autor: Ikaka » pn cze 23, 2025 7:09 pm
Znam to! Dużo znajomości pokończyło się razem z ukończeniem liceum, studiów czy przy zmianie pracy, już nie wspomnę o relacjach, które osłabiły się jak u koleżanek pojawił się nowy facet czy dziecko... Próbowałam na różnych grupkach znaleźć koleżankę, tak żeby mieć z kim pogadać,czasem gdzieś wyskoczyć, ale z marnym skutkiem. Odniosłam wrażenie, że niektóre dziewczyny piszą "anons" pod wpływem emocji, bo pokłóciły się ze swoją psiapsią albo miały taki nagły zryw, a z czasem zapał opadał.
Niby mieszkam w Warszawie, a ciężko kogoś ot tak gdzieś poznać. Od razu uprzedzam, że grupy skupiające ludzi o podobnych zainteresowaniach odpadają,bo jakichś wyszukanych nie posiadam. Kursuję głównie praca-dom-sklep, to gdzie miałabym kogoś nowego poznać?
Mam męża,lat 35, dzieci brak. Dla singielek jestem nieinteresująca,bo nie bawią mnie kluby i polowanie na facetów, dla tych z dziećmi też niezbyt, bo nie zrozumiem tak jak druga matka.
Znam to! Dużo znajomości pokończyło się razem z ukończeniem liceum, studiów czy przy zmianie pracy, już nie wspomnę o relacjach, które osłabiły się jak u koleżanek pojawił się nowy facet czy dziecko... Próbowałam na różnych grupkach znaleźć koleżankę, tak żeby mieć z kim pogadać,czasem gdzieś wyskoczyć, ale z marnym skutkiem. Odniosłam wrażenie, że niektóre dziewczyny piszą "anons" pod wpływem emocji, bo pokłóciły się ze swoją psiapsią albo miały taki nagły zryw, a z czasem zapał opadał.
Niby mieszkam w Warszawie, a ciężko kogoś ot tak gdzieś poznać. Od razu uprzedzam, że grupy skupiające ludzi o podobnych zainteresowaniach odpadają,bo jakichś wyszukanych nie posiadam. Kursuję głównie praca-dom-sklep, to gdzie miałabym kogoś nowego poznać?
Mam męża,lat 35, dzieci brak. Dla singielek jestem nieinteresująca,bo nie bawią mnie kluby i polowanie na facetów, dla tych z dziećmi też niezbyt, bo nie zrozumiem tak jak druga matka.