👶 WĄTEK PARENTINGOWY 🧸

Motywacja, hobby, sposoby na spędzanie wolnego czasu, porady domowe, książki

Moderator: verysweetcherry

UwaloneManolo

Re: 👶 WĄTEK PARENTINGOWY 🧸

Post autor: UwaloneManolo »

My name is nobody pisze: sob maja 21, 2022 6:59 pm
UwaloneManolo pisze: czw maja 19, 2022 6:28 pm Co warto kupić na babyshower? Czy są takie prezenty, które nawet powtórzone, będą dobrym pomysłem?
Pampersy 😉
Nie miałam babyshower i nigdy nie byłam, ale może warto zrobić jakąś listę i podzielić między uczestniczki 🤔
dostałam wyraźny zakaz kupowania tej mamie pieluch i pampersów.
Grubababa
Collagen z chlorellą
Posty: 4587
Rejestracja: pn lut 08, 2021 9:48 pm

Post autor: Grubababa »

UwaloneManolo pisze: ndz maja 22, 2022 7:32 am
My name is nobody pisze: sob maja 21, 2022 6:59 pm
UwaloneManolo pisze: czw maja 19, 2022 6:28 pm Co warto kupić na babyshower? Czy są takie prezenty, które nawet powtórzone, będą dobrym pomysłem?
Pampersy 😉
Nie miałam babyshower i nigdy nie byłam, ale może warto zrobić jakąś listę i podzielić między uczestniczki 🤔
dostałam wyraźny zakaz kupowania tej mamie pieluch i pampersów.
Od niej? Jeśli tak, to może niech faktycznie zrovi listę rzeczy jakie chcialaby dostać.
Olka569
GreckieWakacje
Posty: 296
Rejestracja: ndz cze 27, 2021 9:29 pm

Post autor: Olka569 »

Grubababa pisze: ndz maja 22, 2022 12:46 pm
UwaloneManolo pisze: ndz maja 22, 2022 7:32 am
My name is nobody pisze: sob maja 21, 2022 6:59 pm

Pampersy 😉
Nie miałam babyshower i nigdy nie byłam, ale może warto zrobić jakąś listę i podzielić między uczestniczki 🤔
dostałam wyraźny zakaz kupowania tej mamie pieluch i pampersów.
Od niej? Jeśli tak, to może niech faktycznie zrovi listę rzeczy jakie chcialaby dostać.
Bylam na panieńskim na którym była dwustronicową lista prezentów, np. Wanienka ikea, szumiś określonej marki itp🙈

Tez mysle, ze najlepiej dogadać się z uczestniczkami i kupić coś większego np kamerkę do pokoju dziecka czy nianie elektryczną lub przynajmniej ustalić co kto kupuje, bo łatwo się zdublować . Myślę że nie kupuj ciuszków, bo tych na początek będzie miała dużo


Ja kupiłabym matę edukacyjną, bo to nawet jak się zdubluje to.mozna dac do rodziców czy tesciow i nie targać za każdym razem
Wrobelekelemelek
FejkTiffany
Posty: 672
Rejestracja: ndz lis 14, 2021 4:39 pm

Post autor: Wrobelekelemelek »

Dziewczyny, mamy które rodziły poraz pierwszy proszę o pomoc.
Mojego narzeczonego siostra rodzi w czerwcu- lipcu.
Mieszkamy za granicą za to moj jedzie do Polski w odwiedziny, nie będzie go jak mała będzie na świecie a chcielibyśmy kupić jakieś rzeczy aby odciążyć trochę siostrę.
Co jest dobrym pomysłem na prezent ? Ubranka? Smoczki? Buteleczki ? Co to się kupuje. Oczywiście siostra dostanie również pieniądze na jakieś tam wydatki ciążowe ale chcieliśmy kupić tez coś dla małej w formie prezentu. Może
Jakieś zabawki ? A czy to jest w dobrym stylu aby kupić np ubranko na 2 lata? Czyli na przykład większą sukienkę ?
Doradźcie coś, mam jeszcze 3 tygodnie a nigdy nie rodziłam.
Co Wam by się przydało, każda odpowiedz będzie dla mnie cenna
Olka569
GreckieWakacje
Posty: 296
Rejestracja: ndz cze 27, 2021 9:29 pm

Post autor: Olka569 »

Wrobelekelemelek pisze: ndz maja 29, 2022 4:33 pm Dziewczyny, mamy które rodziły poraz pierwszy proszę o pomoc.
Mojego narzeczonego siostra rodzi w czerwcu- lipcu.
Mieszkamy za granicą za to moj jedzie do Polski w odwiedziny, nie będzie go jak mała będzie na świecie a chcielibyśmy kupić jakieś rzeczy aby odciążyć trochę siostrę.
Co jest dobrym pomysłem na prezent ? Ubranka? Smoczki? Buteleczki ? Co to się kupuje. Oczywiście siostra dostanie również pieniądze na jakieś tam wydatki ciążowe ale chcieliśmy kupić tez coś dla małej w formie prezentu. Może
Jakieś zabawki ? A czy to jest w dobrym stylu aby kupić np ubranko na 2 lata? Czyli na przykład większą sukienkę ?
Doradźcie coś, mam jeszcze 3 tygodnie a nigdy nie rodziłam.
Co Wam by się przydało, każda odpowiedz będzie dla mnie cenna

Nie ma sensu kupowanie ubranek na 2 latka, bo można się w sezon nie wstrzelić, najpewniej wylądują na dnie szafy i przypadkowo mogą nie zdążyć na swoją kolej. Jeśli ubranka to rozmiar 68 - 74 max

Butelki tez chyba nie, bo dziecko może nie akceptować każdej lub jak moje dziecko- żadnej i się nie przyda


Jeśli to bliska osoba to może zapytaj ? Celowalabym np w przewijak/ wanienke na stelażu (lub sylikonową, składana) lub łóżeczko dostawkę jeśli to ma być większy koszt

Zapas pampersów i chusteczek będzie zawsze dobrym wyjściem (ale rozmiar 3 i 4, bo 1 i 2 może przestać używać juz w pierwszym miesiącu) -acz to mało romantyczny pomysł :)

Mata edukacyjna lub piankowe puzzle też są niezłym pomysłem, dziecko tam spędza mnóstwo czasu

Jeśli zabawki to jakieś sensowne typu: piłeczki sensoryczne, skarpetki z grzechotkami, ksiazki kontrastowe, gryzaki mombella. Generalnie wszystko to, co ma różne faktury, materiały, szeleści lub grzechocze

Powodzenia w wybieraniu, bo można dostać oczopląsu :)
Grubababa
Collagen z chlorellą
Posty: 4587
Rejestracja: pn lut 08, 2021 9:48 pm

Post autor: Grubababa »

Olka569 pisze: ndz maja 29, 2022 9:11 pm
Wrobelekelemelek pisze: ndz maja 29, 2022 4:33 pm Dziewczyny, mamy które rodziły poraz pierwszy proszę o pomoc.
Mojego narzeczonego siostra rodzi w czerwcu- lipcu.
Mieszkamy za granicą za to moj jedzie do Polski w odwiedziny, nie będzie go jak mała będzie na świecie a chcielibyśmy kupić jakieś rzeczy aby odciążyć trochę siostrę.
Co jest dobrym pomysłem na prezent ? Ubranka? Smoczki? Buteleczki ? Co to się kupuje. Oczywiście siostra dostanie również pieniądze na jakieś tam wydatki ciążowe ale chcieliśmy kupić tez coś dla małej w formie prezentu. Może
Jakieś zabawki ? A czy to jest w dobrym stylu aby kupić np ubranko na 2 lata? Czyli na przykład większą sukienkę ?
Doradźcie coś, mam jeszcze 3 tygodnie a nigdy nie rodziłam.
Co Wam by się przydało, każda odpowiedz będzie dla mnie cenna

Nie ma sensu kupowanie ubranek na 2 latka, bo można się w sezon nie wstrzelić, najpewniej wylądują na dnie szafy i przypadkowo mogą nie zdążyć na swoją kolej. Jeśli ubranka to rozmiar 68 - 74 max

Butelki tez chyba nie, bo dziecko może nie akceptować każdej lub jak moje dziecko- żadnej i się nie przyda


Jeśli to bliska osoba to może zapytaj ? Celowalabym np w przewijak/ wanienke na stelażu (lub sylikonową, składana) lub łóżeczko dostawkę jeśli to ma być większy koszt

Zapas pampersów i chusteczek będzie zawsze dobrym wyjściem (ale rozmiar 3 i 4, bo 1 i 2 może przestać używać juz w pierwszym miesiącu) -acz to mało romantyczny pomysł :)

Mata edukacyjna lub piankowe puzzle też są niezłym pomysłem, dziecko tam spędza mnóstwo czasu

Jeśli zabawki to jakieś sensowne typu: piłeczki sensoryczne, skarpetki z grzechotkami, ksiazki kontrastowe, gryzaki mombella. Generalnie wszystko to, co ma różne faktury, materiały, szeleści lub grzechocze

Powodzenia w wybieraniu, bo można dostać oczopląsu :)
Zgadzam się. Ubranek na wyrost nie ma sensu kupować. Spytajcie siostrę zamiast robic jej wyprawkę po omacku. Może już ma część rzeczy, może czegoś jej brakuje. Może ma coś upatrzone. Z drugiej strony jeśli to być typowo prezent a nie jakieś wsparcie (nie do końca rozumiem, czy chcecie dać prezent z okazji urodzenia dziecka, czy chcecie jej pomóc, bo np ma ciężka sytuację finansową), to kupiłabym jakieś ubranka do rozmiaru 74 tak jak Olka pisze, kocyk, jakieś gryzaki, grzechotki, książeczki, mata edukacyjna lub pianki, może karuzele na łóżeczko (lepiej zapytać, bo nie każdy to akceptuje), może coś do pokoju dziecka typu lampka, szumis.
Dynas-tia

Post autor: Dynas-tia »

Ubranek bym nie kupowala. Zalezy ile pieniedzy chcecie przeznaczyć na prezent i co ta dziewczyna juz ma. Może ladny kokon (gniazdko) / mata edukacyjna / niania elektroniczna / ladny kocyk? Jesli drozsze prezenty to bujaczek lezaczek.
Kokardeczka
KlasaBiznes
Posty: 593
Rejestracja: sob maja 22, 2021 4:19 pm

Post autor: Kokardeczka »

Olka569 pisze: ndz maja 29, 2022 9:11 pm
Wrobelekelemelek pisze: ndz maja 29, 2022 4:33 pm Dziewczyny, mamy które rodziły poraz pierwszy proszę o pomoc.
Mojego narzeczonego siostra rodzi w czerwcu- lipcu.
Mieszkamy za granicą za to moj jedzie do Polski w odwiedziny, nie będzie go jak mała będzie na świecie a chcielibyśmy kupić jakieś rzeczy aby odciążyć trochę siostrę.
Co jest dobrym pomysłem na prezent ? Ubranka? Smoczki? Buteleczki ? Co to się kupuje. Oczywiście siostra dostanie również pieniądze na jakieś tam wydatki ciążowe ale chcieliśmy kupić tez coś dla małej w formie prezentu. Może
Jakieś zabawki ? A czy to jest w dobrym stylu aby kupić np ubranko na 2 lata? Czyli na przykład większą sukienkę ?
Doradźcie coś, mam jeszcze 3 tygodnie a nigdy nie rodziłam.
Co Wam by się przydało, każda odpowiedz będzie dla mnie cenna

Nie ma sensu kupowanie ubranek na 2 latka, bo można się w sezon nie wstrzelić, najpewniej wylądują na dnie szafy i przypadkowo mogą nie zdążyć na swoją kolej. Jeśli ubranka to rozmiar 68 - 74 max

Butelki tez chyba nie, bo dziecko może nie akceptować każdej lub jak moje dziecko- żadnej i się nie przyda


Jeśli to bliska osoba to może zapytaj ? Celowalabym np w przewijak/ wanienke na stelażu (lub sylikonową, składana) lub łóżeczko dostawkę jeśli to ma być większy koszt

Zapas pampersów i chusteczek będzie zawsze dobrym wyjściem (ale rozmiar 3 i 4, bo 1 i 2 może przestać używać juz w pierwszym miesiącu) -acz to mało romantyczny pomysł :)

Mata edukacyjna lub piankowe puzzle też są niezłym pomysłem, dziecko tam spędza mnóstwo czasu

Jeśli zabawki to jakieś sensowne typu: piłeczki sensoryczne, skarpetki z grzechotkami, ksiazki kontrastowe, gryzaki mombella. Generalnie wszystko to, co ma różne faktury, materiały, szeleści lub grzechocze

Powodzenia w wybieraniu, bo można dostać oczopląsu :)

Z tymi gadzetami tak jest, ze nie wiadomo, co sie sprawdzi. Nam Szumis sie nie przydal, poradzilismy sobie tez bez gniazdka, dostawki czy kosza Mojzesza. Na Twoim miejscu bym sie zapytala wprost, co im potrzeba. My przjelismy nianie Angelcare, lozeczko, wozek i nosidelko/fotelik samochodowy, ktore sami wybralismy. Rodzice zawsze maja jakas swoja wizje czego chca i ja zawsze doceniam, jak ktos sie ze mna konsultuje przed dokonaniem zakupu. Jako prezent od znajomych dostalismy tez mate sensoryczna i lezaczek. Mata super, co do lezaczka mialam watpliwosci, czy zdrowy dla pleckow.
Jesli chcecie kupic cos, co zawsze sie przyda, to postawilabym na malo romantyczne pampersy, podkladki higieniczne, pieluszki tetrowe do wycierania rzygusia, recznik, przescieradlo, spiwor do spania, dobrej jakosci bodziaki w rozmiarze 56 (kilka, bo dziecko szybko wyrasta) i 62-68 (ja wolalam te z zatrzaskami na ramionku, bo dziecko mialo lepiej oslonieta szyje). Jak ubranka, to takie nieuciskajace brzuszka, ktore latwo zalozyc. Moje dziecko ubieralam glownie w bodziaki, luzne spodnie z szeroka gumka w pasie i pajacyki do snu (spoko sa zapinane miedzy nogami, te z zapieciem na jednej nodze to dzielo szatana, ktory lubi jak rodzic sie meczy przekladajac nozki, poza tym rozpinaja sie zawsze same na kolanku, i paluszki wychodza). Ubrania ze sztywnych materialow jak sztruks czy dzins, a takze te imitujace ubrania doroslych (fancy katanki, modne spodnie) nie sprawdzaja sie. Jak dzidzia urodzi sie latem, to polecam rampersy. Jesli to dziewczynka, to fajne sa sukienki z body, ktore dobrze trzymaja pampersa. Butow male dzieci nie nosza, ale ja uwielbialam zakladac skarpetki z grzechotkami, albo imitujace buty czy balerinki. Jak czapeczka, to lepsza zawiazywana pod szyjka, bo inaczej szybko spadnie z glowki (mam tu na mysli dzieci ok. 3 miesieczne, noworodkowi chyba nie zawiazywalam nic pod szyja). Spoczko sa tez sliniaczki materialowe.
Jesli chodzi o prezent niespodzianke, to moze jakas rodzinna sesja zdjeciowa? Albo voucher na dzieciaczkowy basen?
Jak chcecie dac prezent rodzicom, to kupcie im cos osobistego, niezwiazanego z dzieckiem, np. voucher na masaz, subskrybcje na Spotify/Youtube Premium, karte podarunkowa do teatru/opery/kina albo fajny alkohol.
A jak chcesz wesprzec siostre w najgorszym okresie pologu (mowie o porodzie naturalnym, na CC sie nie znam), to koszule nocne (ja mialam tylko dwie do szpitala, ktore szybko sie pobrudzily i rodzina musiala mi dokupowac) do karmienia (wystarczy, ze beda rozpinane pod szyja), wkladki laktacyjne, podklady higieniczne (przydadza sie zawsze w hurtowej ilosci), majtki pologowe i wkladki higieniczne do nich (porod nie jest romantyczny, ale ja takie przyziemne wsparcie docenialam najbardziej). Poduszka, co wyglada jak donut, tez sie przydaje :P .
UwaloneManolo

Post autor: UwaloneManolo »

Ja dałam bratowej bujaczek momi glossy, kolejkę drewnianą, butelkę do otwierania jedną ręką pop up little dutch mepal (bo w połogu trzeba dużo pić), słodycze i pistacje.
Miałam od razu powiedziane, że nie chce dostawać pieluch, a na jakimś forum ktoś napisał, żeby ubranek nie kupować, bo od każdego dostanie i będzie ich za dużo.
Ucieszyli się najbardziej z kolejki drewnianej (bo okazała się nakręcana) oraz z pistacji. I taka była reakcja, jakby to był jedyny prezent, jaki dostali 🤯
Grubababa
Collagen z chlorellą
Posty: 4587
Rejestracja: pn lut 08, 2021 9:48 pm

Post autor: Grubababa »

Oprócz prezentów praktycznych i tych mniej warto spytać świeżo upieczonych rodziców jak ONI się czuja, jak czuje się mama w połogu, czy chce aby jakoś jej pomóc. To są niby rzeczy oczywiste ale niestety, w naszym społeczeństwie w większości przypadków wygląda to tak, że wszyscy rozpływają się nad dzisziusiem, czasem nad tatusiem, a zapomina się o matce, która nierzadko jest w rozsypce i potrzebuje choćby słowa wsparcia i drobnego gestu, żeby przestać się czuć jak żywy inkubator i dodatek do dziecka.
Potem zdziwienie skąd się biorą depresję poporodowe. Taki trochę offtop, ale może warto pomyśleć o prezencie, albo wręcz miłym gescie w stronę rodziców, a nie tylko dziecka.
Awatar użytkownika
atat
Licówka
Posty: 3252
Rejestracja: ndz lut 14, 2021 10:14 pm

Post autor: atat »

Grubababa pisze: sob cze 04, 2022 7:16 am Oprócz prezentów praktycznych i tych mniej warto spytać świeżo upieczonych rodziców jak ONI się czuja, jak czuje się mama w połogu, czy chce aby jakoś jej pomóc. To są niby rzeczy oczywiste ale niestety, w naszym społeczeństwie w większości przypadków wygląda to tak, że wszyscy rozpływają się nad dzisziusiem, czasem nad tatusiem, a zapomina się o matce, która nierzadko jest w rozsypce i potrzebuje choćby słowa wsparcia i drobnego gestu, żeby przestać się czuć jak żywy inkubator i dodatek do dziecka.
Potem zdziwienie skąd się biorą depresję poporodowe. Taki trochę offtop, ale może warto pomyśleć o prezencie, albo wręcz miłym gescie w stronę rodziców, a nie tylko dziecka.
Hm, aż tak? Ja raczej zauważyłam, że np. wszyscy gratulują ciąży/dziecka matce (bo ma widoczny brzuch, bo akurat karmi dziecko), a zapominają o ojcu, jakby nie istniał
Grubababa
Collagen z chlorellą
Posty: 4587
Rejestracja: pn lut 08, 2021 9:48 pm

Post autor: Grubababa »

atat pisze: sob cze 04, 2022 10:30 am
Grubababa pisze: sob cze 04, 2022 7:16 am Oprócz prezentów praktycznych i tych mniej warto spytać świeżo upieczonych rodziców jak ONI się czuja, jak czuje się mama w połogu, czy chce aby jakoś jej pomóc. To są niby rzeczy oczywiste ale niestety, w naszym społeczeństwie w większości przypadków wygląda to tak, że wszyscy rozpływają się nad dzisziusiem, czasem nad tatusiem, a zapomina się o matce, która nierzadko jest w rozsypce i potrzebuje choćby słowa wsparcia i drobnego gestu, żeby przestać się czuć jak żywy inkubator i dodatek do dziecka.
Potem zdziwienie skąd się biorą depresję poporodowe. Taki trochę offtop, ale może warto pomyśleć o prezencie, albo wręcz miłym gescie w stronę rodziców, a nie tylko dziecka.
Hm, aż tak? Ja raczej zauważyłam, że np. wszyscy gratulują ciąży/dziecka matce (bo ma widoczny brzuch, bo akurat karmi dziecko), a zapominają o ojcu, jakby nie istniał
Nie mówię, że każdy się zachowuje tak samo. Natomiast z moich obserwacji często jest tak, że uwaga skupią się totalnie na dziecku a matka w połogu jest pomijana, co działa bardzo źle na niektóre kobiety. Co do tatusiów każdy ich gest, czynność przy dziecku jest gloryfikowana i urasta to niewiadomo jakiego bohaterstwa (w stylu o mój Boże to on kąpie, to on umie zmienić pieluszkę itp). To jest moje prywatne spostrzeżenie i wg mnie głównie starsze pokolenia mają takie zapędy, bo jak to tak, że ojciec się nie boi dziecka kąpać xD
My name is nobody
Tritonotti
Posty: 172
Rejestracja: śr cze 23, 2021 7:04 pm

Post autor: My name is nobody »

Grubababa pisze: sob cze 04, 2022 11:05 am
atat pisze: sob cze 04, 2022 10:30 am
Grubababa pisze: sob cze 04, 2022 7:16 am Oprócz prezentów praktycznych i tych mniej warto spytać świeżo upieczonych rodziców jak ONI się czuja, jak czuje się mama w połogu, czy chce aby jakoś jej pomóc. To są niby rzeczy oczywiste ale niestety, w naszym społeczeństwie w większości przypadków wygląda to tak, że wszyscy rozpływają się nad dzisziusiem, czasem nad tatusiem, a zapomina się o matce, która nierzadko jest w rozsypce i potrzebuje choćby słowa wsparcia i drobnego gestu, żeby przestać się czuć jak żywy inkubator i dodatek do dziecka.
Potem zdziwienie skąd się biorą depresję poporodowe. Taki trochę offtop, ale może warto pomyśleć o prezencie, albo wręcz miłym gescie w stronę rodziców, a nie tylko dziecka.
Hm, aż tak? Ja raczej zauważyłam, że np. wszyscy gratulują ciąży/dziecka matce (bo ma widoczny brzuch, bo akurat karmi dziecko), a zapominają o ojcu, jakby nie istniał
Nie mówię, że każdy się zachowuje tak samo. Natomiast z moich obserwacji często jest tak, że uwaga skupią się totalnie na dziecku a matka w połogu jest pomijana, co działa bardzo źle na niektóre kobiety. Co do tatusiów każdy ich gest, czynność przy dziecku jest gloryfikowana i urasta to niewiadomo jakiego bohaterstwa (w stylu o mój Boże to on kąpie, to on umie zmienić pieluszkę itp). To jest moje prywatne spostrzeżenie i wg mnie głównie starsze pokolenia mają takie zapędy, bo jak to tak, że ojciec się nie boi dziecka kąpać xD
Totalna racja! Babcia mojego męża o mało zawału nie dostała jak się dowiedziała że ja wyszłam z domu (po pampersy i żeby pobyć sama ze sobą przez chwilę) a nasze kilku tygodniowe dziecko zostawilam w domu z ojcem. Starsze pokolenia tak mają.

Ale to z zainteresowaniem mogę potwierdzic z doswiadczenia. Wszyscy zachwycają się nad nowo narodzonym dzieckiem, a z reguły nie myślą o matce/rodzicach.
Na przyszłość jeśli trafi wam się w rodzinie lub u najblizszej przyjaciółki noworodek, to warto pomyśleć obok prezentu dla dziecka, nad prezentem dla mamy lub rodziców. Fajnym pomysłem jest również zaproponować zwyczajną pomoc np w ogarnięciu mieszkania, czy ugotowaniu obiadu.

Zauważyłam też że często pomijane jest starsze dziecko (jeśli jest). Wszyscy przychodzą z prezentami dla młodszego, a starsze idzie w odstawke. To też nie jest dobre, zwłaszcza jeśli jest niewielka różnica wieku. Takie dziecko czuje się wtedy pominięte.
Awatar użytkownika
atat
Licówka
Posty: 3252
Rejestracja: ndz lut 14, 2021 10:14 pm

Post autor: atat »

PILNE :D
Jaki polecacie adapter do pasów dla ciężarnych?
Dynas-tia

Post autor: Dynas-tia »

Grubababa pisze: sob cze 04, 2022 11:05 am
atat pisze: sob cze 04, 2022 10:30 am
Grubababa pisze: sob cze 04, 2022 7:16 am Oprócz prezentów praktycznych i tych mniej warto spytać świeżo upieczonych rodziców jak ONI się czuja, jak czuje się mama w połogu, czy chce aby jakoś jej pomóc. To są niby rzeczy oczywiste ale niestety, w naszym społeczeństwie w większości przypadków wygląda to tak, że wszyscy rozpływają się nad dzisziusiem, czasem nad tatusiem, a zapomina się o matce, która nierzadko jest w rozsypce i potrzebuje choćby słowa wsparcia i drobnego gestu, żeby przestać się czuć jak żywy inkubator i dodatek do dziecka.
Potem zdziwienie skąd się biorą depresję poporodowe. Taki trochę offtop, ale może warto pomyśleć o prezencie, albo wręcz miłym gescie w stronę rodziców, a nie tylko dziecka.
Hm, aż tak? Ja raczej zauważyłam, że np. wszyscy gratulują ciąży/dziecka matce (bo ma widoczny brzuch, bo akurat karmi dziecko), a zapominają o ojcu, jakby nie istniał
Nie mówię, że każdy się zachowuje tak samo. Natomiast z moich obserwacji często jest tak, że uwaga skupią się totalnie na dziecku a matka w połogu jest pomijana, co działa bardzo źle na niektóre kobiety.
U mnie w rodzinie i otoczeniu jest totalnie inaczej i ta wszechobecna troska i opieka zaczyna mnie tez troche denerwowac, chociaz wiadomo ze lepiej w ta strone i tez mnie to troche rozczula ze wszyscy sie tak martwia i interesuja.

A ja mam pytanie… ile przytylyscie w trakcie ciazy i jak szybko zrzucilyscie te kg? Wiem, ze kazdy ma inaczej i moze glupio o tym gadac i sie porownywac, bo nie to jest w tym momencie najwazniejsze, ale sporo przytylam w ciazy, czuje sie bardzo zle w swoim ciele i doluje mnie to. :(
Grubababa
Collagen z chlorellą
Posty: 4587
Rejestracja: pn lut 08, 2021 9:48 pm

Post autor: Grubababa »

Dynas-tia pisze: ndz lip 03, 2022 5:00 pm
Grubababa pisze: sob cze 04, 2022 11:05 am
atat pisze: sob cze 04, 2022 10:30 am

Hm, aż tak? Ja raczej zauważyłam, że np. wszyscy gratulują ciąży/dziecka matce (bo ma widoczny brzuch, bo akurat karmi dziecko), a zapominają o ojcu, jakby nie istniał
Nie mówię, że każdy się zachowuje tak samo. Natomiast z moich obserwacji często jest tak, że uwaga skupią się totalnie na dziecku a matka w połogu jest pomijana, co działa bardzo źle na niektóre kobiety.
U mnie w rodzinie i otoczeniu jest totalnie inaczej i ta wszechobecna troska i opieka zaczyna mnie tez troche denerwowac, chociaz wiadomo ze lepiej w ta strone i tez mnie to troche rozczula ze wszyscy sie tak martwia i interesuja.

A ja mam pytanie… ile przytylyscie w trakcie ciazy i jak szybko zrzucilyscie te kg? Wiem, ze kazdy ma inaczej i moze glupio o tym gadac i sie porownywac, bo nie to jest w tym momencie najwazniejsze, ale sporo przytylam w ciazy, czuje sie bardzo zle w swoim ciele i doluje mnie to. :(
Ja przytyłam dokładnie 12kg i miesiąc po porodzie już mi to spadło, ale muszę zaznaczyć, że startowałam już ze sporej wagi, więc to nie było tak, że miesiąc po porodzie byłam jakaś fit xD
Przez miesiąc od porodu strasznie woda ze mnie schodziła.
Awatar użytkownika
alexis
LemonkowaCola
Posty: 534
Rejestracja: czw cze 10, 2021 9:48 am

Post autor: alexis »

Dziewczyny macie ochraniacze do łóżeczka? Typu warkocz na przykład?
Naczytałam się o SIDS i uduszeniach przez te ochraniacze i schizuje a córka ma fazę przemieszczania się po łóżeczku, wkłada rączki i nóżki w szczebelki, wybudza sie, płacze.. Nie mam pojęcia jak temu zaradzić. Chodzę dziś jak zombie bo co chwilę wstawałam :(
(ma 7 miesięcy)
Grubababa
Collagen z chlorellą
Posty: 4587
Rejestracja: pn lut 08, 2021 9:48 pm

Post autor: Grubababa »

alexis pisze: sob sie 06, 2022 8:07 pm Dziewczyny macie ochraniacze do łóżeczka? Typu warkocz na przykład?
Naczytałam się o SIDS i uduszeniach przez te ochraniacze i schizuje a córka ma fazę przemieszczania się po łóżeczku, wkłada rączki i nóżki w szczebelki, wybudza sie, płacze.. Nie mam pojęcia jak temu zaradzić. Chodzę dziś jak zombie bo co chwilę wstawałam :(
(ma 7 miesięcy)
Ja miałam coś takiego
Obrazek
7 miesięcy to już spory bobas, myślę, że przesadzasz trochę.
Awatar użytkownika
alexis
LemonkowaCola
Posty: 534
Rejestracja: czw cze 10, 2021 9:48 am

Post autor: alexis »

Grubababa pisze: ndz sie 07, 2022 11:59 am
alexis pisze: sob sie 06, 2022 8:07 pm Dziewczyny macie ochraniacze do łóżeczka? Typu warkocz na przykład?
Naczytałam się o SIDS i uduszeniach przez te ochraniacze i schizuje a córka ma fazę przemieszczania się po łóżeczku, wkłada rączki i nóżki w szczebelki, wybudza sie, płacze.. Nie mam pojęcia jak temu zaradzić. Chodzę dziś jak zombie bo co chwilę wstawałam :(
(ma 7 miesięcy)
Ja miałam coś takiego
Obrazek
7 miesięcy to już spory bobas, myślę, że przesadzasz trochę.
Pierwsze dziecko, nie mam doświadczenia więc pytam :')
britnej

Post autor: britnej »

alexis pisze: ndz sie 07, 2022 2:18 pm
Grubababa pisze: ndz sie 07, 2022 11:59 am
alexis pisze: sob sie 06, 2022 8:07 pm Dziewczyny macie ochraniacze do łóżeczka? Typu warkocz na przykład?
Naczytałam się o SIDS i uduszeniach przez te ochraniacze i schizuje a córka ma fazę przemieszczania się po łóżeczku, wkłada rączki i nóżki w szczebelki, wybudza sie, płacze.. Nie mam pojęcia jak temu zaradzić. Chodzę dziś jak zombie bo co chwilę wstawałam :(
(ma 7 miesięcy)
Ja miałam coś takiego
Obrazek
7 miesięcy to już spory bobas, myślę, że przesadzasz trochę.
Pierwsze dziecko, nie mam doświadczenia więc pytam :')

Nie mamy i nie bedziemy miec nic takiego. Moje dziecko ma 8 miesiecy i nie zaslaniamy szczebelek bo uczy sie wstawac przy nich :)
Brunetti
LouiBag
Posty: 301
Rejestracja: wt mar 09, 2021 1:50 pm

Post autor: Brunetti »

Dziewczyny… już nie wiem gdzie mogę to z siebie wyrzucić… zaszłam w nieplanowaną ciąże (na stanie 1,5 roczne dziecko). Nigdy nie chciałam dwójki dzieci (a jeśli już to gdzieś w dalekiej przyszłości). Rozważam aborcje również ze względu na finanse (napewno byłoby nam z mężem dużo ciężej z dwójką… jesteśmy na wynajmie 40m2, ale jesteśmy młodzi po 24 lata jeszcze się dorobimy…). Mąż wolałby, żebym urodziła… ale dał mi wolną rękę odnośnie aborcji… już sama nie wiem co mam zrobić, a czas goni… jest to 5tc. Z pierwszej ciąży ten okres do 10/11 msc nie bardzo mi się podobał, teraz z perspektywy czasu… wole bardzo energetycznego 1,5 roczniaka, bo można się z nim dogadać, coś porobić (place zabaw, zabawki itd) i ten okres niemowlęcy to dla mnie katorga…
Przeraża mnie też poród…

Z plusów napewno na start byłoby lżej przez wszystkie dofinansowania z urzędu. Ale martwi mnie później kwestia finansowa szkoły, wycieczek, atrakcji dla dzieci… mąż mówi, że dalibyśmy radę. A nawet byśmy oszczędzili sporo jakbym urodziła (ze względu na te dodatkowe pieniądze po urodzeniu dziecka) i wtedy można by było odłożyć na przyszłość dzieci. No i moje dziecko by miało rodzeństwo, a lgnie do dzieci na placach zabaw. Miałabym doraźna pomoc mojej mamy przy starszym dziecku w niektóre weekendy, ale na codzień bylibyśmy sami (z tym, że mąż wstawał przy pierwszym dziecku ze mną po równo i ogólnie wszystko przy dziecku zrobi, ale wiadomo - praca)
Ciąże narazie znoszę o wiele lepiej niż pierwszą także tez duuuzy plus.

Przepraszam, że się tak rozpisałam… ale mecze się z tym tematem od paru dni… mąż chciałby juz wiedzieć jaka decyzje podejmę… a ja wciąż nie wiem
Awatar użytkownika
atat
Licówka
Posty: 3252
Rejestracja: ndz lut 14, 2021 10:14 pm

Post autor: atat »

Brunetti pisze: pn sie 22, 2022 7:01 am Dziewczyny… już nie wiem gdzie mogę to z siebie wyrzucić… zaszłam w nieplanowaną ciąże (na stanie 1,5 roczne dziecko). Nigdy nie chciałam dwójki dzieci (a jeśli już to gdzieś w dalekiej przyszłości). Rozważam aborcje również ze względu na finanse (napewno byłoby nam z mężem dużo ciężej z dwójką… jesteśmy na wynajmie 40m2, ale jesteśmy młodzi po 24 lata jeszcze się dorobimy…). Mąż wolałby, żebym urodziła… ale dał mi wolną rękę odnośnie aborcji… już sama nie wiem co mam zrobić, a czas goni… jest to 5tc. Z pierwszej ciąży ten okres do 10/11 msc nie bardzo mi się podobał, teraz z perspektywy czasu… wole bardzo energetycznego 1,5 roczniaka, bo można się z nim dogadać, coś porobić (place zabaw, zabawki itd) i ten okres niemowlęcy to dla mnie katorga…
Przeraża mnie też poród…

Z plusów napewno na start byłoby lżej przez wszystkie dofinansowania z urzędu. Ale martwi mnie później kwestia finansowa szkoły, wycieczek, atrakcji dla dzieci… mąż mówi, że dalibyśmy radę. A nawet byśmy oszczędzili sporo jakbym urodziła (ze względu na te dodatkowe pieniądze po urodzeniu dziecka) i wtedy można by było odłożyć na przyszłość dzieci. No i moje dziecko by miało rodzeństwo, a lgnie do dzieci na placach zabaw. Miałabym doraźna pomoc mojej mamy przy starszym dziecku w niektóre weekendy, ale na codzień bylibyśmy sami (z tym, że mąż wstawał przy pierwszym dziecku ze mną po równo i ogólnie wszystko przy dziecku zrobi, ale wiadomo - praca)
Ciąże narazie znoszę o wiele lepiej niż pierwszą także tez duuuzy plus.

Przepraszam, że się tak rozpisałam… ale mecze się z tym tematem od paru dni… mąż chciałby juz wiedzieć jaka decyzje podejmę… a ja wciąż nie wiem
Obrazek
Awatar użytkownika
atat
Licówka
Posty: 3252
Rejestracja: ndz lut 14, 2021 10:14 pm

Post autor: atat »

Brunetti pisze: pn sie 22, 2022 7:01 am Dziewczyny… już nie wiem gdzie mogę to z siebie wyrzucić… zaszłam w nieplanowaną ciąże (na stanie 1,5 roczne dziecko). Nigdy nie chciałam dwójki dzieci (a jeśli już to gdzieś w dalekiej przyszłości). Rozważam aborcje również ze względu na finanse (napewno byłoby nam z mężem dużo ciężej z dwójką… jesteśmy na wynajmie 40m2, ale jesteśmy młodzi po 24 lata jeszcze się dorobimy…). Mąż wolałby, żebym urodziła… ale dał mi wolną rękę odnośnie aborcji… już sama nie wiem co mam zrobić, a czas goni… jest to 5tc. Z pierwszej ciąży ten okres do 10/11 msc nie bardzo mi się podobał, teraz z perspektywy czasu… wole bardzo energetycznego 1,5 roczniaka, bo można się z nim dogadać, coś porobić (place zabaw, zabawki itd) i ten okres niemowlęcy to dla mnie katorga…
Przeraża mnie też poród…

Z plusów napewno na start byłoby lżej przez wszystkie dofinansowania z urzędu. Ale martwi mnie później kwestia finansowa szkoły, wycieczek, atrakcji dla dzieci… mąż mówi, że dalibyśmy radę. A nawet byśmy oszczędzili sporo jakbym urodziła (ze względu na te dodatkowe pieniądze po urodzeniu dziecka) i wtedy można by było odłożyć na przyszłość dzieci. No i moje dziecko by miało rodzeństwo, a lgnie do dzieci na placach zabaw. Miałabym doraźna pomoc mojej mamy przy starszym dziecku w niektóre weekendy, ale na codzień bylibyśmy sami (z tym, że mąż wstawał przy pierwszym dziecku ze mną po równo i ogólnie wszystko przy dziecku zrobi, ale wiadomo - praca)
Ciąże narazie znoszę o wiele lepiej niż pierwszą także tez duuuzy plus.

Przepraszam, że się tak rozpisałam… ale mecze się z tym tematem od paru dni… mąż chciałby juz wiedzieć jaka decyzje podejmę… a ja wciąż nie wiem
Takiego mema dzisiaj na wykopie zobaczyłam xd
A tak na serio

>Nigdy nie chciałam dwójki dzieci (a jeśli już to gdzieś w dalekiej przyszłości).
Zgodnie z badaniami, najlepsza różnica wieku dla rodzeństwa to 6 lat. Wynika to z tego, że pierwsze 6 lat dziecka jest kluczowe dla jego rozwoju i lepiej się wtedy skupić na jednym, a dopiero potem robić drugie. Oczywiście, "ja mam brata rok młodszego i oboje wyszliśmy na ludzi" - mówię o najlepszym rozwiązaniu, a nie jedynym możliwym.

>również ze względu na finanse (napewno byłoby nam z mężem dużo ciężej z dwójką… jesteśmy na wynajmie 40m2, ale jesteśmy młodzi po 24 lata jeszcze się dorobimy…).
Z tego co słyszę po znajomych, to "nigdy nie ma dobrego momentu" i nigdy nie ma idealnie dużo pieniędzy, Pytanie, czy stać was na najem większego lokum? Czy każde dziecko będzie miało swój pokój? To już nie te czasy, gdy rodzeństwo kisiło się w jednym pokoju na piętrowym łóżku i siadało przy biurku odrabiać lekcje na zmianę.

>Mąż wolałby, żebym urodziła… ale dał mi wolną rękę odnośnie aborcji
Fajnie, że masz w nim wsparcie

>Z pierwszej ciąży ten okres do 10/11 msc nie bardzo mi się podobał, teraz z perspektywy czasu… wole bardzo energetycznego 1,5 roczniaka, bo można się z nim dogadać, coś porobić (place zabaw, zabawki itd) i ten okres niemowlęcy to dla mnie katorga…
Przeraża mnie też poród…
Moja przyjaciółka jest teraz w ciąży - nie może z nami iść na piwo, na badmintona, na squasha, na ściankę wspinaczkową, na siłownię, na szybki rower. Oczywiście, są alternatywy takich aktywności, ale dla mnie by to było 9 miesięcy wyjęte z życia. A dla ciebie?

>Z plusów napewno na start byłoby lżej przez wszystkie dofinansowania z urzędu.
Szczerze, to nawet nie brałabym żadnych dodatków pod uwagę - teraz są, potem ich nie będzie, 500+ zje inflacja. Dodatki na start nijak się mają do 20 lat płacenia na dziecko (po 18 są jeszcze studia). Imo patrz tylko na wasze możliwości.

>Ale martwi mnie później kwestia finansowa szkoły, wycieczek, atrakcji dla dzieci…
Dokładnie. To już nie te czasy, gdy dzieci można wyrzucić na dwór z piłką i fajrant. Lekcje angielskiego to minimum. Nauczyciele odchodzą ze szkół, dołóż do tego korepetycje, bo fizyki będzie ich uczył pedagog po kursie fizyki, a egzaminy trzeba zdać. Wyjazd na wakacje to coraz droższy wydatek. Co prawda dziecko nie będzie miało na to czasu, bo będzie chodziło do szkoły na dwie zmiany, ale może jeszcze będzie chciało mieć jakieś hobby. To też kosztuje.

>No i moje dziecko by miało rodzeństwo, a lgnie do dzieci na placach zabaw.
No to może się z nimi spotykać na placu zabaw, a później zapraszać do siebie i chodzić do innych dzieci :D

>Miałabym doraźna pomoc mojej mamy przy starszym dziecku w niektóre weekendy
To duża pomoc, mogłaby was odciążyć i moglibyście czasem gdzieś wyjść

Mnie aspekt finansowy przekonuje najbardziej. Jak na tym memie poniżej. Oboje z partnerem mamy dobre zarobki, a ceny są wszystkiego są tak wysokie, że też kupujemy mięso jak jest na promocji w Biedronce. Nie mieliśmy w zwyczaju często zamawiać jedzenia na dostawę, ale teraz robimy to jeszcze rzadziej. Nie wyobrażam sobie teraz mieć nawet jednego dziecka.

Obrazek
Awatar użytkownika
luksusowa_pomidorowa
Currently:Greece
Posty: 1256
Rejestracja: ndz maja 16, 2021 12:50 pm

Post autor: luksusowa_pomidorowa »

Brunetti pisze: pn sie 22, 2022 7:01 am Dziewczyny… już nie wiem gdzie mogę to z siebie wyrzucić… zaszłam w nieplanowaną ciąże (na stanie 1,5 roczne dziecko). Nigdy nie chciałam dwójki dzieci (a jeśli już to gdzieś w dalekiej przyszłości). Rozważam aborcje również ze względu na finanse (napewno byłoby nam z mężem dużo ciężej z dwójką… jesteśmy na wynajmie 40m2, ale jesteśmy młodzi po 24 lata jeszcze się dorobimy…). Mąż wolałby, żebym urodziła… ale dał mi wolną rękę odnośnie aborcji… już sama nie wiem co mam zrobić, a czas goni… jest to 5tc. Z pierwszej ciąży ten okres do 10/11 msc nie bardzo mi się podobał, teraz z perspektywy czasu… wole bardzo energetycznego 1,5 roczniaka, bo można się z nim dogadać, coś porobić (place zabaw, zabawki itd) i ten okres niemowlęcy to dla mnie katorga…
Przeraża mnie też poród…

Z plusów napewno na start byłoby lżej przez wszystkie dofinansowania z urzędu. Ale martwi mnie później kwestia finansowa szkoły, wycieczek, atrakcji dla dzieci… mąż mówi, że dalibyśmy radę. A nawet byśmy oszczędzili sporo jakbym urodziła (ze względu na te dodatkowe pieniądze po urodzeniu dziecka) i wtedy można by było odłożyć na przyszłość dzieci. No i moje dziecko by miało rodzeństwo, a lgnie do dzieci na placach zabaw. Miałabym doraźna pomoc mojej mamy przy starszym dziecku w niektóre weekendy, ale na codzień bylibyśmy sami (z tym, że mąż wstawał przy pierwszym dziecku ze mną po równo i ogólnie wszystko przy dziecku zrobi, ale wiadomo - praca)
Ciąże narazie znoszę o wiele lepiej niż pierwszą także tez duuuzy plus.

Przepraszam, że się tak rozpisałam… ale mecze się z tym tematem od paru dni… mąż chciałby juz wiedzieć jaka decyzje podejmę… a ja wciąż nie wiem
Trzymaj się mocno, mam nadzieję że podejmiesz decyzję, z którą będziesz się dobrze czuła.
Ja się zgodzę z @atat w 100%. Wątek finansowy jest bardzo ważny. Inflacja zżera dodatki, nie wiadomo ile czasu jeszcze będą. Plus później jakiś angielski czy inne korki, wycieczki ze szkoły itp. Może się skończyć tak, że będziecie zapierdzielać na dzieci, ale one nie będą Was w ogóle oglądać plus każdy potrzebuje przestrzeni dla siebie. Nie wiem czy nie czytałyśmy z atat tego samego wątku na wykopie wczoraj. Ludzie opisywali, że starzy ludzie często gadają na zasadzie "my mieszkaliśmy w 6 osób na 40 metrach i jakoś wyszliśmy na ludzi", "było biednie, ale była miłość" itd.

A później komentarze użytkowników, którzy tak żyli i opowiadali o kompleksach z powodu finansów, braku miejsca dla siebie itd. Najbardziej zapadł mi w pamięć wpis o tym, że 4 - osobowa rodzina na 2 pokojach. Żeby się pouczyć często w kuchni, bo w pokoju dzieci drugie z rodzeństwa się uczyło. Jak chcieli zapraszać gości, to musieli się z góry ugadywać. Dziewczyna najbardziej zapamiętała to, że było jej wstyd, że projekty grupowe zawsze robiła na czyjejś chacie, a nie u siebie bo nie było warunków. I miała wrażenie, że rodzice tych znajomych ją z tego powodu oceniają.
Ogólnie nawet głupie wyjścia do kina, restauracji, lunaparku to będzie koszt za 4, a nie 3 osoby. Kupowanie zabawek, pierdół zawsze tak, żeby drugie nie czuło się skrzywdzone. Podobnie z poświęcaniem czasu. Ogólnie to racja, że to się zwykle układa i daje radę, ale często kosztem o którym się nie mówi.
Z drugiej strony pytanie jakie macie perspektywy. Może pracujecie w takich zawodach, że kwestia kilku lat i finanse to nie będzie problem. Jesteście jeszcze młodzi.
Ważne też czy nie obawiasz się, że zjedzą Cię wyrzuty sumienia lub że mąż wspiera, ale podświadomie wiesz na przykład, że mógłby później mieć jakiś żal do Ciebie, niezależnie od siebie. To musicie dobrze, dobrze wyjaśnić.
Bardzo Ci współczuję, że musisz podejmować taką decyzję i pamiętaj, że cokolwiek zrobisz to tylko Twoja decyzja, nikt nie ma prawa Cię oceniać, a życie jest tylko jedno o trzeba wykorzystać je jak najlepiej. Zwłaszcza dla własnego komfortu psychicznego. Jeśli byłoby Ci źle mimo wszystko, pamiętaj też że są specjaliści plus różne organizacje, które mogą pomóc poukładać trochę w głowie.
UwaloneManolo

Post autor: UwaloneManolo »

Brunetti pisze: pn sie 22, 2022 7:01 am Dziewczyny… już nie wiem gdzie mogę to z siebie wyrzucić… zaszłam w nieplanowaną ciąże (na stanie 1,5 roczne dziecko). Nigdy nie chciałam dwójki dzieci (a jeśli już to gdzieś w dalekiej przyszłości). Rozważam aborcje również ze względu na finanse (napewno byłoby nam z mężem dużo ciężej z dwójką… jesteśmy na wynajmie 40m2, ale jesteśmy młodzi po 24 lata jeszcze się dorobimy…). Mąż wolałby, żebym urodziła… ale dał mi wolną rękę odnośnie aborcji… już sama nie wiem co mam zrobić, a czas goni… jest to 5tc. Z pierwszej ciąży ten okres do 10/11 msc nie bardzo mi się podobał, teraz z perspektywy czasu… wole bardzo energetycznego 1,5 roczniaka, bo można się z nim dogadać, coś porobić (place zabaw, zabawki itd) i ten okres niemowlęcy to dla mnie katorga…
Przeraża mnie też poród…

Z plusów napewno na start byłoby lżej przez wszystkie dofinansowania z urzędu. Ale martwi mnie później kwestia finansowa szkoły, wycieczek, atrakcji dla dzieci… mąż mówi, że dalibyśmy radę. A nawet byśmy oszczędzili sporo jakbym urodziła (ze względu na te dodatkowe pieniądze po urodzeniu dziecka) i wtedy można by było odłożyć na przyszłość dzieci. No i moje dziecko by miało rodzeństwo, a lgnie do dzieci na placach zabaw. Miałabym doraźna pomoc mojej mamy przy starszym dziecku w niektóre weekendy, ale na codzień bylibyśmy sami (z tym, że mąż wstawał przy pierwszym dziecku ze mną po równo i ogólnie wszystko przy dziecku zrobi, ale wiadomo - praca)
Ciąże narazie znoszę o wiele lepiej niż pierwszą także tez duuuzy plus.

Przepraszam, że się tak rozpisałam… ale mecze się z tym tematem od paru dni… mąż chciałby juz wiedzieć jaka decyzje podejmę… a ja wciąż nie wiem
a co do finansów, to podaj miasto. Pomożemy Ci. Na pewno na forum są dziewczyny, których pracodawcy mają rekrutację i będziecie mogli zmienić pracę na lepiej płatną