Sprawa Sary Sharif
Moderator: verysweetcherry
Sprawa Sary Sharif
Sprawa Sary Sharif, pół Polki, pół Pakistanki, wstrząsnęła w zeszłym roku opinią publiczną.
Sara mieszkała w domu wraz z ojcem, jego partnerką, wujkiem i pięciorgiem rodzeństwa. Po tym jak Olga Sharif i Urfan Sharif rozstali się w 2015 roku, dziewczynka mieszkała z matką i starszym bratem (dziś 13-letnim). W 2019 roku sąd orzekł jednak, że powinna zamieszkać z ojcem.
Co najmniej przez ostatnie 2 lata dziewczynka doznawała regularnych tortur. Jej życie było wypełnione strachem i cierpieniem. Ciało 10-latki zostało znalezione w jej domu w mieście Woking, w brytyjskim hrabstwie Surrey. Podczas sekcji zwłok stwierdzono ponad 70 śladów obrażeń.
Z ustaleń prokuratury wyłania się przerażający obraz. Córka Polki była cała pobita i poraniona. Biegły patolog znalazł ponad 70 różnych obrażeń zewnętrznych. Stwierdził też urazy mózgu, ślady wiązania i duszenia. Na ciele dziecka była duża wypalona rana. Pasuje do niej znalezione w domu żelazko. Krew Sary była na podłodze w kuchni, kiju do krykieta, a nawet na odkurzaczu. Biegli znaleźli też na skórze dziewczynki ślady ludzkich ugryzień. Na podstawie wycisków zębów ustalili, że na pewno nie zrobił tego ojciec i wujek Sary, ani też jej starszy brat. Na takie badanie nie zgodziła się tylko macocha dziewczynki.
Na kilka dni przed śmiercią dziewczynka miała doznać dwóch urazów mózgu, które mogły przyczynić się do jej śmierci. W sądzie toczy się proces w tej sprawie. Ojciec został oskarżony o brutalne zabójstwo.
Razem z ojcem Sary na ławie oskarżonych zasiadają macocha dziewczynki i jej wujek.
Sara mieszkała w domu wraz z ojcem, jego partnerką, wujkiem i pięciorgiem rodzeństwa. Po tym jak Olga Sharif i Urfan Sharif rozstali się w 2015 roku, dziewczynka mieszkała z matką i starszym bratem (dziś 13-letnim). W 2019 roku sąd orzekł jednak, że powinna zamieszkać z ojcem.
Co najmniej przez ostatnie 2 lata dziewczynka doznawała regularnych tortur. Jej życie było wypełnione strachem i cierpieniem. Ciało 10-latki zostało znalezione w jej domu w mieście Woking, w brytyjskim hrabstwie Surrey. Podczas sekcji zwłok stwierdzono ponad 70 śladów obrażeń.
Z ustaleń prokuratury wyłania się przerażający obraz. Córka Polki była cała pobita i poraniona. Biegły patolog znalazł ponad 70 różnych obrażeń zewnętrznych. Stwierdził też urazy mózgu, ślady wiązania i duszenia. Na ciele dziecka była duża wypalona rana. Pasuje do niej znalezione w domu żelazko. Krew Sary była na podłodze w kuchni, kiju do krykieta, a nawet na odkurzaczu. Biegli znaleźli też na skórze dziewczynki ślady ludzkich ugryzień. Na podstawie wycisków zębów ustalili, że na pewno nie zrobił tego ojciec i wujek Sary, ani też jej starszy brat. Na takie badanie nie zgodziła się tylko macocha dziewczynki.
Na kilka dni przed śmiercią dziewczynka miała doznać dwóch urazów mózgu, które mogły przyczynić się do jej śmierci. W sądzie toczy się proces w tej sprawie. Ojciec został oskarżony o brutalne zabójstwo.
Razem z ojcem Sary na ławie oskarżonych zasiadają macocha dziewczynki i jej wujek.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
•
-
- LemonkowaCola
- Posty: 534
- Rejestracja: śr sie 28, 2024 1:24 pm
oliixii pisze: ↑wt lis 19, 2024 12:57 am Sprawa Sary Sharif, pół Polki, pół Pakistanki, wstrząsnęła w zeszłym roku opinią publiczną.
Sara mieszkała w domu wraz z ojcem, jego partnerką, wujkiem i pięciorgiem rodzeństwa. Po tym jak Olga Sharif i Urfan Sharif rozstali się w 2015 roku, dziewczynka mieszkała z matką i starszym bratem (dziś 13-letnim). W 2019 roku sąd orzekł jednak, że powinna zamieszkać z ojcem.
Co najmniej przez ostatnie 2 lata dziewczynka doznawała regularnych tortur. Jej życie było wypełnione strachem i cierpieniem. Ciało 10-latki zostało znalezione w jej domu w mieście Woking, w brytyjskim hrabstwie Surrey. Podczas sekcji zwłok stwierdzono ponad 70 śladów obrażeń.
Z ustaleń prokuratury wyłania się przerażający obraz. Córka Polki była cała pobita i poraniona. Biegły patolog znalazł ponad 70 różnych obrażeń zewnętrznych. Stwierdził też urazy mózgu, ślady wiązania i duszenia. Na ciele dziecka była duża wypalona rana. Pasuje do niej znalezione w domu żelazko. Krew Sary była na podłodze w kuchni, kiju do krykieta, a nawet na odkurzaczu. Biegli znaleźli też na skórze dziewczynki ślady ludzkich ugryzień. Na podstawie wycisków zębów ustalili, że na pewno nie zrobił tego ojciec i wujek Sary, ani też jej starszy brat. Na takie badanie nie zgodziła się tylko macocha dziewczynki.
Na kilka dni przed śmiercią dziewczynka miała doznać dwóch urazów mózgu, które mogły przyczynić się do jej śmierci. W sądzie toczy się proces w tej sprawie. Ojciec został oskarżony o brutalne zabójstwo.
Razem z ojcem Sary na ławie oskarżonych zasiadają macocha dziewczynki i jej wujek.
To ta sprawa, gdzie rodzina uciekła do Pakistanu po zabójstwie? I wszystkim wmawiała, że się boją ?
Tak to ta sprawa…pieczonyziemniak. pisze: ↑wt lis 19, 2024 8:18 am To ta sprawa, gdzie rodzina uciekła do Pakistanu po zabójstwie? I wszystkim wmawiała, że się boją ?
Niedawno słuchałam podcastu na ten temat https://youtu.be/TR4Aq1FxZyQ?si=-LyipEQx5hsQN1J_
-
- LemonkowaCola
- Posty: 534
- Rejestracja: śr sie 28, 2024 1:24 pm
To właśnie też niedawno słuchałam. Dla mnie to niepojęte co oni wyprawiali. A najgorsza ta macochaPlatini_blabla pisze: ↑wt lis 19, 2024 8:29 am Tak to ta sprawa…
Niedawno słuchałam podcastu na ten temat https://youtu.be/TR4Aq1FxZyQ?si=-LyipEQx5hsQN1J_
Dlaczego najgorsza macocha?pieczonyziemniak. pisze: ↑wt lis 19, 2024 8:30 am To właśnie też niedawno słuchałam. Dla mnie to niepojęte co oni wyprawiali. A najgorsza ta macocha
•
-
- LemonkowaCola
- Posty: 534
- Rejestracja: śr sie 28, 2024 1:24 pm
Ja słuchałam w podcaście, że ona najwięcej tam mieszała plus to badanie, któremu sie nie poddała (chodzi o odciski zębów). Sam fakt, że tak nagle ojciec przyznał się do winy a na początku obrona była po stronie jego żony żeby tylko ją wybronić
Ja rozumiem to inaczej.pieczonyziemniak. pisze: ↑wt lis 19, 2024 10:21 am Ja słuchałam w podcaście, że ona najwięcej tam mieszała plus to badanie, któremu sie nie poddała (chodzi o odciski zębów). Sam fakt, że tak nagle ojciec przyznał się do winy a na początku obrona była po stronie jego żony żeby tylko ją wybronić
Przy ciele Sary ojciec zostawił list w którym przyznał się do zabójstwa, następnie zwiał do Pakistanu, tam wymyślił, że wytłumaczy się z tego początkowego przyznania się do winy tym, że chciał kryć żonę. I taką linię obrony kontynuował w sądzie, ale kilka dni temu, w trakcie procesu i konfrontowania go z materiałem dowodowym pękł i przyznał się do winy.
Co do macochy, to nie oceniam jej nic lepiej, bo brała udział w znęcaniu się nad dziewczynką. Pewnie to ona ją gryzła i nie tylko.
Macocha powinna odpowiadać za współudział w morderstwie.
Ona prawdopodobnie sama doznawała przemocy ze strony męża, a wylewała swoją frustrację na dziecko. Każde z 3 dorosłych znęcało się nad Sarą. Przemoc była poza skalą. Ta dziewczynka nie miała żadnej osoby, do której mogłaby zwrócić się o pomoc. Nie chodziła do szkoły. Zastanawia mnie postawa matki dziewczynki. Ona chyba odpuściła walkę o córkę i o kontakt z nią. Wiedząc, że ojciec dzieci jest przemocowcem.
•
-
- LouiBag
- Posty: 327
- Rejestracja: wt cze 04, 2024 9:32 am
Kultura kulturą, ale straszne są te zdjęcia Sary w hijabie. Czym ma kusić taka malutka dziewczynka? Jakim prawem już w tym wieku trzeba uczyć jej „skromności”?
Telewizja jest gumą do żucia dla oczu.
Mama dziewczynki opowiedziała o tym w poprzednim materiale Uwagi. Twierdzi, że ukarała Sarę klapsem, ktoś to zgłosił i dlatego odebrano jej dzieci 5 lat temu.
Klapsy to też przemoc ale jednak skala jest tu nieporównywalna.
To, że matka wykazała takie zachowania nie czyni ojca z miejsca właściwym do sprawowania opieki nad dziećmi.
A zdaje się, że mama Sary odpuściła... spakowała rzeczy i wróciła do Polski. Tego nie pojmuję opiekę można przecież próbować odzyskać. Oczywiście kiedy ktoś sam przepracuje swoje winy, przejdzie szkolenia. To wszystko można wykazywać i walczyć o swoje dziecko. A przede wszystkim walczyć o jakikolwiek kontakt z dziećmi. Z tego co rozumiem, ona tego kontaktu nie miała...
•
Macocha próbowała maskować ślady przemocy na ciele Sary ale to się nie udawało, nauczyciele zaczęli coś podejrzewać, wezwali ich na rozmowę ale oczywiście wymyślili jakieś usprawiedliwienie... a następnie wymyślili hijab. Kiedy i hijab nie dawał rady zakryć śladów przemocy, kaci przepisali Sarę na nauczanie domowe.Dora_Diamant pisze: ↑wt lis 19, 2024 10:30 pm Kultura kulturą, ale straszne są te zdjęcia Sary w hijabie. Czym ma kusić taka malutka dziewczynka? Jakim prawem już w tym wieku trzeba uczyć jej „skromności”?
•
-
- RoyalBaby
- Posty: 26
- Rejestracja: pt maja 24, 2024 6:07 pm
Jestem daleka, żeby kogokolwiek tu bronic, ale... To nie matka ja torturowała i zamordowała. Nie znamy sytuacji, nie wiemy co to za kobieta. Wielu ojców odpuszcza walkę (o ile jakąkolwiek podejmuje) o dziecko, ale gdy zrobi to matka, to wylewa się na nią wiadro pomyj. Przerażające jest to, co spotkało te dziewczynkę.oliixii pisze: ↑wt lis 19, 2024 11:24 pm Mama dziewczynki opowiedziała o tym w poprzednim materiale Uwagi. Twierdzi, że ukarała Sarę klapsem, ktoś to zgłosił i dlatego odebrano jej dzieci 5 lat temu.
Klapsy to też przemoc ale jednak skala jest tu nieporównywalna.
To, że matka wykazała takie zachowania nie czyni ojca z miejsca właściwym do sprawowania opieki nad dziećmi.
A zdaje się, że mama Sary odpuściła... spakowała rzeczy i wróciła do Polski. Tego nie pojmuję opiekę można przecież próbować odzyskać. Oczywiście kiedy ktoś sam przepracuje swoje winy, przejdzie szkolenia. To wszystko można wykazywać i walczyć o swoje dziecko. A przede wszystkim walczyć o jakikolwiek kontakt z dziećmi. Z tego co rozumiem, ona tego kontaktu nie miała...
SiabadabaLala pisze: ↑śr lis 20, 2024 11:18 am Jestem daleka, żeby kogokolwiek tu bronic, ale... To nie matka ja torturowała i zamordowała. Nie znamy sytuacji, nie wiemy co to za kobieta. Wielu ojców odpuszcza walkę (o ile jakąkolwiek podejmuje) o dziecko, ale gdy zrobi to matka, to wylewa się na nią wiadro pomyj. Przerażające jest to, co spotkało te dziewczynkę.
Oczywiście. Winny cierpienia dziewczynki jest jej ojciec.
Natomiast wskazuję na to, że dziewczynka była całkowicie opuszczona. Nie było nikogo, kto mógłby ją uratować, prawdopodobnie nie miała w ogóle kontaktu z nikim z zewnątrz. Ani nie chodziła do szkoły ani nie miała kontaktu z mamą czy babcią.
Wiadro pomyj to przesada ale zwyczajnie nie umiem zrozumieć tego jak matka, która dobrze wie, że jej ex jest przemocowcem, może całkiem odpuścić kontakt i walkę o dziecko. I w drugą stronę oczywiście tak samo.
Nie pojmuję tego.
•