hej, mogę pomóc Ci w nauce angielskiego, możemy po prostu pisać po angielsku - mój jest mniej więcej na poziomie C1 na co dzień pracuję w brytyjskiej firmie, gdzie kontakt odbywa się w 100% po angielsku, ale chętnie poćwiczę i odświeżę zwykłe rozmowy, bo w pracy wiadomo, używam wewnętrznego żargonu. nie pomogę z darmowymi kursami, ale może trochę pomogę z samym podejściem do nauki - nie ma co wkuwać słówek, skupiłabym się raczej na oglądaniu treści w wybranych językach, najpierw z napisami po polsku, później im lepiej Ci będzie szło, z napisami w oryginalnym języku, czyli w Twoim przypadku po angielsku i niemiecku. zauważyłam, że na mnie to super działa jak oglądam coś po angielsku i napisy też są po angielsku, bo nie dość, że się osłucham to i pisownia mi wejdzie do głowy
raczej nie polecam duolingo, możesz robić x kursów i nadal nie wiedzieć, jak się przedstawić i powiedzieć coś o sobie albo jak użyć liczebników, ale będziesz w stanie za to powiedzieć że wolisz herbatę od soku pomarańczowego, według mnie większość kursów jest totalnie od czapy. z podstawowych porad to też oczywiście słuchanie muzyki w danym języku, czytanie książek - ja zaczynałam od książek dla dzieci gdzie poziom jest dostosowany do najmłodszych i słówka nie będą na maksa skomplikowane, często można dostać książki po angielsku w sencond handach, ale ostatnio dorwałam też w dealz za 5 zł książkę Daniele Steel w całości po angielsku
no i najważniejsze, nie bać się używać tych języków, widzę po sobie i ludziach w moim otoczeniu że najgorsza jest ta blokada, w obawie, że się powie albo napisze coś nie tak, tak naprawdę tylko Polacy zwracają na to uwagę, po Brytyjczykach w mojej firmie na managerskich stanowiskach widzę, że im się nie chce zastanawiać jak coś napisać, ma być zrozumiale - notorycznie dostaję maile ze źle użytym they're/their i to przez ludzi dla których angielski jest pierwszym językiem