Strona 1 z 1

Partner - czy to już dziwnie

: sob cze 15, 2024 1:34 am
autor: Asdf12322
Czy to już dziwnie czy moja paranoja. Jestem z partnerem 10 lat. Zdarzyło mi się, że rzucilam tekstem to koniec, bo już nie wytrzymywałam. On z tekstem, że nie znajdę sobie nikogo lepszego etc. Po paru latach dorobiliśmy się dziecka, które urodziłam w Belgii i ma jego nazwisko. I zrobił się gorszy, ja już nie mówię, że nawet odejdę, a sam mi mówi, że zabierze mi dziecko kiedy będę chciała wrócić do Polski, że się mało staram, że jak sobie nie radzę - gdzie codziennie mop, odkurzanie, obiad, raz w tygodniu prasuje, etc. I np. Powiem żeby ściągnąl buty, bo umyłam podłogę i dla niego to już czepianie się ☹️ nie mam siły, jak ma wolne to by tylko piwo pił. Co robić? Ogólnie jest ogarnięty, ale jak ma wolne to masakra, nie tak sobie wyobrażałam swoje zycie

Re: Partner - czy to już dziwnie

: sob cze 15, 2024 10:15 pm
autor: Alek13
Polecam porozmawiać z partnerem o swoich odczuciach jeżeli to nic nie da udać się na terapie małżeńska, jak nic się nie zmieni to wie Pani co robić... To Pani życie i powinna się cieszyć każda chwila nie ma wytłumaczenia że ogólnie jest ogarnięty...Powodzenia

Re: Partner - czy to już dziwnie

: śr cze 19, 2024 12:56 pm
autor: Aaa123@
Rozstań się z nim. Serio z tego nie będzie dobrego.

Re: Partner - czy to już dziwnie

: pt paź 11, 2024 5:13 pm
autor: uythrgdr
Według mnie on nie chce żebyś była sprzątaczką, kucharką i taką kluchą domową.
Ale też myślę - przykro mi - on nie chce Cię wcale. Męczy Cię psychicznie. To że nie pozwala odejść to świadczy o jego problemie psychicznym.
Niestety, najlepszą sytuacją jest ... pochować trochę kasy na jakichś kontach i pewnego dnia wyjść z dzieckiem na zakupy. Już nie wrócić do domu. Zgłosić sytuację w odpowiednich jednostkach (wcześniej zbieraj dowody) i ulotnij się do bezpiecznego miejsca (wcale nie musisz do rodziców, czy w miejsce w którym on Cie bedzie szukał). daj znać rodzinie, że opuścilaś chłopa. Zmień nr tel ... i przez jakiś czas się nie kontaktuj.

Znam kobietę, ktora wlasnie tak uciekla z domu. Mąż (Arab) nie pozwalał jej i dzieciom odejść i wrócić do Polski (z Anglii), więc wyszła do pracy, tego dnia ktoś z ich znajomych pojawił się w ich domu i zabrał paszporty kobiety i dzieci (mąż codziennie sprawdzał czy są w tym samym miejscu), znajomy dowózł te paszporty na lotnisko (inne niż to, z ktorego latali do Polski). Mąż się zorientował dość szybko, ale nie złapał ich bo nie wiedział gdzie szukać.