Chciałabym Was zapytać, czy macie jakieś skuteczny sposób na ludzi na wyższych stanowiskach lub klientów, którzy zachowują się jakby byli Waszymi przełożonymi, mówią pogardliwym tonem, odpowiadają ironicznie albo z politowaniem, rządzą się?
Praca w korpo, ogólnie nie jest zła, ale widzę, że ten schemat, kiedy ktoś traktuje mnie w ten sposób w pracy się powiela (jestem miłą, uśmiechniętą, wyglądającą ulegle osobą i do tego nie budzę respektu swoim wyglądem, wyglądam drobno i młodo), a ja już nie mam cierpliwości, jednocześnie nie chcę stracić pracy (mam zobowiązania).
Obawiam się, że zwrócenie uwagi wprost typu ("nie życzę sobie, byś mówił/a do mnie takim tonem") może się potencjalnie źle dla mnie skończyć
Czy może się mylę? Chętnie posłucham Waszych historii