Zaginięcie Izabeli na autostradzie
Moderator: verysweetcherry
Re: Zaginięcie Izabeli na autostradzie
A co jeśli jej wcale nie było na tej autostradzie i cała historia jest zmyślona?
1. Auto ściągnęli niby jacyś znajomi i znalazło się pod blokiem. Są jakieś dowody na to?
2. Dziwne rozmowy z ojcem. Może połączenia były wykonywane w tym czasie, ale dla zmyły. Bo ta historia kupy się nie trzyma. On w szpitalu czeka, a ona nie wzywa lawety tylko sobie siedzi.
3. Kto ostatecznie odebrał ojca ze szpitala?
4. Psy nie podjęły tropu na autostradzie, bo może wcale jej tam nie było?
5. Policja wezwana z opóźnieniem, więc można zatrzeć ślady.
1. Auto ściągnęli niby jacyś znajomi i znalazło się pod blokiem. Są jakieś dowody na to?
2. Dziwne rozmowy z ojcem. Może połączenia były wykonywane w tym czasie, ale dla zmyły. Bo ta historia kupy się nie trzyma. On w szpitalu czeka, a ona nie wzywa lawety tylko sobie siedzi.
3. Kto ostatecznie odebrał ojca ze szpitala?
4. Psy nie podjęły tropu na autostradzie, bo może wcale jej tam nie było?
5. Policja wezwana z opóźnieniem, więc można zatrzeć ślady.
-
- BlondDoczep
- Posty: 125
- Rejestracja: pt gru 31, 2021 10:12 pm
Myślę, że policja wie więcej, tylko jeszcze o tym nie mowi, być może chce zmylić trop na zasadzie, mają podejrzenia, ale dla uśpienia czujności podejrzanych podają bardzo ogolnikowe wiadomości i przedstawiaja inne tropy?
-
- Gacie z oceanu
- Posty: 49
- Rejestracja: wt cze 11, 2024 11:45 am
Auto niby ściągnęła laweta. Ojciec jej powiedział, że sam wróci ze szpitala. A co do psów to na autostradzie ciężko jest, żeby psy podjęły jakiś trop. To jest bardzo ciężkie miejsce do tego.Gtgtgt pisze: ↑sob sie 17, 2024 9:20 pm A co jeśli jej wcale nie było na tej autostradzie i cała historia jest zmyślona?
1. Auto ściągnęli niby jacyś znajomi i znalazło się pod blokiem. Są jakieś dowody na to?
2. Dziwne rozmowy z ojcem. Może połączenia były wykonywane w tym czasie, ale dla zmyły. Bo ta historia kupy się nie trzyma. On w szpitalu czeka, a ona nie wzywa lawety tylko sobie siedzi.
3. Kto ostatecznie odebrał ojca ze szpitala?
4. Psy nie podjęły tropu na autostradzie, bo może wcale jej tam nie było?
5. Policja wezwana z opóźnieniem, więc można zatrzeć ślady.
-
- Channelka
- Posty: 36
- Rejestracja: śr sie 14, 2024 8:55 pm
Ale skąd znajomi mieliby kluczyki do auta? Myślicie, że bez kluczyków uda się wejść i holować a holować nie można podobno na autostradzie? Nawet i na lawetę żeby wciągnąć auto, to trzeba wejść do środka. Chyba, że takim podnośnikiem do góry, jak przy wypadkach? Jeśli ci znajomi nie mieli kluczyków, to musieli mieć profesjonalny sprzęt.
Dla mnie najbardziej prawdopodobna wersja, to że zadzwoniła do ojca, opuściła samochód, w tym czasie przyjechała załatwiona przez ojca pomoc drogowa, zabrała auto z autostrady, ojciec z rodziną czekali aż Izabela wróci, rano nie dotarła i zadzwonili na policję.
Może się pokłóciła z ojcem przez telefon ,w złości wyszła z auta, powiedziała, że ma serdecznie dość auta, męża wszystkiego i poszła. I wtedy coś się przydarzyło. Może za barierkami jest zejście do drogi, jakiejś wioski, tam wpadła pod samochód, ktoś się przestraszył, zabrał ciało, wrzucił do wody i odjechał.
Nie wierzę w znajomych z lawetą, którzy przyjechali na autostradę, zabrali auto, zostawili kobietę i rano zadzwonili po policje?
Dla mnie najbardziej prawdopodobna wersja, to że zadzwoniła do ojca, opuściła samochód, w tym czasie przyjechała załatwiona przez ojca pomoc drogowa, zabrała auto z autostrady, ojciec z rodziną czekali aż Izabela wróci, rano nie dotarła i zadzwonili na policję.
Może się pokłóciła z ojcem przez telefon ,w złości wyszła z auta, powiedziała, że ma serdecznie dość auta, męża wszystkiego i poszła. I wtedy coś się przydarzyło. Może za barierkami jest zejście do drogi, jakiejś wioski, tam wpadła pod samochód, ktoś się przestraszył, zabrał ciało, wrzucił do wody i odjechał.
Nie wierzę w znajomych z lawetą, którzy przyjechali na autostradę, zabrali auto, zostawili kobietę i rano zadzwonili po policje?
-
- Gacie z oceanu
- Posty: 49
- Rejestracja: wt cze 11, 2024 11:45 am
- Każde czynności, wykonywane w tej sprawie coś dają, ale o szczegółach nie mogę mówić - odpowiada Łukasz Porębski z biura prasowego dolnośląskiej policji. Nie chciał ujawnić czy psy z Komendy Głównej Policji podjęły jakiś trop i gdziekolwiek doprowadziły policjantów.
— Nie chcemy siać domniemań. Policjanci coś mi zasugerowali, ale to wszystko jest interpretowane przez funkcjonariuszy z psami tropiącymi — mówi Onetowi Tomasz, mąż Izabeli Parzyszek.
— Nie chcemy siać domniemań. Policjanci coś mi zasugerowali, ale to wszystko jest interpretowane przez funkcjonariuszy z psami tropiącymi — mówi Onetowi Tomasz, mąż Izabeli Parzyszek.
-
- Tritonotti
- Posty: 198
- Rejestracja: ndz mar 17, 2024 1:55 pm
Wlasnie przeczytalam cos ciekawego- podobno tam gdzie auto Izabeli sie zepsulo bylo na wiadukcie kolo ktorego byly schodki ktorymi bezpiecznie mozna bylo zejsc w dol do pobliskiej wsi. Podobno to bylo jedyne takie miejsce na tej trasie, ktora zrobila. Jezeli byly tam schodki spokojnie Izabela mogla pojsc nimi w dol
Dla mnie jest dużo punktów zaczepienia koło męża : separacja ,świadkowie Jehowy ,on mechanik,zepsute auto . Dzwoni do ojca zamiast do męża , który opowiada w wywiadach jak bardzo się kochali . W sprawie Natali z Gortatowa też było auto , mąż, separacja i psy ,które nie podjęły tropu .
Tylko wtedy by raczej psy podjęły tropPowrocilamtuznowu pisze: ↑sob sie 17, 2024 11:42 pm Wlasnie przeczytalam cos ciekawego- podobno tam gdzie auto Izabeli sie zepsulo bylo na wiadukcie kolo ktorego byly schodki ktorymi bezpiecznie mozna bylo zejsc w dol do pobliskiej wsi. Podobno to bylo jedyne takie miejsce na tej trasie, ktora zrobila. Jezeli byly tam schodki spokojnie Izabela mogla pojsc nimi w dol
-
- Collagen z chlorellą
- Posty: 3877
- Rejestracja: czw mar 21, 2024 2:11 pm
I już jehowi znajomi ze zboru jej nie szukają. A takie były posty „szukamy naszej siostry”. Chyba już nie szukają.
-
- MiamiBicz
- Posty: 381
- Rejestracja: śr mar 20, 2024 9:51 am
Mi się wydaje, że to wszystko było przez nią zaplanowane… Nikt nic nie widział, bo pewnie ktoś po nią przyjechał i odjechała z nim. Ten telefon pozostawiony w aucie, też może wiele sugerować(nie chce mieć kontaktu z nikim i nie wzięła go), plecak z dokumentami jakoś zabrała ze sobą.
Ale te posty nadal wiszą czy są usunięte?Platini_blabla pisze: ↑ndz sie 18, 2024 12:57 am I już jehowi znajomi ze zboru jej nie szukają. A takie były posty „szukamy naszej siostry”. Chyba już nie szukają.
-
- MieszkankaPowiśla
- Posty: 945
- Rejestracja: czw kwie 04, 2024 2:50 pm
Teoretycznie jeśli ktoś celowo uszkodził auto, to przez noc miał mnóstwo czasu, aby je naprawić i co za tym idzie zatrzeć ślady.
-
- Collagen z chlorellą
- Posty: 3877
- Rejestracja: czw mar 21, 2024 2:11 pm
Samochód z autostrady może ściągnąć specjalna laweta autostradowa. Zabierają samochód do najbliższego mopu albo zjazdu, więc wersja z tym, że to znajomi podjechali jest bardzo dziwna. Wersja o oddalaleniu też, przecież autostrady są odgrodzone płotem, żeby nie weszła tam zwierzyna z pól, musiałaby stanąć gdzieś blisko zjazdu (nie wiem gdzie dokładnie miało jej się zepsuć auto, może miała blisko). No i dorosła kobieta by siedziała godzinę na autostradzie i nie wezwała pomocy? Na co ona liczyła? Że weźmie się ktoś z powietrza? Serio nie chciała się wydostać tylko sobie siedziała na poboczu i marnowała czas bez perspektyw na odjechanie?
Gdyby szła poboczem autostrady jestem na 99% przekonana, że filmik z tego już by śmigał w internecie. Wszystko wygląda tak, jakby jej w ogóle tam nie było. Z drugiej strony mają jej telefon, można zapewne sprawdzić po lokalizacji gdzie się znajdowała w trakcie połączeń z ojcem.
Gdyby szła poboczem autostrady jestem na 99% przekonana, że filmik z tego już by śmigał w internecie. Wszystko wygląda tak, jakby jej w ogóle tam nie było. Z drugiej strony mają jej telefon, można zapewne sprawdzić po lokalizacji gdzie się znajdowała w trakcie połączeń z ojcem.
-
- Tritonotti
- Posty: 198
- Rejestracja: ndz mar 17, 2024 1:55 pm
Tak jak pisalam- zatrzymala sie ona na wiadukcie ze schodkami prowadzacymi w dol do pobliskiej wsi. Bylo to jedyne miejsce w okolicy z takim ukladem ze dalo sie opuscic autostrade bezpiecznie schodkami w dol.Aruszka pisze: ↑ndz sie 18, 2024 11:19 am Samochód z autostrady może ściągnąć specjalna laweta autostradowa. Zabierają samochód do najbliższego mopu albo zjazdu, więc wersja z tym, że to znajomi podjechali jest bardzo dziwna. Wersja o oddalaleniu też, przecież autostrady są odgrodzone płotem, żeby nie weszła tam zwierzyna z pól, musiałaby stanąć gdzieś blisko zjazdu (nie wiem gdzie dokładnie miało jej się zepsuć auto, może miała blisko). No i dorosła kobieta by siedziała godzinę na autostradzie i nie wezwała pomocy? Na co ona liczyła? Że weźmie się ktoś z powietrza? Serio nie chciała się wydostać tylko sobie siedziała na poboczu i marnowała czas bez perspektyw na odjechanie?
Gdyby szła poboczem autostrady jestem na 99% przekonana, że filmik z tego już by śmigał w internecie. Wszystko wygląda tak, jakby jej w ogóle tam nie było. Z drugiej strony mają jej telefon, można zapewne sprawdzić po lokalizacji gdzie się znajdowała w trakcie połączeń z ojcem.
-
- Collagen z chlorellą
- Posty: 3877
- Rejestracja: czw mar 21, 2024 2:11 pm
Skąd wiadomo że się tam zatrzymała?Powrocilamtuznowu pisze: ↑ndz sie 18, 2024 11:50 am Tak jak pisalam- zatrzymala sie ona na wiadukcie ze schodkami prowadzacymi w dol do pobliskiej wsi. Bylo to jedyne miejsce w okolicy z takim ukladem ze dalo sie opuscic autostrade bezpiecznie schodkami w dol.
Na wysokości kwiatowa, gdzie miała zaginąć nie ma wiaduktu i schodków. Chyba są kilka km na zachód. Co nie zmienia faktu, że autostrada jest ogrodzona płotem, musiałaby przez niego skakać i tutaj ponownie jestem niemal pewna, że filmik byłby już gdzieś w internecie. No i tak jak pisze, samochodu z autostrady nie może ściągnąć pierwsza lepsza laweta, tylko specjalnie wyznaczona. Holowanie też jest zabronione.Powrocilamtuznowu pisze: ↑ndz sie 18, 2024 11:50 am Tak jak pisalam- zatrzymala sie ona na wiadukcie ze schodkami prowadzacymi w dol do pobliskiej wsi
-
- Tritonotti
- Posty: 198
- Rejestracja: ndz mar 17, 2024 1:55 pm
No to nie wiem. Nie znam tej okolicy, ale czytalam caky artykul na ten temat, ze jakis dziennikarz tam jechal jej sladami i to bylo jego wielkie odkrycie, ze podobno na tej autostradzie bylo kilka zjazdow, ale ze ten jedyny zjazd tam gdzie ona sie zatrzymala byl na wiadukcie, i ze tam wlasnie byly te schodki, i ze Izabela mogla nimi z latwoscia zejsc.Aruszka pisze: ↑ndz sie 18, 2024 11:58 am Na wysokości kwiatowa, gdzie miała zaginąć nie ma wiaduktu i schodków. Chyba są kilka km na zachód. Co nie zmienia faktu, że autostrada jest ogrodzona płotem, musiałaby przez niego skakać i tutaj ponownie jestem niemal pewna, że filmik byłby już gdzieś w internecie. No i tak jak pisze, samochodu z autostrady nie może ściągnąć pierwsza lepsza laweta, tylko specjalnie wyznaczona. Holowanie też jest zabronione.
Ciekawa tez jestem na ile wiarygodne sa te psy tropiace. Bo kiedys ogladalam jakis program i tam wypowiadal sie specjalista, ktory powiedzial, ze to wcale nie jest taka dobra metoda.
I kolejna rzecz, ktora mi nie daje spokoju- gdybyscie wiedzieli ze wasza bliska osoba zaginela, ze nie ma przy sobie telefonu, ze auto jej odcholowaliscie- czy nie pojechalibyscie w to miejsce, w ktorym byla ostatnio i nie czekaliscie tam ? Przeciez ona spokojnie mogla byc na jakiejs stacji benzynowej, we wsi czy cos, i potem probowac wrocic do samochodu, a tam ani samochodu, ani telefonu, i wracaj sobie w nocy na nogach do domu. Przeciez jedna osoba z rodziny powinna tam pojechac i na nia czekac ! Dla mnie to nie pomyslenia zrobic inaczej. Juz nie mowiac o wezwaniu policji. Czy ktos wie jak daleko miala ona do domu ?
-
- Gacie z oceanu
- Posty: 42
- Rejestracja: pt cze 28, 2024 9:01 am
Dokładnie też miałam takie odczucia. Wiadomo ludzie różnie się zachowują, ale jak dla mnie w tej sprawie jest zbyt wiele niewiadomych.Bythewhy pisze: ↑sob sie 17, 2024 6:03 pm Niech ktoś powie swoje zdanie... czytam dużo o tej sprawie, natknęłam się na filmik z tvp3 gdzie wypowiadał się jej mąż. Mam wrażenie, że jego kąciki ust są w górze, jakby się uśmiechał. Nie wygląda na przejętego, brak w nim emocji tylko widać zadowolenie... powiedzcie ze tez to widzicie...
Wg mnie albo celowe zniknięcie i odcięcie się od życia, albo mąż coś jej zrobił. Chociaż jeśli ma dzieci nie wyobrażam sobie tego jak można je zostawić…
Teoria z mężem ma jakiś sens wg mnie, bo dziwna sprawa, że nikt nie widział samochodu na drodze i że laweta zabrała auta, a nikt nie zaczął jej szukać. Gdyby to była moja rodzina na pewno nie czekałabym do rana z wezwaniem policji przy takiej dziwnej sytuacji.
Wątek SJ na pewno też do rozkminienia. To bardzo specyficzne środowisko i mogą mieć trochę inne podejście do życia, bliskich itd. Dla nich najważniejsza jest Jechowa.
Bardzo czekam na jakieś konkretniejsze info w tej sprawie.
-
- Collagen z chlorellą
- Posty: 3877
- Rejestracja: czw mar 21, 2024 2:11 pm
Faceci zostawiają dzieci bez mrugnięcia okiem, wychodzą po mleko i nie wracają albo tracą zainteresowanie rodziną i szukają ekscytacji poza domem i to jest fakt społecznie akceptowalny, więc kobieta też tak naprawdę mogłaby tak zrobić. Czemu nie. Ale wydaje mi się że dzieci nie mają
-
- Gacie z oceanu
- Posty: 49
- Rejestracja: wt cze 11, 2024 11:45 am
Dla mnie teoria z ucieczka jest najmniej prawdopodobna, bo dosłownie mogła wyjść z domu i już nie wrócić, albo zostawić auto na polnej drodze, a nie na środku autostrady.
Który logiczne myślący człowiek, planujący ucieczkę, planuje ją właśnie na autostradzie? To jest najgorsze miejsce na to. Ale jednocześnie mam nadzieję, że się mylę, bo ucieczka to w tej sytuacji najbardziej kolorowy scenariusz.
Który logiczne myślący człowiek, planujący ucieczkę, planuje ją właśnie na autostradzie? To jest najgorsze miejsce na to. Ale jednocześnie mam nadzieję, że się mylę, bo ucieczka to w tej sytuacji najbardziej kolorowy scenariusz.
-
- Collagen z chlorellą
- Posty: 3877
- Rejestracja: czw mar 21, 2024 2:11 pm
Z takiej autostrady najszybciej do Niemiec więc pod tym kątem niegłupie. O dobrej porze nikt by nie zauważył że się przesiada do innego auta i zanim rodzina o 21 dojechała na miejsce to ju mogło jej w kraju nie być więc trochę rozumiem wybór jakby to była ucieczkaWiktoroiaaa pisze: ↑ndz sie 18, 2024 12:58 pm Dla mnie teoria z ucieczka jest najmniej prawdopodobna, bo dosłownie mogła wyjść z domu i już nie wrócić, albo zostawić auto na polnej drodze, a nie na środku autostrady.
Który logiczne myślący człowiek, planujący ucieczkę, planuje ją właśnie na autostradzie? To jest najgorsze miejsce na to. Ale jednocześnie mam nadzieję, że się mylę, bo ucieczka to w tej sytuacji najbardziej kolorowy scenariusz.
-
- Trening tenisa
- Posty: 2892
- Rejestracja: śr cze 23, 2021 12:03 pm
Tutaj info odnośnie samochodu
https://www.fakt.pl/wydarzenia/zaginion ... an/kqbhdf2
https://www.fakt.pl/wydarzenia/zaginion ... an/kqbhdf2