Wszędzie podają: Z domu wyszedł przed piątą rano. Około 5:35 umieścił wpis na Instagramie: „Dziękuję, żegnajcie”.Psotkaplotka pisze: ↑śr gru 04, 2024 11:34 pm Hej, czy ktoś wie jak wyglądało/brzmiało to pożegnanie na Ig? Macie jakieś screeny albo możecie coś przytoczyć? To ważny element a wcześniej o tym nie słyszałam
Zaginięcie (?) Krzysztofa Dymińskiego
Moderator: verysweetcherry
Re: Zaginięcie (?) Krzysztofa Dymińskiego
-
- Tritonotti
- Posty: 179
- Rejestracja: pt mar 22, 2024 11:35 am
To ja nie wiem jak niektórzy ludzie dalej mogą zakładać że on się blaka od 2 lat czy ze jest w jakiejś sekcie.. Przecież wiadomo że z tego mostu nie zszedł
Nic się nie dzieje to ludzie wymyślają niestworzone historie. Podobnie jest teraz ze sprawą Beaty Klimek. Sprawa cichnie to pojawiają się wizje, sny i ufo.KasiaBasia56 pisze: ↑czw gru 05, 2024 11:33 am To ja nie wiem jak niektórzy ludzie dalej mogą zakładać że on się blaka od 2 lat czy ze jest w jakiejś sekcie.. Przecież wiadomo że z tego mostu nie zszedł
Z jakiegos powodu ludzie nadal traktuja samobojstwo jako totalnie niemozliwa opcje w wiekszosci takich spraw. Szczegolnie jak rodzice nakreslili sobie w glowie jakis obraz swojego dziecka to nigdy nie uwierza, ze popelnil samobojstwo, bo dla nich to by oznaczalo porazke jako rodzicow i czuliby sie za to odpowiedzialni. Dlatego mimo tego, ze wszystkie znaki na ziemi i niebie pokazuja, ze on po prostu do tej rzeki skoczyl pod wplywem emocji, to rodzice az nie znajda ciala i nie potwierdza tego 50 badaniami DNA, beda go szukac i wierzyc ze on nadal zyje i jakims cudem blaka sie od 2 latKasiaBasia56 pisze: ↑czw gru 05, 2024 11:33 am To ja nie wiem jak niektórzy ludzie dalej mogą zakładać że on się blaka od 2 lat czy ze jest w jakiejś sekcie.. Przecież wiadomo że z tego mostu nie zszedł
Rodzice rzeczywiście sprawiają wrażenie bardzo wymagających osób, które chciałyby układać życie swojemu dziecku. Myślę, że najbardziej prawdopodobna opcja to samobójstwo, może nie radził sobie z oczekiwaniami rodziców, miał problemy miłosne, depresję czy cokolwiek innego i go to przytłoczyło, ale w jednej sprawie z jego rodzicami muszę się zgodzić - materiał kanału "śledztwo rodzinne" był TRAGICZNIE zrobiony i te kobiety nie powinny się nigdy więcej brać za takie tematy. Serio jestem w szoku jak można wstawić tak źle zrobiony filmik do internetu. Jedyne co mnie pocieszyło to fakt, że kanał nie ma nawet 1000 subskrypcji więc takie gówno nie dotrze do większej ilości osób
-
- Mokra Włoszka
- Posty: 63
- Rejestracja: sob paź 12, 2024 9:07 pm
To zwykle zaklinanie rzeczywistości. Oni doskonale wiedzą jaki będzie finał tej historii ale nie chcą w nią wierzyć, bo boją się towarzyszących temu emocji. Kiedy ktoś bliski popełnia samobojstwo nie sposób odgonić od siebie dręczących pytań: dlaczego niczego nie zauważyliśmy? Czy może były jakieś znaki które pominęliśmy? Czy gdybyśmy zrobili coś inaczej, to by się nie wydarzyło?
To jest bardzo ciężka sprawa, nieludzkim jest rozpatrywanie takiej sprawy w kategorii winy, a musimy pamiętać, że sprawa jest medialna - rodzice są aktywni, czytają, komentują. Opowiadają na niekiedy okropne, szkalujące komentarze. To wszystko jeszcze bardziej ryje im berety, dlatego też łatwiej wierzyć, że on się pogubił i wróci. Że będzie można się nim zaopiekować na nowo, może coś zmienić, zwrócić większą uwagę na to czy na tamto.
Ale to już się stało. Tu nie ma winnego. Jakimi ludźmi by nie byli, mają prawo zaklinać tą rzeczywistość, jeśli daje im to chociaż złudny cień nadziei, że jeszcze kiedyś przytulą swojego syna.
To jest bardzo ciężka sprawa, nieludzkim jest rozpatrywanie takiej sprawy w kategorii winy, a musimy pamiętać, że sprawa jest medialna - rodzice są aktywni, czytają, komentują. Opowiadają na niekiedy okropne, szkalujące komentarze. To wszystko jeszcze bardziej ryje im berety, dlatego też łatwiej wierzyć, że on się pogubił i wróci. Że będzie można się nim zaopiekować na nowo, może coś zmienić, zwrócić większą uwagę na to czy na tamto.
Ale to już się stało. Tu nie ma winnego. Jakimi ludźmi by nie byli, mają prawo zaklinać tą rzeczywistość, jeśli daje im to chociaż złudny cień nadziei, że jeszcze kiedyś przytulą swojego syna.
Jeszcze była kwestia takiego faceta z jakiejś wsi, do której Krzysztof zaszedł napić się wody. Pan nie wiedział, że Krzysztof jest poszukiwany, dał mu wody, rzekomy Krzysztof opowiadał mu że chciałby napisać książkę, że wędruje. W materiale uwagi wypowiadał się owy pan, mówił że bardzo żałuje że nie wiedział że ta osoba jest poszukiwana. Gdy reporter zapytał go, czy jest przekonany, że to był Krzysztof pan prawie się rozpłakał i powiedział że tak. No ciekawi mnie bardzo ten wątek też
-
- Koczkodan
- Posty: 112
- Rejestracja: śr wrz 04, 2024 10:36 am
A czy jest może gdzieś informacja, czy jakiś Suicydolog wypowiadał się na temat Krzysia ? Czy miał skłonności samobójcze, czy przed zaginięciem pojawiły się czynniki, które mogą wskazywać na to, że faktycznie mógłby popełnić samobojstwo ?
Informacja na instagramie nie musi być równoznaczna z tym, że popełnił samobojstwo, bo jak wiemy, bardzo ciężko to zrobić i człowiek musi być naprawdę zdeterminowany. Czy zawód milosny w wieku 16 lat mógłby się do tego przyczynić ? W pewnym stopniu tak, lecz nie wiemy jaki Krzyś był na kilka dni przed swoim zaginięciem. Jak wiecie, osoby, które chcą popełnić samobojstwo i już zdecydowały się na ten krok, bardzo często mają odmienni nastój od depresyjnego, raczej są pogodne bo już wiedzą, że za kilka dni ich problem zniknie.
Mnie też frapuje wątek mężczyzny, który dał Krzysiowi (?) wodę - czy mężczyzna był łudząco podobny do niego dlatego mężczyzna zobaczył w nim zagnioninego chłopaka, czy Krzyś po prostu pożegnał się bo chciał zacząć nowe życie.