System edukacji

Hej, tak jak w pytaniu chciałabym się dowiedzieć o Waszych doświadczeniach związanych z okresu szkolnych, bądź w późniejszym wieku, jako rodzic. Jestem przerażona obecną sytuacją, gnębieniem i odrzuceniem ze względu na samotne wychowywanie dziecka. W jaki sposób mierzyliście się z trudnymi sytuacjami, w szkole?

Dominikaaa pisze: ↑pn cze 02, 2025 3:17 pm Hej, tak jak w pytaniu chciałabym się dowiedzieć o Waszych doświadczeniach związanych z okresu szkolnych, bądź w późniejszym wieku, jako rodzic. Jestem przerażona obecną sytuacją, gnębieniem i odrzuceniem ze względu na samotne wychowywanie dziecka. W jaki sposób mierzyliście się z trudnymi sytuacjami, w szkole?

Nie byłam dręczona, ani sama nie dręczyłam. Mniejsze problemy dzieciaki rozwiązywały między sobą, większe dorośli, nauczyciele, rodzice. Bardziej był problem z patologicznymi dziećmi (kradzieże, palenie, słabe wyniki w nauce, itp.). Na szczęście dużo ich nie było. Razem z koleżanką stanełam w obronie dręczonego (bardziej wyśmiewanego za nieporadne zachowania) kolegi i dali mu spokój. Więcej takich sytuacji nie pamiętam. Szkoła budowała postawy, nieporadnym się pomagało. To szło z góry. Wiem, że były gorsze szkoły, moja na szczęście była pełna kompetentnych dorosłych.

Tym co się dzieje teraz też jestem przerażona. Dzieciaki są bezkarne i okrutne. Rodzice uważają, że ich dzieci są święte, nauczyciele mają dość. Kiedyś ludzie chyba bardziej rozumieli, że są całością jako grupa i to co dają, to wróci. Teraz bardziej mamy rywalizację i indywidualizm. A dzieci są hejtowane i wyśmiewane od małego (madki i bombelki).

Też zależy na kogo się trafi (klasa, rodzice, postawy). Nie wszędzie jest źle, jest mnóstwo fajnych rodziców. Chciałabym na takich trafiać.

Prawda.... niestety. Ja dodam jeszcze że między dziecmi są rywalizacje, zwłąszcza jak są w szkoła typu SMS - Szkoła Mistrzostwa Sportowego.