Hej,
u mnie AZS wykryto przy okazji testów alergologicznych jako 19latce, bo jakoś wcześniej jak byłam dzieckiem żaden lekarz alergolog czy dermatolog nie był w stanie powiedzieć co mi dolega mówiąc, że taka moja uroda
Byłam zarówno w prywatnych gabinetach i na NFZ, moja mama wydała ogrom pieniędzy na różne maści i inne dermokosmetyki (byłam również leczona na trądzik młodzieńczy).
Trafiłam na te testy tylko dlatego, że musiałam zmienić lekarza prowadzącego, a nowy uparł się na powtórzenie badań. Część z nich była robiona w ramach NFZ w klinice dermatologicznej przy szpitalu. W tej klinice, podczas odczytu wyników, po "nitce do kłębka", lekarka przeprowadziła ze mną wywiad - w jakich porach roku mam objawy zaczerwienienia skóry, kiedy występuje uczucie żywego ognia itp. Potwierdziła u mnie liczne alergie i właśnie wtedy wykryła AZS, co wtedy było dla mnie nowością, bo nawet nie wiedziałam, że jest taka choroba. Powiedziała czego unikać w diecie, zaleciła do prania tylko płyn Lovela lub Jelp, zero płynów zapachowych, zmiękczających oraz poleciła kosmetyki do pielęgnacji - do wyboru co lepsze dla mnie - Emotopic, Pharmaceris, Emolium, La Roche Posay, Bioderma itp. - byle seria dla atopików. Przy zaostrzeniu objawów wycieczka do lekarza internisty po kortykosteroid (dostałam wtedy zalecenia lekarskie).
Z perspektywy ponad 10 lat uważam, że jej zalecenie by metodą prób i błędów dobrać sobie samemu środki pielęgnacyjne jak żel, balsam itp. było najlepszą radą jaką otrzymałam - dla jednego lepszy będzie Emotopic, a drugi wybierze La Roche Posay. Przeszłam przez wiele produktów, ale jak udało się złagodzić objawy choroby to lekarze podczas wizyt kontrolnych mówią by nie zmieniać tego co używam, bo ewidentnie działa.
Czy lepszy będzie NFZ czy prywatne gabinety - tego nie wiem. W każdym miejscu możesz trafić na "lekarza" i lekarza. Warto jednak poczytać opinie o lekarzach, a przede wszystkim dostać diagnozę i dokładne zalecenia, jeśli są zaostrzone objawy - np. kortykosteroid. A zalecenia pielęgnacyjne trzeba wdrożyć od samego początku i skupić się na tym, co sprawia ulgę. Przy doborze pielęgnacji dużo czasu spędziłam na wizażu, stronach poświęconych pielęgnacji i w aptece. Lekarka natomiast wprost nie poleciła mi kosmetyków, tak jak napisałam, powiedziała "byle seria dla atopików, co lepsze dla mnie".