Ola Łęczycka - śmierć w podróży poślubnej
Moderator: verysweetcherryRe: Ola Łęczycka - śmierć w podróży poślubnej
Chyba, że odcinka jest już totalna. Na granicy utraty świadomości. Mogli faktycznie gdzieś się „błąkać” po mieście w końcu paść na plaży. Tylko to wciąż nie tłumaczy fantanylu, który musiał być zażyty ok 18-19.
Nie tłumaczy dlaczego Dawid też był na granicy śmierci. (Dlaczego nie udostępnił raportu medycznego?)
Czemu rodzice nie zapytali czy dotarli bezpiecznie na lotnisko itp. ? Nikt z 4 rodziców, nie próbował zadzwonić przed lotem czy wszystko ok? Przecież z rodzicami, a w szczególności z mamą miała stały kontakt. Są jeszcze rodzice Dawida. Biorąc pod uwagę różnicę czasu, do 22 czasu polskiego powinni byli się skontaktować czy są już na lotnisku i czy wszystko ok.
Jest tu tyle niejasności.
Nie tłumaczy dlaczego Dawid też był na granicy śmierci. (Dlaczego nie udostępnił raportu medycznego?)
Czemu rodzice nie zapytali czy dotarli bezpiecznie na lotnisko itp. ? Nikt z 4 rodziców, nie próbował zadzwonić przed lotem czy wszystko ok? Przecież z rodzicami, a w szczególności z mamą miała stały kontakt. Są jeszcze rodzice Dawida. Biorąc pod uwagę różnicę czasu, do 22 czasu polskiego powinni byli się skontaktować czy są już na lotnisku i czy wszystko ok.
Jest tu tyle niejasności.
Podobno według autopsji ona miała też pękniętą wątrobę. Samo to może być przyczyną śmierci.Bambi44 pisze: ↑śr sie 13, 2025 11:07 pm Najbardziej nurtujące pytania:
1. Dlaczego oboje mieli stan zagrożenia życia, skoro zażyli różne substancje, a powodem śmierci Aleksandry było przedawkowanie fentanylu? Co było przyczyną u Dawida?
2. Luka czasowa. Zakładając, że wzięli coś po 12 (o 14 nie odebrała telefonu) musiało ich dobrze „poskładać”. Nawet jeśli byli mocno pod wpływem, to nie zaglądali do telefonu? Nie byli aktywni na messengerze? Może ktoś ze znajomych widział o której ostatni raz byli aktywni. Czy jeśli Wam by się przytrafiło coś takiego nie próbowalibyście się skontaktować ze znajomymi, że macie Klaudią fazę i doradzić się co zrobić?
Chyba, że ich totalnie odcięło, ale wtedy wersja z leżeniem plackiem na plaży przez tyle h wydaje się bezsensowna.
3. Z tego co pamiętam dawka fentanylu która wyszła Oli w toksykologii, biorąc pod uwagę okres półtrwania musiała zostać zażyta ok 19, inaczej byłaby to większa dawka i by ją zabiła wcześniej. Mam nadzieję, że rozumiecie o co chodzi. Więc musieli być przytomni albo ktoś inny jej to podał.
4. Czemu Dawid mówi, że nie pamięta nic od 11, skoro Ola o 12 odebrała jeszcze telefon? Ewidentnie znalazł sobie dobrą wymówkę, chyba wszyscy tu myślimy, że wie więcej niż mówi.
To są standardy obowiązujące w Polsce. Pytanie jest takie, czy w Stanach zasady są identyczne.Bambi44 pisze: ↑śr sie 13, 2025 10:27 pm Powiadasz, że wiele rzeczy kłuje się domięśniowo, podskórnie ale nie w Nagłym Zatrzymaniu Krążenia. W wytycznych przy RKO najpierw dostęp żył obwodowych po ok 90 sek nieudanych prób dostęp doszpikowy. I tym dostępem podajemy WSZYTKIE leki i płyny. W szpitalu wkłucie centralne. Koniec kropka. To jest STANDARD. Musisz się trzymać wytycznych, inaczej możesz ponieść odpowiedzialność karną. To nie jest tak, że robisz co się podoba i kłujesz pacjenta gdzie chcesz
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ile czasu zajmuje złożenie głupiej strzykawki z igła i pobranie leku. Tego zwyczajnie się nie robi.
Poza tym pęknięcie wątroby jako powikłanie to 0,6 - 2%. Może inaczej to zobrazuję, przez 5 lat studiów nie spotkałam się z przypadkiem osoby która by doświadczyła tego typu powikłania.
A co do studiów, to przez 5 lat położnictwa wszystko było cacy, książkowo. Po studiach zobaczyłam, jak lekarz wyciskał pacjentce dziecko łokciem. Nie muszę dodawać, że tak NIE WOLNO robić, ale zasady to jedno, a rzeczywistość w podbramkowej sytuacji to drugie.
Dla mnie bardziej wstrętna jest ludzka głupota i zakłamywanie rzeczywistości pod płaszczykiem debilnych postulatów. Stalin zmarł więc złego słowa o ojcu narodu, Adolf zmarł więc złego słowa o przywódcy, Trynkiewicz zmarł więc złego słowa o byłym nauczycielu. I żeby nie było - nie porównuje Oli do tych osób tylko uzmysławiał debilizm postulatu o zmarłych tylko dobrze albo w ogoleEvlka pisze: ↑śr sie 13, 2025 1:01 pm Poniżej screen obrazujący sens dyskusji z kimś Twojego pokroju.
Oczekiwanie wykazania empatii od kogoś, kto nawet nie wie co to jest, taki właśnie przynosi rezultat.
No nic, mam nadzieję, że choć jedna osoba zrozumiała, po przeczytaniu moich wpisów, że tak się nie robi i jest to wstrętne.
Chamstwo i znieczulica dzisiejszych czasów jest czymś okropnym, ale przeważnie wynika z własnych niepowodzeń życiowych. Nie normalizujmy tego.
Pozdrawiam
Może poszli na plażę i po prostu zasnęli? Byli całą noc na nogach, imprezowali. Przysnęli na plaży, mieli nastawiony budzik i po prostu ich nie dobudził. Obudzili się przerażeni o 17-18-19, wiedzieli że jest zbyt późno na dotarcie na lotnisko. Żeby na spokojnie przemyśleć co robić dalej i przede wszystkim co powiedziec rodzicom - zakładając, że trzeba będzie pożyczyć pieniądze na nowy bilet (Ola wcześniej już prosiła o przelew na drinki), wzięli coś na szybko żeby się „zrelaksować” lub „bardziej skupić” i wymyślić rozwiązanie. Telefon do Kevina mógł być pomyłką/ telefon mógł w torbie „sam” zadzwonić lub lecącą na oparach Ola zadzwoniła nie do tej osoby co powinna, trajkotała jak najęta i zanim udało się Kevinowi dojść do głosu minęła chwila. Równie dobrze Kevin mógł być poza zasięgiem/ mieć wyłączony telefon i to liczyło się jako połączenie (nie jestem pewna czy to tak działa). O 14 oddzwaniał bo wrócił mu zasięg/pomyslal że skoro nadal są w Miami to może ich na kolejną imprezę zaprosić.
Taka teoria ode mnie
Taka teoria ode mnie
Przecież na filmiku z hotelu widać że mieli kabinówki. A w LOT bagaż podręczny składa się z kabinowki i przedmiotu osobistego (mały plecak/torebka).
Niektorzy zresztą lubią zyc na granicy ryzyka i wystarczy im 2h
-
Rzeka.chaosu
- Currently:Vienna
- Posty: 1140
- Rejestracja: śr lut 26, 2025 4:56 pm
Ja nadal myślę, że wcale nie można wykluczyć, że w międzyczasie trafili na nieodpowiednie osoby. Czy na własną prośbę czy przypadkiem, to już inna sprawa. Równie dobrze tylko jedno z nich mogło mieć problem na początku, a drugie szukało pomocy (Kevin lub ktoś przypadkowy). Na pewno nie byli w super stanie, skoro nie spali prawie wcale.
Nadal brakuje tu porządnego dziennikarza, który zapyta o wszystko naszą prokuraturę i policję z USA. Wiele odpowiedzi na pytania jest w aktach.
Jest AI, fotki w siedzi mają zapisane godziny i daty dodania. Można z AI przeszukać zrobione tego dnia zdjęcia i filmy. Skoro są tam turyści, to pewnie wrzucali do sieci. Wystarczy jedna fotka z miejsca ich odnalezienia np. około 19. Jeśli nikgo tam nie będzie, to znaczy, że się teleportowali, bo w takim stanie by nie doszli.
Nadal brakuje tu porządnego dziennikarza, który zapyta o wszystko naszą prokuraturę i policję z USA. Wiele odpowiedzi na pytania jest w aktach.
Jest AI, fotki w siedzi mają zapisane godziny i daty dodania. Można z AI przeszukać zrobione tego dnia zdjęcia i filmy. Skoro są tam turyści, to pewnie wrzucali do sieci. Wystarczy jedna fotka z miejsca ich odnalezienia np. około 19. Jeśli nikgo tam nie będzie, to znaczy, że się teleportowali, bo w takim stanie by nie doszli.
Dla mnie jedna rzecz jest jasna, w nocy w klubie i rano czymś się wspomagali, gdyby Olga nie powiedziała o spaniu, Dawid w ogóle zapomniał o tym fakcie-może godzinkę? naprawdę? Po całonocnej eskapadzie, tańcach, powrocie na pieszo, rannym siedzeniu na plaży, chłop nawet nie przemyślał faktu, że w ogóle nie spali, co świadczy o jednym:)
-
Paulinadll
- ŚpioszkiKenzo
- Posty: 3
- Rejestracja: pt lis 15, 2024 7:38 pm
Zaczęłam słuchać Podkastu. Wcześniej tylko film. Generalnie tam zdjęcie jest tak przerobione, że palce wyglądają upiornie.
Ale co mnie zastanawia. W podkascie jest powiedziane, że Ola o 12 pisze do kolegi i wysyła mu zdjęcia z wakacji. Czy żadnych złych informacji. A Dawida odcięło o 11 po wyjściu z hotelu? W filmie mama mówi, że po kontakcie z Kevinem o 12:07 Ola już nie ma więcej kontaktu z nikim i nie jest aktywna w sieci.
Poza tym dopiero po kontakcie z konsulatem i dzięki konsulatowi zostaje zabezpieczone wideo z lobby hotelu i tata dostaje kontakt do Luiza Aldony, który jest bardzo zły, że został powiadomiony konsulat. Dlaczego był tak zły o to? Ktoś może wytłumaczyć?
Tata poleciał do Miami tydzień po śmierci Oli. I wtedy Dawid się wybudził. Czyli był tydzień w śpiączce.
Koroner mówi, że tata nie może zobaczyć ciała, bo w Stanach nie praktykuje się identyfikacji zwłok. What???
Detektyw mówi, że to nie napaść, bo mieli telefony i dokumenty przy sobie, a ponoć zginęła gotówka i biżuteria? No chyba, że nie mieli gotówki, ale obrączki?
I jak Ola poznała Maldonado. Bo rozumiem, że wg Olgi wysłanie adresu klubu i hasła kash, to że wejście do tego za gotówkę. Ale nie ma wcześniejszych wiadomości z nim, czyli nie poznali się przez insta
Ale co mnie zastanawia. W podkascie jest powiedziane, że Ola o 12 pisze do kolegi i wysyła mu zdjęcia z wakacji. Czy żadnych złych informacji. A Dawida odcięło o 11 po wyjściu z hotelu? W filmie mama mówi, że po kontakcie z Kevinem o 12:07 Ola już nie ma więcej kontaktu z nikim i nie jest aktywna w sieci.
Poza tym dopiero po kontakcie z konsulatem i dzięki konsulatowi zostaje zabezpieczone wideo z lobby hotelu i tata dostaje kontakt do Luiza Aldony, który jest bardzo zły, że został powiadomiony konsulat. Dlaczego był tak zły o to? Ktoś może wytłumaczyć?
Tata poleciał do Miami tydzień po śmierci Oli. I wtedy Dawid się wybudził. Czyli był tydzień w śpiączce.
Koroner mówi, że tata nie może zobaczyć ciała, bo w Stanach nie praktykuje się identyfikacji zwłok. What???
Detektyw mówi, że to nie napaść, bo mieli telefony i dokumenty przy sobie, a ponoć zginęła gotówka i biżuteria? No chyba, że nie mieli gotówki, ale obrączki?
I jak Ola poznała Maldonado. Bo rozumiem, że wg Olgi wysłanie adresu klubu i hasła kash, to że wejście do tego za gotówkę. Ale nie ma wcześniejszych wiadomości z nim, czyli nie poznali się przez insta
-
Oliwka12345
- Mokra Włoszka
- Posty: 54
- Rejestracja: czw lut 06, 2025 11:41 am
Powiedział to na siłę, żeby nie wyszło głupio.
Całą noc była kokainowa. Kto po imprezie idzie na plażę, dzwoni do znajomych itp. Wiedząc, ze za kilka godzin czeka go tak długa podróż, plus kilka godzin bez hotelu?
Moim zdaniem miało kilka kopert z kokainą. Po wyjściu z hotelu musiało mocno ich poskładać. Gdy się obudzili byli w fatalnym stanie i jedynym wyjściem była kolejna kreska- godzina 19.00.
Również nie jest dziwne, że każde z nich miało inne substancje w organizmie.
Balując całą dobę byli zaopatrzeni w kilka porcji towaru.
Dawid wziął np. Końcówkę porcji z nocy, a ona coś świeżego- zanieczyszczonego.
Całą noc była kokainowa. Kto po imprezie idzie na plażę, dzwoni do znajomych itp. Wiedząc, ze za kilka godzin czeka go tak długa podróż, plus kilka godzin bez hotelu?
Moim zdaniem miało kilka kopert z kokainą. Po wyjściu z hotelu musiało mocno ich poskładać. Gdy się obudzili byli w fatalnym stanie i jedynym wyjściem była kolejna kreska- godzina 19.00.
Również nie jest dziwne, że każde z nich miało inne substancje w organizmie.
Balując całą dobę byli zaopatrzeni w kilka porcji towaru.
Dawid wziął np. Końcówkę porcji z nocy, a ona coś świeżego- zanieczyszczonego.
-
Psotkaplotka
- TrampekLV
- Posty: 643
- Rejestracja: ndz wrz 22, 2024 9:35 pm
Dopiero dzisiaj obejrzałam filmik na kanale Ślady i to w sumie mój pierwszy kontakt z tą sprawą, więc nie czuję się specjalistą, na pewno są tutaj osoby bardziej zaangażowane, ale co do konsulatu to wydaje mi się, że im więcej takich formalnych, „ważnych” miejsc tym więcej oczu patrzących na ręce i przebieg śledztwa plus większa szansa na rozdmuchanie międzynarodowej sprawy, co nigdy nie sprzyja ani policjantom ani konkretnemu miejscu, zwłaszcza jeśli jest turystyczne.Paulinadll pisze: ↑pt sie 15, 2025 12:17 am
Poza tym dopiero po kontakcie z konsulatem i dzięki konsulatowi zostaje zabezpieczone wideo z lobby hotelu i tata dostaje kontakt do Luiza Aldony, który jest bardzo zły, że został powiadomiony konsulat. Dlaczego był tak zły o to? Ktoś może wytłumaczyć?
Detektyw mówi, że to nie napaść, bo mieli telefony i dokumenty przy sobie, a ponoć zginęła gotówka i biżuteria? No chyba, że nie mieli gotówki, ale obrączki?
I jak Ola poznała Maldonado. Bo rozumiem, że wg Olgi wysłanie adresu klubu i hasła kash, to że wejście do tego za gotówkę. Ale nie ma wcześniejszych wiadomości z nim, czyli nie poznali się przez insta
Co do Kevina to ja rozumiem to tak, że on zaczepiał dziewczyny w różnych miejscach i wymieniał się z nimi nickiem na insta, zaczynali się wzajemnie obserwować podczas spotkania (zakładamy, że przypadkowego) w realu, a nie poznawali się na insta.
- Anyamaria_smutna
- RóżowePolo
- Posty: 11
- Rejestracja: pn gru 09, 2024 11:29 pm
Bez przesady. Prawdopodobnie chillujac na plaży miała wolną chwilę i wtedy „hurtem” wysłała zdjęcia jako relacje z wyjazdu, żeby być w kontakcie z bliskimi
-
Psotkaplotka
- TrampekLV
- Posty: 643
- Rejestracja: ndz wrz 22, 2024 9:35 pm
Ja też tak właśnie robię, np wysyłam jakieś pojedyncze albo wcale, a pod koniec podróży (np na lotnisku) wysyłam wszystko co uznaję za godne uwagi. Nie widzę w tym drugiego dnaAnyamaria_smutna pisze: ↑pt sie 15, 2025 3:55 pm Bez przesady. Prawdopodobnie chillujac na plaży miała wolną chwilę i wtedy „hurtem” wysłała zdjęcia jako relacje z wyjazdu, żeby być w kontakcie z bliskimi
Dobra, to jest sprawa terazniejszych czasow i z tego wynika ze ona cos zazyla, tak wyszlo niby z badan wiec jakim cudem polska policja pewnie z kolaboracja z tamtejsza rozwiza sprawe jezeli osoby zamieszane niby nie wiedza co sie stalo? Kamery byly wszedzie? Nie jestem uszczegolniony na temat tej sprawy bo za duzo stron, co ta sprawa ma takiego co jej mocno pomoze w rozwiazaniu jej?
Jezeli maz zmysla to dlaczego nie chce powieeziec prawdy, samo to ze juz miala w sobie fentanyl to juz jest barfzo smutne, a moze jej rozina by chciala wiedziec co sie naprawde staloOliwka12345 pisze: ↑wt sie 12, 2025 6:27 pm Każdy kto miał styczność z kokainą potrafi sobie ustawić to czasowo.
Ćpali razem całą noc, będąc w dwójkę, przy średniej odporności towar skończył im się rano w czasie pakowania. Czas do odlotu bez kreski z pewnością był koszmarem więc znaleźli lub już mieli kolejną „kopertę”, a ta była zanieczyszczona.
Możliwe, ze nie chcieli wyrzucać tego co zostało i wzięli za duże dawki.
Czy nikogo nie dziwi, ze mieli tyle energii dzień przed wylotem?
Nad ranem dzwonili do PL. Wrócili do pokoju się wyłącznie spakować.
Jej mąż zmieszany powiedział, ze spali godzinę- widać, że zmyśla, mówi to wyłącznie, żeby głupio nie wypadło.
Oliwka12345 pisze: ↑pt sie 15, 2025 12:22 am Powiedział to na siłę, żeby nie wyszło głupio.
Całą noc była kokainowa. Kto po imprezie idzie na plażę, dzwoni do znajomych itp. Wiedząc, ze za kilka godzin czeka go tak długa podróż, plus kilka godzin bez hotelu?
Moim zdaniem miało kilka kopert z kokainą. Po wyjściu z hotelu musiało mocno ich poskładać. Gdy się obudzili byli w fatalnym stanie i jedynym wyjściem była kolejna kreska- godzina 19.00.
Również nie jest dziwne, że każde z nich miało inne substancje w organizmie.
Balując całą dobę byli zaopatrzeni w kilka porcji towaru.
Dawid wziął np. Końcówkę porcji z nocy, a ona coś świeżego- zanieczyszczonego.
No dobra, ale to nie tłumaczy dlaczego w jednym momencie odlecieli, zwłaszcza zakładając, że brali różny towar. A jeżeli Dawid wziąłby ten z poprzedniej nocy, który zażywali wspólnie i nic się im nie stało, to już w ogóle się nie klei.
Trzeba sie znac na sprawie by moc tu skomentowac? No wlasnie, nieberry blast pisze: ↑sob sie 16, 2025 12:52 pm Nie znasz szczegółów żadnej sprawy a wszystkie komentujesz. Nic to nie wnosi niestety.
-
Cysiacysia
- RoyalBaby
- Posty: 18
- Rejestracja: wt lis 28, 2023 9:48 pm
Jezeli maz zmysla to dlaczego nie chce powieeziec prawdy, samo to ze juz miala w sobie fentanyl to juz jest barfzo smutne, a moze jej rozina by chciala wiedziec co sie naprawde stalodejwor pisze: ↑sob sie 16, 2025 1:21 am [quote=Oliwka12345 post_id=2024626 time=<a href="tel:1755016071">1755016071</a> user_id=252093]
Każdy kto miał styczność z kokainą potrafi sobie ustawić to czasowo.
Ćpali razem całą noc, będąc w dwójkę, przy średniej odporności towar skończył im się rano w czasie pakowania. Czas do odlotu bez kreski z pewnością był koszmarem więc znaleźli lub już mieli kolejną „kopertę”, a ta była zanieczyszczona.
Możliwe, ze nie chcieli wyrzucać tego co zostało i wzięli za duże dawki.
Czy nikogo nie dziwi, ze mieli tyle energii dzień przed wylotem?
Nad ranem dzwonili do PL. Wrócili do pokoju się wyłącznie spakować.
Jej mąż zmieszany powiedział, ze spali godzinę- widać, że zmyśla, mówi to wyłącznie, żeby głupio nie wypadło.
[/quote]
Moim zdaniem to kwestia finansowa. Jak się okaże, że się sami nacpali, to pewnie ubezpieczenie tego nie pokryje, koszty sprowadzenia zwłok, koszty pobytu w szpitalu męża itd. Lepiej grać w narrację, że ktoś im zrobił krzywdę.
No przykra sprawa, ale słuchając rodziców mam wrażenie, że oni uważają, że zachowanie ich córki to norma, wszyscy tak się zachowują i wszyscy ludzie na świecie prowadzą taki tryb życia. No nie.
Moim zdaniem to kwestia finansowa. Jak się okaże, że się sami nacpali, to pewnie ubezpieczenie tego nie pokryje, koszty sprowadzenia zwłok, koszty pobytu w szpitalu męża itd. Lepiej grać w narrację, że ktoś im zrobił krzywdę.Cysiacysia pisze: ↑sob sie 16, 2025 10:19 pm Jezeli maz zmysla to dlaczego nie chce powieeziec prawdy, samo to ze juz miala w sobie fentanyl to juz jest barfzo smutne, a moze jej rozina by chciala wiedziec co sie naprawde stalo
No przykra sprawa, ale słuchając rodziców mam wrażenie, że oni uważają, że zachowanie ich córki to norma, wszyscy tak się zachowują i wszyscy ludzie na świecie prowadzą taki tryb życia. No nie.
[/quote]
Jezeli nawet rodzina zdaje sobie sprawe ze to moglo sie stac to teraz ta sprawa jest co sie stalo i dlaczego a nikt nic nie wie a z monitoringu cos waznego bylo?
A skąd wiadomo, ze ubezpieczalnia pokryła koszty?
Z drugiej strony, są ubezpieczenia, które nie mają wykluczeń alkoholowych czy narkotykowych, tylko to zwykle jest droższa opcja. Mogli taką wykupić.
No i ubezpieczenie działa tylko do określonych kwot. Pytanie ile kosztowała akcja ratownicza, pobyt w szpitalu itd.
To jest w tej chwili chyba zagadka jeśli chodzi o ubezpieczenie. Czy w ogóle je mieli, jakie mieli, na jakie kwoty, czy były tam wykluczenia alkoholowe/narkotykowe czy nie, kto pokrył koszty itd. Z tego co rozumiem, to akcja ratunkowa czy leczenie szpitalne i tak się odbywa przy zagrożeniu życia, a rachunek jest wystawiany później. Może w ogóle go nikt nie zapłacił? Za transport zwłok pewnie musiał ktoś zapłacić.
Przecież rachunek jest wystawiany później i po wszystkim trzeba go spłacić. O to może chodzić, że rachunek im wisi nad głową. Wcześniej i tak wszystkie czynności muszą się odbyć (ratowanie, leczenie itd.).
Ale przykład jaki podałaś ma się nijak do prób założenia wkłucia . Żeby ratowanie miało jakikolwiek sens MUSISZ zabezpieczyć wkłucie obwodowe lub doszpikowe , bez tego nie ruszysz to podstawa als . Podczas resuscytacji oprócz leków podstawa jest podawanie pływnow. Pracuje na SOR i OAiT przez 18 lat i wiem , że tak po prostu się nie robi . Nie ma to sensu , jeszcze nie widziałam żeby jakiś zespół ratownictwa podał w taki sposób adrenalinę - przez spodnieBlueLace pisze: ↑czw sie 14, 2025 12:55 am To są standardy obowiązujące w Polsce. Pytanie jest takie, czy w Stanach zasady są identyczne.
A co do studiów, to przez 5 lat położnictwa wszystko było cacy, książkowo. Po studiach zobaczyłam, jak lekarz wyciskał pacjentce dziecko łokciem. Nie muszę dodawać, że tak NIE WOLNO robić, ale zasady to jedno, a rzeczywistość w podbramkowej sytuacji to drugie.
- berry blast
- Kciuk
- Posty: 886
- Rejestracja: śr cze 11, 2025 3:48 pm
ta teoria o wciąż nieopłaconym szpitalu wydaje mi się mało prawdopodobna. Ola umarła 3 lata temu, a na spłacenie szpitala jest 30 dni. Wyjątkowo można to przedłużyć ale nie tak długo. Jeśli oni wtedy nie pokryli długu (nawet części, wraz z ubezpieczalnią) to do dziś on byłby już potężny bo rosłyby odsetki. Prędzej rodzina założyłaby jakąś zbiórkę "na ofiarę morderstwa w USA" niż wybielała ją w wątpliwej jakości podkaście. Tam raczej nie chodzi o brak kasy, mama Oli pracuje w Szwajcarii a tato wysłał Oli w ostatni dzień 200 dolarów, bo chciała iść na drinka.
A czy ona była w ogóle wielokrotnie dźgana po całym ciele przez ubranie? Są na to jakiekolwiek dowody?Amelia302 pisze: ↑ndz sie 17, 2025 12:39 pm Ale przykład jaki podałaś ma się nijak do prób założenia wkłucia . Żeby ratowanie miało jakikolwiek sens MUSISZ zabezpieczyć wkłucie obwodowe lub doszpikowe , bez tego nie ruszysz to podstawa als . Podczas resuscytacji oprócz leków podstawa jest podawanie pływnow. Pracuje na SOR i OAiT przez 18 lat i wiem , że tak po prostu się nie robi . Nie ma to sensu , jeszcze nie widziałam żeby jakiś zespół ratownictwa podał w taki sposób adrenalinę - przez spodnieno dobra jest to teoretycznie dopuszczalne ale to max jedna dawka , nie widziałam jeszcze zespołu który dziabie pacjenta bezsensownie kilka razy przez ubranie
![]()