autor: kitku99 » czw paź 03, 2024 11:12 pm
Ja bym poszła do tej pracy.
Wszystko zależy od tego, czy przełamałaś szkolny schemat. Czytając ciebie mam wrażenie że nie przełamałaś. To czy wasze relacje ze szkoły przeniosą się na relacje w dorosłym życiu zależy tak naprawdę od ciebie. Sama byłam gnębiona w szkole, a gdybym dziś stanęła oko w oko z którąś z dziewczyn, które mi to robiły i czuły się ode mnie lepsze, to nie czułabym strachu. Zresztą spotykałam te dziewczyny gdzieś na ulicy w rodzinnym mieście, widzę jak teraz wyglądają i co robią w życiu. Ja jestem w zupełnie innym momencie, już nie jestem zahukana szkolną grubaska. Jestem atrakcyjną, wykształconą kobietą i znam się na swojej robocie. Notabene życie bywa przewrotne i dziś to ja jestem szczupła, a moja szkolna prześladowczyni gruba. Nie mam jednak potrzeby zemsty, jesteśmy dorosłymi ludźmi.
Co do choroby psychicznej, to nie powinna rozsiewać takich paskudnych plotek i nie sadze by to robiła. Owszem taka informacja jest po prostu plotka. Ona nie ma pojęcia o twoim aktualnym stanie zdrowia, wywlekanie kwestii z przeszłości jest nieprofesjonalne. Jeśli z jej strony w moim kierunku pojawiłyby się próby nakręcania tematu na mojej chorobie, to natychmiast zwróciłaby jej uwagę, że jest w pracy a nie w piaskownicy i niech się zachowuje jak dorosła osoba, bo pewne zachowania może jeszcze można wybaczyć głupiej nastolatce, ale nie dorosłej babie w pracy. Nie miałabym problemu ze skalowaniem wyżej, gdyby okazała się dzieciakiem. Nie zakładałaj, że ona ma prawo cokolwiek na twój temat mówić. Po prostu nie ma i koniec. A mądrych ludzi takie ploty nawet nie powinny interesować. Pamiętaj, że dla normalnych ludzi to ona wyjdzie na idiotkę, jeśli zacznie gadać o tobie.
Odpowiadając jeszcze na twoje pytanie czy ona się zmieniła. Moim zdaniem nie, ludzie się nie zmieniają. Ale nie ma już narzędzi do gnębienia cię. szkoła się skończyła.
Ja bym poszła do tej pracy.
Wszystko zależy od tego, czy przełamałaś szkolny schemat. Czytając ciebie mam wrażenie że nie przełamałaś. To czy wasze relacje ze szkoły przeniosą się na relacje w dorosłym życiu zależy tak naprawdę od ciebie. Sama byłam gnębiona w szkole, a gdybym dziś stanęła oko w oko z którąś z dziewczyn, które mi to robiły i czuły się ode mnie lepsze, to nie czułabym strachu. Zresztą spotykałam te dziewczyny gdzieś na ulicy w rodzinnym mieście, widzę jak teraz wyglądają i co robią w życiu. Ja jestem w zupełnie innym momencie, już nie jestem zahukana szkolną grubaska. Jestem atrakcyjną, wykształconą kobietą i znam się na swojej robocie. Notabene życie bywa przewrotne i dziś to ja jestem szczupła, a moja szkolna prześladowczyni gruba. Nie mam jednak potrzeby zemsty, jesteśmy dorosłymi ludźmi.
Co do choroby psychicznej, to nie powinna rozsiewać takich paskudnych plotek i nie sadze by to robiła. Owszem taka informacja jest po prostu plotka. Ona nie ma pojęcia o twoim aktualnym stanie zdrowia, wywlekanie kwestii z przeszłości jest nieprofesjonalne. Jeśli z jej strony w moim kierunku pojawiłyby się próby nakręcania tematu na mojej chorobie, to natychmiast zwróciłaby jej uwagę, że jest w pracy a nie w piaskownicy i niech się zachowuje jak dorosła osoba, bo pewne zachowania może jeszcze można wybaczyć głupiej nastolatce, ale nie dorosłej babie w pracy. Nie miałabym problemu ze skalowaniem wyżej, gdyby okazała się dzieciakiem. Nie zakładałaj, że ona ma prawo cokolwiek na twój temat mówić. Po prostu nie ma i koniec. A mądrych ludzi takie ploty nawet nie powinny interesować. Pamiętaj, że dla normalnych ludzi to ona wyjdzie na idiotkę, jeśli zacznie gadać o tobie.
Odpowiadając jeszcze na twoje pytanie czy ona się zmieniła. Moim zdaniem nie, ludzie się nie zmieniają. Ale nie ma już narzędzi do gnębienia cię. szkoła się skończyła.