu przyzwyczajasz się do tego efektu gładkości i ciężko Ci znieść to, gdy skora wraca do normy. Ja robię raz, dwa razy do roku 3 obszary botoks i lubię.

Botoks jest najbezpieczniejszym preparatem w medycynie estetycznej, odpowiednio wykonany przez lekarza nie powoduje praktycznie żadnych powikłań, a rekonwalescencja po zabiegu trwa bardzo krótko. Swój 1 zabieg zrobiłam w grudniu 2024 r na całą twarz i jestem bardzo zadowolona. Mam 30 lat i zaczynałam zauważać 1 oznaki starzenia, a skóra po botoksie jest bardzo wygładzona i wypoczęta. Póki co wszystko trzyma ładnie. Mam zamiar powtarzać zabieg w przyszłości

Robię od około 15 lat...najpierw lwia, potem doszły kurze łapki, z czasem czoło teraz pierwszy raz lipflip .Kiedyś co pół roku- teraz co ok.7- 8 miesięcy. Bardzo sobie chwalę- ale naprawdę trzeba trafić w dobre miejsce i z dobrym preparatem . Ja najpierw robiłam u lekarzy i wtedy jeszcze robili( taka była moda) " na blachę" ale trzymało.Póżniej przyszła moda na takie softy - czyli delikatnie - naturalniej - mniejsze dawki i to robiłam u kosmetolog która studjuje medycynę i prowadzi popularny gabinet.Niestety na samym początku zabiegi super ale później coś mi nie pasowało ...botox słabo trzymał nawet na początku a po korekcie wcale nie było lepiej.Wprowadzli jeszcze " botox party" gdzie jeden pacjent po drugim tak na szybko był obsługiwany ..I efekt także szybko mijał.. Coś było nie tak.Umiejętności także słabłe bo gdy robiłam czoło to prosiłam o lekkie uniesienie brwi( mam asymetrie ) ale w ogóle się to nie utrzymywało ... Zaczęłam dopytywać innych o co chodzi. I tak poszła plotka , że gabinet ten rozrzedza preparat - stąd ten kiepski efekt ...Dodam , że z tego miejsca korzystają głównie młodziutkie dziewczyny a ja jak już weszłam w dojrzalszy wiek no to ...jest jednak co robić i wtedy wychodzi czy umiejętności są na wysokim poziomie a preparaty legitne .
Zmieniłam miejsce i od razu lepiej . Będę robić do końca życia chyba ;))
Kiedyś też robiłam tzw brukowaną brodę - też fajny efekt jeśli ktoś ma z tym problem . I robiłam też kilka razy ostrzykiwanie punktów migrenowych - faktycznie pomagało na pół roku . Dodatkowo spróbowałam z 2- 3 razy w rzwacze aby pozbyć się bruksizmu . Też działa tylko trzeba powtarzać . Jednak razem to wszystko to robi się konkretną kwota . A jak widać po moich doświadczeniach- nie warto oszczędzać i iść na ilość.
Dodatkowo botox w czoło i lwią jakby nauczył mnie nie korzystać z tych mięśni nadmiernie nawet jeśli poprzedni zabieg już puszczą a ja jeszcze przeciągam w czasie ...Po prostu jestem bardziej świadoma i umiem nad tym zapanować aby marszczyć się mniej . Ale w porównaniu do moich koleżanek nie korzystających z botoxu - nawet tych młodszych- widać różnicę. Po prostu mam mniej zmarszczek i już.

Bubblebubble pisze: ↑czw sty 09, 2025 10:45 am Ostatnio widziałam u prezenterki , która jest w ciąży , że puścił jej botoks i wyglądało jej czoło strasznie pomarszczone w jej wieku. Słyszałam opinie dziewczyn , że jak zaczniesz botoks musisz wręcz go robić. Gdy go nie robisz jest gorzej. Nie używałam nigdy botoksu i osoby z medycznym wykształceniem raczej mi odradzają . Jakie są wasze doświadczenia, historie? Interesują mnie powikłania , odstawienie botoksu na dłużej gdy ktoś zaczął oraz opinie osób , które nie robiły i co robią aby nie korzystać z botoksu?

Ja się boje migrowania po botoksie.

A tak szczerze ile znacie kobiet, którym powiększanie ust albo botoks naprawdę poprawiły urodę? Nie mam na myśli tego, że usta są teraz ładniejsze. Mam na myśli sytuację, gdzie ktoś naprawdę podskoczył mocno na skali urody. Była przeciętna grażynka, jest ślicznotka.

Ja takich osób nie znam. Przejrzałam setki zdjęć przed i po na instagramie zastanawiając się nad zabiegiem. Setki zdjęć zwykłych kobiet, które po zabiegu wyglądały dokładnie tak samo zwykło, tylko miały większe i bardziej sztuczne usta. Wiecie o co mi chodzi. Mam wrażenie, że to gra nie warta świeczki. Dużo ludzi patrzy na zdjęcia pięknych kobiet i myśli, że dostanie taki efekt. Owszem dostanie, jeśli baza była dobra, czyli jeśli jesteś atrakcyjna. Przynajmniej takie jest moje zdanie. Do tego uważam, że nie ma czegoś takiego jak naturalna medycyna estetyczna. Sorry, ale to zawsze widać na żywo. Nie jestem przeciwniczka, nie uważam że wszystko powinno być naturalne, a jak nie jest naturalne to źle. Po prostu bawi mnie trend na naturalność w połączeniu z trendem na zrobienie sobie całej twarzy. Pracuje również z kobietą, która opowiada o tym, że ona jest naturalnie zrobiona i taka nieprzesadzona. Po pierwsze nieprawda, bo widać że jest zrobiona. A po drugie dopóki myślałam że jest przed czterdziestką, to mi się wydawało, że te zabiegi są całkiem spoko. Ale jak się dowiedziałam, że jesteśmy w tym samym wieku, to mi kopara opadła, bo typiara wyglada jak "milf", a nie jak młoda osoba.

Juliaturczyniak pisze: ↑pt sty 17, 2025 11:48 pm Ja się boje migrowania po botoksie.

Ale botoks nie migruje, to nie jest wypełniacz, on w 100% wydala się z organizmu po około 4-8 mies

lalisa pisze: ↑sob sty 18, 2025 12:34 am A tak szczerze ile znacie kobiet, którym powiększanie ust albo botoks naprawdę poprawiły urodę? Nie mam na myśli tego, że usta są teraz ładniejsze. Mam na myśli sytuację, gdzie ktoś naprawdę podskoczył mocno na skali urody. Była przeciętna grażynka, jest ślicznotka.

Ja takich osób nie znam. Przejrzałam setki zdjęć przed i po na instagramie zastanawiając się nad zabiegiem. Setki zdjęć zwykłych kobiet, które po zabiegu wyglądały dokładnie tak samo zwykło, tylko miały większe i bardziej sztuczne usta. Wiecie o co mi chodzi. Mam wrażenie, że to gra nie warta świeczki. Dużo ludzi patrzy na zdjęcia pięknych kobiet i myśli, że dostanie taki efekt. Owszem dostanie, jeśli baza była dobra, czyli jeśli jesteś atrakcyjna. Przynajmniej takie jest moje zdanie. Do tego uważam, że nie ma czegoś takiego jak naturalna medycyna estetyczna. Sorry, ale to zawsze widać na żywo. Nie jestem przeciwniczka, nie uważam że wszystko powinno być naturalne, a jak nie jest naturalne to źle. Po prostu bawi mnie trend na naturalność w połączeniu z trendem na zrobienie sobie całej twarzy. Pracuje również z kobietą, która opowiada o tym, że ona jest naturalnie zrobiona i taka nieprzesadzona. Po pierwsze nieprawda, bo widać że jest zrobiona. A po drugie dopóki myślałam że jest przed czterdziestką, to mi się wydawało, że te zabiegi są całkiem spoko. Ale jak się dowiedziałam, że jesteśmy w tym samym wieku, to mi kopara opadła, bo typiara wyglada jak "milf", a nie jak młoda osoba.

Teraz trochę zmieniają się trendy w medycynie estetycznej. Jak trafi się na dobrego zabiegowca, a zabiegi robi z umiarem to bardzo mała szansa na to, że ktoś się pozna. Owszem jak ktoś ma 40 lat, a policzki pełne jak 18 latka i czoło gładkie jak niemowlak to to jest dziwne. Ja np mam zrobione usta od 9 miesięcy i nikt się nie domyślił, ani rodzina, ani w pracy, ani znajomi

rukola.nat pisze: ↑sob sty 18, 2025 11:32 am Ale botoks nie migruje, to nie jest wypełniacz, on w 100% wydala się z organizmu po około 4-8 mies

Nie wiem jak to wygląda, ale sporo kobiet po botoksie tych influ i celebrytek właśnie mówi o migracji ust i to chyba jedyne co mnie powstrzymuje, bo się tego panicznie boje.

Juliaturczyniak pisze: ↑sob sty 18, 2025 12:04 pm Nie wiem jak to wygląda, ale sporo kobiet po botoksie tych influ i celebrytek właśnie mówi o migracji ust i to chyba jedyne co mnie powstrzymuje, bo się tego panicznie boje.

No właśnie jak masz zrobione usta czy brodę kwasem hialuronowym to dodatkowo zaleca się botokos żeby przeciwdziałać migrowaniu

lalisa pisze: ↑sob sty 18, 2025 12:34 am A tak szczerze ile znacie kobiet, którym powiększanie ust albo botoks naprawdę poprawiły urodę? Nie mam na myśli tego, że usta są teraz ładniejsze. Mam na myśli sytuację, gdzie ktoś naprawdę podskoczył mocno na skali urody. Była przeciętna grażynka, jest ślicznotka.

Ja takich osób nie znam. Przejrzałam setki zdjęć przed i po na instagramie zastanawiając się nad zabiegiem. Setki zdjęć zwykłych kobiet, które po zabiegu wyglądały dokładnie tak samo zwykło, tylko miały większe i bardziej sztuczne usta. Wiecie o co mi chodzi. Mam wrażenie, że to gra nie warta świeczki. Dużo ludzi patrzy na zdjęcia pięknych kobiet i myśli, że dostanie taki efekt. Owszem dostanie, jeśli baza była dobra, czyli jeśli jesteś atrakcyjna. Przynajmniej takie jest moje zdanie. Do tego uważam, że nie ma czegoś takiego jak naturalna medycyna estetyczna. Sorry, ale to zawsze widać na żywo. Nie jestem przeciwniczka, nie uważam że wszystko powinno być naturalne, a jak nie jest naturalne to źle. Po prostu bawi mnie trend na naturalność w połączeniu z trendem na zrobienie sobie całej twarzy. Pracuje również z kobietą, która opowiada o tym, że ona jest naturalnie zrobiona i taka nieprzesadzona. Po pierwsze nieprawda, bo widać że jest zrobiona. A po drugie dopóki myślałam że jest przed czterdziestką, to mi się wydawało, że te zabiegi są całkiem spoko. Ale jak się dowiedziałam, że jesteśmy w tym samym wieku, to mi kopara opadła, bo typiara wyglada jak "milf", a nie jak młoda osoba.

Właśnie te same mam odczucia. Nigdy nie spotkałam się aby dziewczyna przed wyglądała lepiej po zabiegach. Wygląda jak klon. A przed bardzo często autentyczność mnie zachwycała danej dziewczyny. Nie mówię nic o panach , którzy też śmielej sięgają po botoks bo to wygląda bardzo kosmicznie? Mi przywodzi na myśl Star trek ta moda na wolumetrie i botoks nie umiem inaczej na to patrzeć.

rukola.nat pisze: ↑sob sty 18, 2025 12:40 pm No właśnie jak masz zrobione usta czy brodę kwasem hialuronowym to dodatkowo zaleca się botokos żeby przeciwdziałać migrowaniu

I tak maszyna się nakręca i potem taka dziewczyna no musi robić bo jak nie zrobi to sądzę , że często by się zapłakała co jej zrobiły koncerny czy rączki chętne do zarobku nie do końca mówiąc prawdę. Ja nabrałam się raz na usta miały zniknąć po pół roku aha jasne zniknęły... Zła byłam okropnie i był to bardzo dobrej jakości kwas i personel medyczny z wieloletnim stażem a nie jakaś kosmetyczka.

Drugi raz dałam się nabrać na makijaż permanentny też niby miał zniknąć. Aha… znika ale już nie mówią , że należy uzupełniać bądź usunąć laserem resztki. Chodzi o to , że często przed wygląda się pięknie , a po leczy się skutki nie naturalnych zabiegów. Wydałam dużo więcej na usuwanie tego i na szczęście nie brnęłam w to dalej. Bo też pracuje w biznesie i mi się lampka zapaliła , że to takie wygodne teraz ludziom wciskać zabiegi a skutki? E tam oni sobie domy postawią a takie dziewczyny za 10 lat będą starsze niż koleżanki nie majstrujące przy buźce.

rukola.nat pisze: ↑pt sty 17, 2025 5:42 pm Botoks jest najbezpieczniejszym preparatem w medycynie estetycznej, odpowiednio wykonany przez lekarza nie powoduje praktycznie żadnych powikłań, a rekonwalescencja po zabiegu trwa bardzo krótko. Swój 1 zabieg zrobiłam w grudniu 2024 r na całą twarz i jestem bardzo zadowolona. Mam 30 lat i zaczynałam zauważać 1 oznaki starzenia, a skóra po botoksie jest bardzo wygładzona i wypoczęta. Póki co wszystko trzyma ładnie. Mam zamiar powtarzać zabieg w przyszłości

Nie dam rady wszystkiego opisać co znalazłam ale wymienię najważniejsze przeciw.

Toksyny botulinowe należą do najbardziej toksycznych substancji.

Zbyt częste podawanie toksyny botulinowej lub stosowanie zbyt dużych dawek może prowadzić do wytworzenia przeciwciał neutralizujących i w konsekwencji oporności na leczenie.

Przeniesienie czynników zakaźnych
Ze względu na zawartość ludzkiej albuminy istnieje ryzyko przeniesienia czynników zakaźnych. Dziewczyny przy trądzikowej cerze zwyczajnie sobie jeszcze bardziej szkodzą. Tu widziałam u wielu influ kaszkę na twarzy, wysypy trądziku . Taka to „zdrowa” cera.

Zmiany w rogówce
W przypadku podawania do mięśnia okrężnego oka możliwe jest zmniejszenie częstotliwości mrugania.

Kurczowy kręcz szyi: najczęściej – zaburzenia połykania, niekiedy prowadzące do zachłyśnięć, rzadziej – osłabienie mięśni szyi, suchość w ustach oraz ogólne osłabienie, senność, objawy grypopodobne, zawroty głowy.

Kurcz powiek i połowiczy kurcz twarzy: najczęściej obserwowano opadnięcie powieki, rzadziej – podwójne widzenie, porażenie środkowych mięśni twarzy, mogą wystąpić również: światłowstręt, łzawienie, podrażnienie spojówek, zapalenia rogówki i suchość oczu, zasinienia i puchnięcie powiek.

Spastyczność kończyny górnej po wylewie: najczęściej osłabienie siły mięśniowej, oraz ból ramienia i reakcje miejscowe, rzadziej – zakażenie, objawy grypopodobne, suchość w jamie ustnej, ból, zaparcia, biegunka, zapalenie gardła, senność, parestezje, obrzęki, ból głowy.

To jest neurotoksyna. Co oznacza , że poraża neurony . Czy naprawdę nikt na biologii nie uważał jak to wpływa na układ neurologiczny. Nie warto wierzyć w koncerny. Farmaceutyczny już został obalony. Może czas abyście się nie czarowały. Tu macie po angielsku przypadek pani która zmarła od tej rzekomo bezpiecznej substancji. Uwaga wcześniej poddawała się temu zabiegowi jednak ciało nie wytrzymało. Jesteście żonami, mamami a może macie po co żyć to zostawię po prostu.

https://www.scirp.org/journal/paperinfo ... erid=89687

Bubblebubble pisze: ↑sob sty 18, 2025 1:19 pm Nie dam rady wszystkiego opisać co znalazłam ale wymienię najważniejsze przeciw.

Toksyny botulinowe należą do najbardziej toksycznych substancji.

Zbyt częste podawanie toksyny botulinowej lub stosowanie zbyt dużych dawek może prowadzić do wytworzenia przeciwciał neutralizujących i w konsekwencji oporności na leczenie.

Przeniesienie czynników zakaźnych
Ze względu na zawartość ludzkiej albuminy istnieje ryzyko przeniesienia czynników zakaźnych. Dziewczyny przy trądzikowej cerze zwyczajnie sobie jeszcze bardziej szkodzą. Tu widziałam u wielu influ kaszkę na twarzy, wysypy trądziku . Taka to „zdrowa” cera.

Zmiany w rogówce
W przypadku podawania do mięśnia okrężnego oka możliwe jest zmniejszenie częstotliwości mrugania.

Kurczowy kręcz szyi: najczęściej – zaburzenia połykania, niekiedy prowadzące do zachłyśnięć, rzadziej – osłabienie mięśni szyi, suchość w ustach oraz ogólne osłabienie, senność, objawy grypopodobne, zawroty głowy.

Kurcz powiek i połowiczy kurcz twarzy: najczęściej obserwowano opadnięcie powieki, rzadziej – podwójne widzenie, porażenie środkowych mięśni twarzy, mogą wystąpić również: światłowstręt, łzawienie, podrażnienie spojówek, zapalenia rogówki i suchość oczu, zasinienia i puchnięcie powiek.

Spastyczność kończyny górnej po wylewie: najczęściej osłabienie siły mięśniowej, oraz ból ramienia i reakcje miejscowe, rzadziej – zakażenie, objawy grypopodobne, suchość w jamie ustnej, ból, zaparcia, biegunka, zapalenie gardła, senność, parestezje, obrzęki, ból głowy.

To jest neurotoksyna. Co oznacza , że poraża neurony . Czy naprawdę nikt na biologii nie uważał jak to wpływa na układ neurologiczny. Nie warto wierzyć w koncerny. Farmaceutyczny już został obalony. Może czas abyście się nie czarowały. Tu macie po angielsku przypadek pani która zmarła od tej rzekomo bezpiecznej substancji. Uwaga wcześniej poddawała się temu zabiegowi jednak ciało nie wytrzymało. Jesteście żonami, mamami a może macie po co żyć to zostawię po prostu.

https://www.scirp.org/journal/paperinfo ... erid=89687

Nie zgadzam się z większością tego co napisałaś, ale rozumiem Twoje zdanie
Przykro mi, że ta Pani zmarła, ale nie znamy jej karty chorób i innych czynników współdziałających. Umrzeć można i od soku pomarańczowego jak się ma alergie itd, więc nie przypisywałabym temu łatki, że jest takie złe, bo ktoś zmarł. Ludzie umierają podczas operacji, które maja ratować im życie. Niestety

rukola.nat pisze: ↑sob sty 18, 2025 12:40 pm No właśnie jak masz zrobione usta czy brodę kwasem hialuronowym to dodatkowo zaleca się botokos żeby przeciwdziałać migrowaniu

Dziękuję za informację

rukola.nat pisze: ↑sob sty 18, 2025 2:24 pm Nie zgadzam się z większością tego co napisałaś, ale rozumiem Twoje zdanie
Przykro mi, że ta Pani zmarła, ale nie znamy jej karty chorób i innych czynników współdziałających. Umrzeć można i od soku pomarańczowego jak się ma alergie itd, więc nie przypisywałabym temu łatki, że jest takie złe, bo ktoś zmarł. Ludzie umierają podczas operacji, które maja ratować im życie. Niestety

Dziękuję za szacunek. To co pisałam nie były moje słowa, są wydobyte z artykułów medycznych. Biorąc pod uwagę ryzyko , a zyski sądzę , że warto, aby klarownie opowiadać o tych powikłaniach , aby klient pacjent miał pełną świadomość. Mam natomiast ogromny brak zaufania do sytuacji jaka obecnie jest na rynku polskim. Tzn brak regulacji i norm. To wszystko jest na tyle świeżą dziedziną- mówię o tym combo zabiegów jakie są dostępne i niestety czasem nadużywane , że skutki poznamy za jakiś czas. Mój umysł skorpiona, a także wykształcenie medyczne każe mi zawsze dogłębnie wnikać w każde aspekty, możliwe powikłania.

Nie jestem związana z branżą medycyny estetycznej toteż zachęcam każde kobiety , aby najpierw zadbały o swoje blizny- mobilizacje ich a także naturalne metody. Medycyna estetyczna nie zniesie całości złożonych składających się na procesy starzenia. Obserwując to niestety mam żal nie do klientów a do branży urodowej. Kosmetyczki rozumiem, że mają dużą wiedzę na temat twarzy, budulca jednak jestem zwolenniczką, aby wszelkie zabiegi przebijające naskórek wykonywali lekarze w teorii takie jest prawo w praktyce jest naginane.

Życzę każdej z napotkanych kobiet , aby ich stan uległ poprawie nie pogorszeniu. Że swej strony zachęcam do przyjrzenia się nurtowi slow aging być może jest wymagające dyscypliny , ale nie ma ryzyka.

Bubblebubble pisze: ↑pn sty 20, 2025 4:14 pm Dziękuję za szacunek. To co pisałam nie były moje słowa, są wydobyte z artykułów medycznych. Biorąc pod uwagę ryzyko , a zyski sądzę , że warto, aby klarownie opowiadać o tych powikłaniach , aby klient pacjent miał pełną świadomość. Mam natomiast ogromny brak zaufania do sytuacji jaka obecnie jest na rynku polskim. Tzn brak regulacji i norm. To wszystko jest na tyle świeżą dziedziną- mówię o tym combo zabiegów jakie są dostępne i niestety czasem nadużywane , że skutki poznamy za jakiś czas. Mój umysł skorpiona, a także wykształcenie medyczne każe mi zawsze dogłębnie wnikać w każde aspekty, możliwe powikłania.

Nie jestem związana z branżą medycyny estetycznej toteż zachęcam każde kobiety , aby najpierw zadbały o swoje blizny- mobilizacje ich a także naturalne metody. Medycyna estetyczna nie zniesie całości złożonych składających się na procesy starzenia. Obserwując to niestety mam żal nie do klientów a do branży urodowej. Kosmetyczki rozumiem, że mają dużą wiedzę na temat twarzy, budulca jednak jestem zwolenniczką, aby wszelkie zabiegi przebijające naskórek wykonywali lekarze w teorii takie jest prawo w praktyce jest naginane.

Życzę każdej z napotkanych kobiet , aby ich stan uległ poprawie nie pogorszeniu. Że swej strony zachęcam do przyjrzenia się nurtowi slow aging być może jest wymagające dyscypliny , ale nie ma ryzyka.

Dokładnie jak Pani napisała, zgadzam się z tym, aby oddawać się zabiegom iniekcyjnym tylko w ręce lekarzy.
Niestety realia są brutalne, a preparaty takie jak chociażby toksyna botulinowa o której rozmawiamy sprzedawana jest w internecie na lewo i prawo. Należy pamiętać, że jest to preparat na receptę, więc skąd kosmetyczka jest w jego posiadaniu ? Warto poczytać zanim się zdecydujemy na jakikolwiek zabieg.

Wow, super temat i sporo merytorycznej wiedzy

rukola.nat pisze: ↑pn sty 20, 2025 5:35 pm Dokładnie jak Pani napisała, zgadzam się z tym, aby oddawać się zabiegom iniekcyjnym tylko w ręce lekarzy.
Niestety realia są brutalne, a preparaty takie jak chociażby toksyna botulinowa o której rozmawiamy sprzedawana jest w internecie na lewo i prawo. Należy pamiętać, że jest to preparat na receptę, więc skąd kosmetyczka jest w jego posiadaniu ? Warto poczytać zanim się zdecydujemy na jakikolwiek zabieg.

Właśnie jedyna rzetelna osoba , której bym się oddała gdybym się zdecydowała kiedyś to Doktor Monika na yt, ig . Ale ona sama przyznała , że oni nie mają czasem wpływu na dostawy kwasów hialuronowych- zdarza się nawet u nich , lekarzy , że zdarzy się zanieczyszczona , niezgodna partia To troszkę ryzyko. Ale zanim bym się zdecydowała obejrzałabym jej filmy . Mądrze i z dystansem mimo , że na tym zarabia.

lalisa pisze: ↑sob sty 18, 2025 12:34 am A tak szczerze ile znacie kobiet, którym powiększanie ust albo botoks naprawdę poprawiły urodę? Nie mam na myśli tego, że usta są teraz ładniejsze. Mam na myśli sytuację, gdzie ktoś naprawdę podskoczył mocno na skali urody. Była przeciętna grażynka, jest ślicznotka.

Ja takich osób nie znam. Przejrzałam setki zdjęć przed i po na instagramie zastanawiając się nad zabiegiem. Setki zdjęć zwykłych kobiet, które po zabiegu wyglądały dokładnie tak samo zwykło, tylko miały większe i bardziej sztuczne usta. Wiecie o co mi chodzi. Mam wrażenie, że to gra nie warta świeczki. Dużo ludzi patrzy na zdjęcia pięknych kobiet i myśli, że dostanie taki efekt. Owszem dostanie, jeśli baza była dobra, czyli jeśli jesteś atrakcyjna. Przynajmniej takie jest moje zdanie. Do tego uważam, że nie ma czegoś takiego jak naturalna medycyna estetyczna. Sorry, ale to zawsze widać na żywo. Nie jestem przeciwniczka, nie uważam że wszystko powinno być naturalne, a jak nie jest naturalne to źle. Po prostu bawi mnie trend na naturalność w połączeniu z trendem na zrobienie sobie całej twarzy. Pracuje również z kobietą, która opowiada o tym, że ona jest naturalnie zrobiona i taka nieprzesadzona. Po pierwsze nieprawda, bo widać że jest zrobiona. A po drugie dopóki myślałam że jest przed czterdziestką, to mi się wydawało, że te zabiegi są całkiem spoko. Ale jak się dowiedziałam, że jesteśmy w tym samym wieku, to mi kopara opadła, bo typiara wyglada jak "milf", a nie jak młoda osoba.

+1 I jeszcze kazda osoba, ktora znam, ktora robiła usta przed 30, ma po 30 lecąca twarz w dol i to mocno. Mówię o byciu przed 35, ledwo po 30. Do tego jeszcze zbieranie się wody w obszarze, gdzie jest kwas i w całym dole twarzy. No nie kupuję tego.

Dodatkowo wchodzi jeszcze wazny aspekt, czyli gubienie indywidualności i dążenie do wyglądania jak wiekszosc influ i lasek na ig teraz.

Temat 3 (chyba najwazniejszy) te wszytskie wypełniacze maja wpływ na tkanki i nie wchłaniają się w 100%. Teraz coraz wiecej się o tym słyszy

Jedna kwestia to to czy się wchłania czy nie, a druga kwestia to powstające blizny w tkance, które już nie mają takich samych właściwości jak normalna tkanka skórna. Azjatycki cukier kiedyś o tym pisała.